Druga połowa XX wieku to dalszy dynamiczny rozwój elektrotechniki, przede wszystkim elektroniki, informatyki i telekomunikacji. Jak w tym okresie wyglądał krakowski przemysł elektrotechniczny?
* * *
W PRL w warunkach gospodarki centralnie sterowanej przemysł elektrotechniczny był łączony w rozmaite zjednoczenia. Już w 1958 utworzono dwie jednostki organizacyjne (w ramach Ministerstwa Przemysłu Ciężkiego): Zjednoczenie Przemysłu Elektronicznego i Zjednoczenie Przemysłu Teletechnicznego. W ich skład włączono większość przedsiębiorstw przemysłu elektronicznego, również podległe poprzednio innym ministerstwom. W 1961 obydwie organizacje połączono powołując Zjednoczenie Przemysłu Elektronicznego i Teletechnicznego UNITRA. Jednak zjednoczenie to ostatecznie miało zajmować się tylko produkcją stricte elektroniczną zatem wyłączono z niego inne branże. Już w 1964 wydzielono z Unitry zakłady o profilu produkcyjnym zajmującym się automatyką i pomiarami tworząc Zjednoczenie Przemysłu Automatyki i Aparatury Pomiarowej Mera. W 1968 roku włączono do niego Krakowską Fabrykę Aparatów Pomiarowych.
Krakowska Fabryka Aparatów Pomiarowych (MERA-KFAP)
Korzenie tej fabryki sięgają 1922 roku, kiedy w Krakowie przy ul. Świętokrzyskiej 8 powstało prywatne Biuro Techniczne "OROS". Zajmowało się ono instalacją, naprawą i konserwacją aparatury pomiarowej dla przemysłu pochodzącej z importu (sprzedawanej ajencyjnie). W czasie wojny firma zajmowała się także konstruowaniem własnych prostych przepływomierzy i analizatorów spalin. W 1949 roku ustanowiono nad tym przedsiębiorstwem przymusowy zarząd państwowy. Było to związane z odradzaniem się krajowego przemysłu i wzmożonym zapotrzebowaniem na aparaturę pomiarową. W oparciu o posiadaną przez biuro dokumentację techniczną rozpoczęto na małą skalę produkcję analizatorów spalin i przepływomierzy. Na potrzeby tej produkcji przejęto pomieszczenia w budynku przy ulicy Semperitowców 13 (biura i galwanizernia znajdowały się nadal na ul. Świętokrzyskiej). W 1950 roku przedsiębiorstwo otrzymało nazwę "Krakowska Fabryka Aparatów Pomiarowych", jednak produkcja odbywała się prymitywnie, raczej rzemieślniczymi niż przemysłowymi metodami. Wzrastające zapotrzebowanie oraz ograniczone możliwości produkcyjne spowodowały w 1955 roku przejęcie Krakowskiej Fabryki Wyrobów Metalowych przy ulicy Lubelskiej 18 wraz z częścią kadr oraz wyposażeniem. Pozwoliło to na 10 krotny wzrost produkcji w stosunku do tego z 1951 roku.
Z początkiem lat 60-tych nastąpiło wyklarowanie się zasadniczego asortymentu fabryki który można podzielić na 4 grupy:
1. Przepływomierze, manometry, poziomowskazy
(również z nadajnikiem potencjometrycznym),
2. Manometry sprężynowe
(puszkowe i rurkowe, również z rejestratorem)
3. Mierniki temperatury
(również regulatory i rejestratory)
4. Analizatory spalin
Sporą komplikację w organizacji produkcji stanowiły 3 lokalizacje w różnych częściach miasta. W latach 1960-1964 roku nastąpiła przeprowadzka zakładu do nowego kompleksu budynków przy ulicy Gabrieli Zapolskiej (Bronowice). W nowej lokalizacji nastąpił kolejny znaczny wzrost produkcji, a dalszy rozwój był ograniczony brakiem pracowników na rynku. Aby temu przeciwdziałać w 1969 roku uruchomiono zamiejscowy oddział fabryki w Limanowej. (W 1976 roku w struktury fabryki włączono też jako zakład zamiejscowy fabrykę MERA-PFENAL z Tarnowa).
Po roku 1961 szereg wyrobów został zmodernizowany w zakresie konstrukcji i technologii wytwarzania. W 1967 roku powołano Zakład Doświadczalny, wprowadzono także nowe wyroby m.in. elementy automatyki pneumatycznej. Wzrost wymagań jakościowych oraz dążenie zakładu do uwzględniania światowych tendencji wymusił zakup zagranicznych licencji m.in. Siemens (Telepneu), Joens (rejestratory NSK) czy włoskiego Kent Tieghi (przepływomierze różnicowe). Szereg wyrobów fabryki była skutecznie eksportowana nie tylko do krajów RWPG (NRD, ZSRR, Węgry), ale także do krajów zachodnich (Szwecji, Wielkiej Brytanii, Austrii i RFN).
W
1968 roku KFAP został dołączony do Zjednoczenia Przemysłu Automatyki i
Aparatury Pomiarowej MERA co wiązało się nie tylko ze zmianą nazwy
przedsiębiorstwa. W ramach profilowania produkcji w poszczególnych
zakładach zjednoczenia przekazano produkcję ciśnieniomierzy z Krakowa do
MERA-KFM we Włocławku oraz zaworów do MERA-POLNA w Przemyślu.
Zaplanowano też radykalną zmianę profilu produkcji z
mechaniczno-elektrycznego na elektroniczno-mechaniczny. W latach 70-tych
w Zakładzie Doświadczalnym opracowano nowoczesne elektroniczne
przetworniki przepływu APQ, różnicy ciśnień APD oraz poziomu APL
umożliwiające podłączenie elektronicznych przyrządów wskazująco
rejestrujących w systemach automatycznej regulacji i pomiarów. Zastąpiły
one produkowane do 1975 roku ciśnieniomierze rtęciowe.
Tabela prezentująca przyrost produkcji i zatrudnienia w KFAP.
(Dynamika produkcji liczona wg. wartości produkcji z roku 1975, kiedy wyniosła ona 962,8 mln ówczesnych złotych.)
W 1978 roku oddano nowe hale produkcyjne oraz przeprowadzono reorganizację zakładu w miejsce dotychczasowych 3 wydziałów produkcyjnych powstały dwa:
![]() |
Widok na tereny fabryki KFAP w latach 80-tych (z charakterystycznym wysokim biurowcem). Ilustracja z książki "Monografia MERA-KFAP 1976-1989" |
1. Przepływomierze, manometry, poziomowskazy
(również z nadajnikiem potencjometrycznym),
2. Manometry sprężynowe
(puszkowe i rurkowe, również z rejestratorem)
3. Mierniki temperatury
(również regulatory i rejestratory)
4. Analizatory spalin
Sporą komplikację w organizacji produkcji stanowiły 3 lokalizacje w różnych częściach miasta. W latach 1960-1964 roku nastąpiła przeprowadzka zakładu do nowego kompleksu budynków przy ulicy Gabrieli Zapolskiej (Bronowice). W nowej lokalizacji nastąpił kolejny znaczny wzrost produkcji, a dalszy rozwój był ograniczony brakiem pracowników na rynku. Aby temu przeciwdziałać w 1969 roku uruchomiono zamiejscowy oddział fabryki w Limanowej. (W 1976 roku w struktury fabryki włączono też jako zakład zamiejscowy fabrykę MERA-PFENAL z Tarnowa).
Po roku 1961 szereg wyrobów został zmodernizowany w zakresie konstrukcji i technologii wytwarzania. W 1967 roku powołano Zakład Doświadczalny, wprowadzono także nowe wyroby m.in. elementy automatyki pneumatycznej. Wzrost wymagań jakościowych oraz dążenie zakładu do uwzględniania światowych tendencji wymusił zakup zagranicznych licencji m.in. Siemens (Telepneu), Joens (rejestratory NSK) czy włoskiego Kent Tieghi (przepływomierze różnicowe). Szereg wyrobów fabryki była skutecznie eksportowana nie tylko do krajów RWPG (NRD, ZSRR, Węgry), ale także do krajów zachodnich (Szwecji, Wielkiej Brytanii, Austrii i RFN).
![]() |
Urządzenia pomiarowe produkowane w latach 70-tych: Rejestrator elektryczny NSK12eVQ MERA-KFAP Miernik wielomiejscowy - stacyjka termometryczna ESI 211 Zdjęcia ze strony: el-kan.pl |
Rok | Wielkość produkcji | Zatrudnienie |
1951 | 0,5% | 108 |
1955 | 4,4% | 143 |
1960 | 7% | 189 |
1965 | 21% | 324 |
1970 | 40% | 1236 |
1975 | 100% | 1398 |
1980 | 217,5% | 1851 |
1985 | 355,9% | 1876 |
1988 | 750,5% | 2076 |
(Dynamika produkcji liczona wg. wartości produkcji z roku 1975, kiedy wyniosła ona 962,8 mln ówczesnych złotych.)
W 1978 roku oddano nowe hale produkcyjne oraz przeprowadzono reorganizację zakładu w miejsce dotychczasowych 3 wydziałów produkcyjnych powstały dwa:
- PP - Wydział Aparatury Pomiarowej,
- PE - Wydział Aparatury Elektronicznej
Urządzenia
do elektronicznej, cyfrowej rejestracji i przetwarzania danych, nie
tylko pomiarowych, zaczęły bowiem stanowić poważny procent wyrobów
fabryki.
MERA-KFAP – "niechciane dziecko" polskiej branży informatycznej
Pierwszymi
"nośnikami informacji" wykorzystywanymi przez urządzenia były karty
dziurkowane, których używano już z początkiem XIX wieku do sterowania
krosnami tkackimi. Karty perforowane były też stosowane do przetwarzania
danych statystycznych w pierwszych maszynach liczących i komputerach. Z
uwagi na ograniczenie ilości danych na kartach w latach 60-tych
zastąpiono je taśmą perforowaną (stosowaną wcześniej w telekomunikacji
do rejestracji transmisji telegraficznych – dalekopisowych). Taśma
perforowana była dość wygodnym nośnikiem informacji. W 1974 roku w
fabryce KFAP rozpoczęto produkcję czytników kart perforowanych CT 2000,
perforatorów z czytnikiem CTE-3000 oraz zwijaczy ZT2200 i rozwijaczy
RT2200.
![]() |
Czytnik taśm perforowanych CT 2200 Ilustracja z książki "Monografia MERA-KFAP 1976-1989" Fotografia taśm perforowanych: wikipedia |
![]() |
Pracownik KFAP prezentuje dwie generacje stacji dyskietek - duża 8 calowa PLx 45.D - ważąca 10 kg oraz mała 5 1/4 cala ED 501 - "zaledwie" 1,5 kg Ilustracja z "Młody Technik" nr 9/1986 |
![]() |
Stacja typu slim-line ED 505.SL w wersji eksportowej dla ZSRR (gdzie trafiała większość produkcji). Fotografie ze strony: oldcomputer.info |
Mikrokomputery z fabryki KFAP
Budowane w latach 60-tych i 70-tych komputery miały główny element - jednostkę arytmetyczno- logiczną (procesor) - skonstruowaną jako osobny podzespół. W Polsce, oprócz dużych maszyn jak ODRA 1305 i RIAD R-32 - zajmujących całe szafy, w latach 70-tych budowano też tzw. minikomputery jak MERA-300 i MERA-400, które mieściły się już w zgrabnej szafce obok biurka. W latach 70-tych amerykańska firma Intel rozpoczęła produkcję mikroprocesorów - cały najważniejszy element komputera mieścił się już w jednym układzie scalonym. Zaczęły wówczas powstawać małe komputery które mieściły się nie obok ale na biurku - mikrokomputery.
![]() |
Programowalna stacja gromadzenia i wstępnego przetwarzania danych typu PSPD 90 Ilustracja z "Biuletyn MERA" 2/1980 |
Podstawowym oprogramowaniem był "System DS-90" który jednak umożliwiał pracę wyłącznie w trybie przetwarzania danych (np. kopiowania danych z taśm na dyskietki i odwrotnie). Dużo większe możliwości dawał, specjalnie opracowany dla tego komputerka, system operacyjny MICRODOS-90 w którym można było uruchamiać oprogramowanie napisane w ASSEMBLER 8080/2. Ponadto system oferował interpreter języka BASIC-80 (z uwagi na małą ilość pamięci operacyjnej programy ograniczone do 100 instrukcji). Właśnie największą wadą tego mikrokomputera była znikoma ilość pamięci operacyjnej, uniemożliwiająca poważniejsze zastosowania. W standardowej wersji przewidziano przenoszenie danych tylko na nośnikach. Po uzupełnieniu o interfejs sieciowy (za pomocą wbudowanego złącza interfejsu V-24) PSPD 90 mógł pracować w charakterze terminala do wprowadzania/wyprowadzania danych z dużych maszyn - ODRA 1305 i RIAD R-32.
![]() |
Mikrokomputer MK 45 na biurku, oraz po otwarciu obudowy. zestaw: myvimu.com wnętrze: 8bit.yarek.pl |
![]() |
Zestawy mikrokomputerowe MK 45 oraz MK 50 Ilustracja z "Biuletyn MERA" 10/1987 |
Fabryka KFAP sama używała komputerów - zarówno PSPD 90 jak i MK 45 - oferowała też klientom swoje autorskie oprogramowanie: System KADRY, GM - Gospodarka Materiałowa, FK - Finanse i Koszta, Kosztorys, Środki Trwałe czy Sprzedaż.
Profesjonalny komputer KRAK-86 (zgodny z IBM PC) oraz system operacyjny IPIX (zgodny z UNIX/POSIX)
W latach 80-tych coraz większą popularność zyskiwały 16-bitowe komputery zgodne z architekturą IBM-PC, pracujące pod kontrolą systemu operacyjnego MS-DOS. Ta zgodność zapewniała dostęp do ogromnej ilości oprogramowania oraz łatwość wymiany danych. W 1986 roku w fabryce KFAP skonstruowano profesjonalny komputer osobisty KRAK-86, który wyposażono w radziecki 16-bitowy mikroprocesor K1810WM86 (odpowiednik INTEL 8086). W wersji podstawowej KRAK-86 wyposażony był w 256kB pamięci RAM (z możliwością rozbudowy do 512kB), dwie stacje mini-dysków elastycznych 5 1/4 cala 360kB (wbudowane w jednostkę centralną), interfejsy: szeregowy i równoległy oraz klawiaturę i monochromatyczny monitor Neptun 156. Przy współpracy z Instytutem Informatyki AGH opracowano dla komputera interfejs sieciowy Ummlan. Był on zgodny na poziomie warstwy fizycznej z tzw. cienkim Ethernetem (kabel koncentryczny 50ohm), umożliwiając transmisję z prędkościami 1Mbps lub 10Mbps w wersji B. W latach 1986-87 wyprodukowano tylko krótką serię informacyjną - ok. 50 szt. komputera KRAK-86, rozpoczęcie produkcji seryjnej planowano na 1988 rok - 1000 egzemplarzy rocznie. Planowano przy tym rozbudowę KRAK-a, m.in. o barwny monitor i twardy dysk (nazywany wówczas Winchester).
![]() |
Komputer personalny KRAK-86 Ilustracja z "Młody Technik" 10/1987 |
![]() |
Mikrokomputer KRAK-86 Ilustracja z "Bajtek" |
Krakowska Fabryka Aparatów Pomiarowych po roku 1989
Z końcem lat 80-tych MERA-KFAP pozostawała jedynym producentem stacji dyskietek w Polsce. Odbiorców mogła jednak znaleźć tylko za granicą. (Zakłady ELWRO do swojego Elwro 801AT zamawiały stacje w NRD i na Węgrzech - pomimo oferty ze strony KFAP na dostawy co najmniej 500 szt. napędów rocznie). Wraz z przemianami ustrojowymi produkcja sprzętu komputerowego w kraju przestała być opłacalna. Zniknęły bariery walutowe, a wobec braku barier celnych oferta dalekowschodnich dostawców była tańsza. Stacje dyskietek wytwarzano w KFAP jeszcze w 1990 roku, ale była zakontraktowana wcześniej produkcja na eksport do ZSRR.
![]() |
Montaż stacji dyskietek typu "slim-line" w fabryce KFAP Fotografia ze strony: oldcomputer.info |
W 1989 roku upadło zrzeszenie MERA (zmienione formalnie w "Mera Sp z.o.o."), w 1991 roku oddzielono od KFAP oddział w Limanowej (funkcjonujący później jako LIMA-THERM). W 1992 roku krakowska fabryka została przekształcona w jednoosobową Spółkę Skarbu Państwa - KFAP S.A. Mimo wszelkich trudności przedsiębiorstwo KFAP stosunkowo dobrze radziło sobie w okresie przemian. W 1995 roku otrzymało nawet certyfikat jakości ISO 9001 na całokształt produkcji. Ale właśnie wtedy na jeszcze prosperujące zakłady państwowe zastawiono pułapkę o nazwie Program Powszechnej Prywatyzacji.
Upadek KFAP...
Program Powszechnej Prywatyzacji miał na celu znalezienie dla 512 przedsiębiorstw państwowych inwestorów strategicznych, którzy mieli dbać o dalszy ich rozwój. W praktyce odbyła się, niespotykana do tamtej pory, masowa wyprzedaż majątku narodowego. Aby usprawiedliwić tę akcję przed społeczeństwem wydawano (odpłatnie) obywatelom tzw. Powszechne Świadectwa Udziałowe, za które mieli mieć oni również dostęp do kupna akcji prywatyzowanych przedsiębiorstw. Firmy zostały skonsolidowane w grupy tzw. Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. W praktyce dostęp do akcji tych przedsiębiorstw mieli oprócz inwestorów kapitałowych również rozmaici aferzyści, były one też często przedmiotem podejrzanych transakcji czy korupcji. Na sytuacji tej wzbogacali się zazwyczaj pseudobiznesmeni czy politycy, przeciętny obywatel na swoim świadectwie udziałowym zarobił ok. 100 zł. Najboleśniejszą jednak kwestią było doprowadzenie do upadku wielu firm, niedbale zarządzanych przez fundusze. Taką ofiarę poniósł KFAP postawiony w 1999 roku w stan upadłości...
![]() |
Hala fabryki KFAP – widoczne nowoczesne maszyny produkcyjne. Fotografia z książki "Monografia MERA-KFAP 1976-1989" |
Jednak w dłuższej perspektywie grupa KCI S.A. nie była zainteresowana produkcją przemysłową. W 2006 roku sprzedała dawną WSK - jej produkcja została przeniesiona z ulicy Wrocławskiej do Zabierzowa. Jeszcze wcześniej, w 2004 roku, resztki zakładu KFAP zostały sprzedane firmie APATOR S.A. Przez jakiś czas funkcjonowała pod marką APATOR-KFAP S.A., jednak w 2011 roku nastąpiło połączenie (inkorporacja) z pokrewnym zakładem grupy APATOR - APATOR POWOGAZ S.A. w Poznaniu. Mimo iż produkcja aparatów pomiarowych nadal odbywała się w Krakowie przy ulicy Wrocławskiej 53, to zasłużona marka "KFAP" zniknęła już z katalogów...
* * *
W następnej części będzie o losach innych zakładów elektrotechnicznych w Krakowie z czasów ich świetności i tego co z nich zostało. Tymczasem zapraszam na film opisujący inny krakowski obiekt z czasów swej świetności - Hotel Forum (można skonfrontować z tym co z niego dziś zostało). Hotel Forum, miał 278 pokoi i 15 apartamentów, 2 restauracje, grill bar, drink bar, 6 sal konferencyjnych a także basen, saunę, solarium, korty tenisowe, butiki i kasyno. Niestety z przyczyn technicznych (zagrzybiona konstrukcja) musiano go zamknąć. Podobno nad tym gmachem ciąży klątwa "KS Garbarnia" (hotel zbudowano na terenach tego klubu sportowego) - budowa trwała 10 lat, czynny był 13, a nim go wyburzą minie lat 16...
Kiedy otwierano Forum w 1989 roku był on najnowocześniejszym hotelem w Polsce. Drzwi na fotokomórkę, automatyczne spłukiwanie wody w WC, elektroniczny zegar zewnętrzny z termometrem i kalendarzem ale przede wszystkim system informatyczny, o którym mowa w prezentowanym fragmencie kultowego programu "Sonda". Oprogramowanie zostało napisane w Polsce, ale komputery NCR pochodziły z importu. Gdyby hotel otwierano wcześniej zapewne wyposażono by go w polski sprzęt - być może produkcji MERA-KFAP...
Aż się łezka w oku kręci. Piękne to kiedyś było.
OdpowiedzUsuńNie można zapominać o tak pięknej historii, cudownie jest to czytać :)
OdpowiedzUsuńJak mówią słowa pewnej piosenki"Nic nie może przecież wiecznie trwać".Każda firma ma swój początek,ale musi mieć też swój koniec.Nie jest to wyjątek czego może być cały przemysł włókienniczy w Łodzi i okolicach.Tak więc nie jest to nic nadzwyczajnego aczkolwiek szkoda,że upadają firmy, które kiedyś coś znaczyły.
OdpowiedzUsuńPracowałem w tej firmie przeszło 13 lat na maszynach cyfrowych.Byłem świadkiem upadku tej firmy.Miała być prywatyzacja,a w rzeczywistości była to brutalna likwidacja.Najlepsze maszyny zostały wykupione po cenie złomowej przez inżynierów którzy otworzyli sobie prywatną firmę.Kontrakty z takimi firmami jak VolVo czy Simens specjalnie zostały zerwane,żeby pan Hajdarowicz mógł przejąć atrakcyjny teren na którym ta fabryka została wybudowana,a pracownicy dostali przysłowiowego kopa w tyłek za bramę.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz !
UsuńW 1995 roku zwiedzałem tę fabrykę i zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie - nowoczesny park maszynowy, ład i porządek. Niestety ten potencjał się marnował - na tych nowoczesnych centrach obróbkowych frezowano wówczas... podzielniki temperatury do kaloryferów.
Co do prywatyzacji - przeprowadzono ją w skandaliczny sposób. W istocie była to wyprzedaż majątku narodowego na wielką skalę, przerodzona w likwidację lub wrogie przejęcie potencjału produkcyjnego. Niestety ta patologia odbyła się majestacie prawa...
Temu zakładowi poświęciłem 11 lat mojego życia. Byłem zachwycony tymi rzeczami, które tam robiłem. Niestety nawet tak duży zakład nie oparł się tej destrukcji, którą w tamtym czasie dokonywali. Szkoda, że nie robiłem zdjęć z tamtego okresu, bo na obecną chwile byłaby to piękna pamiątka. Pozdrawiam wszystkich Kfap'owców :)
OdpowiedzUsuńPracowałem w Kfap 15 lat na "pakietach" przy fali lutowniczej....to był wydział tłumnie odwiedzany przez wycieczki i dygnitarzy......pozostały wspomnienia....
OdpowiedzUsuńJa również pracowałem pod koniec lat 70 XX w. W KFAP-ie obecnie poszukuje informacji gdzie mogę zdobyć zaświadczenie o zarobkach i okresie zatrudnienia.
UsuńSprubój na Wrocławskiej w Krakowie,w dawnej WSce.Tam Hajdarowicz przeniósł to co jeszcze z tej fabryki zostało,tylko nie wiem czy i tam coś do dzisiaj istnieje.
UsuńNiestety już nie ma przemysłowych obiektów przy ulicy Wrocławskiej...
UsuńW tym miejscu - jak wszędzie - mieszkaniowe blockhausy...
zobaczcie sobie na tą stronę internetową:
OdpowiedzUsuńhttp://www.forumakcjonariuszykci.pl/
tam jest jak Hajdarowicz wykończył WSK Kraków
kto ma ciekawą historię o Hajdarowiczu do opowiedzenia niech do nich napisze.
28 lat przepracowałem w tej pięknej fabryce gdzie produkowano aparaturę kontrolno-pomiarową, urządzenia peryferyjne do komputerów a nawet mikrokomputery, ciepłomierze i inną aparaturę. Była to fabryka z pięknym parkiem maszynowym i Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym. Przewodnicy oprowadzali tu wycieczki pokazując ładną fabrykę i produkowane wyroby. W latach 90tych XX wieku na wskutek decyzji politycznych i niszczącej prywatyzacji, fabrykę zlikwidowano. Około 1000 pracowników wyrzucono na bruk, którym pozostały tylko wspomnienia z dobrych lat swojej pracy, życia i dobrych zarobków. CZEŚĆ WAM WSZYSTKIM KFAPOWICZOM UCZCIWEJ I RZETELNEJ PRACY, TYM KTÓRZY ODESZLI NA WIECZNĄ WARTĘ CZEŚĆ WASZEJ PAMIĘCI !!!
OdpowiedzUsuńDo likwidacji Krakowskiej Fabryki Aparatów Pomiarowych w Krakowie przy ul. Gabrieli Zapolskiej przyczyniły się ówczesne władze Krakowa planując na terenie KFAP budowę bloków mieszkalnych oraz liberałowe rządzący Polską i prowadzący wyniszczającą prywatyzację zakładów państwowych. W roku 1999 pojawiła się firma Hajdarowicza, która kupiła KFAP od skarbu państwa za marne pieniądze, wysprzedała maszyny, pracowników wyrzuciła na bruk, a teren KFAP sprzedała deweloperowi zarabiając wielokrotnie na tej operacji. Tak zakończyła się smutna historia KFAP i jej pracowników. Polityka zadecydowała o likwidacji dochodowej i pięknej fabryki aparatów pomiarowych w Krakowie, która produkowała aparaturę pomiarową na potrzeby krajowe oraz eksportowała aparaturę do Niemiec, Szwecji, Anglii, Francji, Rosji, Włoch i wielu innych krajów europy. Likwidacja KFAP to wielka strata polskiej myśli technicznej. Chwała konstruktorom, technologom, inżynierom, technikom, elektrykom, elektronikom, informatykom, pracownikom różnych specjalności za produkcję cenioną w kraju i za granicą.
OdpowiedzUsuńCześć ich pamięci !!!!!!!!!!!!!
Pisałem już na ten temat.Żal,że tak piękna fabryka została doprowadzona do upadku.Wielu zwalnianych pracowników płakało,kiedy musieli stamtąd odejść.Tak skończyła się polska myśl techniczna.Teraz skazani jesteśmy na to co nam wciśnie zachód,a więc przestarzałe technologie które wyszły już u nich z obiegu(bo najnowszej technologii przecież nam nie udostępnią).Aż żal na to wszystko patrzeć.
OdpowiedzUsuńBardzo przykre ta firma już dawno była rozgrabiona pamiętam mój tata tam pracował w tym biurowcu jego firma wynajmowała. Szkoda tego komputerka całkiem jak iMac. Te blokowiska są potworne, pomiędzy tymi halami produkcyjnymi było więcej zieleni niż w tym ekskluzywnym apartment city co tam teraz postawili.
OdpowiedzUsuńTo bardzo przykre, co się stało z tak prężnie działającą kiedyś firmą. Doskonale rozumiem transformacje ustrojową, zmiany w gospodarce, jednakżę w pełni niezrozumiałe jest dla mnie to, co się z tą firmą stało. Sporo osób wspomina o postaci pana H., którego obarcza się odpowiedzialnością za to. Czy jednak tak było naprawdę? Czy nie chodziło tam o coś innego? Teraz możemy tylko gdybać.
OdpowiedzUsuńBardzo miło poczytać jak z biegiem lat rozwijał się przemysł elektrotechniczny w Polsce. Co do firmy to faktycznie szkoda, że doszło do jej upadku. Niemniej jednak miło powspominać ten okres. Fajnie, ze są jeszcze zachowane zdjęcia z tego okresu. Super pamiątka
OdpowiedzUsuńCo do tego komputera Krak-86, lepszy od IBM bardzo zła decyzja o zaprzestaniu produkcji.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.
UsuńMówimy o komputerze klasy IBM PC/XT w 1986 roku, kiedy na zachodzie w użytku były już IBM PC/AT a powoli pojawiały się komputery z procesorem 386.
Produkcja Krak-86 miała sens tylko w ówczesnym systemie polityczno-gospodarczym. Nie zdołano jednak przygotować seryjnej produkcji a po 1989 roku nastąpiły już inne realia...
Bylem w zespole Kraka. Z perspektywy czasu: Krak nie mial szans, bo komputery na swiecie rozwijaly sie bardzo szybko, a Krak juz na etapie konstrukcyjnym byl przestarzaly.
UsuńBardzo ciekawe! Wychowalem sie w Bronowicach wiec ma dla mnie sentymentalne znaczenie ten wpis. Dziekuje i pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTeż (chociaż bardzo krótko) mieszkałem na Bronowicach :-)
UsuńDziękuję za komentarz i również serdecznie pozdrawiam!
Na allegro trwa licytacja jednej jednostki plus klawiatury, do znalezienia szukając "MER"
OdpowiedzUsuńWitam, poszukuję dokumentów archiwalnych Mera – Kfap z lat 1979-1982. Czy ktoś wie coś na ten temat. Sprawa bardzo pilna. Chodzi o emeryturę.
OdpowiedzUsuńZnalazle[a]s? Szukam tego samego...
UsuńGREMI International S.A R.L. (Sp. z o.o. ) Oddzial w Polsce
UsuńUl. Modrzewiowa 38, Karniowice
32-082 Bolechowice
Tel. 12 632 13 50 wew. 33
Odwiedziłem niedawno miejce dawnego KFAP-u.Obcnie jest tam osidle mieszkaniowe.Rozbierli biurowiec.Ludzie z którymi tam rozmawiałem,nawet nie wiedzieli,że kiedyś była tu piękna fabryka.Spotkałem póżniej kolegę,z którym tu pracowałem.Większość załogi już nie żyje.Znaki czasu dają o sobie znać.W ten sposób skończyła się piękna przygoda z KFAPem.Pozostały tylko wspomnienia.
OdpowiedzUsuńale tu wiele fajnych wiadomości
OdpowiedzUsuńPracowalem w Kfapie w Kontroli Jakości Wydziału Mechanicznego. Ogromny park maszynowy który wzbudzał zachwyt. Piszcie co pamiętacie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPracowałem w KFAPiE 18 lat, na dziale Obudowy,to był piękny czas,zawsze będzie w moim sercu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich kfapowców.
W przerwie śniadaniowej zawsze rozbrzmiewalł zakladowy radiowęzel prowadzony przez p. Lucjana Iwanowa
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńTeż pracowałem w MERA-KFAP w latach 1974 - 1989 .Na początku przy montażu pierwszych czytników taśmy perforowanej CT2200. To była jazda jak wycieczka dygnitarzy zwiedzając pomieszczenie produkcyjne zobaczyła elektryczną maszynę do pisania podłączoną do komputera drukującą tekst wczytany rzez CT2200 z taśmy perforowanej :).
Później pracowałem przy produkcji pamięci elastycznej floppy disc 8' na licencji Logabax Francja .Tą produkcją spłacaliśmy licencję francuzom. Sporo szło tej produkcji do ZSRR. Potem była produkcja pamięci 3,5' naszych konstruktorów i montaż z części sprowadzanych chyba z Korei ? lub z tamtego regionu.
Pozostały wspomnienia i dobre i złe.
miłe wspomnienia.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńmoże ktoś z czytających posiada jakiekolwiek dyskietki do komputerów produkowanych przez MERA-KFAP. Ostatnio uratowałem przed wywózką na złom system MTX-50 (jednostka centralna, klawiatura, modem TX50). Poskładałem w całość, podłączyłem posiadany monitor Neptun 156 i po uruchomieniu odpalił się monitor, a stacja dyskietek próbuje czytać system. Zależy mi na uruchomieniu tej maszyny (która pracowała w latach 90 jako telex). Niestety, bez oprogramowania jest to raczej niemożliwe. Może ktoś byłby w stanie pomóc mi ożywić ten zabytkowy już egzemplarz komputera. Pozdrawiam i czekam na jakieś wieści. Może ktoś jeszcze coś takiego znajdzie w swoich zasobach.
Wpis jak najbardziej ciekawy
OdpowiedzUsuńCzy ktoś z osób zorientowanych wie coś o historii kompozycji rzeźbiarskiej (fontanny?) stojącej na trawniku przy zbiegu ul. Zapolskiej/Stańczyka? Kto ją zrobił i kiedy? (na pewno przed 1970 r., ale nic więcej o niej nie wiadomo).
OdpowiedzUsuńFabryka zamiejscowa w Limanowej nadal produkuje. Nie każda prywatyzacja jest zła. A KFAP zniszczyły związki zawodowe w tym szczególnie Solidarność. Złamały zdrowy kręgosłup zakładu i zadłużyły go po uszy w latach 90tych.
OdpowiedzUsuńWspomina sie z sentymentem jak praca w tamtych czasach spokoj ,socjal ,pamietam nawet dostawalismy mleko,bylismy dumni ze pracowalo sie w KFAP nie bylo szansy konkurowac z kapitalizmem to nie jedyny zaklad ktory upadl
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOgromny sentyment do tego miejsca, mieszkam nadal w Bronowicach i mój ś.p. dziadek przepracował tam lata jako starszy mistrz i nie mógł się nigdy pogodzić z tym, jak potoczyły się losy takiego przedsiębiorstwa. Pozdrowienia dla wszystkich "Kfapowiczów"!
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuń