30 listopada 2020

Przemysł maszynowy - cz.2 - Fabryka Peterseima

W połowie XIX wieku nastąpił dalszy rozwój agrotechniki i związany z tym wzrost zapotrzebowania na maszyny rolnicze. Proste narzędzia wytwarzane przez kowali już nie wystarczały...

* * *

W 1860 roku do Krakowa przybył pochodzący z Morawskiej Ostrawy niemiecki przemysłowiec Marcin Peterseim. W nadziei większego zysku przeniósł on swoją działalność ze Śląska gdzie istniała spora konkurencja. W Krakowie Peterseim założył w oficynie kamienicy przy ulicy Kopernika 30 niewielki warsztat ślusarski. Prowadził w nim komisową sprzedaż i montaż sprowadzanych z zagranicy maszyn stanowiących wyposażenie browarów, gorzelni, przędzalni czy młynów. Podwórzec kamienicy i oficyna szybko stały się zbyt ciasne - już po kilku miesiącach działalność przeniesiono na ulicę Kopernika. (W 1937 r. na posesji kamienicy przy Floriańskiej 30 wybudowano nową oficynę mieszkalną).

Kamienica z 1905 roku przy ul Floriańskiej 30.
Pod tym adresem w 1860 roku rozpoczynał swoją działalność przemysłową Marcin Peterseim.
Fotografia: fotopolska.eu

W nowej lokalizacji (okolice obecnego domu turysty - wybudowanego w latach 1956 - 1959) poszerzono działalność o produkcję maszyn rolniczych, pomp i gaśnic strażackich. Od 1862 roku wytwarzano także urządzenia do formowania cegieł. Liczne cegielnie pracowały wówczas na użytek rozbudowujących się fortyfikacji twierdzy Kraków. Wyroby fabryki doceniono już w 1861 roku na wystawie Towarzystwa Gospodarczo-Rolniczego. W 1867 roku przeprowadzano próby sikawek ogniowych - te z fabryki Peterseima okazały się lepsze od innych. 

Dawna hala fabryki Peterseima przy ulicy Krowoderskiej 31

Szybki rozwój fabryki spowodował konieczność dalszej rozbudowy. Nowy obiekt fabryki powstał w 1878 roku przy ulicy Krowoderskiej 31. W długiej hali ciągnącej się niemal do ulicy Długiej uruchomiono w 1879 roku własną odlewnię żeliwa co umożliwiało produkcję konstrukcji i odlewów budowlanych, walców drogowych oraz urządzeń wodociągowo-kanalizacyjnych (nadal można spotkać na ulicach Krakowa sporo wyrobów sygnowanych logiem "Peterseim" - m.in spustów od rynien). Produkowano także maszyny parowe i kotły oraz żeliwne pompy studzienne tzw. "abisynki". Oprócz wspomnianej wcześniej produkcji maszyn dla fabryk produkowano narzędzia rolnicze: pługi, brony, siewniki, młocarnie, sieczkarnie czy kieraty konne. Inicjatorem wielu ulepszeń i nowych rozwiązań konstrukcyjnych produkowanych wyrobów był sam właściciel. Do 1872 roku sprzedano 1000 sztuk ulepszonego siewnika szerokorzutnego. Marcina Peterseima do eksperymentów nie zniechęcił nawet przykry wypadek - w 1864 roku, podczas próby, młocarnia zgniotła mu lewą rękę. W 1894 roku po tym jak produkcji narzędzi rolniczych zaprzestano w Zakładach Zieleniewskiego to Fabryka Peterseima stała się głównym ich producentem w Krakowie.

CK Uprzywilejowana Fabryka Maszyn i Odlewnia M.Peterseima

Fabryka szczyciła się wieloma uzyskanymi dyplomami, wyróżnieniami i medalami. Na zbyt miała wpływ dobrze prowadzona reklama czy druk katalogów. Poza własną produkcją prowadzono także agencyjną sprzedaż maszyn niemieckich a nawet amerykańskich (żniwiarki "Ceres" i kosiarki "Kierby" - których sprzedawano kilkaset sztuk rocznie). Peterseim był głównym agentem tych amerykańskich wyrobów na Śląsk, Królestwo Polskie, Galicję, Bukowinę, Mołdawię i Rosję. W 1892 roku Marcin Peterseim (1827-1904) przekazał firmę swojemu najstarszemu synowi Rudolfowi (1862-1929), który ukończył w Niemczech studia inżynierskie z zakresu mechaniki i był prokurentem firmy już od 1887 roku. Niestety w 1899 roku pożar strawił zabudowania fabryki pomiędzy ulicami Krowoderską i Długą. Zadecydowano wówczas o budowie nowej fabryki na posesji pomiędzy ulicami Szkolną (obecnie Żółkiewskiego) i Okopy (obecnie Powstańców Warszawy).

Reklama wyrobów fabryki z Kalendarza Czecha

W starej lokalizacji od strony ulicy Długiej wybudowano dwie kamienice, od strony Krowoderskiej hala została odbudowana i używana jako introligatornia a później magazyny wydawnictwa Gebethner i Wolf. Od 1902 do połowy lat 30-tych w budynku funkcjonował też Teatr Ludowy (przeniesiony później do dawnej ujeżdżalni koni przy ul. Rajskiej). Obecnie budynek jest wykorzystywany komercyjnie jako sklep meblowy, fitness, salon sukni ślubnych...

Nagłówek rachunku z fabryki Petreseima z 1901 roku

W nowej lokalizacji (obecnie ul. Żółkiewskiego 17) powstał imponujący kompleks fabryczny. Powstały hale fabryczne mieszczące m. in. odlewnię, ślusarnię i kuźnię. Powstała również hala magazynowa na wyroby gotowe oraz reprezentacyjny budynek biurowy. Charakterystycznym elementem kompleksu obiektów była kotłownia z wysokim ceglanym kominem. Fabryka szybko odzyskała poprzednie moce produkcyjne, zatrudniając z początkiem XX wieku 200 pracowników - co lokowało ją wśród największych fabryk Krakowa. W tym okresie podejmowano się ambitnych zadań - m. in. w 1910 roku wykonano odlewy części do samolotów. Przed I wojną światową na skutek kryzysu w cesarstwie fabryka nieco podupadła - zatrudnienie spadło do 90 pracowników. Jeszcze trudniejsza sytuacja nastała po wybuchu wojny, kiedy borykano się nie tylko z problemami natury finansowej ale również brakiem surowców i zbytu...

Fabryka Maszyn Rolniczych "Odlew"

Rodzina Peterseimów spolszczyła się jeszcze w XIX wieku. W 1918 roku, wraz z nastaniem niepodległości Rudolf Peterseim przekształcił rodzinną firmę w spółkę z innymi udziałowcami a od 1921 roku w spółkę akcyjną o polsko brzmiącej nazwie "Odlew". Początkowo fabryka funkcjonowała znakomicie. Uruchomiono nawet nowe działy: dział produkcji silników spalinowych dla rolnictwa oraz dział produkcji lekkich wiertarek i tokarek. Sam Rudolf Peterseim zaangażował się także społecznie jako członek Krakowskiego Towarzystwa Technicznego.

Akcja Fabryki "Odlew" z 1921 roku

Sytuacja fabryki "Odlew" pogorszyła się w 1923 roku na skutek kryzysu stabilizacyjnego. Oprócz problemów kapitałowych we znaki dawała się przestarzała baza produkcyjna - wyeksploatowane maszyny i wysłużone budynki. Wszystko to spowodowało że w 1924 roku fabryka wstrzymała produkcję. Dzięki usilnym staraniom dyrekcji produkcję udało się wznowić w 1925 roku, a dwa lata później zatrudnienie wzrosło do 140 pracowników. Niestety fabryka była poważnie zadłużona. W 1928 roku Bank Polski założył na fabryce zarząd komisaryczny aby wymusić spłatę zobowiązań w wysokości 70 tys. zł. Działania komornicze oraz kolejny kryzys gospodarczy doprowadziły do całkowitego wstrzymania produkcji w 1930 roku. Fabryka zajmowała się już tylko remontami sprzętu rolniczego ale i tej działalności zaprzestano w 1936 roku. Spółka "Odlew" zajmowała się już tylko wynajmem nieruchomości...

Fabryka pasty do butów "Erdal"

Marka pasty do butów "Erdal" powstała w 1870 w niemieckiej Moguncji w firmie Werner & Mertz GmbH. Początkowo niewielka produkcja, przeznaczona na lokalny rynek, z czasem zyskała sporą popularność. W 1901 roku wyrób został opatentowany, a od 1903 roku pastę sprzedawano w charakterystycznych blaszanych pudełkach z rysunkiem zielonej żabki w koronie na wieczku (motyw zaczerpnięto z bajki braci Grimm o księciu zamieniony w żabę). W 1918 roku (być może na skutek rewolucyjnych nastrojów) zmieniono kolor żaby na czerwony. 

Niemiecka furgonetka reklamująca wyroby fabryki z Moguncji
Ilustracja: www.werner-mertz.de

Już od początku XX wieku sprowadzano pastę "Erdal" do Polski a od 1921 roku była produkowana przez filię firmy w Zawierciu. W Krakowie przedstawicielstwem "Erdalu" była od 1925 roku była firma "Józef Lax i Syn" z ul. Zwierzynieckiej 6. W 1928 roku zlikwidowano działalność produkcyjną w Zawierciu, przenosząc wytwarzanie pasty do butów do Krakowa do opustoszałych hal fabrycznych przy ulicy Żółkiewskiego 17-19, dzierżawionych od spółki "Odlew".

Międzywojenne reklamy wyrobów fabryki "Erdal"

W odróżnieniu do "Odlewu" firma "Erdal" funkcjonowała świetnie. Wyroby fabryki reklamowano w prasie ale także w reklamie ulicznej - w formie dużych czerwonych blaszanych żabek. Oprócz pasty do butów w budynkach dawnej fabryki Peterseima produkowano pasty do podłóg, oraz środki do pielęgnacji skór na bazie wosku pszczelego i tłuszczu. Produkcję kontynuowano również w okresie wojennym, wyprodukowana pasta do butów była odbierana na użytek Wehrmachtu. 

Produkcja pasty do butów w latach okupacji niemieckiej
Zdjęcie: NAC

Po wojnie fabryka pasty została znacjonalizowana jako Fabryka Przetworów Tłuszczowych im. 18 stycznia, a od 1958 roku powróciła do charakterystycznej nazwy jako Krakowskie Zakłady Przetworów Chemicznych "Erdal". Po 1976 roku fabryka funkcjonowała jako Spółdzielnia Pracy "Erdal". Oprócz środków do pielęgnacji obuwia i skór spółdzielnia produkowała także środki czystości w tym znaną i cenioną pastę do podłóg "Wawelską" (która używana była do konserwacji podłóg na zamku królewskim). Fabryka Erdal nie była jedynym użytkownikiem terenów dawnej fabryki Peterseima. Funkcjonowały tam również Krakowskie Zakłady Artykułów Gospodarstwa Domowego "Domgos" a przez pewien czas również wytwórnia tektury falistej.

Puszki z pastą do butów produkcji Spółdzielni Pracy "Erdal" z charakterystyczną czerwoną żabką

Tereny dawnej fabryki Peterseima po 1989 roku

Zespół budynków dawnej fabryki Peterseima został w 1993 roku wpisany jest do rejestru zabytków (z błędem jako "zespół fabryki Petersena"). Wpis obejmuje dwie hale fabryczne, kompleks hal z kotłownią i kominem, budynek administracyjny oraz ogrodzenie, a jako datę powstania kompleksu podano lata 1889-1905 (Obiekt zabytkowy nr rej. A-962 z 17.11.1993)

Tereny dawnej fabryki Peterseima - legenda:
1. Dawny reprezentacyjny biurowiec fabryki,
2. Parterowe hale warsztatu mechanicznego, kuźni, stolarni oraz kotłowni. Budynek później wykorzystywany jako obiekt produkcyjny fabryki Erdal,
3. Parterowa hala dawnej odlewni - obecnie część użytkowana jako drukarnia Firmy Lobos (wcześniej "Domgos"),
4. Piętrowy budynek - pierwotnie magazynowy, później zaadoptowany do funkcji produkcyjnej,
5. Budynek magazynowy dobudowany na przełomie lat 20-30 do wcześniejszego. Ostatnio wykorzystywany jako... hala do Paintballa, 
6. Ulica Żółkiewskiego,
7. Aleja Powstańców Warszawy.

Kompleks budynków fabrycznych w latach 90-tych był już bardzo wysłużony. Część hal była podnajmowana na rozmaitą działalność handlową i usługową, ale głównego dysponenta nie było stać na kosztowne remonty zgodne z konserwatorskimi wytycznymi. "Erdal" postanowił pozbyć się obiektów i przenieść działalność produkcyjną za miasto. Powstał wówczas pomysł aby w budynkach zlokalizować muzeum sztuki współczesnej, jednak miasto spóźniło się z ofertą. W 2006 roku Spółdzielnia "Erdal" sprzedała swoją część obiektów fabryki irlandzkiej spółce Green Lawn, a sama przeniósł się do Niepołomic na ulicę Wimmera 50. Niestety w 2014 roku spółdzielnia ogłosiła upadłość - już nie można kupić jej oryginalnych wyrobów z charakterystyczną czerwoną żabką...

Niszczejące budynki fabryki od strony ulicy Żółkiewskiego w 2015 .
Na pierwszym planie dawny budynek dyrekcji, dalej hale magazynowe.
Widoczny szyld już nieistniejącej spółdzielni "Erdal".


Spółka Green Lawn zamierzała przebudować obiekty na kompleks apartamentowców (lofty). Jednak pomysł ten nie zyskał aprobaty okolicznych mieszkańców, którzy oprotestowali ten projekt (zastrzeżenia składał też konserwator zabytków). Mieszkańcy ulicy Żółkiewskiego obawiali się głównie zwiększonego ruchu ulicznego - kilkuset nowych mieszkańców i podziemny parking. Kolejnym pomysłem irlandzkiego inwestora był hotel oraz centrum erotyczne. Ten plan również się nie powiódł - został skutecznie oprotestowany. Dodatkowy problem pojawił się ze strony przedwojennej spółki "Odlew", która reaktywowała się w 1989 roku i domagała się rekompensaty za znacjonalizowane mienie. Ostatecznie roszczenia te zostały oddalone w 2015 roku - sąd uznał iż reaktywacja spółki "Odlew" była bezprawna.

Ta sama ulica 5 lat później.
Dawny budynek dyrekcji już wyremontowany, hale magazynowe oczekują na przebudowę.

Przedłużające się postępowania nie wpływały pozytywnie na stan obiektów których niewykorzystywana część niszczała. Poirytowany irlandzki właściciel pozbył się tej nietrafionej inwestycji w 2014 roku. Nowym właścicielem stała się firma IMS Budownictwo, która wcześniej sprytnie ominęła zalecenia konserwatorskie wyburzając fabrykę Korngoldów na Zabłociu. Tym razem firma ta zarzekała się że będzie inaczej. Remont, który rozpoczęto w 2018 roku, rozłożony został na dwa etapy. W pierwszym etapie wyremontowano dawny biurowiec fabryki Peterseima przy ulicy Żółkiewskiego 17 oraz dwie hale fabryczne od strony al. Powstania Warszawskiego. W ramach remontu w halach wykonano nową więźbę dachową ze świetlikami które doświetlają pomieszczenia na stworzonych wewnątrz antresolach. (Część dachu jednej z hal - użytkowana przez firmę Lobos - była już wcześniej wyremontowana). Zmiany te nie zaburzyły zewnętrznej bryły budynków, która została gruntownie odnowiona. Wyremontowane budynki są wykorzystywane jako przestrzeń biurowa.

Dziedziniec dawnej fabryki Peterseima.
Na prawo wyremontowane parterowe hale, na lewo hale magazynowe oczekujące na przebudowę.
Obok nich leżą rdzewiejąc kotły wydobyte z dawnej kotłowni.


Nadal na remont czekają dawne piętrowe hale magazynowe przy ulicy Żółkiewskiego. Obok nich leżą kotły wydobyte z hali kotłowni jeden z 1899 roku produkcji Ernst Krakhardt Nachfolger z Brna - o powierzchni grzewczej 60 m2 a drugi to 100m2 z fabryki Zieleniewskiego - typ H2 - wyprodukowany w 1920. (Zgodnie z zaleceniami konserwatorskimi kotły miały zostać wyeksponowane...) Dawne obiekty magazynowe mają być nadbudowane i rozbudowane z przeznaczeniem na mieszkania. Sąsiedzi inwestycji znów protestują, ale tym razem raczej nie uda im się powstrzymać inwestora, który realizacją pierwszej części rewaloryzacji zaskarbił sobie już przychylność stosownych władz.

Projekt nadbudowy i poszerzenia hal magazynowych
z przeznaczeniem ich na obiekty mieszkaniowe z podziemnym parkingiem.

Ilustracja: investmap.pl

* * *

Dwie krakowskie fabryki, gdzie produkowano kiedyś maszyny rolnicze - Zieleniewski i Peterseim przestały istnieć. Dobrze że w odróżnieniu od tej pierwszej, której obiekty bezceremonialnie wyburzono, po drugiej zostanie widoczny ślad. Tymczasem zapraszam na film z 1981 roku o produkcji narzędzi rolniczych w kuźniach z podkrakowskiego Ochojna (pomiędzy Świątnikami a Swoszowicami).


Zobacz też:

16 komentarzy:

  1. W jakimś swoim starym poście natknęłam się właśnie na Twój komentarz i w ten sposób odnalazłam ten blog, z czego się bardzo cieszę :) Przy każdej kolejnej zmianie komputera i wiążącej się z nią stracie linków obiecuję sobie, że będę adresy zapisywać w notatniku... i guzik z tego wychodzi.
    Super, że cały czas kontynuujesz techniczne krakowskie tematy! Kopalnia wiedzy! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo linki trzeba trzymać w chmurze ;-)
      Dziękuję za słowa uznania. W tym roku nie było łatwo - najpierw zamknęli biblioteki, później mnie uwięziono w domu... Miejmy nadzieję że przyszły rok będzie lepszy. Również serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
    2. Linki w chmurze? Boże mój, nie wiem, o czym mówisz ;)

      Usuń
  2. Powinieneś to wszystko wydać w formie książki! Świetna robota! Czekamy na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Sporo osób dopytuje o książkę :-)
      Pracuję i nad tym - ale jeszcze trzeba na nią poczekać...

      Usuń
    2. Będę pierwszy który ją kupi :)

      Usuń
  3. Czołem! Skąd pochodzi informacja, że Peterseim pochodził z Ostrawy i że działał jako przemysłowiec na Górnym Śląsku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I w sumie drugie pytanie mi jeszcze przyszło do głowy - skąd informacja o tym, że jego fabryka na Kopernika stała w rejonie dzisiejszego Domu Turysty?

      Usuń
    2. Informacje pochodzą z:
      "Z dziejów Zakładów Przemysłowych w Krakowie"
      "Dawne zakłady rzemieślnicze i przemysłowe Krakowa"
      - obie pozycje w bibliografii.
      Kotewicz ("Z dziejów przemysłu Krakowa...") podawał błędną i niepotwierdzoną lokalizację fabryki na Stradomiu.

      Usuń
    3. Dzięki serdeczne. Do Kotewicza muszę wrócić w takim razie, bo dawno go czytałem i jakoś mi wypadło z głowy, że on lokował fabrykę na Stradomiu.

      Usuń
    4. Rzuciłem okiem na podane źródła i szczerze mówiąc nie widzę tam informacji o pochodzeniu z Ostrawy. Może u Demela coś takiego się pojawia? Tego akurat nie mam.

      Usuń
  4. świetny ten blog i ciekawe treści

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawie opisany temat

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak - zgadzam się... Artykuł jest ciekawy, bo możemy sprawdzić, jak się kiedyś pracowało i jakie sprzęty były dostępne. Dzisiaj wszystko jest inne, bardziej utechnologione. Z drugiej strony też trzeba o wielu rzeczach pamiętać, chociażby aby regenerować pompy rexroth w maszynach itd.

    OdpowiedzUsuń