To już ostatnia część zestawienia dotyczącego przemysłu elektrotechnicznego w Krakowie. Dlatego na koniec spróbuję też omówić przyczyny i skutki tak dużych zmian w przemyśle jakie nastały po roku 1989. Ale najpierw przypomnę historię jeszcze jednej fabryki.
* * *
W powojennej Polsce na pierwszy plan postawiono odbudowę gospodarki oraz budowę dużego przemysłu, zwłaszcza ciężkiego (w Krakowie w latach 1950-1955 w ramach planu 6-letniego powstał ogromny kombinat metalurgiczny). Rozległe zakłady przemysłowe posiadały własne sieci telefoniczne, ale do ich obsługi potrzebne były aparaty telefoniczne o nieco odmiennej konstrukcji. Takie aparaty były budowane w utworzonym w 1955 roku Zakładzie Produkcji Pomocniczej Łączności w Krakowie, który przemianowano z końcem lat 50-tych na...
Krakowskie Zakłady Teletechniczne TELOS
To podległe Ministerstwu Łączności przedsiębiorstwo produkowało początkowo drobny osprzęt radiowy i telefoniczny m.in. o gniazdka, bezpieczniki, wtyczki radiowe. Firma mieściła się przy ul. Kazimierza Wielkiego 86 i zatrudniała początkowo tylko 30 osób. W latach 50-tych do wytwarzanego asortymentu dołączyły również transformatory TRs-3 oraz przełączniki Rg, ochronniki telefoniczne OT i zaciski laboratoryjne ZL. Uruchomiono też uboczną produkcję anten telewizyjnych.
Główny budynek firmy - ul. Lubelska 14-18 w latach 70-tych. Ilustracja z książki "Krakowskie Zakłady Teleelektroniczne TELKOM-TELOS mają już 25 LAT" |
Z
końcem 1958 roku zakład przeszedł pod nadzór Ministerstwa Przemysłu
Ciężkiego, a w latach 60 został włączony do Zjednoczenia Przemysłu Elektronicznego i Teletechnicznego "Unitra". Zmieniono też jego
nazwę na Krakowskie Zakłady Teletechniczne "Telos". W związku z tą
reorganizacją w 1959 roku zaprzestano produkcji asortymentu nie
związanego z telekomunikacją. W miejsce wycofanych produktów wprowadzono
nowe - ochronniki krosowe i zespołowe aparatów telefonicznych ZAT.
Sporym ograniczeniem w rozwinięciu szerszej produkcji były skromne
warunki lokalowe. Jednak z początkiem lat 60-tych Telos przejął obiekty
fabryczne pomiędzy ulicami Lubelską i Cieszyńską, gdzie wcześniej
rezydował zakład KFAP. W halach tych rozpoczęto wytwarzanie produktów,
opracowanych przez nowo powstałe zakładowe biuro konstrukcyjne -
specjalistycznych aparatów telefonicznych dla górnictwa
(iskrobezpieczne) oraz bezbateryjnych aparatów okrętowych do pracy w
ciężkich warunkach klimatycznych. Z czasem specjalnością fabryki stały
się właśnie aparaty telefoniczne o specjalnym przeznaczeniu: ratownicze,
górnicze, kolejowe czy akustyczne sygnalizatory kopalniane.
Specjalny telefoniczny aparat okrętowy APK-64 produkowany od 1964 roku w fabryce Telos w Krakowie. Ilustracje z książki "Aparaty telefoniczne" WKŁ 1966 |
W
latach 1960-62 nastąpiła rozbudowa działu technicznego, następnym
krokiem było utworzenie działu badawczo-rozwojowego. Już w pierwszym
dziesięcioleciu zakładu nastąpił znaczny - 11-krotny wzrost produkcji.
Niestety dalszy wzrost był ograniczony warunkami lokalizacji. Parterowe
budynki przejęte po KFAP-ie w tym duża hala (która przed 1955 rokiem
należała jeszcze do Krakowskiej Fabryki Wyrobów Metalowych) nie
pozwalały na większe zagęszczenie stanowisk produkcyjnych. Postanowiono
zatem przebudować zakład i w miejsce parterowych hal i baraków zbudować
nowoczesne piętrowe budynki. Inwestycję tę przeprowadzono w latach
1969-1974, przy czym odbywała się ona etapami - bez przerywania
ciągłości produkcji. Zakończenie tych prac pozwoliło na dalszy 3-krotny
wzrost produkcji.
Hala z wtryskarkami Monomat 80 w nowym budynku produkcyjnym w latach 70-tych. Ilustracja z książki "Krakowskie Zakłady Teleelektroniczne TELKOM-TELOS mają już 25 LAT" |
Poza
zwiększeniem możliwości produkcyjnych polepszyły się także warunki
socjalne - powstały szatnie, pokoje śniadaniowe, a w 1977 roku także
stołówka oraz przyzakładowa przychodnia lekarska. Wizytówką zakładu stał
się elegancki budynek biurowo-produkcyjny na ul. Lubelskiej 14-18.
Nadal jednak część produkcji odbywała się w starym budynku przy ulicy
Kazimierza Wielkiego 86 - m.in. bardzo uciążliwa galwanizernia. Z końcem
lat 70-tych uzyskano teren pod nowe inwestycje u zbiegu ulic Opolskiej i
Gdyńskiej.
Aparat wrzutowy AW-652 - po lewej stronie otwarty. W dolnej części pancerna kaseta na monety. Zdjęcia autorstwa Piotra Rakowskiego dzięki uprzejmości portalu telesfor99.org |
Mając
na względzie doświadczenie w produkcji "pancernych" i odpornych na
ciężkie warunki aparatów telefonicznych powierzono fabryce też produkcję
telefonicznych aparatów wrzutowych (samoinkasujących monety) dla rozmów
publicznych. Produkcję tych aparatów uruchomiono w 1962 roku. Pierwszy wytwarzany w Polsce model automatu wrzutowego AW-60 był wzorowany na
aparacie radzieckim z lat 50-tych, od 1967 roku produkowano udoskonalony model AW-652. Automaty te były montowane na zewnątrz
budynków, często w specjalnych telefonicznych budkach. Lecz musiały być
odporne nie tylko na warunki atmosferyczne, lecz również na wandalizm
oraz włamania (zdarzały się kradzieże monet).
Popularne automaty wrzutowe AW-7 i AW-8: AW-7 na monety - z epoki PRL (MO w numerach telefonów alarmowych), AW-8 na żetony z końcówki produkcji (numer alarmowy już na Policję). Zdjęcie dzięki uprzejmości portalu telesfor99.org |
W
aparatach AW 652 moneta była inkasowana automatycznie po zgłoszeniu się
odbiorcy (w przeciwnym wypadku była zwracana). Kolejny model AW-7 (oraz
jego wersja rozwojowa AW-8) posiadały specjalną kieszonkę na monetę,
która nie była pobierana w przypadku nieudanej próby połączenia - nie
musiała być zatem zwracana. Ograniczało to próby kradzieży przez
zatykanie otworu wylotowego. Moneta inkasowana była poprzez chwilowe
otwarcie zapadki po odebraniu połączenia - jeśli jej nie było automat
informował komunikatem głosowym "proszę wrzucić monetę".
Dwie generacje automatów wrzutowych typu AWS (Aparat Wrzutowy Strefowy). Zdjęcia dzięki uprzejmości portalu telesfor99.org |
Aparaty
serii AW przeznaczone były jedynie do rozmów lokalnych - po wybraniu
"0" centrala dawała sygnał "zajęte" lub stosowny komunikat, blokując
rozmowy międzymiastowe. Z końcem lat 60-tych rozpoczęto produkcję modelu
AWS-1 (Aparat Wrzutowy Strefowy), z którego można było przeprowadzać
rozmowy międzymiastowe - przyjmował on różne nominały: 1, 2 i 5 zł. Z
czasem pojawił się nowszy model AWS-6 wyposażony w klawiaturę zamiast
tarczy do wybierania numeru.
Już w latach 70-tych inflacja
wymusiła skonstruowanie mechanizmu wrzutowego który można było łatwo
przekonfigurować na inne rodzaje monet. Szalejąca z początkiem lat
90-tych hiperinflacja spowodowała całkowite wycofanie monet z obiegu - w
automatach zostały one zastąpione przez żetony (A, B i C). Od połowy
lat 90-tych automaty na żetony były sukcesywnie wymieniane na
nowocześniejsze - na karty magnetyczne, a później chipowe. Jednak
pochodziły one z importu, a obecnie również odeszły do lamusa… (Ostatnie
publiczne automaty telefoniczne w Polsce zdemontowano we wrześniu 2017
roku).
Zespół aparatów telefonicznych szeregowych ZAS-2-2/3 Ilustracja z książki "Krakowskie Zakłady Teleelektroniczne TELKOM-TELOS mają już 25 LAT" |
Pierwszym
aparatem telefonicznym produkcji fabryki Telos był wytwarzany od 1959
roku "aparat telefoniczny towarzyski" umożliwiający wykorzystanie jednej
linii przez dwóch abonentów. Na bardzo podobnej zasadzie funkcjonowały
zestawy szeregowe aparatów telefonicznych (tzw.
sekretarsko-dyrektorskie), które znalazły zastosowanie w biurach i
zakładach pracy.
Natomiast głównym krajowym producentem domowych
aparatów telefonicznych pozostawał radomski RWT. Krakowski Telos
również próbował sił na tym poletku - przykładami takich telefonów były
Kastel i AM-1 (budowane z dostępnych na krajowym rynku podzespołów).
Jednak te modele to "cywilne" wyjątki.
Szkatułkowy Kastel oraz oryginalny przypominający aparat monterski AM-1. Zdjęcia dzięki uprzejmości portalu telesfor99.org |
Do
asortymentu produktów fabryki należały też lampowe wzmacniacze
radiowęzłowe. Takim urządzeniem był Telos WA-75 produkowany od 1968 roku
(chociaż licencję na jego produkcję zakupiono już w 1961 od firmy
Telefunken). Wzmacniacz ten posiadał dwa wejścia mikrofonowe i jedno
gramofonowe a dzięki solidnemu zasilaczowi gwarantował bardzo czyste i
dynamiczne brzmienie bez przydźwięku przy stosunkowo dużej mocy.
Lampowy wzmacniacz radiowęzłowy Telos Ws-75 |
W latach 60-tych zakład funkcjonował jako Kombinat Przemysłu Teletechnicznego "Unitra-Telos". W 1971 roku nastąpiło przeniesienie zakładów o telekomunikacyjnym profilu produkcyjnym ze zjednoczenia Unitra do resortu łączności. W efekcie utworzono nowe Zjednoczenie Przemysłu Teleelektronicznego "Telkom". Skutkowało to zmianą nazwy przedsiębiorstwa
na Krakowskie Zakłady Teleelektroniczne "Telkom-Telos".
Rok | Wartość produkcji [mln zł] | Ilość pracowników |
1956 | 5 | 30 |
1960 | 23 | b.d. |
1965 | 54 | b.d. |
1972 | 105 | b.d. |
1976 | 213 | b.d. |
1960 | 230 | b.d. |
1980 | 334 | 846 |
1988 | 330 | 719 |
Systematycznie rosła wartość produkcji. W latach 80-tych ustalił się asortyment wyrobów fabryki w którym spory udział (53%) w stanowiły wszelkiego typu specjalistyczne aparaty telefoniczne w tym:
- aparaty telefoniczne strefowe ZAS (35%),
- aparaty telefoniczne okrętowe APZ i APK (6%),
- aparaty publiczne wrzutowe AW oraz wrzutowe z zaliczaniem strefowym AWS (5%),
- aparaty telefoniczne górnicze APG i ratunkowe APR, kolejowe ATK i pokładowe SPU (4%),
- osprzęt teletechniczny: gniazda wtyki (25%) oraz części zamienne (8%)
Hala montażowa gniazdek telefonicznych w latach 70-tych. Ilustracja z książki "Krakowskie Zakłady Teleelektroniczne TELKOM-TELOS mają już 25 LAT" |
Telos
stał się jedynym w Polsce i jeden z nielicznych w Europie zakładem
specjalizującym się w nietypowych telefonach, co przełożyło się na
eksport produktów. O ile do lat 60-tych nie przekraczał on 3%, to w
latach 70-tych eksport stanowił już 40% produkcji. Głównymi odbiorcami
były kraje RWPG: NRD, Czechosłowacja, Węgry i ZSRR, ale także Grecja,
Szwecja, Finlandia, Francja i RFN.
Telkom-Telos w okresie przemian ustrojowych po 1989 roku
Fabryka
pomyślnie przeszła przez początkowy, trudny okres przemian ustrojowych.
Spore zmiany przekształceniowe fabryki nastąpiły w 1995 roku - w ich
wyniku powstała spółka "Telkom - Telos S.A.". Jednak w odróżnieniu od
wielu krajowych zakładów elektrotechnicznych przeszła przez te zmiany we
względnie dobrej kondycji - nie utraciła płynności finansowej i nie
wpadła w długi. Duża w tym zasługa w specjalistycznym profilu produkcji
dla którego nie było taniej dalekowschodniej konkurencji.
W
odróżnieniu od większości krakowskich zakładów fabryka nadal działa w
pierwotnej lokalizacji chociaż nieco skurczonej - obecnie główne wejście
jest od ulicy Cieszyńskiej 9. Dawny główny budynek przy ulicy
Lubelskiej 14-18 został sprzedany, a nowy właściciel przebudował go
tworząc we wnętrzu mieszkaniowe apartamenty – tzw. lofty (elewacja
frontowa zachowała swój postindustrialny charakter).
Obecna główna brama na teren zakładu Telkom-Telos - ulica Cieszyńska 9 |
Zakład
Telkom Telos cały czas ma w ofercie specjalistyczne aparaty
telefoniczne przemysłowe, górnicze, iskrobezpieczne, kolejowe, wojskowe i
monterskie oraz osprzęt teletechniczny. W latach 90-tych do oferty
dołączyły elektroniczne urządzenia cyfrowe VoIP oraz domofony i
wideodomofony. Poza swoją standardową produkcją zakład oferuje też
usługi w zakresie projektowania CAD, przetwórstwa tworzyw sztucznych i
obróbki metali oraz montażu urządzeń elektronicznych w technologii
klasycznej przewlekanej jak i nowoczesnej SMT (montaż powierzchniowy).
Przykładowe telefony z obecnej oferty fabryki Telkom-Telos Aparat telefoniczny przemysłowy ATP-2 Aparat telefoniczny kopalniany ATG–4 Wojskowy aparat telefoniczny ATS-3A Fotografie z oficjalnej strony zakładu: telos.com.pl |
Przedsiębiorstwo
Telos jest nielicznym wyjątkiem wśród polskich zakładów
elektrotechnicznych, większość z nich niestety upadła lub tak
ograniczyła swoją produkcję, zatrudnienie i często lokalizację iż nie
można już mówić o tej samej fabryce. Co było przyczyną ich upadku?
Sytuacja polskiego przemysłu elektrotechnicznego w okresie PRL
Jednym
z największych osiągnięć okresu PRL’u była budowa dużego przemysłu w
Polsce. W latach 80-tych co czwarta istniejąca fabryka była wybudowana
właśnie w tym okresie, przy czym sporą część stanowiły duże fabryki -
zatrudniające powyżej 1000 pracowników - rzadko spotykane przed wojną. W
1937 roku w przemyśle pracowało 2,5% ludności, w szczytowym okresie
PRL’u – w 1980 roku - było to aż 14,7% czyli 5,2 mln osób (w wartościach
bezwzględnych - 10 miejsce na świecie !). W 1937 roku w rolnictwie
pracowało aż 12,5 mln ludności (36% populacji) w 1980 roku już tylko 5,1
mln (14%) – to już mniej niż w przemyśle. Związany z tym był proces
migracji ludności ze wsi do miast (nie tylko do pracy w przemyśle ale
również w handlu i usługach).
Zakłady Kineskopowe "Unitra-Polkolor" w Piasecznie podczas budowy w maju 1979 roku. Pierwotnie planowano realizacje tej inwestycji w Krakowie. Zdjęcie: NAC |
1. 1945-1949 - lata odbudowy powojennej
W
tym czasie najważniejsze było poddźwignięcie kraju ze zniszczeń
wojennych oraz przywrócenie przedwojennego potencjału produkcyjnego.
(Kabel osiągnął go już w 1946 roku).
2. 1950-1959 - I faza intensywnej industrializacji
Skupiono
się na rozbudowie przemysłu ciężkiego (górnictwo - eksport węgla był
niezbędny dla pozyskiwania dewiz oraz hutnictwo - produkcja stali była
potrzebna dla kontynuacji rozwoju przemysłu). W tym okresie KFAP i
Telpod ustabilizowały produkcję powstał też nowy zakład - Telos. (Ogółem
w tym okresie powstało 360 nowych fabryk).
3. 1960-1970 - lata stagnacji
Rozwój
przemysłu uległ wyhamowaniu, niestety zachował niekorzystną proporcję z
przewagą przemysłu ciężkiego i niewystarczającą podażą artykułów
konsumpcyjnych (tzw. gospodarka niedoboru). Charakterystyczne dla
gospodarki zamkniętej epoki PRL była samowystarczalność. Stąd fabryki nie tylko produkują dany asortyment ale i urządzenia do jego produkcji (maszyny produkcyjne wytwarzano w Kablu i Telpodzie).
4. 1971-1980 - II faza intensywnej industrializacji
Otwarcie
się na zachodnie kredyty spowodowało zakup wielu nowoczesnych licencji i
linii produkcyjnych. W tym okresie nastąpił ogromny, niespotykany ani wcześniej
ani później, rozwój przemysłu (W całym kraju zbudowano 470 nowych fabryk). W
Krakowie znacznej rozbudowie uległy m.in. fabryki Telpod i KFAP (Spore
nadzieje wiązano też z planowaną w Krakowie fabryką kineskopów
kolorowych - ostatecznie zbudowano ją w Piasecznie k. Warszawy).
Niestety pod naciskiem lobby śląskiego (skąd wywodziła się panująca
ówcześnie ekipa rządząca) nadal rozbudowywano - anachroniczny już wówczas - przemysł ciężki. Wbrew światowym tendencjom zbyt mało inwestowano
natomiast w przemysł wysokich technologii - zaledwie 8% nakładów.
Objawiła się też niekorzystna cecha gospodarki centralnie planowanej -
nadmierna skłonność do inwestowania a nawet przeinwestowywania się, co
powodowało poważne trudności ekonomiczne z dokończeniem wielu
rozpoczętych inwestycji (nierzadko nawet porzucanie ich w zaawansowanym
stadium).
5. 1981-1989 - lata końcowej stagnacji PRL
Potężny
kryzys ekonomiczny, spowodowany nie tylko problemami ekonomicznymi z
poprzedniego okresu ale również embargiem narzuconym przez kraje
zachodnie, wymusił wyhamowanie wszelkiego rozwoju. Fabryki nastawione
były tylko na bieżącą produkcję, co spowodowało wyeksploatowanie
zaplecza technicznego oraz dalsze zapóźnienie technologiczne.
Mała
dynamika sterowanego centralnie przemysłu w PRL nie uszła uwadze
rządzących krajem komunistów. Już w latach 70-tych w Instytucie
Problemów Marksizmu-Leninizmu przy komitecie Centralnym Polskiej
Zjednoczonej Partii Robotniczej zajmowano się problematyką urynkowienie
gospodarki socjalistycznej. (Swoje doświadczenie zdobywał tam późniejszy
3-krotny wiceprezes i minister finansów w III RP - Leszek Balcerowicz).
Jednym z elementów tej zmieniającej się polityki państwa było od 1976
roku umożliwienie powstawania (a po 1979 prawne usankcjonowanie) tzw.
"firm polonijno-zagranicznych". Były to teoretycznie przedstawicielstwa
firm zagranicznych (na ogół pół-fikcyjnych - warunek aby ich
właścicielami byli Polacy mieszkający za granicą). Firmy te dzięki
przywilejom dewizowo-podatkowym miały możliwość działania
produkcyjno-handlowego sposobami niedostępnymi przedsiębiorstwom
państwowym. Firmy polonijne działały w różnych branżach, ale także
elektrotechnicznych - sprowadzając do kraju niedostępne urządzenia lub
ich komponenty.
Jednak przełomowym momentem wyzwalającym energię
społeczeństwa była dopiero ustawa o działalności gospodarczej autorstwa
ministra przemysłu Mieczysława Wilczka z 1988 roku. Następnym krokiem
miało być miękkie (wg. ustaleń okrągłego stołu) odsunięcie się
komunistów od pełni władzy. Jednak po wyborach w 1989 nowe, już
nie-komunistyczne władze, wprowadziły szybko w życie zasady - modnego
wówczas - neoliberalizmu gospodarczego. Niestety spowodowało to potężną
falę upadku państwowych przedsiębiorstw przemysłowych.
Upadek polskiego przemysłu
W
1990 roku, w następstwie zachodzących przemian ustrojowych, w życie
został wprowadzony plan mający na celu modernizację gospodarki i
finansów państwa. Głównym jego celem było ograniczenie szalejącej
wówczas hiperinflacji, ale jednym z istotnych elementów tego planu było
zmniejszenie udziału własności państwowej w przemyśle poprzez
prywatyzację przedsiębiorstw państwowych. Podkreślano zalety
prywatyzacji tj. podniesienie efektywności i dochodowości
przedsiębiorstw i całej gospodarki a co za tym idzie podniesienie
poziomu życia społeczeństwa. W okresie 1990-2011 procesem prywatyzacji
objęto 5631 państwowych fabryk, z czego 1761 skomercjalizowano,
2195 poddano prywatyzacji bezpośredniej, ale aż 1675 zlikwidowano. Spośród tych przedsiębiorstw które nie zostały
bezpośrednio zlikwidowane spora część została doprowadzona do upadku
przez nowego właściciela (w ramach tzw. wrogiego przejęcia) lub
produkcja została tak znacznie ograniczona iż trudno mówić o tym że to ten sam
zakład...
Oczywiście istniały obiektywne przyczyny likwidacji zakładów przemysłowych:
- przemysł gospodarki zamkniętej był niezdolny do konkurencji z towarami zagranicznymi ani na własnym ani na rynkach eksportowych,
- występował w nim silne tendencje do samowystarczalności - koszt wytwarzania wielu artykułów był wyższy niż importu,
- wiele fabryk funkcjonowało na drodze decyzji operacyjnych czy politycznych bez uwzględnienia rynkowych kategorii ekonomicznych - zysk/strata,
- postęp technologiczny wyeliminował nieekonomiczne przestarzałe technologie,
- urynkowienie cen surowców i energii spowodował wzrost kosztów wytwarzania powyżej granicy opłacalności,
- zaostrzenie norm ochrony środowiska wymusiło wstrzymanie produkcji niespełniającej nowych wymogów.
Ogólnie
zlikwidowano 25% ogólnej liczby zakładów i 33% majątku przemysłowego
istniejącego w 1988 roku. Niestety tylko 30% likwidacji miało obiektywne
przyczyny - pozostałe likwidacje to wynik gry rynkowej oraz
niekorzystnego, wręcz nienawistnego stosunku rządu do własnego,
państwowego przemysłu. Często likwidowane były zakłady będące w dobrej
kondycji i mające perspektywy na przyszłość. Wbrew powszechnej opinii
tylko 53% likwidowanych zakładów to przemysł ciężki - resztę stanowiły
fabryki produkujące typowe artykuły konsumpcyjne z czego największy
procent stanowiły najbardziej perspektywiczne zakłady z branż
elektronicznej czy informatycznej...
Wypatroszony budynek fabryczny dawnego Telpodu podczas przebudowy… |
Oprócz bezpośrednich likwidacji spory problem stanowiły też nierzetelnie, wręcz skandalicznie przeprowadzane prywatyzacje - a w zasadzie wyprzedaże zakładów przemysłowych, po znacznie zaniżonych cenach. Do wyceny nie wliczano też wartości gruntu, przez co około 30% likwidacji było spowodowane spekulacjami gruntami poprzemysłowymi. Ponadto aż 37% przemysłu stało się własnością zagraniczną - ich właściciele co roku wywożą z Polski od 40 do 80 mld zł zysku. Proces wykupu fabryk do złudzenia przypominał procesy rekolonializmu odbywające się w krajach afrykańskich...
Obecna sytuacja przemysłu
Nie ulega
wątpliwości że w okresie transformacji ustrojowej popełniono szereg
błędów. Jednak są one w oficjalnych ocenach marginalizowane. Jako
pozytywny bilans tych przemian podaje się fakt iż produkcja przemysłowa
jest obecnie 2,5-kronie wyższa niż w 1989 roku, i to przy znacznie niższym (60%)
poziomie zatrudnienia. Jednak gdyby nie doprowadzono do tak głębokiej i
nieuzasadnionej skali likwidacji przemysłu to produkcja ta mogłaby być
nawet 3,5-krotnie wyższa, a przy tym nie nastąpiła by utrata ponad 1 mln
miejsc w pracy (a tym samym nie wystąpiła by tak ogromna emigracja zarobkowa). I
nie są to szacunki nierealne gdyż wskaźnik zatrudnionych w przemyśle
wynosi w Polsce 22%, podczas gdy w rozwiniętych krajach zachodniej
Europy to 30-35% ogółu pracujących. Polska ma cały czas ujemny bilans
handlowy, biorąc pod uwagę spory udział własności zagranicznej w
przemyśle istnieje zagrożenie dalszej jego likwidacji.
Rok | Liczba pracowników [tys] |
[%] populacji |
w tym przemysł wysokiej techniki [tys] |
co stanowi [%] pracujących w przemyśle |
1937 | 859 | 2,5 | 25 | 2,3 |
1946 | 1073 | 4,5 | 25 | 2 |
1950 | 2109 | 8,5 | 50 | 2,4 |
1970 | 4453 | 13,7 | 290 | 6,5 |
1980 | 5245 | 14,7 | 317 | 6 |
1988 | 4894 | 12,9 | 257,3 | 5,3 |
2003 | 2902 | 7,6 | 126,2 | 4,3 |
2014 | 2843 | 7,4 | 162 | 5,6 |
w Polsce w latach 1937 - 2014
Negatywnie
trzeba też ocenić obecnie prowadzony sposób produkcji - głównie montaż i
konfekcjonowanie wyrobów z gotowych surowców. Zmieniła się też
struktura wielkości fabryk - z przewagi zakładów dużych (kiedyś 59%
obecnie 22%) na średnie i małe. Wbrew pozorom taka zmiana jest
niekorzystna, gdyż zakłady małe nie są samodzielnymi producentami lecz z
reguły poddostawcami. Ponadto małe zakłady na ogół nie dysponują
zapleczem badawczo-rozwojowym, przez co cechują się niskim poziomem
innowacyjności.
Przyszłość przemysłu elektrotechnicznego
Paradoksalnie
brak istniejącego zaplecza przemysłowego (ale tym samym balastu) może
być szansą na rozwój nowego przemysłu w innych nowoczesnych, przyszłościowych
branżach takich jak teleinformatyka czy szeroko rozumiany przemysł
ekologiczny. Czy skorzystamy z tej szansy? Tradycyjnie przemysłowa
dzielnica - Zabłocie, w której kiedyś działał największy zakład
elektrotechniczny Krakowa - zmieniła swoje oblicze. Wyburzono hale
Telpodu, fabryki Korngoldów i Miraculum, ale w dzielnicy tej działa też
nowy zakład w branży elektrotechnicznej - firma "ES System".
Firma ES System to największy polski producent systemów oświetleniowych - w tym również nowoczesnego, ekologicznego oświetlenia LED. Posiada ona kilka oddziałów handlowych i produkcyjnych w Polsce w tym zakład w Wilkasach, który w czasach PRL funkcjonował jako "Polamp Wilkasy" i był wtedy największym producentem opraw oświetleniowych w Polsce.
* * *
Dziś każdy nosi przy sobie telefon, ale kiedyś istniały wyłącznie aparaty stacjonarne. W powojennej Polsce aparaty telefoniczne montowane w prywatnych mieszkaniach były "dobrem deficytowym", stąd aby gdzieś zadzwonić trzeba było udać się na pocztę lub skorzystać z publicznego aparatu wrzutowego - produkowanego przez krakowski Telos:
Ta krótka scenka z uszkodzonym aparatem AW 652 w budce telefonicznej pochodzi z kultowego filmu "Miś" - który w całości możemy obejrzeć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=djIPFMWGk-8
Zobacz też:
Witam
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący blog, prezentuje Pan bardzo ciekawe i interesujące treści na temat przemysłu elektrotechnicznego.
Bardzo ciekawe treści, których nie da się znaleźć nigdzie indziej w internecie. Będę odwiedzał.
OdpowiedzUsuńBył to kiedyś prawdziwy gigant. Ale to jest normalna kolej rzeczy, stare zostaje wypierane przez nowe i to w każdej praktycznie branży
OdpowiedzUsuńLata 90-te były czasem wielu dobrych i złych zmian, likwidacja wielu przedsiębiorstw lub oddanie ich w zagraniczne ręce niewątpliwie negatywnie wpłynęło na krajową gospodarkę.
OdpowiedzUsuńWiele firm w latach 90 upadło. To była niestety cena zmiany ustrojowej. Coś co było państwowe, nagle stawało się niczyje,albo traciło dodatki pieniężne. Chociaż jak teraz się patrzy to wiele przedsiębiorstw i hut upada ciągle na naszych oczach. Przez co ginie nasz przemysł.
OdpowiedzUsuńbzdura, to była błędna polityka, destrukcyjna głupota Balcerowicza, proszę zobaczyć jak chiny sobie poradziły z transformacją
UsuńKrajowa gospodarka obrała zupełnie inny kierunek w stosunku do tego jaki miała w latach 80 i wcześniej. W latach 90 polska gospodarka zaczęła raczkować, dlatego ciągle wygląda jak wygląda. Miejmy nadzieję,że w pewnym momencie się usamodzielni od obcego kapitału.
OdpowiedzUsuńPo zmianie systemu w 89 roku w Polsce dokonało się wiele zmian. Dotyczyło to też zmian w gospodarce, nacisk kładziono od teraz na inne dziedziny a nie na przemysł ciężki. Tak jak kiedyś rezygnowano z gospodarki rolnej tak w latach 90 z przemysłu ciężkiego.
OdpowiedzUsuńSkutkami zmiany systemu po 89 roku było przede wszystkim stopniowe odchodzenie od przemysłu ciężkiego. Technologie zaczęto rozwijać w innych dziedzinach, bardziej przyszłościowych. Dlatego wiele hut i zakładów państwowych poupadało.
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis. Warto było tutaj zajrzeć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW latach 70-tych miałem praktykę i pracowałem w tym zakładzie Unitra Telkom Telos, z początku jako tokarz a później na dziale elektroniki przy składaniu wzmacniaczy.
OdpowiedzUsuńJeden z ciekawszych zakładów. Produkował bardzo zaawansowane rzeczy
OdpowiedzUsuńW Krakowie wygląda to naprawdę bardzo ciekawie. Firm przybywa. To pozytywny znak.
OdpowiedzUsuńNa tych blogach można znaleźć same ciekawostki. Dobrze, że ktoś jeszcze interesuje się tą tematyką. Moim zdaniem są to kwestie coraz częściej już zapominane.
OdpowiedzUsuńPracowałem w tym zakładzie 11 lat. Dział głównego mechanika, tzw "ciężka brygada". Zajmowaliśmy się transportem maszyn, ich demontażem, oraz ustawianiem. Szkoda zakładu........i tylu lat pracy na marne.
OdpowiedzUsuńZakłady Telkom Telos zostały przeniesione na ul. Ciepłowniczą na przełomie lat 2017/2018 - prowadziłem budowę ich nowej hali i nadzorowałem uruchomienie zakładu w nowej lokalizacji. Zakłady przy Cieszyńskiej wyburzone i deweloperka weszła.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.
UsuńArtykuł powstał jeszcze przed przeprowadzką. W podsumowaniu roku 2021 pisałem o wyburzeniu zakładu przy ul.Cieszyńskiej...