27 grudnia 2018

Przemysł energetyczny - elektrownie cz. 3

W dwudziestoleciu międzywojennym zelektryfikowano znaczne obszary miasta oraz wiele gmin ościennych Krakowa. Prąd był produkowany nie tylko na miejscu ale również dostarczany linią wysokiego napięcia 60kV z Jaworzna. W 1939 roku elektrownia krakowska była pokaźnym zakładem zatrudniającym 504 pracowników (w tym 127 biurowych).

* * *

Z końcem lat 30-tych ilość energii dystrybuowanej przez krakowską elektrownię była większa niż możliwa do wyprodukowania na miejscu. Jednak w razie wystąpienia awarii pojedynczej linii zasilającej z Jaworzna musiano by odciąć część odbiorców od dostaw prądu. Aby zabezpieczyć się przed takim niebezpieczeństwem w 1937 roku zamówiono w szwedzkiej firmie ASEA turbozespół o mocy 10MW.

Przekazanie sprzętu wojskowego 5 Batalionowi Telegraficznemu z Krakowa,
ufundowanego przez pracowników Elektrowni Miejskiej w Krakowie - czerwiec 1938
Zdjęcie: NAC
Z końcem lat 30-tych zaogniająca się sytuacja międzynarodowa wzbudzała liczne akcje składek społecznych na dozbrojenie armii. Również pracownicy elektrowni krakowskiej dołączyli się do tej tendencji fundując w 1938 roku sprzęt łączności dla 5-tego Batalionu Telegraficznego z Krakowa. Niestety pomimo wsparcia we wrześniu 1939 roku, w konfrontacji z przeważającymi siłami wroga, polska armia została rozbita...

Okres okupacji niemieckiej

Kraków został zajęty już 6 września. Niebawem ogłoszono zamiar okupanta - z części polskiego terytorium utworzono tzw. Generalne Gubernatorstwo, którego stolicą ustanowiono Kraków. Do miasta ściągały rzesze niemieckich urzędników ale infrastruktura nie była przygotowana do takiego wzmożonego ruchu. Okupant wprowadził ograniczenia zużycia energii m.in. wyłączenie oświetlenia ulic, wstrzymanie ruchu tramwajów w niedzielę ale przede wszystkim limity dostawy prądu do domów zamieszkiwanych przez Polaków. Wyznaczono priorytet którym było zaopatrzenie w prąd przejętych przez Niemców urzędów, fabryk i domów. Jednak pod pozorem rozbudowy sieci energetycznej wymuszonej potrzebami militarnymi udało się zelektryfikować kolejne obszary miasta, również zamieszkałych przez Polaków.

Betonowy bunkier na terenie elektrowni
Ilustracja z książki "100-lecie energetyki w Krakowie"
Elektrownia znajdowała się pod niemieckim zarządem wojskowym a produkcja energii była podporządkowana wojennej gospodarce okupanta. Przeprowadzono m.in. Kupferaktion - rekwizycję przewodów miedzianych na cele wojskowe, wymieniając je na żelazne. Urządzenia były eksploatowane w sposób rabunkowy, często przeciążane. Szczytowa wartość produkcji osiągnęła wartość 25 MW. Było to możliwe dzięki uruchomieniu w lutym 1940 roku szwedzkiego turbozespołu ASEA STAL z promieniową turbiną systemu Ljungstroema na ciśnienie 25 atm. (wcześniej jego montaż przerwano w 1939 roku z uwagi na wybuch wojny). Do zasilania w parę zainstalowano dwa nowe kotły wywiezione z Sarzyny (Centralny Okręg Przemysłowy) z nieuruchomionej jeszcze fabryki. Znacznie wzrosły też dostawy energii z Jaworzna - ogólne zużycie energii wzrosło z 45.4 MWh w 1940 r. do 114 MWh w 1944 roku.

Szwedzki turbogenerator ASEA 10 MW zainstalowany w 1940 roku.
Ilustracja z książki "Energetyka krakowska 1905-2005"
Praca w elektrowni była ciężka i niebezpieczna - najmniejsze uchybienia były surowo karane, nierzadko wysyłką do obozu koncentracyjnego (co było w praktyce wyrokiem śmieci). Szczególna presja nastąpiła w 1942 roku, kiedy awarii uległ turbozespół STAL. Cała polska załoga elektrowni była podejrzewana o sabotaż. Represje złagodzono dopiero po oświadczeniu szwedzkiego producenta iż przyczyną awarii była wada konstrukcyjna (wadliwą część wymieniono).

W połowie 1944 roku w obliczu zbliżającej się armii czerwonej rozpoczęto akcję demontażu i wywozu wyposażenia elektrowni. W styczniu 1945 roku celowo unieruchomiono generatory a o świcie 18 stycznia wysadzono mosty na Wiśle. Na skutek tych wybuchów nastąpiła też eksplozja dużego zbiornika gazu na terenie sąsiadującej z elektrownią gazowni, która to z kolei poważnie uszkodziła obiekty samej elektrowni.

Pierwsze lata powojenne

Pierwszego dnia po wyzwoleniu stan elektrowni i sieci energetycznej wyglądał katastrofalnie. Już od sierpnia 1944 roku trwała wywózka materiałów, części zapasowych i narzędzi z elektrowni. 16 stycznia wywieziono dokumentację techniczną oraz zdemontowano regulatory napięcia unieruchamiając maszyny. Ponadto celowo uszkadzano sieć energetyczną w prawie 1000 punktów miasta. Zerwana też została linia zasilająca z Jaworzna. Do tego doszły szkody spowodowane pobliską eksplozją na terenie gazowni - uszkodzone zostały 3 chłodnie kominowe oraz dach i okna w budynkach elektrowni. Szkody pogłębiał panujący mróz rozsadzający elementy zimnej armatury wodnej.

Widok na gazownię i elektrownię z końca lat 20-tych XXw.
Widoczny duży zbiornik gazu, tuż za nim 3 chłodnie kominowe a dalej kominy elektrowni.
Fragment zdjęcia z NAC
Pierwsi pracownicy pojawili się w zakładzie już 18  stycznia. Najważniejszym zadaniem było niedopuszczenie do wygaśnięcia kotłów co było podwójnie trudne gdyż z uwagi na brak prądu wszystkie prace musiały być wykonywane ręcznie i niemal po omacku. Ale już 20 stycznia udało się uruchomić pierwszy generator na własne potrzeby a w następnych dniach prąd popłynął do lewobrzeżnej części miasta. Z uwagi na zerwane mosty i biegnące po nich linie energetyczne dostawa prądu na prawy brzeg była chwilowo niemożliwa. (Dostawę energii dla Podgórza zapewniła w tym okresie elektrownia zakładu Solvay w Borku Fałęckim). Szybkie uruchomienie zakładu energetycznego było możliwe dzięki ukryciu na jego terenie niezbędnych części przez komórkę ruchu oporu. Zamiast nich do wagonów z niemieckimi łupami załadowano złom. Innym problemem tego okresu był brak zapasów węgla na terenie elektrowni. Węgiel znajdował się w innych częściach miasta ale brakowało środków transportu...

Teren elektrowni w 1945 roku - widok od strony ulicy Starowiślnej.
Ilustracja z książki "100-lecie energetyki w Krakowie"
Mimo tych wszystkich problemów załoga elektrowni z ogromnym entuzjazmem przystąpiła do usuwania skutków wojny. Niestety z czasem ten entuzjazm wygasł z powodu narastającego terroru ze strony nowych władz kraju. Po każdej awarii załogę podejrzewano o sabotaż, wzbudzano przy tym wzajemną nieufność. Ale nowe czasy to nie tylko zmiany mentalne. W 1947 roku weszła w życie ustawa o planowej gospodarce energetycznej. W jej myśl zlikwidowano energetykę prywatną i komunalną - nastąpiła pełna nacjonalizacja przemysłu energetycznego oraz rozdzielenie zakładów produkujących energię od jej dystrybucji.

Powszechna elektryfikacja kraju

Po 3-letnim planie odbudowy kraju ze zniszczeń wojennych (1947-49) ogłoszono nowy plan 6-letni (1950-1955) - intensywnej industrializacji kraju. Ważnym elementem było zapewnienie dostawy prądu dla budującego się przemysłu. Niejako przy okazji ogłoszono program powszechnej elektryfikacji miast i wsi. Było to ogromne wyzwanie dla krajowego przemysłu energetycznego. Głównym wytwórcą prądu miały być duże elektrownie węglowe a nie jak dotychczas małe pracujące na lokalny użytek. Aby zapewnić dywersyfikację dostaw należało stworzyć jednolitą sieć energetyczną obejmującą cały kraj. Jeszcze przed wojną planowano stworzenie sieci szkieletowej o napięciu 110kV. Możliwość modernizacji do takiego napięcia miała np. linia Jaworzno-Kraków, którą zmodernizowano po wojnie. Oprócz tego rozpoczęto budowę magistrali okalającej miasto umożliwiającej zasilanie z niej, poprzez własne stacje transformatorowe, budowanego kombinatu metalurgicznego oraz nowych dzielnic mieszkaniowych. Sieć ta była zasilana z elektrowni Jaworzno, Siercza oraz nowo budowanych elektrociepłowni Nowa Huta oraz Skawina (575 MW).

Układanie kabla energetycznego przez Wisłę - ok.1960 roku
Ilustracja z książki "Energetyka krakowska 1905-2005"
Wraz z postępami elektryfikacji uznano iż możliwości sieci 110kV są niewystarczające, rozpoczęto budowę nowego pierścienia o napięciu 220kV. Równolegle do rozwoju sieci przesyłowych modernizowano i rozbudowywano sieci średnich i niskich napięć. W Krakowie wybrano napięcie rozdzielcze 15 kV, likwidując stare sieci o napięciu 5 kV. W rejonie krakowskim prace były prowadzone przez utworzone jeszcze w 1946 przedsiębiorstwo Państwowe Budownictwo Elektryczne "Elbud". W ramach powszechnej elektryfikacji jako pierwsze prąd otrzymały wsie Mistrzejowice, Przegorzały i Ruszcza. Proces elektryfikacji wsi w rejonie krakowskim zakończono dopiero w 1968, kiedy prąd dotarł do Ochotnicy w Gorcach.

Elektrownia krakowska w okresie PRL

Po wojnie krakowska elektrownia jeszcze przez długi czas była głównym dostawcą prądu dla Krakowa. W 1957 roku produkowano tutaj 45% energii elektrycznej zużywanej w mieście, osiągając moc szczytową 22 MW. Wyposażenie elektrowni nie zmieniło się od czasów wojny. Nadal było to 8 kotłów parowych (po 2 z lat 1915, 1924, 1928, 1944) oraz pięć turbozespołów (1918, 1921, 1928, 1931, 1940) o łącznej mocy 23,4 MW. Chociaż nie montowano już żadnych nowych urządzeń wytwarzających energię, to poddano modernizacji te istniejące. M.in. wymieniono we wszystkich turbinach łopatki, dzięki czemu poprawiono moc znamionową i wydajność kotłów. Przebudowano również urządzenia do odpopielania na używające transportu wodnego – tzw. pompy mamutowe. Obniżyło to poziom zapylenia generowanego przez elektrownię. Spore obniżenie emisji pyłów uzyskano montując w latach 1957-58 podwójne odpylacze cyklonowe spalin.

Perspektywa ulicy Wawrzyńca a przy niej:
- budynek biurowy
- hala maszyn z 1905 roku
- hala maszyn z 1914 roku
- nastawnia z 1914 roku
Od roku 1963 stopniowo obniżano produkcję elektryczną za to systematyczne podnosząc produkcję ciepła - urządzenia elektrowni zmodernizowano bowiem przystosowując je do pracy ciepłowniczej. W 1971 roku zakład zmienił nazwę na Elektrociepłownia "Dajwór". W 1976 roku elektrownia zaprzestała produkcji energii elektrycznej a w 1984 również ciepła i pary technologicznej. Powodem zamknięcia elektrowni była jej wysoka uciążliwość, nie tylko związana z generowanym zanieczyszczeniem powietrza blisko zabytkowych dzielnic miasta. Spory problem stanowiły też pociągi z węglem - na czas dostawy wstrzymywano ruch samochodowy i tramwajowy na ulicach Bohaterów Stalingradu (obecnie Starowiślnej) i Podgórskiej. W połowie lat 80-tych zlikwidowano bocznicę elektrowni i ciekawy splot z torami tramwajowymi. Dziś jedynym jej śladem są szyny wyłaniające się spod asfaltu na ulicy Podgórskiej.
 
Apartamentowce powstałe z przebudowy hali kotłowni i hali maszynowni z 1914 roku.
Na wprost dawna hala kotłowni z 1905 roku, na prawo budynek biurowy.
Po zaprzestaniu produkcji prądu turbogeneratory zostały przewiezione do nowo budowanej elektrociepłowni "Kraków-Łęg" a opustoszałe hale wykorzystywano jako magazyny (m.in. sprzętu dla organizowanego muzeum inżynierii miejskiej). W połowie lat 80-tych odnowiono zabytkowe obiekty elektrowni z roku 1905. Remont neogotyckiego budynku elektrowni ponownie przeprowadzono w 1998 roku. Jednak pozostałe obiekty dawnej elektrowni stopniowo popadały w ruinę. W 2015 roku zostały sprzedane developerom którzy zrealizowali tam inwestycje mieszkaniowe. Apartamentowiec Wawrzyńca 19 zbudowano na terenie gdzie kiedyś stały chłodnie kominowe  - jedno ze skrzydeł ma ośmiokątny zarys symbolizujący bryłę takiej wieży. Dużo ciekawszy jest drugi obiekt - Wawrzyńca 21 - na który zaadoptowano dawne hale kotłowni i maszynowni z 1914 roku oraz budynek nastawni. Pozostałe tereny elektrowni były użytkowane przez będący dystrybutorem prądu - Zakład Energetyczny Kraków.

Zakłady dystrybucji energii

Po reorganizacji energetyki w 1947 roku z części elektrowni wydzielono Okręgowy Zakład Elektryczny Krakowski (tzw. OZEK), którego zadaniem było przesyłanie i rozdział energii elektrycznej oraz obsługa odbiorców. W 1950 roku został on podzielony na dwa Zakłady Sieci Elektrycznych: Kraków - Miasto i Kraków - Teren. Elektrownię krakowską włączono wówczas do struktur Zakładu Kraków - Miasto jako Dział Wytwarzania. W 1976 roku oba zakłady zostały połączone w jeden Zakład Energetyczny Kraków, który obejmował swoim zasięgiem obszar ówczesnych województw krakowskiego i nowosądeckiego.

Teren dawnej elektrowni krakowskiej -zaznaczony na czerwono.
Przebieg nieistniejącej już bocznicy kolejowej zaznaczono na czarno, inne nieistniejące obiekty na niebiesko:
1 - budynek biurowy z 1905 roku,
2 - hala maszyn z 1905 roku,
3 - hala kotłowni z 1905 roku,
4 - hala maszyn z 1914 roku,
5 - hala kotłowni z 1914 roku,
6 - nastawnia z 1914 roku,
7 - transformator 60kV z 1930 roku,
8 - chłodnie kominowe,
9 - skład opału i suwnica bramowa,
10 - budynek biurowy zakładu energetycznego,
11 - stacja transformatorowa z lat 70-tych,
12 - nowy biurowiec Tauron,
13 - piętrowy parking dla pracowników.
Po 1989 roku rozpoczęto zmiany mające na celu dostosowanie dystrybutorów energii elektrycznej do warunków wolnorynkowych. Zakład Energetyczny Kraków stał się jednym z 33 przedsiębiorstw tego typu w kraju, a w 1993 roku został przekształcony w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa (Zakład Energetyczny Kraków SA. ). Z kolei w lipcu 2003 roku rozpoczął się proces konsolidacji Zakładu Energetycznego Kraków SA ze spółkami Beskidzka Energetyka SA, Będziński Zakład Elektroenergetycznego S.A., Zakład Energetyczny Częstochowa SA oraz Zakład Energetyczny Tarnów SA w której wyniku powstało przedsiębiorstwo Spółka Akcyjna Enion.

Nowy biurowiec Tauron z 2017 roku na rogu ulic Starowiślnej i Podgórskiej.

Dalsza konsolidacja miała miejsce w 2011 roku kiedy sprywatyzowany Enion połączył się z wrocławską firmą EnergiaPro tworząc przedsiębiorstwo o nazwie Tauron. Firma ta jest drugą co do wielkości w branży energetycznej kraju (po PGE). Przedsiębiorstwa grupy Tauron prowadzą szeroką działalność od wydobycia węgla poprzez wytwarzanie, przesyłanie i dystrybucję energii elektrycznej ale także obrót paliwem (biomasą i gazem). Siedzibą Tauronu jest Kraków. W 2017 roku na terenach dawnej elektrowni - róg ulic Podgórskiej i Starowiślnej zbudowano nowy biurowiec spółki.

* * *

Następnym razem będzie o innych elektrowniach z terenu Krakowa a tymczasem zapraszam film prezentujący apartamenty - lofty powstałe z dawnych obiektów krakowskiej elektrowni przy ulicy Wawrzyńca 21.


Zobacz też:

29 listopada 2018

Przemysł energetyczny - elektrownie cz. 2

Pierwsza na świecie elektrownia publiczna została uruchomiona w 1882 roku w Nowym Jorku przez Alvę Edisona. Wkrótce elektrownie takie powstawały nie tylko w miastach USA ale także innych krajów.

* * *

Założona przez Edisona firma Electric Light Company wykorzystywała do oświetlenia udoskonalone żarówki węglowe oraz prąd stały o napięciu 110V. System ten nie umożliwiał przesyłania energii na większe odległości, stąd amerykańskie miasta pokrywały się siecią lokalnych elektrowni. Rozwiązaniem tych problemów mógł być, opracowany przez Nikolę Teslę, system prądu przemiennego. Jednak był on uparcie zwalczany przez Edisona. Tesla ze wsparciem finansowym przedsiębiorcy George’a Westinghouse’a wdrażał swoje koncepcje w firmie Westinghouse Electric Company. W obawie o swój monopol na światło elektryczne i związane z tym profity, Edison rozpętał potężną kampanię mającą zdyskredytować prąd przemienny jako śmiertelnie niebezpieczny (posuwał się nawet do zabijania zwierząt na publicznych pokazach). Ta antyreklama na nie wiele się zdała - kosztowała jednak majątek, przez co Edison stracił kontrolę nad swoją firmą. Ta po konsolidacjach w 1899 roku zmieniła ona nazwę na General Electric i również zadecydowała o przejściu na prąd przemienny...

Elektrownia krakowska w pierwszych latach XX wieku

Wszystkie elektrownie powstające na ziemiach polskich funkcjonowały jednak w systemie prądu stałego. Na pewno wiązała się z tym estyma jaką się cieszył Edison - wynalazca nie tylko żarówki ale również mikrofonu węglowego do telefonu, fonografu, kamery filmowej na taśmę perforowaną i wielu innych urządzeń. Zresztą obawy przed prądem przemiennym nie były do końca nieuzasadnione - zdarzały się potworne wypadki, ale ich przyczyną było wysokie napięcie, a nie sama natura prądu przemiennego oraz jeszcze nie do końca opanowana technologia.

Prądnica prądu stałego o mocy 400kW elektrowni krakowskiej ok 1920 r.
Widoczne potężne koło zamachowe maszyny parowej.
Ilustracja z książki "100-lecie energetyki w Krakowie"
Prąd przemienny mógł być z powodzeniem wykorzystywany do przesyłania na większe odległości po podniesieniu napięcia - do czego wykorzystywano transformatory. Dzięki wyższemu napięciu spadki napięcia w przewodach generowały mniejsze straty. Dodatkowe oszczędności wiązały się z zastosowaniem mniejszej średnicy kabli - przy wyższym napięciu do przesłania tej samej mocy natężenie prądu jest niższe, zatem i średnica przewodów może być znacznie mniejsza.

W krakowskiej elektrowni prąd przemienny zastosowano po raz pierwszy w 1907 roku, kiedy zbudowano kablową linię przesyłową o napięciu 5kV zasilającą stację kolejową w Płaszowie (kolej rezygnowała z utrzymywania własnej elektrowni). Do wytwarzania trójfazowego prądu wykorzystywano przetwornice wirujące czyli połączone wałem napędowym dwie maszyny elektryczne. Silnik elektryczny prądu stałego (na dostępne w elektrowni napięcie 2x200V napędzał trójfazową prądnicę prądu przemiennego. Dwie takie przetwornice wirujące, każda o mocy 200 kW zainstalowano w hali elektrowni przy ulicy Dajwór.

Widok na starą halę elektrowni.
Oprócz napędzanych maszynami parowymi sporych generatorów widoczne są także nieco mniejsze maszyny - przetwornice wirujące.
W głębi, na nowej hali, obecny jest pierwszy turbogenerator.
Ilustracja z książki "100-lecie energetyki w Krakowie"
Na stacji w Płaszowie zainstalowano stację transformatorową o mocy 60 kVA, skąd prąd już o typowej wartości zasilał żarówki (które świeciły tak samo dobrze jak zasilane wcześniej prądem stałym. Stacja była jednak odbiorcą publicznym. Z początku XX wieku nadal nie dopuszczano myśli o tym aby prąd przemienny wpuścić do mieszkań odbiorców indywidualnych. Dostarczanie prądu stałego do dzielnic położonych w większej odległości od elektrowni wiązało się z spadkami napięć. Ponieważ odbiorcy z Krowodrzy skarżyli się na jakość światła postanowiono temu przeciwdziałać - zbudowano podstację elektryczną.

Secesyjny budynek podstacji elektrycznej przy ulicy Łobzowskiej.
Widoczne wyrafinowane detale architektoniczne.
Gustowny secesyjny budynek podstacji zlokalizowano przy ulicy Łobzowskiej, a mieścił on w swym wnętrzu... przetwornice wirujące. Dwie maszyny o łącznej mocy 220kW zamieniały prąd przemienny na stały. Oprócz przetwornic w podstacji znajdowała się bateria akumulatorów wspomagających. Problem jakości prądu został rozwiązany, niemniej mieszkańcy okolicznych domów skarżyli się na nieustanny łoskot urządzeń pracujących w podstacji...

Wnętrze podstacji a w nim dwa zespoły przetwornic wirujących zamieniających prąd przemienny na stały.
Ilustracja z książki "100-lecie energetyki w Krakowie"
W roku 1909 rozpoczął się proces dołączania do miasta sąsiednich miejscowości (powstanie Wielkiego Krakowa). Z uwagi na dynamicznie zwiększające się grono odbiorców w latach 1910-1911 nastąpiła kolejna inwestycja w elektrowni krakowskiej. Rozbudowano akumulatornię do pojemności 2376 Ah. Rozbudowie uległa też kotłownia, gdzie zainstalowano trzy nowe kotły po 270 m2 każdy. W 1910 roku zainstalowano w krakowskiej elektrowni pierwszy turbozespół czyli połączone wspólnym wałem turbinę parową i generator prądu przemiennego. Turbina parowa ma znacznie wyższą wydajność od stosowanych do tej pory tłokowych maszyn parowych. Od tej pory w elektrowni instalowano już wyłącznie generatory napędzane turbiną. Ta pierwsza aparatura pochodziła z Brneńskiej Fabryki Maszyn. Turbina o mocy 1120KM napędzała trójfazowy generator prądu 5kV 750kW.

Pierwszy uliczny transformator w Krakowie.
Ilustracja z książki "Energetyka krakowska 1905-2005"
W 1910 roku w mieście pojawił się pierwszy transformator - rozpoczęto dostarczanie do odbiorców prądu przemiennego. W 1913 roku zainstalowano w mieście pierwsze uliczne oświetlenie elektryczne, przełamując w tym względzie monopol gazowni. Jako pierwszy iluminację otrzymał nowozbudowany most Krakusa. Pierwsze latarnie pojawiły też na krakowskich plantach.

Na pierwszym planie nowsza hala elektrowni przy ulicy Wawrzyńca.
W głębi starsza hala oraz budynek administracyjny.
Spora  rozbudowa budynków elektrowni miała miejsce w 1914 roku. Powstały wtedy dwie ogromne hale przylegające do starych - pierwsza z przeznaczeniem na maszyny a druga - kotłownię. W nowych budynkach zaplanowano instalację dwóch kotłów parowych systemu Garbe o powierzchni ogrzewalnej 505 m2 każdy oraz dwóch turbozespołów o mocy elektrycznej 3 MW. Niestety instalację tej aparatury opóźnił wybuch wojny.

Lata wojny światowej i odzyskanie niepodległości 

Wojna nie zmniejszyła zużycia prądu - przeciwnie - zwiększone zamówienia wojskowe spowodowały wzrost produkcji przemysłowej, przez co wzrosło zapotrzebowanie na energię elektryczną. Mocno we znaki dała się wojenna gospodarka materiałowa. Zamówione w zakładach Skody turbogeneratory zostały zarekwirowane na cele wojskowe (zanim opuściły fabrykę). Nowa pusta hala elektrowni została przeznaczona na magazyn mąki (pierwotnie władze wojskowe chciały w niej urządzić magazyn łatwopalnego siana). 

Budowa linii kablowej z udziałem jeńców rosyjskich - rok 1915.
Ilustracja z książki "100-lecie energetyki w Krakowie"
W 1916 roku władze wojskowe nalegały aby kable miedziane przeznaczyć na cele zbrojeniowe. Aby wymienić je na inne należało przejść na prąd przemienny. Rozpoczęto zatem prace układając zastępcze kable aluminiowe, cynkowe a nawet żelazne. Na szczęście do końca wojny prac tych nie udało się ich ukończyć, dzięki czemu miasto nie straciło znacznego majątku jakim były grube miedziane przewody. Niestety zarekwirowano z elektrowni znaczną ilość akumulatorów (z zamiarem odzyskania z nich płyt ołowianych na cele wojskowe). Największym jednak problemem okresu wojny była praca elektrowni na pełną parę - bez żadnej rezerwy. Przy czym był spory problem z wytworzeniem pary do napędu urządzeń, gdyż elektrownia zmuszona była używać najgorszych gatunków węgla...

20-lecie międzywojenne

31 października 1918 roku Kraków odzyskał niepodległość. Jednak pierwsze lata powojenne pełne były napięć społecznych wynikających z niepewnej sytuacji politycznej i gospodarczej. W elektrowni jak w innych zakładach wybuchały strajki z żądaniami podwyżek rekompensujących postępującą gwałtownie inflację. Dopiero po reformach rządu Grabskiego doszło do ustabilizowania sytuacji gospodarczej, dzięki czemu można było stworzyć plan inwestycyjny elektrowni.

Jeszcze pod koniec wojny w 1918 roku dotarł pierwszy z zamówionych w zakładach Skoda turbogeneratorów, drugi zainstalowano w 1921 roku. W elektrowni pracowały zatem dwa nowe turbogeneratory o mocy 3MW każdy, dwa starsze po 750kW oraz jeszcze 2 stare prądnice prądu stałego po 400kW napędzane maszynami parowymi.

Transport turbogeneratora - przed budynkiem administracyjnym elektrowni.
Ilustracja z książki "Energetyka krakowska 1905-2005"
W 1925 roku do starych kotłów kotłów Babcock-Wilcox i nowszych systemu Garbe, dołączyły dwa nowe kotły systemu Lentz - wszystkie o ciśnieniu roboczym 12 atm. Współpracowały one z nowym turbozespołem o mocy aż 6MW. W 1928 roku zainstalowano kolejne dwa kotły produkcji zakładów Zieleniewskiego o ciśnieniu roboczym aż 28 atm. Zamontowano też nowy generator o mocy 1,4MW którego turbina czołowa redukowała ciśnienie pary z 28 do 12 atm. Jednocześnie zdemontowano najstarsze maszyny tłokowe. Mimo to łączna moc elektrowni osiągnęła wartość 14,9MW.


Montaż kotłów wysokociśnieniowych 28 atm produkcji
Zjednoczonej Fabryki Maszyn i Wagonów L.Zieleniewski i Fitzner-Gamper - ok. 1928-1930.
Ilustracja z książki "100-lecie energetyki w Krakowie"
Oprócz produkcji energii elektrycznej elektrownia rozpoczęła odsprzedaż pary technologicznej - dla położonych na Grzegórzkach zakładów: rzeźni miejskiej oraz produkującej wyroby gumowe fabryki Semperit. Odsprzedaż pary poprawiała efektywność produkcji. Cały czas postępowała też elektryfikacja, nie tylko dzielnic miasta, ale także okolicznych podkrakowskich gmin. W 1923 roku rozpoczęto konwersję już zelektryfikowanych dzielnic z prądu stałego na przemienny. Proces ten zakończono w 1935 roku likwidując stację na Łobzowskiej. Nie oznaczało to końca pracy tamtejszych przetwornic wirujących - znalazły one zastosowanie do zasilania sieci tramwajowej – m.in. nowej linii do Łobzowa. Od 1917 roku elektrownia miejska bowiem wytwarzała prąd również na potrzeby przedsiębiorstwa tramwajowego.

Rok Ilość kotłów Typ kotłów Powierzchnia ogrzewalna [m2] Moc maszyn [KM] / generatorów [kW] Typ / rodzaj prądu
1906 2 Babcock-Wilcox 2 x 260 2 x 600 / 2 x 400 maszyna parowa / stały
1908 1 Babcock-Wilcox 1 x 260
1909 3 Babcock-Wilcox 1 x 271 1120 / 750 turbogenerator / zmienny
1912 1120 / 750 turbogenerator / zmienny
1915 2 Garbe 2 x 505
1918 4300 / 3000 turbogenerator / zmienny
1921 4300 / 3000 turbogenerator / zmienny
1924 2 Lentz 2 x 708
1928 2 Babcock-Wilcox 2 x 625 6000 / 6000 turbogenerator / zmienny
1931 2100 / 1400 przeciwprężna / zmienny
Maszyny instalowane w elektrowni krakowskiej

Do podstacji transformatorowych na terenie miasta dostarczano prąd przemienny o napięciu 5kV. W 1925 roku zbudowano linię wysokiego napięcia 15kV dla obsługi Zakładu Wodociągowego Bielany. Takie same linie zastosowano później również do zasilania fabryki drożdży w Bieżanowie, Wapienników w Zabierzowie i Mydlnikach oraz miast - Wieliczki, Skawiny i Niepołomic. Elektrownia krakowska rozpoczęła bowiem przyłączanie do sieci elektrycznej także okolicznych miast i gmin podmiejskich. W tej sprawie podpisano porozumienie z elektrownią w Sierszy, która także prowadziła elektryfikację, stanowiąc poważną konkurencję.

Typowy budynek transformatora - ten ustawiono w Bronowicach w roku 1932 i nadal istnieje. 
Zdjęcie:NAC
Mimo trwającego kryzysu gospodarczego elektrownia pozyskiwała wciąż nowych odbiorców. Już z końcem lat 20-tych stawało się jasne że elektrownia zlokalizowana na Kazimierzu nie będzie w stanie się rozwijać w dotychczasowej lokalizacji. Jeszcze w 1911 roku ówczesny dyrektor elektrowni postulował budowę nowego zakładu w nowym, rozleglejszym miejscu lub dostawy prądu z zewnątrz. Wtedy jego postawa została storpedowana przez Radę Miejską przez co musiał ustąpić ze stanowiska. Teraz ten problem powrócił. W 1928 roku stosowną ofertę dostawy prądu złożyły elektrownia w Sierszy, ale także elektrownia w Jaworznie. Właścicielem tej drugiej elektrowni były Komunalne Kopalnie Węgla w Jaworznie, których współzałożycielem i udziałowcem była gmina Kraków. Stąd w 1929 roku zapadła decyzja o dostawie do miasta energii właśnie z Jaworzna, a nie z położonej nieco bliżej Sierszy.

Budynek transformatorów 60/5kV z 1930 roku z charakterystyczną czerwoną błyskawicą.
Prąd z Jaworzna do Krakowa popłynął już w grudniu 1930 roku. W tym celu zbudowano napowietrzną linię wysokiego napięcia 60kV o długości ponad 70km. Powieszone na wysokich, kratownicowych słupach przewody elektryczne dochodziły do terenu zakładu energetycznego na Kazimierzu, gdzie po drugiej stronie ulicy Dajwór wybudowano nową stację transformatorową. W obszernym budynku umieszczono dwa transformatory 60/5kV o mocy 6MW każdy, dwa transformatory do regulacji napięcia oraz specjalny transformator do gaszenia wyładowań atmosferycznych. Ponadto w budynku zamontowano urządzenia rozdzielcze oraz stację specjalnej, bezpośredniej linii telefonicznej do łączności z Elektrownią w Jaworznie. Od chwili rozpoczęcia dostaw energii zakład krakowski stawał się bardziej dystrybutorem niż producentem energii, pokrywając głównie zapotrzebowanie szczytowe.

Wciąż jeszcze istniejąca w latach 70-tych XX wieku linia 60 kV biegnąca wzdłuż ulicy Podgórskiej.
Fotografia autorstwa Mariusza Undasa ze strony podgorze.pl
Oświetlenie ulic miasta

Przed 1913 rokiem ulice Krakowa oświetlały latarnie gazowe. Jednak ich światło było niewystarczające. Już w 1912 roku powstał projekt oświetlenia ulic miasta lampami żarowymi o mocy 500W. Był on wyjątkowy w skali cesarstwa, do tej pory bowiem do oświetlania większych przestrzeni stosowano raczej latarnie łukowe. W 1913 roku zainstalowano 287 latarń oświetlając ponad 15 km ulic. Niestety dalsze prace wstrzymał wybuch wojny, który ponadto wymusił oszczędności - oświetlenie zredukowano do 30%. Istniejące latarnie rozbłysły ponownie po 1918 roku, ale prac nad rozbudową oświetlenia nie kontynuowano.

Montaż oświetlenia ulicznego.
Ilustracja z książki "Energetyka krakowska 1905-2005"
Koniunktura odmieniła się dopiero w 1927 roku, kiedy pod naciskiem opinii publicznej stworzono 6-letni plan rozbudowy oświetlenia ulic. W centrum latarnie miały postać stalowych słupów, do których prąd był dostarczany kablami ziemnymi. Na przedmieściach latarnie były mocowane na drewnianych słupach, lub rozwieszone nad ulicami. Oświetlenie było załączane automatycznie mechanizmem zegarowym montowanym w budynkach transformatorów. Latarnie podzielono na dwie grupy - takie które świeciły od zmierzchu do godziny 23 oraz umieszczane rzadziej tzw. całonocne. Plan został wykonany do 1932 roku, nie poprzestano jednak na nim. W 1939 roku istniało już 5 279 latarni, ponadto specjalnymi reflektorami iluminowano zabytki - m.in. Sukiennice, Wawel czy fragment fortyfikacji z Barbakanem.

Tablica rozdzielcza stacji transformatorowej elektrowni krakowskiej - ok 1930 r.
Ilustracja z książki "100-lecie energetyki w Krakowie"
Niekorzystnym zjawiskiem była charakterystyka pracy elektrowni - oświetleniowa z dużym szczytem wieczornym obciążenia oraz mniejszym porannym związanym z produkcją przemysłową. Aby zniwelować ten efekt elektrownia promowała eksploatację innych urządzeń zasilanych elektrycznością - rozmaitych podgrzewaczy, żelazek czy radioodbiorników, wprowadzając podwójną taryfę dla abonentów.

Rok Produkcja w [tys. kWh] Dostawa z Jaworzna w [tys. kWh] Razem [tys. kWh] Najwyższe obciążenie [kW] Ilość odbiorców Moc odbiorników [kW] Ilość latarni
1905 250 - 250 217 345 810 -
1910 2 566 - 2 566 1 327 2 351 4 614 -
1915 5 674 - 5 674 2 387 392
1920 13 698 - 13 698 3 869 10 096 15 405
1925 21 272 - 21 272 6 289 446
1930 28 056 6 832 34 892 10 502 32 900 41 491 2 269
1935 8 408 29 173 37 581 10 900 45 363 45 349 3 000
Tabela produkcji energii

W 1939 roku sieć energetyczna Krakowskiej Elektrowni osiągnęła długość 697km ze 184 transformatorami na 5kV oraz 9 stacji 15kV.

* * *

W poprzednim odcinku zapraszałem na film ukazujący kulturalną funkcję dawnej elektrowni podgórskiej, dziś zapraszam na film o wystawie sztuki która odbyła się w dużej hali elektrowni krakowskiej. W następnej części będzie o wojennych i powojennych losach elektrowni.


Zobacz też:

29 października 2018

Przemysł energetyczny - elektrownie cz.1

19-te stulecie nazywane jest "wiekiem pary i elektryczności". Zastosowanie energii pary zrewolucjonizowało transport - zarówno kolejowy lądowy, jak i rzeczny czy morski. Domeną elektryczności stała się łączność - telegraf (od 1837 roku) i telefon (1876) i radio (1895). Ale energię elektryczną próbowano również zużytkować do napędu maszyn (1879) oraz przede wszystkim do oświetlenia.

* * *

Pierwsze próby wykorzystania prądu elektrycznego do oświetlenia przeprowadzano już w pierwszej połowie XIX wieku. Jednak światło elektryczne było długo traktowane tylko jako ciekawostka techniczna, jego popularyzacja nastąpiła dopiero w latach 70-tych XIX wieku (m.in. dzięki odbywającym się Wystawom Elektryczności - pierwsza w Paryżu w 1878 roku). Na początku jedynymi znanymi elektrycznymi źródłami światła były lampy łukowe. Źródłem światła był w nich łuk elektryczny (iskra) przeskakujący pomiędzy elektrodami. Takie światło, mimo iż migotliwe, było bardzo mocne - jego ostrość osłabiano obowiązkowym mlecznym kloszem (szklany klosz pochłaniał też niebezpieczne promieniowanie ultrafioletowe). Duże problemy z eksploatacją lamp łukowych sprawiała też regulacja szybko zużywających się  elektrod. Pierwsze żarówki pojawiły się z końcem lat 70-tych XIX wieku, jednak ich słabe światło również nie było doskonałe. Żarzące się włókno węglowe nie dawało dużej jasności, ponadto bańka z czasem ciemniała od środka, co dodatkowo pogarszało właściwości światła. Próbowano zastosować inny materiał na włókno m.in. osm (od 1903 roku) ale dopiero wolfram (od 1911 roku) radykalnie rozwiązywał problem jasności. Ponadto od 1913 roku bańkę wypełniano gazem obojętnym - argonem (wcześniej panowała w nich próżnia) dzięki czemu szkło mogło być cieńsze i nie pokrywało się nalotem od środka.

Elektryczne źródła światła dostępne w drugiej połowie XIX wieku.
Ilustracja z książki "Dzieje elektryczności"
W Krakowie po raz pierwszy elektryczną iluminację zaprezentowano w 1880 roku z okazji wizyty Cesarza Franciszka Józefa. Zastosowano wówczas lampy łukowe zasilane z baterii. Imponujący pokaz elektrycznego oświetlenia odbył się też w 1883 roku podczas uroczystych obchodów 200-lecia odsieczy wiedeńskiej. Do generowania prądu użyto wówczas maszyny dynamoelektrycznej. Dwa lata później powstał projekt oświetlenia elektrycznością sukiennic. Zastosowane miały być żarówki zasilane z baterii ogniw chemicznych systemu M. Rybińskiego. Jednak próby tego systemu w sali posiedzeń Rady Miejskiej były nieudane i przedsięwzięcia tego zaniechano.
 
Latarnie łukowe na elewacji Grand Hotelu przy ulicy Sławkowskiej - koniec XIX wieku.
Ilustracja z książki "100-lecie energetyki w Krakowie".
Pomimo tych niepowodzeń elektryczność powoli torowała sobie drogę. Z końcem XIX wieku w Krakowie istniało już kilkanaście niepublicznych elektrowni zapewniających oświetlenie dla pojedynczych budynków czy fabryk. Elektrownie istniały m.in. w Grand Hotelu, Banku Hipotecznym, browarze Goetza, Collegium Medicum UJ czy paradoksalnie - u głównego dostawcy światła - w Krakowskiej Gazowni Miejskiej. Łączna moc tych elektrowni wynosiła ok. 270 kW. Wszystkie stopniowo wyłączano z ruchu po 1905 roku, kiedy pojawiła się możliwość podłączenia do elektrycznej sieci miejskiej. (Lecz nadal powstawały małe elektrownie tam gdzie sieć miejska nie docierała - np. w 1917 roku powstała elektrownia szpitala psychiatrycznego w Kobierzynie.)

Elektrownia Teatru Miejskiego

W 1886 roku podjęto decyzję o budowie nowego Teatru Miejskiego (wówczas imienia Fredry, a od 1909 roku Słowackiego). Konkurs na projekt budynku teatru rozpisano w 1880 roku a budowę rozpoczęto w 1891. W trakcie budowy zadecydowano o zastosowaniu w tym obiekcie nowoczesnego oświetlenia elektrycznego. Do oświetlania wnętrz zastosowano żarówki ale scena miała być oświetlana wąskostrumieniowymi reflektorami łukowymi. Ponadto elektryczność posłużyła do napędu pompy wewnętrznego wodociągu teatru. Do generowania prądu użyto prądnic prądu stałego napędzanych silnikami spalinowymi - cała aparatura dostarczona była przez niemiecką firmę Langenbold z Frankfurtu. Na elektrownię nie było jednak miejsca w budynku teatru dlatego na jej potrzeby zbudowano nieopodal nowy obiekt, utrzymany w modnym wówczas stylu secesyjnym. Budynek elektrowni, nazywanej Domem Machin był gotowy w 1893 roku, wraz z oddaniem do użytku teatru.
 
Dawna elektrownia Teatru Miejskiego - produkowała prąd do 1906 roku.
Obecnie w budynku mieści się Scena Miniatura Teatru Słowackiego.
Montaż części elektrycznych w elektrowni teatralnej przeprowadziła firma František Krizik z czeskiej Pragi. Ta sama firma dokonała też elektryfikacji stacji kolejowej w Podgórzu-Płaszowie (Krakowska stacja kolejowa była oświetlana gazem z Gazowni Miejskiej). Uruchomiona w 1898 roku elektrownia stacji płaszowskiej posiadała dwa generatory o łącznej mocy 350 kW zasilające 42 lampy łukowe i 500 żarówek.

Elektrownia Krakowskiej Spółki Tramwajowej

W 1900 roku powstała jeszcze jedna elektrownia zakładowa, ale jej głównym zadaniem było generowanie prądu nie do oświetlenia, ale napędu wozów tramwajowych. Było to konsekwencją podjętej decyzji o elektryfikacji krakowskich tramwajów. Elektryczne tramwaje rozpoczęły kursowanie 16 marca 1901 roku. Początkowo było to 17 wozów wyposażonych po dwa silniki o mocy 16 kW każdy. Z czasem ilość tramwajów wzrosła do 29.

Wnętrze elektrowni Krakowskiej Spółki Tramwajowej.
Widoczne są pionowe maszyny parowe oraz ośmio-biegunowe generatory prądu stałego.
Ilustracja z książki "100-lecie energetyki w Krakowie"
Budynek elektrowni tramwajowej zlokalizowano na terenie zajezdni przy ul. Św. Wawrzyńca. Sieć trakcyjną i zespół urządzeń elektrycznych wykonała firma Österreichische Siemens&Schuckert. W samej elektrowni zastosowano dwie 8-biegunowe prądnice prądu stałego o napięciu 550 V, 390 A produkcji Siemens&Schuckert. Ich praca była wspomagana baterią 240 akumulatorów kwasowych o łącznej pojemności 276 Ah. Generatory były napędzane dwiema maszynami parowymi o pionowym układzie cylindrów, produkcji Pierwszej Brneńskiej Fabryki Maszyn o łącznej mocy 330 KM. Kotłownia posiadała dwa kotły Tischbein 10 atm - 200 m2 powierzchni ogrzewalnej z przegrzewaczami pary. Pierwotnie planowano iż elektrownia tramwajowa będzie też pełnić funkcję elektrowni miejskiej, jednak ostatecznie zbudowano dla miasta nową elektrownię. Kiedy w 1910 roku miasto przyjęło akcje spółki tramwajowej zadecydowano że tramwaje przejdą na zasilanie z sieci miejskiej, co stało się w 1917 roku. Elektrownia tramwajowa uległa wówczas likwidacji.

Miejska Stacya Elektryczna w Podgórzu

Wszystkie omówione wyżej elektrownie działały wyłącznie na użytek pojedynczych przedsiębiorstw. Ich szersza działalność związana z odsprzedażą energii była w praktyce niemożliwa z uwagi na brak odpowiedniego prawodawstwa. Korzystne rozwiązania prawne pojawiły się dopiero w ostatnich latach XIX wieku, dopiero wtedy też zaczęły powstawać na terenie Galicji elektrownie zawodowe (odsprzedające prąd). Pierwsze było Bielsko (1893), następnie Lwów (1894), Przemyśl (1896), Nowy Targ i Jasło (1897) oraz Tarnopol (1900). W 1900 roku do tego elitarnego grona dołączyło Wolne Królewskie Miasto Podgórze.

Budynki elektrowni podgórskiej - początek XX wieku.
Ilustracja ANK sygn. A-IV-464
Elektrownia Podgórska została zlokalizowana nieopodal Wisły (przy ul. Nadwiślańskiej 4). Powstałe w latach 1899-1900 zabudowania składały się z dwu hal oraz przylegającego do nich budynku biurowo-administracyjno-mieszkalnego. Wyposażenia dostarczyła znów sprawdzona firma František Krizik a składało się na nie trzy prądnice prądu stałego o napięciu 150V i łącznej mocy 280 kW. Dwie z nich napędzane były za pomocą przekładni pasowej z jednocylindrowych maszyn parowych dla których parę wytwarzały dwa kotły. Trzeci generator posiadał maszynę dwucylindrową. Zastosowano też sprawdzone rozwiązanie z użyciem baterii akumulatorów wspomagającej generatory w godzinach szczytu, dzięki czemu moc przyłączeniowa wynosiła aż 0,64 MW.


Hala maszyn elektrowni podgórskiej.
Widoczne prądnice napędzane przekładnią pasową.
Ilustracja ANK sygn. A-V-1499
Elektrownia została oddana do użytku 1 marca 1900 roku. Dostarczała energii do 40 lamp łukowych, 6622 żarówek oraz 57 silników i 26 urządzeń elektrycznych odbiorców. Z energii elektrycznej korzystały urzędy, biura, szpital, zakłady przemysłowe i rzemieślnicze oraz miejska hala targowa i chłodnia miejska. Z dobrodziejstw elektryczności korzystali też odbiorcy indywidualni - w ciągu pierwszych 10 lat funkcjonowania zainstalowano 625 liczników.
 
Rynek podgórski z początku XX wieku.
Po prawej stronie ażurowy słup z latarnią łukową.
Ilustracja ANK sygn. A-II-341
Jednym z powodów uruchomienia elektrowni była kwestia oświetlenia ulic miasta po zmroku. Sąsiedni Kraków już od 1856 posiadał gazownię i stale rozbudowywał sieć latarni gazowych. Ulice Podgórza skrywały się w zmroku z rzadka rozświetlanego nielicznymi latarniami naftowymi. Pierwsze lampy elektryczne na ulicach Podgórza zabłysły już w dniu uruchomienia elektrowni. Boczne ulice oświetlono żarówkami ale na głównych traktach miasta - ulicy Kalwaryjskiej, Lwowskiej (dziś Limanowskiego) oraz na Podgórskim Rynku ustawiono wysokie, metalowe ażurowe słupy ze zwieszającymi się z nich mlecznymi kloszami kryjącymi w swym wnętrzu lampy łukowe. Latarnie te, z racji na intensywność światła, były przez mieszkańców Podgórza nazywane "małymi słońcami". Latarnie łukowe posiadały mechanizm pozwalający na opuszczanie klosza lampy w celu dokonania codziennego przeglądu oraz wymiany zużytych elektrod.


Obecny stan budynków elektrowni podgórskiej
zaadoptowanych na Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora CRICOTEKA.
W latach 1913–1915 następował scalanie Podgórza z Krakowem. W ramach tego procesu scalono też organizacyjnie elektrownię podgórską z krakowską. Jednak docelowo głównym i jedynym zakładem elektrycznym Wielkiego Krakowa miał być ten krakowski. Zatem elektrownia podgórska funkcjonowała do czasu wyeksploatowania się jej maszyn i ostatecznie w 1926 roku zakończyła produkcję elektryczności.

Budynki po elektrowni zostały przebudowane na Miejski Dom Noclegowo-Dezynfekcyjny i Kąpielowy dla bezdomnych, a po 1930 roku w dawnym budynku mieszkalnym urządzono lekarską przychodnię. Podczas niemieckiej okupacji w budynku funkcjonowała łaźnia z komorą dezynfekcyjną. Odprawiano stamtąd pracowników na roboty do Rzeszy oraz transporty więźniów do obozów koncentracyjnych. Po wojnie budynki przejęła Stacja Pogotowia Ratunkowego, na terenie kompleksu istniał też dom noclegowy PTTK. W 2011 roku rozpoczęto adaptację obiekt dawnej elektrowni na Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora CRICOTEKA. Nadbudowany oryginalną, wiszącą ponad dawną elektrownią konstrukcją kompleks kulturalny rozpoczął działalność we wrześniu 2014 roku.

Krakowska Elektrownia Miejska

Z końcem XIX wieku kolejne miasta Galicji oświetlał blask światła elektrycznego z własnych miejskich elektrowni. Kraków nie miał problemów z oświetleniem gdyż od 1857 roku posiadał gazownię. Latarnie gazowe oświetlały nie tylko ulice ale również sklepy, fabryki i co bogatsze domy miejskie. Gazownia od 1886 była przejęta przez miasto, a to skutecznie torpedowało myśl o elektrycznej konkurencji (opóźniono nawet elektryfikację tramwajów). Jednak postęp techniczny był nieunikniony. Kiedy w 1898 roku zarząd kolei północnej podjął decyzję o przejściu swoich stacji z gazowego na oświetlenie elektryczne, włodarze miasta nie chcąc tracić takiego kontrahenta postanowili działać. Zadecydowano o budowie elektrowni miejskiej, która energię elektryczną będzie produkować na sprzedaż. W 1900 roku powołana komisja opracowywała założenia tej inwestycji.


Plac budowy elektrowni przy ulicy Wawrzyńca w 1904 roku.
W głębi budynek szkoły (obecnie Liceum Ogólnokształcące nr 6).
Ilustracja z książki "Energetyka krakowska 1905-2005".
Pierwotnie planowano budowę elektrowni węglowej na rogu ulic Wielopole i Blich (w zasypanym korycie starej Wisły. Ostatecznie zadecydowano o lokalizacji nieopodal Gazowni na ulicy Wawrzyńca. Ustalono bowiem iż do napędu prądnic użyte zostaną silniki spalinowe zasilane gazem pochodzącym z gazowni. Budowę elektrowni rozpoczęto w kwietniu 1904 roku, a już w lutym 1905 roku rozpoczęła pracę. Neogotycka hala (projektu Jana Rzymkowskiego) mieściła w sobie elektryczną aparaturę firmy Allgemeine Elektrizitäts Gesellschaft Union Wiedeń, składającą się z dwóch prądnic 200 kW o napięciu stałym 2 x 200V. Generatory te były napędzane dwoma silnikami ssąco-gazowymi o mocy 300 KM każdy produkcji firmy Emil Škoda Pilzno. Paliwo - gaz - było dostarczany bezpośrednio z sąsiedniej gazowni. Oczywiście produkcja prądu była wspomagana sprawdzonym sposobem z użyciem baterii akumulatorów o pojemności 972 Ah, ładowanej dodatkowym agregatem.

Najstarsza hala elektrowni z 1905 roku przy ulicy Wawrzyńca.
W głębi narożny budynek biurowy przy ulicy Dajwór.
W pierwszym roku funkcjonowania krakowska elektrownia dostarczyła ok. 250 tys. kWh energii elektrycznej dla 345 podłączonych odbiorców. Jednak rosnące zapotrzebowanie wymusiło rozbudowę, która nastąpiła już w latach 1906-07. Tym razem postawiono na sprawdzoną energię pary. Trzy kotły systemu Babcock-Wilcox o ciśnieniu roboczym 12 atm i powierzchni ogrzewalnej 260 m2 dostarczały ją do trzech dwucylindrowych maszyn parowych ze sterowaniem zaworowym systemu Lentza, o mocy 600 KM. Maszyny te, wyprodukowane w krakowskich zakładach Zieleniewskich, posiadały oryginalny układ cylindrów - jeden za drugim na wspólnym tłoczysku (tzw. tandem). Koła zamachowe tych maszyn były bezpośrednio połączone z prądnicami prądu stałego o mocy 0,4 MW każda.

Wnętrze hali maszyn elektrowni po 1906 roku.
Widoczne maszyny parowe w systemie tandem napędzające generatory.
Ilustracja z książki "100-lecie energetyki w Krakowie"

Dzięki inwestycjom w 1907 roku moc krakowskiej elektrowni miejskiej wzrosła do 1.840 kW. W 1908 roku miała miejsce kolejna zmiana. Elektrownia, która wcześniej formalnie stanowiła część gazowni miejskiej, zyskała wówczas własną osobowość prawną - wpisana do rejestru handlowego jako Elektrownia Miejska w Krakowie.

* * *

Dalsza rozbudowa miejskiej sieci elektrycznej napotkała jednak problemy związane ze spadkami napięć w przewodach. O tym jak sobie z tym poradzono będzie w następnej części, tymczasem zapraszam na film o nowej siedzibie Cricoteki która mieści się - jak wiemy - w dawnej elektrowni podgórskiej:


Zobacz też: