Jeszcze w 1925 roku w "Przeglądzie Gazowniczym i Wodociągowym" ukazał się artykuł, który niezwykle trafnie przewidział zanieczyszczenie Wisły przez przemysł i przyszłe problemy z zaopatrzeniem Krakowa w wodę. W drugiej połowie XX wieku, pomimo wykorzystywania alternatywnych źródeł wody z rzek Sanki, Rudawy i Dłubni oraz ze studni głębinowych, nie można było zapewnić wystarczającej ilości wody dla rozbudowującego się miasta.
* * *
Z początkiem lat 60-tych stało się jasne że trzeba poszukiwać nowego źródła wody dla Krakowa. W 1961 opracowano "Studium nad zaopatrzeniem w wodę Krakowa z karpackich dopływów Wisły". Proponowano w nim trzy alternatywy:
- wodociąg grawitacyjny z ujęciami na Czarnym Dunajcu (koncepcja po raz pierwszy wysunięta już w 1884 roku),
- wodociąg pompowy z ujęciem na Dunajcu w Łukanowicach,
- wodociąg pompowy z ujęciem na Rabie w Dobczycach.
Alternatywne koncepcje dostarczania wody dla Krakowa. Ilustracja z książki "Wodociągi Krakowa" |
W
1963 roku dokonano oceny założeń inwestycyjnych. Odrzucono (po raz 3-ci)
"wodociąg tatrzański", dodano za to wariant budowy ujęcia na Rabie w Stróży zamiast Dobczyc. Ostatecznego wyboru koncepcji dokonano dopiero w
1968 roku. Mimo iż ujęcie wody z Dunajca miało sporo zwolenników (w tym
również Państwowego Inspektoratu Sanitarnego w Krakowie) wybrano
koncepcję ujęcia z Raby w Dobczycach. Zadecydowały o tym zarówno warunki
hydrogeologiczne (mniejsza ilość pompowni) jak i względy ekonomiczne
(najkrótsza trasa).
Ujęcie wody w Dobczycach
Inwestycję podzielono na dwa etapy. Etap pierwszy "Raba I" zakładał budowę
doraźnego ujęcia w oparciu o tymczasowy jaz. Etap drugi "Raba II"
zakładał budowę zapory i dużego zbiornika retencyjnego. Budowę ujęcia
wody rozpoczęto już w 1969 roku. Generalnym wykonawcą zostało Krakowskie
Przedsiębiorstwo Robót Wodno-Inżynieryjnych "Hydrobudowa 2". Całość
inwestycji miała się zakończyć w 1979 roku. Niestety terminu tego nie
udało utrzymać. Spore problemy wystąpiły już w 1972 roku, kiedy fala
powodziowa poważnie uszkodziła część wykonanych prac. Wiele z nic trzeba
było rozpoczynać od nowa. Mimo to w 1974 roku udało się uruchomić
obiekty wchodzące w skład etapu "Raba I". Rurociągiem tranzytowym o
średnicy 1000 mm i długości 22,6 km popłynęła do Krakowa woda z nowego
ujęcia.
Pompowania doraźna na Rabie. Ilustracja z książki "Wodociągi Krakowa" |
Ujęcie
i doraźna pompownia powstały we wsi Brzączowice. Stamtąd woda surowa
była tłoczona do Zakładu Uzdatniania zbudowanego w miejscowości Nowa
Wieś. Zastosowano w nim sprawdzoną technologię koagulacji z udziałem
siarczanu glinu, floktuacji oraz sedymenacji. Do dezynfekcji używano
chloru gazowego. Z Zakładu Uzdatniania woda była tłoczona była do
miejscowości Gorzków - najwyższego punktu na trasie, gdzie powstały dwa
zbiorniki wyrównawcze o pojemności 7,5 tys. m3 każdy. Z Gorzkowa woda
płynęła już grawitacyjnie do Krakowa. Po drodze znajdował się jeszcze
drugi zespół zbiorników w miejscowości Siercza. Zbiorniki te stanowiły
też rezerwuar wody na wypadek awarii rurociągu lub ujęcia. Stąd w
Sierczy powstała także stacja chlorowania wody.
Ze
zbiorników w Sierczy woda płynie do nastawni zlokalizowanej w Piaskach
Wielkich już na terenie Krakowa. Przy nastawni znajduje się tzw. wieża
ulgi, która ma za zadanie chronić dolną część rurociągu przed skutkami
uderzeń hydraulicznych. Od nastawni rurociąg rozdwaja się - włączając
się w dwu miejscach do sieci dystrybucyjnej. Jedna nitka prowadzi do
zbiorników na Krzemionkach, a drugą poprowadzono specjalnym pomostem
ponad Wisłą do rozbudowanego zespołu zbiorników pod kopcem Kościuszki.
Wieża ulgi oraz budynek nastawni "Piaski Wielkie" |
Równolegle
z uruchomianiem tymczasowego ujęcia "Raba I" trwały prace zmierzające
do zbudowania zapory i zbiornika wody - "Raba II". Prace te rozpoczęto w
1972 roku a termin zakończenia zaplanowano na 1978 rok. Inwestycja ta
polegała nie tylko na budowie ogromnej ziemno-betonowej zapory oraz nowego
wieżowego ujęcia wody, ale również przygotowaniu terenu - dna
przyszłego zbiornika. Wiązało się to z szeregiem dodatkowych zagadnień -
przesiedlaniem ludności, wyburzaniem budynków, wycinką drzew, budową alternatywnych
dróg ale także m.in. przeniesieniem kościoła i cmentarza.
Wyburzanie budynków na dnie przyszłego zbiornika – widoczny nieistniejący już kościół w Drogini. Ilustracja z książki "Wodociągi Krakowa" |
Niestety
doraźne zaspokojenie potrzeb w związku z uruchomieniem ujęcia "Raba I"
spowodowała znaczny spadek intensywności prac a nawet wstrzymanie
budowy. Kiedy pod koniec lat 70-tych, w związku z intensywnym rozwojem
miasta, znów zaczęło brakować wody wydano decyzję o podjęciu prac przy
rozbudowie ujęcia. Jednak w związku z trwającym kryzysem gospodarczym
prace znów nie następowały z pożądaną intensywnością. Dopiero kiedy w
1982 roku powołano specjalny sztab koordynujący prace budowlane zostały
przyspieszone.
Budowa urządzeń upustowych zapory w Dobczycach. W tle widoczne wzgórze zamkowe z pozostałościami umocnień. lustracja z książki "Wodociągi Krakowa" |
Z
początkiem lat 80-tych długa na 617 metrów zapora była gotowa w 80%.
Składała się z dwóch części - wału ziemnego oraz konstrukcji betonowej z
urządzeniami upustowymi oraz przepławką dla ryb. Zapora miała pozwolić
na zgromadzenie 127 mln m3 wody, w tym 85 mln m3 pojemności użytkowej.
Poniżej zapory na prawym brzegu zbudowano też małą elektrownię wodną o
mocy 2,5 MW.
Plansze przedstawiające przekrój przez zaporę w części ziemnej i betonowej |
Oprócz
budowy samej zapory niezbędne były inne inwestycje związane z samym
poborem wody - rozbudowa Zakładu Uzdatniania, budowa drugiej nitki
rurociągu do Krakowa oraz budowa docelowego wieżowego ujęcia wody. Obiekt
ten zlokalizowano u stóp Jałowcowej Góry. Ta żelbetowa monolityczna
konstrukcja o wysokości ponad 38 metrów, która ma możliwość niezależnego
pobierania wody z trzech różnych poziomów - w zależności w którym jest
najczystsza.
Wieżowe ujęcie wody ZUW "Raba". W głębi widoczna zapora. |
Zaopatrzenie w wodę Krakowa po roku 1989
Uruchomienie
w czerwcu 1986 roku ujęcia "Raba II" w zasadniczy sposób wpłynęło na
poprawę zaopatrzenia miasta w wodę. Paradoksalnie w następnych latach
nastąpił jednak znaczny spadek zużycia wody. Wiązało się to z
przemianami społeczno-gospodarczymi zachodzącymi w kraju a wraz z tym
urynkowieniem cen wody. Oszczędzać wodę zaczęli odbiorcy prywatni ale
ogromny spadek zużycia nastąpił też ze strony przemysłu, który
zmniejszał produkcję ale też usprawniał technologię na taką, która
ograniczała zużycie wody.
Pomost techniczny przewieszony nad Wisłą z rurociągiem dostarczającym wodę z Dobczyc. |
W
latach 90-tych zajęto się na większą skalę modernizacją wyeksploatowanej
sieci wodociągowej oraz jej rozbudowę na obszarach peryferyjnych. Z
uwagi na znacznie mniejsze obciążenie urządzeń wodociągowych od
zakładanej jeszcze klika lat wcześniej, można było te operacje
przeprowadzać w sposób bardziej racjonalny, a nie doraźny jak to
odbywało się w latach deficytu wody. Prawdziwy przełom w dostępie do
wodociągu nastąpił w latach 2003-2006 wraz z programem "Woda dla
wszystkich". W ramach tej akcji powstało 80 km nowej sieci wodociągowej
co zapewniło niemal 100% pokrycie gminy Kraków infrastrukturą
wodociągową. W 2009 roku wdrożono też nowoczesny system komputerowego
monitoringu sieci wodociągowej.
Charakterystyczne ceglane budynki najstarszego w Krakowie Zakładu Uzdatniania Wody "Bielany". |
Uruchomienie
ZUW "Raba" pozwoliło na mniejszą i bardziej racjonalną produkcję wody w
pozostałych zakładach. Najstarszy z nich ZUW "Bielany" w 1988 roku
zrezygnował całkowicie z poboru wody w Wisły. Produkowana tam woda
pochodzi wyłącznie z Sanki (w latach 80 tych zbudowano na niej nowy jaz i
ujęcie). 10-dniowa filtracja w naturalnych filtrach powolnych oraz
ozonowanie zapewnia doskonałą jakość wody. Dobowa produkcja 17-24 tys.
m3 pokrywa 10% zapotrzebowania miasta.
Ujęcie wody z Sanki |
Także
w najbardziej obciążonym dotąd ZUW "Rudawa", gdzie w latach
80-tych dobowa produkcja przekraczała 100 tys. m3 wody, można było
przeprowadzić remonty i modernizacje. W 1995 roku zmieniono tu sposób
dezynfekcji wody - zamiast stosowanego dotychczas chloru gazowego
zastosowano dwutlenek chloru, dzięki czemu woda ma znacznie lepszą
jakość (odczuwalną organoleptycznie). W 1997 roku ukończono także budowę
zbiornika retencyjnego na Rudawie w Podkamyczu. Obecność tego zbiornika
wody uniezależnia procesy technologiczne od chwilowych wahań jakości
wody występujących w Rudawie. Obecnie ZUW "Rudawa" dostarcza około 30 tys.
m3 wody na dobę.
Instalacja do dozowania koagulantu w ZUW "Dłubnia" w 2010 roku. Ilustracja z książki "Wodociągi Krakowa" |
Po
2000 roku generalny remont przeszedł też ZUW "Dłubnia" gdzie wymieniono
urządzenia systemu dawkowania koagulantu, sposób czyszczenia filtrów,
najistotniejszą jednak zmianą było zastosowanie do dezynfekcji, tak jak w
ZUW Rudawa, dwutlenku chloru w miejsce chloru gazowego. Obecnie ZUW
"Dłubnia" dostarcza ok 10 tys. m3 wody na dobę, ale jego wydajność
pozwala na dostarczanie nawet 32 tys. m3 wody na dobę.
Wnętrze jednego z akceleratorów ZUW "Raba". Ilustracja z książki "Wodociągi Krakowa" |
Także
stosunkowo nowy ZUW "Raba" przeszedł modernizację. W połowie lat
90-tych dzięki wsparciu finansowemu Kongresu USA (w ramach pomocy
gospodarczej dla krajów Europy Centralnej i Wschodniej) wdrożono system
wstępnego ozonowania wody surowej. Z ozonowania woda trafia do jednego z
czterech akceleratorów gdzie przez 5,5 godziny woda jest poddawana
procesowi kłaczkowania w komorze wirowej. Z akceleratorów woda wędruje do
filtrów pospiesznych. Stamtąd po dezynfekcji chlorem gazowym była
przesyłana do Krakowa. Obecnie w miejsce chloru stosuje się
najnowocześniejszą metodę dezynfekcji promieniami UV. ZUW "Raba"
zaspokaja 53% zapotrzebowania miasta na wodę, jednak jest w stanie
dostarczyć aż 259 tys. m3 wody pitnej na dobę.
Panorama Jeziora Dobczyckiego z korony zapory.
Po prawej stronie widoczne jest ujęcie wieżowe wody, po lewej w oddali - wzgórze zamkowe.
|
Aby jednak zapewnić bezpieczeństwo ciągłej dostawy wody dla Krakowa niezbędna jest ochrona rezerwuaru wody jakim jest Jezioro Dobczyckie. Wiąże się to z ochroną zlewni rzeki Raby powyżej zbiornika tj. uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej. Od lat gorące emocje budzi kwestia udostępnienia do rekreacji i sportów wodnych Jeziora Dobczyckiego. Jednak z uwagi na niebezpieczeństwo wzrostu zanieczyszczeń i niekorzystnego wpływu na jakość wody jest on nadal akwenem zamkniętym. Chociaż są argumenty za jego otwarciem, to w myśl obecnie obowiązujących przepisów temat ten pozostaje nadal zamknięty...
Przez
całe lata jakość wody kranowej w Krakowie budziła spore obawy. Z uwagi
na katastrofalne skażenie wody w rzekach ciężko było spełnić nawet
minimalne normy. Ogromne zapotrzebowanie na wodę spowodowało że procesy
technologiczne były uproszczone, ratowano się też wzmożonym chlorowaniem
wody. Zarówno zapach jaki smak budziły spore wątpliwości co do jej
czystości (funkcjonowała pejoratywna nazwa kranówki - "Multi-Wisła").
Zdarzające się epidemie chorób pokarmowych np. "czerwonki", powodowały
iż nikomu do głowy nie przychodziło picie nieprzegotowanej wody z
kranu... Obecnie woda w Krakowie pochodzi z czterech różnych zakładów
uzdatniania, niezależnie jednak od tego gwarantuje niezmiennie wysoką
jakość.
Obszary zaopatrywania miasta w wodę z poszczególnych Zakładów Uzdatniania. |
W
krajach zachodnich nikogo nie dziwi picie wody prosto z kranu, w
Krakowie nadal jest to traktowane ze sporą rezerwą. Ale woda z
krakowskich wodociągów spełnia wszystkie surowe parametry określone
przez unijne normy, w wielu wypadkach nawet znacznie je przewyższając.
Dlatego w 2013 roku Wodociągi Miasta Krakowa zapoczątkowały kampanię "W
Krakowie dobra woda prosto z kranu" propagującą picie wody kranowej bez
przegotowywania. Proces przegotowywania wody ma za zadanie zabijanie
mikroorganizmów a tych w wodzie kranowej już nie ma. Występują w niej za
to cenne składniki mineralne, m.in. wapń, magnez i potas, które podczas
przegotowywania wytrącają się w postaci osadu obniżając swą zawartość w
samej wodzie.
Średnia zawartość substancji mineralnych w wodzie dostarczanej przez Wodociągi Krakowskie. Ilustracja ze strony prostozkranu.krakow.pl |
* * *
W następnej części będzie o krakowskich oczyszczalniach ścieków, a tymczasem zapraszam na film prezentujący ZUW "Raba":
Niezwykle przedsięwzięcie zważywszy na czasy w jakich zostało wykonane. Ciekawa część, na pewno zapoznam się z pozostałymi.
OdpowiedzUsuńKorekta Obywatelska- koncepcja po raz pierwszy wysunięta już w 1984 roku- chyba chodziło o 1884 rok. No i znów wpis wybitnej miodności....
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i korektę - już poprawiłem artykuł.
Usuń(Jednoosobowe kolegium redakcyjne nie zawsze wszystko wyłapie :-)
Oczywiście zapraszam ponownie !
Dobry artykuł
OdpowiedzUsuńCiekawie opisane. Czekam na jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie jedno. Po wybudowaniu zbiornika w Dobczycach zalew w Zesławicach utracił na znaczeniu/przestano z niego pobierać wodę pitną. Dlaczego w takim razie w tym celu jest wykorzystywany punktu ujęcia wody z Dłubni wyżej w Raciborowicach, a spożytkowano istniejącego już Zalewu Zesławickiego?
OdpowiedzUsuńW sumie ja się na samej wodzie i instalacjach nie znam więc zawsze wolę aby takimi rzeczami zajęli się specjaliści. Od zawsze przychodzi do mnie hydraulik https://hydraulik-wroclaw.pl/ i to jest dobry wybór jak dla mnie.
OdpowiedzUsuń