24 stycznia 2018

Krakowski przemysł elektrotechniczny - MERA-KFAP

Druga połowa XX wieku to dalszy dynamiczny rozwój elektrotechniki, przede wszystkim elektroniki, informatyki i telekomunikacji. Jak w tym okresie wyglądał krakowski przemysł elektrotechniczny?

* * *

W PRL w warunkach gospodarki centralnie sterowanej przemysł elektrotechniczny był łączony w rozmaite zjednoczenia. Już w 1958 utworzono dwie jednostki organizacyjne (w ramach Ministerstwa Przemysłu Ciężkiego): Zjednoczenie Przemysłu Elektronicznego i Zjednoczenie Przemysłu Teletechnicznego. W ich skład włączono większość przedsiębiorstw przemysłu elektronicznego, również podległe poprzednio innym ministerstwom. W 1961 obydwie organizacje połączono powołując Zjednoczenie Przemysłu Elektronicznego i Teletechnicznego UNITRA. Jednak zjednoczenie to ostatecznie miało zajmować się tylko produkcją stricte elektroniczną zatem wyłączono z niego inne branże. Już w 1964 wydzielono z Unitry zakłady o profilu produkcyjnym zajmującym się automatyką i pomiarami tworząc Zjednoczenie Przemysłu Automatyki i Aparatury Pomiarowej Mera. W 1968 roku włączono do niego Krakowską Fabrykę Aparatów Pomiarowych.

Krakowska Fabryka Aparatów Pomiarowych (MERA-KFAP)

Korzenie tej fabryki sięgają 1922 roku, kiedy w Krakowie przy ul. Świętokrzyskiej 8 powstało prywatne Biuro Techniczne "OROS". Zajmowało się ono instalacją, naprawą i konserwacją aparatury pomiarowej dla przemysłu pochodzącej z importu (sprzedawanej ajencyjnie). W czasie wojny firma zajmowała się także konstruowaniem własnych prostych przepływomierzy i analizatorów spalin. W 1949 roku ustanowiono nad tym przedsiębiorstwem przymusowy zarząd państwowy. Było to związane z odradzaniem się krajowego przemysłu i wzmożonym zapotrzebowaniem na aparaturę pomiarową. W oparciu o posiadaną przez biuro dokumentację techniczną rozpoczęto na małą skalę produkcję analizatorów spalin i przepływomierzy. Na potrzeby tej produkcji przejęto pomieszczenia w budynku przy ulicy Semperitowców 13 (biura i galwanizernia znajdowały się nadal na ul. Świętokrzyskiej). W 1950 roku przedsiębiorstwo otrzymało nazwę "Krakowska Fabryka Aparatów Pomiarowych", jednak produkcja odbywała się prymitywnie, raczej rzemieślniczymi niż przemysłowymi metodami. Wzrastające zapotrzebowanie oraz ograniczone możliwości produkcyjne spowodowały w 1955 roku przejęcie Krakowskiej Fabryki Wyrobów Metalowych przy ulicy Lubelskiej 18 wraz z częścią kadr oraz wyposażeniem. Pozwoliło to na 10 krotny wzrost produkcji w stosunku do tego z 1951 roku.

Widok na tereny fabryki KFAP w latach 80-tych (z charakterystycznym wysokim biurowcem).
Ilustracja z książki "Monografia MERA-KFAP 1976-1989"
Z początkiem lat 60-tych nastąpiło wyklarowanie się zasadniczego asortymentu fabryki który można podzielić na 4 grupy:

1. Przepływomierze, manometry, poziomowskazy

    (również z nadajnikiem potencjometrycznym),
2. Manometry sprężynowe

    (puszkowe i rurkowe, również z rejestratorem)
3. Mierniki temperatury

    (również regulatory i rejestratory)
4. Analizatory spalin


Sporą komplikację w organizacji produkcji stanowiły 3 lokalizacje w różnych częściach miasta. W latach 1960-1964 roku nastąpiła przeprowadzka zakładu do nowego kompleksu budynków przy ulicy Gabrieli Zapolskiej (Bronowice). W nowej lokalizacji nastąpił kolejny znaczny wzrost produkcji, a dalszy rozwój był ograniczony brakiem pracowników na rynku. Aby temu przeciwdziałać w 1969 roku uruchomiono zamiejscowy oddział fabryki w Limanowej. (W 1976 roku w struktury fabryki włączono też jako zakład zamiejscowy fabrykę MERA-PFENAL z Tarnowa).

Część oferty z katalogu Krakowskiej Fabryki Aparatów Pomiarowych z początku lat 60-tych: 
Przepływomierz wskazująco-sumujący typ Wlz1 z nadajnikiem potencjometrycznym
Manometr wskazująco-rejestrujący rurkowy typ MR2
Czujnik termometru oporowego typ Top2
Elektryczny analizator zawartości CO2 w spalinach i gazach typ ATZ CO2
Po roku 1961 szereg wyrobów został zmodernizowany w zakresie konstrukcji i technologii wytwarzania. W 1967 roku powołano Zakład Doświadczalny, wprowadzono także nowe wyroby m.in. elementy automatyki pneumatycznej. Wzrost wymagań jakościowych oraz dążenie zakładu do uwzględniania światowych tendencji wymusił zakup zagranicznych licencji m.in. Siemens (Telepneu), Joens (rejestratory NSK) czy włoskiego Kent Tieghi (przepływomierze różnicowe). Szereg wyrobów fabryki była skutecznie eksportowana nie tylko do krajów RWPG (NRD, ZSRR, Węgry), ale także do krajów zachodnich (Szwecji, Wielkiej Brytanii, Austrii i RFN). 

Urządzenia pomiarowe produkowane w latach 70-tych: 
Rejestrator elektryczny NSK12eVQ MERA-KFAP
Miernik wielomiejscowy - stacyjka termometryczna ESI 211
Zdjęcia ze strony: el-kan.pl
W 1968 roku KFAP został dołączony do Zjednoczenia Przemysłu Automatyki i Aparatury Pomiarowej MERA co wiązało się nie tylko ze zmianą nazwy przedsiębiorstwa. W ramach profilowania produkcji w poszczególnych zakładach zjednoczenia przekazano produkcję ciśnieniomierzy z Krakowa do MERA-KFM we Włocławku oraz zaworów do MERA-POLNA w Przemyślu. Zaplanowano też radykalną zmianę profilu produkcji z mechaniczno-elektrycznego na elektroniczno-mechaniczny. W latach 70-tych w Zakładzie Doświadczalnym opracowano nowoczesne elektroniczne przetworniki przepływu APQ, różnicy ciśnień APD oraz poziomu APL umożliwiające podłączenie elektronicznych przyrządów wskazująco rejestrujących w systemach automatycznej regulacji i pomiarów. Zastąpiły one produkowane do 1975 roku ciśnieniomierze rtęciowe. 

Rok Wielkość produkcji Zatrudnienie
1951 0,5% 108
1955 4,4% 143
1960 7% 189
1965 21% 324
1970 40% 1236
1975 100% 1398
1980 217,5% 1851
1985 355,9% 1876
1988 750,5% 2076
Tabela prezentująca przyrost produkcji i zatrudnienia w KFAP.
(Dynamika produkcji liczona wg. wartości produkcji z roku 1975, kiedy wyniosła ona 962,8 mln ówczesnych złotych.)

Tereny zakładu MERA-KFAP w 1996 roku - legenda:
 1 - Starszy biurowiec (obecnie nieistniejący)
 2 - Nowszy biurowiec (jeszcze stoi…)
 3 - Hale produkcyjne (obecnie w ich miejscu osiedle mieszkaniowe)
 4 - ul. G. Zapolskiej
 5 - ul. Bronowicka
 6 - ul. Armii Krajowej
W 1978 roku oddano nowe hale produkcyjne oraz przeprowadzono reorganizację zakładu w miejsce dotychczasowych 3 wydziałów produkcyjnych powstały dwa:
  • PP - Wydział Aparatury Pomiarowej,
  • PE - Wydział Aparatury Elektronicznej
Urządzenia do elektronicznej, cyfrowej rejestracji i przetwarzania danych, nie tylko pomiarowych, zaczęły bowiem stanowić poważny procent wyrobów fabryki.

MERA-KFAP – "niechciane dziecko" polskiej branży informatycznej

Pierwszymi "nośnikami informacji" wykorzystywanymi przez urządzenia były karty dziurkowane, których używano już z początkiem XIX wieku do sterowania krosnami tkackimi. Karty perforowane były też stosowane do przetwarzania danych statystycznych w pierwszych maszynach liczących i komputerach. Z uwagi na ograniczenie ilości danych na kartach w latach 60-tych zastąpiono je taśmą perforowaną (stosowaną wcześniej w telekomunikacji do rejestracji transmisji telegraficznych – dalekopisowych). Taśma perforowana była dość wygodnym nośnikiem informacji. W 1974 roku w fabryce KFAP rozpoczęto produkcję czytników kart perforowanych CT 2000, perforatorów z czytnikiem CTE-3000 oraz zwijaczy ZT2200 i rozwijaczy RT2200.
 
Czytnik taśm perforowanych CT 2200
 Ilustracja z książki "Monografia MERA-KFAP 1976-1989" 
Fotografia taśm perforowanych: wikipedia
Oprócz nośników "papierowych" do przechowywania danych cyfrowych wykorzystywano, zaadoptowane z magnetofonów, taśmy magnetyczne. Lecz rewolucję w dziedzinie przenośnych nośników stanowiła dopiero 8-calowa dyskietka - opracowana w 1970 roku w firmie IBM. Ten bardzo wygodny nośnik szybko stał się światowym standardem. Dzięki zakupowi licencji od francuskiej firmy LOGABAX w 1976 roku w KFAP rozpoczęto produkcję podwójnych stacji dyskietek serii PLx45 i PLx45D oraz całych jednostek pamięci zewnętrznych SP45DE. Były to bardzo pożądane produkty, nie tylko w kraju ale również na rynkach RWPG. Stacja SP45DE obsługiwała jeden lub dwa moduły stacji dyskietek PLx45D z których każdy miał dwie kieszenie na dyskietki. Komunikacja z modułem odbywała się interfejsem szeregowym z prędkością 500 kb/s. Jedna dyskietka mieściła po sformatowaniu 500kB danych - po 250kB na każdej stronie. Niestety aby odczytać dane z drugiej strony dyskietka musiała być wyjęta z napędu i ręcznie obrócona, ponadto dwie dyskietki w jednym module znajdowały się na wspólnej osi zatem wymiana jednej dyskietki wstrzymywała pracę całego modułu.
 
Pracownik KFAP prezentuje dwie generacje stacji dyskietek
 - duża 8 calowa PLx 45.D - ważąca 10 kg oraz mała 5 1/4 cala ED 501 - "zaledwie" 1,5 kg
Ilustracja z "Młody Technik" nr 9/1986
Od 1976 roku istniał już nowy standard dyskietek 5 1/4 cala. Te mniejsze dyskietki, mimo iż początkowo dysponowały pojemnością tylko 180kB, to z uwagi na poręczniejszy rozmiar zyskały sobie przychylność i szybko stały się standardowym nośnikiem pamięci wymiennej. W 1986 roku, na podstawie urządzeń amerykańskiej firmy MPI, opracowano w KFAP własne modele stacji dyskietek 5 1/4 cala: ED 501 obsługującej dyskietki jednostronne 180kB oraz ED 502 - dwustronne 360kB (tzw. DD od ang. Double Dentisity). Jednak na świecie istniała już nowsza wersja - HD (ang. High Dentisity) o pojemności aż 1200kB. Aby sprostać nowym standardom przy współpracy z tajwańską firmą TECMATE ELECTRONIC w 1987 roku rozpoczęto produkcję miniaturowych (SL - Slim Line o wysokości 2 cale - 2x niższe niż seria ED 50x), nowoczesnych stacji dyskietek.

Stacja typu slim-line ED 505.SL w wersji eksportowej dla ZSRR (gdzie trafiała większość produkcji). 
Fotografie ze strony: oldcomputer.info
Na potrzeby nowej produkcji w 1986 roku powołano nową jednostkę Wydział Montażu Miniflopów "PF". Od IV kwartału 1987 roku w fabryce KFAP produkowano już wyłącznie stacje dyskietek "slim line" w trzech typach: ED 505.SL obsługującej dyskietki DD o pojemności 360kB, ED 510.SL - 720kB oraz ED 516.SL - dyskietki HD 1,2MB. W 1989 produkcja tych stacji osiągnęła poziom 30 tys. sztuk rocznie, z czego znaczny procent trafiał na eksport - głównie do ZSRR i Czechosłowacji.

Mikrokomputery z fabryki KFAP

Budowane w latach 60-tych i 70-tych komputery miały główny element - jednostkę arytmetyczno- logiczną (procesor) - skonstruowaną jako osobny podzespół. W Polsce, oprócz dużych maszyn jak ODRA 1305 i RIAD R-32 - zajmujących całe szafy, w latach 70-tych budowano też tzw. minikomputery jak MERA-300 i MERA-400, które mieściły się już w zgrabnej szafce obok biurka. W latach 70-tych amerykańska firma Intel rozpoczęła produkcję mikroprocesorów - cały najważniejszy element komputera mieścił się już w jednym układzie scalonym. Zaczęły wówczas powstawać małe komputery które mieściły się nie obok ale na biurku - mikrokomputery.
 
Programowalna stacja gromadzenia i wstępnego przetwarzania danych typu PSPD 90
 Ilustracja z "Biuletyn MERA" 2/1980
Bezsprzecznie pierwszym polskim mikrokomputerem produkowanym seryjnie był zaprezentowany w 1978 roku PSPD 90 (Programowana Stacja Przetwarzania Danych) produkcji krakowskiej MERA-KFAP. Zestaw PSPD 90 składał się z klawiatury, monitora ekranowego (VELA z Elemis-Warszawa lub NEPTUN z Unimor-Gdańsk) wyświetlającego 16 wierszy po 32 znaki tekstu), napędów dyskietek elastycznych 8-calowych (4 komory, w tym 1 systemowa) oraz jednostki centralnej opartej o ośmiobitowy mikroprocesor Intel 8080 z 8 do 20kB pamięci operacyjnej. Całość, oprócz monitora, była wbudowana w metalowe biurko, opcjonalnie oferowano do zestawu drukarkę DZM-180 (produkcji MERA-BŁONIE). 

Podstawowym oprogramowaniem był "System DS-90" który jednak umożliwiał pracę wyłącznie w trybie przetwarzania danych (np. kopiowania danych z taśm na dyskietki i odwrotnie). Dużo większe możliwości dawał, specjalnie opracowany dla tego komputerka, system operacyjny MICRODOS-90 w którym można było uruchamiać oprogramowanie napisane w ASSEMBLER 8080/2. Ponadto system oferował interpreter języka BASIC-80 (z uwagi na małą ilość pamięci operacyjnej programy ograniczone do 100 instrukcji). Właśnie największą wadą tego mikrokomputera była znikoma ilość pamięci operacyjnej, uniemożliwiająca poważniejsze zastosowania. W standardowej wersji przewidziano przenoszenie danych tylko na nośnikach. Po uzupełnieniu o interfejs sieciowy (za pomocą wbudowanego złącza interfejsu V-24) PSPD 90 mógł pracować w charakterze terminala do wprowadzania/wyprowadzania danych z dużych maszyn - ODRA 1305 i RIAD R-32.
 
Mikrokomputer MK 45 na biurku, oraz po otwarciu obudowy.
zestaw: myvimu.com 
wnętrze: 8bit.yarek.pl
Mikrokomputer PSPD 90 był produkowany w latach 1979-1985 w ilości około 3000 sztuk nie mając na polskim rynku konkurencji. Największy polski producent komputerów - wrocławskie zakłady "Elwro" pierwszy mikrokomputer "Elwro 500" pokazało dopiero w 1983 roku. KFAP poszedł jednak za ciosem prezentując w 1984 roku zupełnie nowy model MK 45. Zamiast biurka z wkomponowaną klawiaturą miał on formę małej zgrabnej jednostki centralnej z dołączonymi do niej solidną metalową klawiaturą, monitorem Neptun 156 (25x80 znaków) oraz jedną lub dwiema jednostkami dyskowymi SP45DE. Oprócz nowoczesnego designu posiadał on jeszcze dwie pożądane cechy: sporą pamięć operacyjną (48-64kB) oraz polski mikroprocesor MCY7880 (klon Intel 8080), produkowany od 1983 roku przez Naukowo-Produkcyjne Centrum Półprzewodników CEMI w Warszawie, dzięki czemu do produkcji niepotrzebny był wkład dewizowy.

Zestawy mikrokomputerowe MK 45 oraz MK 50
 Ilustracja z "Biuletyn MERA" 10/1987
MK 45 pracował pod nadzorem systemu operacyjnego IMP-85 zgodnego z CP/M 2.2, dzięki czemu można było używać na nim sporo gotowego oprogramowania profesjonalnego. W 1985 wyprodukowano 400 szt., z czego połowa trafiła do Narodowego Banku Polskiego. Plan produkcji na 1986 zakładał wytworzenie 1000 egzemplarzy co i tak nie zaspokajało nawet 1/5 popytu. Od 1987 roku mikrokomputer był oferowany także jako MK 50 z nową jednostką dyskową wyposażoną w dwa napędy dyskietek 5 1/4 cala po 360kB każda). Oferowano też model MTX 50 fabrycznie wyposażony w modem (TX 50) oraz odpowiednie oprogramowanie, dzięki któremu mikrokomputer ten mógł był używany jako inteligentna stacja dalekopisowa (telex).

Fabryka KFAP sama używała komputerów - zarówno PSPD 90 jak i MK 45 - oferowała też klientom swoje autorskie oprogramowanie: System KADRY, GM - Gospodarka Materiałowa, FK - Finanse i Koszta, Kosztorys, Środki Trwałe czy Sprzedaż.

Profesjonalny komputer KRAK-86 (zgodny z IBM PC) oraz system operacyjny IPIX (zgodny z UNIX/POSIX)

W latach 80-tych coraz większą popularność zyskiwały 16-bitowe komputery zgodne z architekturą IBM-PC, pracujące pod kontrolą systemu operacyjnego MS-DOS. Ta zgodność zapewniała dostęp do ogromnej ilości oprogramowania oraz łatwość wymiany danych. W 1986 roku w fabryce KFAP skonstruowano profesjonalny komputer osobisty KRAK-86, który wyposażono w radziecki 16-bitowy mikroprocesor K1810WM86 (odpowiednik INTEL 8086). W wersji podstawowej KRAK-86 wyposażony był w 256kB pamięci RAM (z możliwością rozbudowy do 512kB), dwie stacje mini-dysków elastycznych 5 1/4 cala 360kB (wbudowane w jednostkę centralną), interfejsy: szeregowy i równoległy oraz klawiaturę i monochromatyczny monitor Neptun 156. Przy współpracy z Instytutem Informatyki AGH opracowano dla komputera interfejs sieciowy Ummlan. Był on zgodny na poziomie warstwy fizycznej z tzw. cienkim Ethernetem (kabel koncentryczny 50ohm), umożliwiając transmisję z prędkościami 1Mbps lub 10Mbps w wersji B. W latach 1986-87 wyprodukowano tylko krótką serię informacyjną - ok. 50 szt. komputera KRAK-86, rozpoczęcie produkcji seryjnej planowano na 1988 rok - 1000 egzemplarzy rocznie. Planowano przy tym rozbudowę KRAK-a, m.in. o barwny monitor i twardy dysk (nazywany wówczas Winchester).


Komputer personalny KRAK-86
 Ilustracja z "Młody Technik" 10/1987
Dzięki oryginalnej konstrukcji komputer KRAK-86 był szybszy od swego oryginału, jednocześnie zgodność ze standardem umożliwiała uruchomienie systemu MS-DOS i większości oprogramowania dla IBM PC/XT. Jednak w KFAP postanowiono lepiej wykorzystać walory sprzętu niż pozwalał na to prosty jednozadaniowy system DOS. Zlecono opracowanie nowego systemu operacyjnego zgodnego ze standardem Unix System V. Prace nad tym nowym systemem - IPIX - podjęto w warszawskim Instytucie Podstaw Informatyki Państwowej Akademii Nauk. W rezultacie w 1988 roku system ten spełniał już podstawowe założenia: wielodostępność i wielozadaniowość, mechanizm potokowy przetwarzania plików, charakterystyczny dla Unix`a hierarchiczny system plików i urządzeń a także wyrafinowany system uprawnień do plików i innych zasobów komputera. Konwersacyjny interpretator poleceń powłoki (Shell) systemu IPIX implementował 100 poleceń (ze 120 zdefiniowanych w standardzie). Dla systemu opracowano oczywiście kompilator języka C, którego standardowa biblioteka funkcji wejścia i wyjścia była całkowicie zgodna ze standardem Unix System V. Umożliwiało to kompilację standardowych programów Unix na platformę IPIX (oczywiście pod warunkiem posiadania ich kodu źródłowego).

Mikrokomputer KRAK-86
 Ilustracja z "Bajtek"
Cały rozwój IPIX był finansowany przez KFAP, który upatrywał w nim wzmocnienie oferty komputera KRAK-86 oraz planowanego następcy - KRAK-286. Niestety (najprawdopodobniej) z przyczyn politycznych (pod naciskiem konkurencji?) prace rozwojowe mikrokomputerów w fabryce KFAP zostały wstrzymane. Głównym komputerem  PC produkowanym w Polsce miał być wrocławski Elwro 801AT. Z końcem lat 80-tych system IPIX, pozbawiony głównego sponsora, miał być rozwijany we współpracy z kilkoma polskimi informatycznymi ośrodkami naukowymi i przemysłowymi. Miała powstać m.in. 32-bitowa wersja dla komputera IBM PC386, która mogła być oferowana jako produkt komercyjny. Niestety idea ta upadła. Szkoda, gdyż nieco później w 1991 roku światło dzienne ujrzał, bazujący na podobnych założeniach zgodności z Unix, system operacyjny Linux - zyskujący szybko sporą popularność...

Krakowska Fabryka Aparatów Pomiarowych po roku 1989

Z końcem lat 80-tych MERA-KFAP pozostawała jedynym producentem stacji dyskietek w Polsce. Odbiorców mogła jednak znaleźć tylko za granicą. (Zakłady ELWRO do swojego Elwro 801AT zamawiały stacje w NRD i na Węgrzech - pomimo oferty ze strony KFAP na dostawy co najmniej 500 szt. napędów rocznie). Wraz z przemianami ustrojowymi produkcja sprzętu komputerowego w kraju przestała być opłacalna. Zniknęły bariery walutowe, a wobec braku barier celnych oferta dalekowschodnich dostawców była tańsza. Stacje dyskietek wytwarzano w KFAP jeszcze w 1990 roku, ale była zakontraktowana wcześniej produkcja na eksport do ZSRR.

Montaż stacji dyskietek typu "slim-line" w fabryce KFAP 
Fotografia ze strony: oldcomputer.info
W latach 80-tych, pomimo produkcji urządzeń informatycznych, KFAP nie zaniechał wytwarzania swojego podstawowego asortymentu - aparatów pomiarowych dla przemysłu. W 1987 roku rozpoczęto produkcję zestawów pomiarowo-rozliczeniowych do węzłów ciepłowniczych a w 1990 licznik energii cieplnej LEC (dla bloków mieszkalnych). Druga, mikroprocesorowa wersja tego licznika - LEC 2 - zostaje wyróżniona wieloma prestiżowymi nagrodami. Od lat 60-tych spora część produktów fabryki trafiała na eksport na rynki krajów RWPG. Wraz z rozpadem tych struktur z początkiem lat 90-tych załamał się też eksport. Trudno było też znaleźć odbiorców na rynku polskim. Krajowy przemysł przeżywał bowiem boleśnie "szokową terapię" zaaplikowaną mu w ramach planu Balcerowicza. W PRL fabryki miały zaplanowaną produkcję, surowce i zbyt. Większość państwowych zakładów przemysłowych nie potrafiła funkcjonować w nowych odmiennych warunkach, kiedy trzeba było samemu organizować sobie produkcję. Do tego utrudniona była restrukturyzacja - przeciwko nieuniknionym zwolnieniom protestowały związki zawodowe, wzmocnione przez etos "Solidarności". A fabryki "wrzucone na głęboka wodę" gospodarki rynkowej "tonęły" ogłaszając bankructwo.

Nowoczesne automatyczne, sterowane numerycznie centrum obróbcze.
3 takie maszyny zakupiono w połowie lat 80-tych z przeznaczeniem do frezowania korpusów stacji dyskietek.
 Ilustracja z "Młody Technik" nr 9/1986
W 1989 roku upadło zrzeszenie MERA (zmienione formalnie w "Mera Sp z.o.o."), w 1991 roku oddzielono od KFAP oddział w Limanowej (funkcjonujący później jako LIMA-THERM). W 1992 roku krakowska fabryka została przekształcona w jednoosobową Spółkę Skarbu Państwa - KFAP S.A.  Mimo wszelkich trudności przedsiębiorstwo KFAP stosunkowo dobrze radziło sobie w okresie przemian. W 1995 roku otrzymało nawet certyfikat jakości ISO 9001 na całokształt produkcji. Ale właśnie wtedy na jeszcze prosperujące zakłady państwowe zastawiono pułapkę o nazwie Program Powszechnej Prywatyzacji.

Upadek KFAP...

Program Powszechnej Prywatyzacji miał na celu znalezienie dla 512 przedsiębiorstw państwowych inwestorów strategicznych, którzy mieli dbać o dalszy ich rozwój. W praktyce odbyła się, niespotykana do tamtej pory, masowa wyprzedaż majątku narodowego. Aby usprawiedliwić tę akcję przed społeczeństwem wydawano (odpłatnie) obywatelom tzw. Powszechne Świadectwa Udziałowe, za które mieli mieć oni również dostęp do kupna akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw. Firmy zostały skonsolidowane w grupy tzw. Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. W praktyce dostęp do akcji tych przedsiębiorstw mieli oprócz inwestorów kapitałowych również rozmaici aferzyści, były one też często przedmiotem podejrzanych transakcji czy korupcji. Na sytuacji tej wzbogacali się zazwyczaj pseudobiznesmeni czy politycy, przeciętny obywatel na swoim świadectwie udziałowym zarobił ok. 100 zł. Najboleśniejszą jednak kwestią było doprowadzenie do upadku wielu firm, niedbale zarządzanych przez fundusze. Taką ofiarę poniósł KFAP postawiony w 1999 roku w stan upadłości...
 
Hala fabryki KFAP – widoczne nowoczesne maszyny produkcyjne.
 Fotografia z książki "Monografia MERA-KFAP 1976-1989"
Właśnie wtedy "upadłe" przedsiębiorstwo zostaje przejęte przez spółkę KCI S.A. (rozwinięcie nazwy - Krakowskie Centrum Inwestycyjne). Można przypuszczać iż prawdziwym powodem tej inwestycji było pozyskanie atrakcyjnych terenów fabryki w Bronowicach. W 2000 roku KCI S.A. przejmuje też spółkę WSK "Kraków" S.A. W ramach konsolidacji obu firm powstaje nowy twór o nazwie KFAP-WSK S.A., a w 2002 roku maszyny i produkcja KFAP zostaje przeniesiona do hal WSK na ulicę Wrocławską 53. KCI S.A. mogła już wyburzyć hale fabryczne przy ulicy Zapolskiej i sprzedać grunt pod zabudowę mieszkaniową.

Osiedle mieszkaniowe na terenach dawnej fabryki KFAP w 2017 roku. 
Niższy biurowiec już wyburzony – trwa betonowanie fundamentów pod nowy blok.
Wysoki budynek jeszcze stoi (na elewacji od tyłu nadal obecne dumne logo fabryki)
Jednak w dłuższej perspektywie grupa KCI S.A. nie była  zainteresowana produkcją przemysłową. W 2006 roku sprzedała dawną WSK - jej produkcja została przeniesiona z ulicy Wrocławskiej do Zabierzowa. Jeszcze wcześniej, w 2004 roku, resztki zakładu KFAP zostały sprzedane firmie APATOR S.A. Przez jakiś czas funkcjonowała pod marką APATOR-KFAP S.A., jednak w 2011 roku nastąpiło połączenie (inkorporacja) z pokrewnym zakładem grupy APATOR - APATOR POWOGAZ S.A. w Poznaniu. Mimo iż produkcja aparatów pomiarowych nadal odbywała się w Krakowie przy ulicy Wrocławskiej 53, to zasłużona marka "KFAP" zniknęła już z katalogów...

* * *

W następnej części będzie o losach innych zakładów elektrotechnicznych w Krakowie z czasów ich świetności i tego co z nich zostało. Tymczasem zapraszam na film opisujący inny krakowski obiekt z czasów swej świetności - Hotel Forum (można skonfrontować z tym co z niego dziś zostało). Hotel Forum, miał 278 pokoi i 15 apartamentów, 2 restauracje, grill bar, drink bar, 6 sal konferencyjnych a także basen, saunę, solarium, korty tenisowe, butiki i kasyno. Niestety z przyczyn technicznych (zagrzybiona konstrukcja) musiano go zamknąć. Podobno nad tym gmachem ciąży klątwa "KS Garbarnia" (hotel zbudowano na terenach tego klubu sportowego) - budowa trwała 10 lat, czynny był 13, a nim go wyburzą minie lat 16...

Kiedy otwierano Forum w 1989 roku był on najnowocześniejszym hotelem w Polsce. Drzwi na fotokomórkę, automatyczne spłukiwanie wody w WC, elektroniczny zegar zewnętrzny z termometrem i kalendarzem ale przede wszystkim system informatyczny, o którym mowa w prezentowanym fragmencie kultowego programu "Sonda". Oprogramowanie zostało napisane w Polsce, ale komputery NCR pochodziły z importu. Gdyby hotel otwierano wcześniej zapewne wyposażono by go w polski sprzęt - być może produkcji MERA-KFAP...



40 komentarzy:

  1. Aż się łezka w oku kręci. Piękne to kiedyś było.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie można zapominać o tak pięknej historii, cudownie jest to czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mówią słowa pewnej piosenki"Nic nie może przecież wiecznie trwać".Każda firma ma swój początek,ale musi mieć też swój koniec.Nie jest to wyjątek czego może być cały przemysł włókienniczy w Łodzi i okolicach.Tak więc nie jest to nic nadzwyczajnego aczkolwiek szkoda,że upadają firmy, które kiedyś coś znaczyły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pracowałem w tej firmie przeszło 13 lat na maszynach cyfrowych.Byłem świadkiem upadku tej firmy.Miała być prywatyzacja,a w rzeczywistości była to brutalna likwidacja.Najlepsze maszyny zostały wykupione po cenie złomowej przez inżynierów którzy otworzyli sobie prywatną firmę.Kontrakty z takimi firmami jak VolVo czy Simens specjalnie zostały zerwane,żeby pan Hajdarowicz mógł przejąć atrakcyjny teren na którym ta fabryka została wybudowana,a pracownicy dostali przysłowiowego kopa w tyłek za bramę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz !
      W 1995 roku zwiedzałem tę fabrykę i zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie - nowoczesny park maszynowy, ład i porządek. Niestety ten potencjał się marnował - na tych nowoczesnych centrach obróbkowych frezowano wówczas... podzielniki temperatury do kaloryferów.
      Co do prywatyzacji - przeprowadzono ją w skandaliczny sposób. W istocie była to wyprzedaż majątku narodowego na wielką skalę, przerodzona w likwidację lub wrogie przejęcie potencjału produkcyjnego. Niestety ta patologia odbyła się majestacie prawa...

      Usuń
  5. Temu zakładowi poświęciłem 11 lat mojego życia. Byłem zachwycony tymi rzeczami, które tam robiłem. Niestety nawet tak duży zakład nie oparł się tej destrukcji, którą w tamtym czasie dokonywali. Szkoda, że nie robiłem zdjęć z tamtego okresu, bo na obecną chwile byłaby to piękna pamiątka. Pozdrawiam wszystkich Kfap'owców :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pracowałem w Kfap 15 lat na "pakietach" przy fali lutowniczej....to był wydział tłumnie odwiedzany przez wycieczki i dygnitarzy......pozostały wspomnienia....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również pracowałem pod koniec lat 70 XX w. W KFAP-ie obecnie poszukuje informacji gdzie mogę zdobyć zaświadczenie o zarobkach i okresie zatrudnienia.

      Usuń
    2. Sprubój na Wrocławskiej w Krakowie,w dawnej WSce.Tam Hajdarowicz przeniósł to co jeszcze z tej fabryki zostało,tylko nie wiem czy i tam coś do dzisiaj istnieje.

      Usuń
    3. Niestety już nie ma przemysłowych obiektów przy ulicy Wrocławskiej...
      W tym miejscu - jak wszędzie - mieszkaniowe blockhausy...

      Usuń
  7. zobaczcie sobie na tą stronę internetową:
    http://www.forumakcjonariuszykci.pl/
    tam jest jak Hajdarowicz wykończył WSK Kraków
    kto ma ciekawą historię o Hajdarowiczu do opowiedzenia niech do nich napisze.

    OdpowiedzUsuń
  8. 28 lat przepracowałem w tej pięknej fabryce gdzie produkowano aparaturę kontrolno-pomiarową, urządzenia peryferyjne do komputerów a nawet mikrokomputery, ciepłomierze i inną aparaturę. Była to fabryka z pięknym parkiem maszynowym i Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym. Przewodnicy oprowadzali tu wycieczki pokazując ładną fabrykę i produkowane wyroby. W latach 90tych XX wieku na wskutek decyzji politycznych i niszczącej prywatyzacji, fabrykę zlikwidowano. Około 1000 pracowników wyrzucono na bruk, którym pozostały tylko wspomnienia z dobrych lat swojej pracy, życia i dobrych zarobków. CZEŚĆ WAM WSZYSTKIM KFAPOWICZOM UCZCIWEJ I RZETELNEJ PRACY, TYM KTÓRZY ODESZLI NA WIECZNĄ WARTĘ CZEŚĆ WASZEJ PAMIĘCI !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Do likwidacji Krakowskiej Fabryki Aparatów Pomiarowych w Krakowie przy ul. Gabrieli Zapolskiej przyczyniły się ówczesne władze Krakowa planując na terenie KFAP budowę bloków mieszkalnych oraz liberałowe rządzący Polską i prowadzący wyniszczającą prywatyzację zakładów państwowych. W roku 1999 pojawiła się firma Hajdarowicza, która kupiła KFAP od skarbu państwa za marne pieniądze, wysprzedała maszyny, pracowników wyrzuciła na bruk, a teren KFAP sprzedała deweloperowi zarabiając wielokrotnie na tej operacji. Tak zakończyła się smutna historia KFAP i jej pracowników. Polityka zadecydowała o likwidacji dochodowej i pięknej fabryki aparatów pomiarowych w Krakowie, która produkowała aparaturę pomiarową na potrzeby krajowe oraz eksportowała aparaturę do Niemiec, Szwecji, Anglii, Francji, Rosji, Włoch i wielu innych krajów europy. Likwidacja KFAP to wielka strata polskiej myśli technicznej. Chwała konstruktorom, technologom, inżynierom, technikom, elektrykom, elektronikom, informatykom, pracownikom różnych specjalności za produkcję cenioną w kraju i za granicą.
    Cześć ich pamięci !!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pisałem już na ten temat.Żal,że tak piękna fabryka została doprowadzona do upadku.Wielu zwalnianych pracowników płakało,kiedy musieli stamtąd odejść.Tak skończyła się polska myśl techniczna.Teraz skazani jesteśmy na to co nam wciśnie zachód,a więc przestarzałe technologie które wyszły już u nich z obiegu(bo najnowszej technologii przecież nam nie udostępnią).Aż żal na to wszystko patrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo przykre ta firma już dawno była rozgrabiona pamiętam mój tata tam pracował w tym biurowcu jego firma wynajmowała. Szkoda tego komputerka całkiem jak iMac. Te blokowiska są potworne, pomiędzy tymi halami produkcyjnymi było więcej zieleni niż w tym ekskluzywnym apartment city co tam teraz postawili.

    OdpowiedzUsuń
  12. To bardzo przykre, co się stało z tak prężnie działającą kiedyś firmą. Doskonale rozumiem transformacje ustrojową, zmiany w gospodarce, jednakżę w pełni niezrozumiałe jest dla mnie to, co się z tą firmą stało. Sporo osób wspomina o postaci pana H., którego obarcza się odpowiedzialnością za to. Czy jednak tak było naprawdę? Czy nie chodziło tam o coś innego? Teraz możemy tylko gdybać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo miło poczytać jak z biegiem lat rozwijał się przemysł elektrotechniczny w Polsce. Co do firmy to faktycznie szkoda, że doszło do jej upadku. Niemniej jednak miło powspominać ten okres. Fajnie, ze są jeszcze zachowane zdjęcia z tego okresu. Super pamiątka

    OdpowiedzUsuń
  14. Co do tego komputera Krak-86, lepszy od IBM bardzo zła decyzja o zaprzestaniu produkcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz.
      Mówimy o komputerze klasy IBM PC/XT w 1986 roku, kiedy na zachodzie w użytku były już IBM PC/AT a powoli pojawiały się komputery z procesorem 386.
      Produkcja Krak-86 miała sens tylko w ówczesnym systemie polityczno-gospodarczym. Nie zdołano jednak przygotować seryjnej produkcji a po 1989 roku nastąpiły już inne realia...

      Usuń
    2. Bylem w zespole Kraka. Z perspektywy czasu: Krak nie mial szans, bo komputery na swiecie rozwijaly sie bardzo szybko, a Krak juz na etapie konstrukcyjnym byl przestarzaly.

      Usuń
  15. Bardzo ciekawe! Wychowalem sie w Bronowicach wiec ma dla mnie sentymentalne znaczenie ten wpis. Dziekuje i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też (chociaż bardzo krótko) mieszkałem na Bronowicach :-)
      Dziękuję za komentarz i również serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  16. Na allegro trwa licytacja jednej jednostki plus klawiatury, do znalezienia szukając "MER"

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam, poszukuję dokumentów archiwalnych Mera – Kfap z lat 1979-1982. Czy ktoś wie coś na ten temat. Sprawa bardzo pilna. Chodzi o emeryturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazle[a]s? Szukam tego samego...

      Usuń
    2. GREMI International S.A R.L. (Sp. z o.o. ) Oddzial w Polsce
      Ul. Modrzewiowa 38, Karniowice
      32-082 Bolechowice
      Tel. 12 632 13 50 wew. 33

      Usuń
  18. Odwiedziłem niedawno miejce dawnego KFAP-u.Obcnie jest tam osidle mieszkaniowe.Rozbierli biurowiec.Ludzie z którymi tam rozmawiałem,nawet nie wiedzieli,że kiedyś była tu piękna fabryka.Spotkałem póżniej kolegę,z którym tu pracowałem.Większość załogi już nie żyje.Znaki czasu dają o sobie znać.W ten sposób skończyła się piękna przygoda z KFAPem.Pozostały tylko wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  19. ale tu wiele fajnych wiadomości



    OdpowiedzUsuń
  20. Pracowalem w Kfapie w Kontroli Jakości Wydziału Mechanicznego. Ogromny park maszynowy który wzbudzał zachwyt. Piszcie co pamiętacie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Pracowałem w KFAPiE 18 lat, na dziale Obudowy,to był piękny czas,zawsze będzie w moim sercu
    Pozdrawiam wszystkich kfapowców.

    OdpowiedzUsuń
  22. W przerwie śniadaniowej zawsze rozbrzmiewalł zakladowy radiowęzel prowadzony przez p. Lucjana Iwanowa

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam,
    Też pracowałem w MERA-KFAP w latach 1974 - 1989 .Na początku przy montażu pierwszych czytników taśmy perforowanej CT2200. To była jazda jak wycieczka dygnitarzy zwiedzając pomieszczenie produkcyjne zobaczyła elektryczną maszynę do pisania podłączoną do komputera drukującą tekst wczytany rzez CT2200 z taśmy perforowanej :).
    Później pracowałem przy produkcji pamięci elastycznej floppy disc 8' na licencji Logabax Francja .Tą produkcją spłacaliśmy licencję francuzom. Sporo szło tej produkcji do ZSRR. Potem była produkcja pamięci 3,5' naszych konstruktorów i montaż z części sprowadzanych chyba z Korei ? lub z tamtego regionu.
    Pozostały wspomnienia i dobre i złe.

    OdpowiedzUsuń
  24. miłe wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam,
    może ktoś z czytających posiada jakiekolwiek dyskietki do komputerów produkowanych przez MERA-KFAP. Ostatnio uratowałem przed wywózką na złom system MTX-50 (jednostka centralna, klawiatura, modem TX50). Poskładałem w całość, podłączyłem posiadany monitor Neptun 156 i po uruchomieniu odpalił się monitor, a stacja dyskietek próbuje czytać system. Zależy mi na uruchomieniu tej maszyny (która pracowała w latach 90 jako telex). Niestety, bez oprogramowania jest to raczej niemożliwe. Może ktoś byłby w stanie pomóc mi ożywić ten zabytkowy już egzemplarz komputera. Pozdrawiam i czekam na jakieś wieści. Może ktoś jeszcze coś takiego znajdzie w swoich zasobach.

    OdpowiedzUsuń
  26. Wpis jak najbardziej ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  27. Czy ktoś z osób zorientowanych wie coś o historii kompozycji rzeźbiarskiej (fontanny?) stojącej na trawniku przy zbiegu ul. Zapolskiej/Stańczyka? Kto ją zrobił i kiedy? (na pewno przed 1970 r., ale nic więcej o niej nie wiadomo).

    OdpowiedzUsuń
  28. Fabryka zamiejscowa w Limanowej nadal produkuje. Nie każda prywatyzacja jest zła. A KFAP zniszczyły związki zawodowe w tym szczególnie Solidarność. Złamały zdrowy kręgosłup zakładu i zadłużyły go po uszy w latach 90tych.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wspomina sie z sentymentem jak praca w tamtych czasach spokoj ,socjal ,pamietam nawet dostawalismy mleko,bylismy dumni ze pracowalo sie w KFAP nie bylo szansy konkurowac z kapitalizmem to nie jedyny zaklad ktory upadl

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ogromny sentyment do tego miejsca, mieszkam nadal w Bronowicach i mój ś.p. dziadek przepracował tam lata jako starszy mistrz i nie mógł się nigdy pogodzić z tym, jak potoczyły się losy takiego przedsiębiorstwa. Pozdrowienia dla wszystkich "Kfapowiczów"!

    OdpowiedzUsuń