29 grudnia 2020

Przemysł maszynowy - cz.3 - Fabryki przed 1945 rokiem

Dwie największe fabryki przemysłu maszynowego Krakowa - Zieleniewski i Peterseim powstały jeszcze w XIX wieku. Z początkiem wieku XX powstało wiele mniejszych fabryk i warsztatów mechanicznych.

* * *

Szczególna rolę w przemyśle maszynowym na przełomie wieku XIX i XX odgrywały fabryki i warsztaty sprzętu rolniczego. Z uwagi na niskie uprzemysłowienie w Polsce aż do drugiej połowy XX wieku rolnictwo było największą gałęzią gospodarki i trochę zacofaną. Ale i tutaj docierał postęp techniczny i mechanizacja. Oczywiście na te największe wynalazki (orka lokomobilą, mechaniczna żniwiarka czy młocarnia) stać było tylko duże majątki ale i w mniejszych gospodarstwach pojawiała się mechanizacja.

Młocka w majątku w Bieńczycach - lata 20-te XX w.
Młocarnia napędzana jest parową lokomobilą za pośrednictwem pasa transmisyjnego.
Ilustracja z książki "Czas Zatrzymany"

Mniejsze maszyny jak sieczkarnie czy młynki do zboża zadowalały się "napędem owsianym" w postaci kieratu konnego. Duże maszyny jak młocarnie potrzebowały większej ilości energii mechanicznej której dostarczały parowe lokomobile. W latach 30-tych lokomobile zastąpił średnioprężny silnik spalinowy - z racji na wydawane odgłosy nazywany "patatajem". Młocka została wyeliminowana przez kombajny zbożowe dopiero z końcem lat 80-tych XX w. Ale od lat 60-tych do napędu młocarń w Polsce powszechnie używano silnika spalinowego S320 (popularnie nazywanego "esiokiem") produkcji Wytwórni Silników Wysokoprężnych Andoria w Andrychowie.

Fabryki i warsztaty maszyn rolniczych

Oprócz rodzimych fabryk sprzętu sporą popularnością cieszyły się maszyny importowane oraz firmy zajmujące się ich dystrybucją. Taką placówką był Warsztat naprawy maszyn rolniczych Clayton i Schuttlewort. Brytyjska firma Clayton & Schuttlewort powstała w Lincoln w 1842 roku a specjalizowała się w produkcji lokomobil (od 1845) oraz młocarni (od 1849). Do 1890 roku zatrudniająca 1200 pracowników firma wyprodukowała 26 tys. maszyn parowych i 24 tys. młocarni. W późniejszym okresie podjęto produkcję silników spalinowych, traktorów i kombajnów zbożowych. Firma upadła w 1929 roku i została przejęta przez Marshall, Sons & Co.

Istotną pozycję w sprzedaży produktów firmy Clayton & Schuttlewort stanowił eksport do Austro-Węgier. Oprócz oddziałów w Wiedniu i Peszcie (gdzie również podjęto produkcję maszyn na licencji) istniały przedstawicielstwa firmy w Pradze, Lwowie i Krakowie. Krakowski oddział funkcjonował od 1874 roku i mieścił się przy ulicy Krótkiej 1. Oprócz dystrybucji dokonywano tutaj przeglądów i napraw sprzętu rolniczego. Warsztat zawiesił działalność w pierwszej połowie lat 20-tych.

Kocioł parowy Clayton and Shuttleworth (MD/T/132) z roku 1908.
Ten egzemplarz służył on w Rejonie Dróg Publicznych w Skoczowie do naparzania betonu podczas wykonywania nawierzchni betonowych.
Ilustracja: www.gddkia.gov.pl


Innym przedsiębiorstwem świadczącym tego typu usługi był Warsztat Naprawy Maszyn "Naprol". Powstał on w 1916 roku przy ul. Św. Wawrzyńca 26, w lokalu gdzie mieściła się wcześniej fabryka Józefa Goreckiego. Warsztat zatrudniał 40 pracowników ale zakończył działalność już w 1920 roku. Pomieszczenia znalazły w 1924 nowego najemcę którym była Fabryka Maszyn Młyńskich "Molitor". Fabryka ta należała do Związku Handlowo-Wytwórczego koła młynarzy "Molitor" we Lwowie. Niestety również ta produkcja odbywała się na niewielką skalę i przez krótki czas.

Kamienica przy ulicy Św. Wawrzyńca 26 za która widoczne są hale produkcyjne,
również stanowiące część dawnej fabryki.

Podobnie małym zakładem pracującym w branży urządzeń młynarskich była Fabryka Maszyn Młyńskich M. Kanarek mieszcząca się w oficynie kamienicy przy ulicy Szewskiej 9. M. Kanarek był m. in. przedstawicielem handlowym szwajcarskich maszyn młyńskich braci Buhler-Uzwil. Firma posiadała także filię w Lwowie.

Front kamienicy przy ulicy Szewskiej 9 - dawna Fabryka Maszyn Młyńskich M. Kanarek. 
W 2012 roku obiekt wraz z oficynami przebudowany na hotel "Residence9"
Ilustracja: wikipedia


Stosunkowo duża fabryka powstała w 1920 roku w Borku Fałęckim "Borek" Spółka z o.o. , przejęła tereny dawnej huty Epsteina. Fabryka Maszyn i Odlewnia "Borek" zatrudniała początkowo 150 pracowników i dysponowała napędem elektrycznym o mocy 95 KM. Firma posiadała trzy działy: produkcji narzędzi precyzyjnych, maszyn ceramicznych i maszyn parowych. Początkowo produkowano narzędzia rolnicze, kowalskie, odlewnicze i miernicze oraz maszyny dla przemysłu ceramicznego i silniki. W połowie lat 20-tych głównym produktem stały się maszyny amunicyjne i drogowe oraz granaty i inne odlewy. 60℅ produkcji stanowiły zamówienia rządowe. W 1928 roku zatrudnienie wynosiło 279 robotników. Na skutek kryzysu (brak zamówień i kapitału obrotowego) w 1931 wstrzymano produkcję.

Budynek dawnej fabryki "Borek" w 1950 roku

Opuszczone hale fabryczne wykorzystywano jako składnicę makulatury i surowców wtórnych. W 1937 roku w opuszczonych halach wytwarzanie maszyn i narzędzi rolniczych podjęła Fabryka Maszyn i Urządzeń Rolniczych "Młot" - biuro fabryki mieściło się w Krakowie przy ul. Szopena 12. W 1948 roku majątek firmy został znacjonalizowany, a w budynki fabryczne przejął i zagospodarował Instytut Odlewnictwa.

Fabryka Pługów i Maszyn Rolniczych "Lemiesz"

Fabryka ta powstała w 1919 roku w zakupionym od spółki Zieleniewski budynku fabrycznym przy ulicy Krowoderskiej 65. Fabryka zatrudniając 250 pracowników produkowała narzędzia i maszyny rolnicze, ale także gwoździe i łańcuchy. Oprócz fabryki w Krakowie spółka akcyjna "Lemiesz" posiadała też fabrykę maszyn rolniczych w Tarnowie oraz fabrykę pilników w Bielsku.

Nagłówek papieru firmowego fabryki "Lemiesz"

Przedsiębiorstwo realizowało liczne zamówienia z Ministerstwa Rolnictwa. W związku ze sporym popytem zmodernizowano park maszynowy. Wymieniono też siłownię fabryki - w miejsce maszyny parowej o mocy 50 KM zainstalowano silnik spalinowy Diesla o mocy 120KM. Nie było to jednak szczęśliwe posunięcie. Właściciele sąsiednich posesji skarżyli się na zadymienie oraz silne drgania powodujące pękanie ścian budynków. Skargi odniosły skutek i w 1925 roku fabryka została unieruchomiona. Odwołanie do Najwyższego Trybunału Administracyjnego nie przyniosło rezultatu i ostatecznie w 1928 roku firma została rozwiązana. Na decyzję tę miał też wpływ panujący kryzys stabilizacyjny. W latach trzydziestych zabudowania fabryki wyburzono a na ich miejscu powstała duża kamienica czynszowa.

Budynek z obszernym podwórcem na którym mieściła się fabryka "Agromechanika"

Ostatnim zakładem w branży okołorolniczej była Fabryka Części Maszyn Rolniczych "Agromechanika". Powstała ona w 1927 roku przy ul. Św. Filipa 13. Początkowo jej produkcja odbywała się na małą skalę ale już w 1938 obroty wyniosły 125 tys. zł a zatrudnienie 29 pracowników. Fabryka funkcjonowała również w okresie okupacji, po wojnie została znacjonalizowana.

Fabryki i warsztaty mechaniczne

Z zakładów niezwiązanych z produkcją rolniczą wspomnieć należy o Fabryce Maszyn i Narzędzi do obróbki żelaza i metali braci Soja w Podgórzu, która powstała w 1918 roku. Niestety funkcjonowała ona na niewielką skalę i przez krótki czas - zaprzestała działalności na skutek kryzysu stabilizacyjnego. Przedsiębiorstwem o bardzo wysokich obrotach była…

Towarzystwo Budowy Maszyn i Urządzeń Sanitarnych Drzewiecki i Jeziorański S. A.

Piotr Drzewiecki był warszawskim inżynierem, przedsiębiorcą, ekonomistą i działaczem społecznym. Od 1899 roku przez 20 lat był prezesem Stowarzyszenia Techników Polskich, w 1923 r. zainicjował powstanie Komitetu Technicznego dla normalizacji wyrobów przemysłowych, publikował m.in. w "Przeglądzie Technicznym". W latach 1918–1921 piastował urząd pierwszego prezydenta Warszawy w II Rzeczypospolitej. Drzewiecki był założycielem, członkiem zarządu i współpracownikiem wielu firm produkcyjnych i handlowych z których najbardziej znaną założył w 1893 roku z inż. Janem Jeziorańskim (kolegą ze studiów w Petersburgu). 

Strona tytułowa katalogu towarzystwa wydanego w 1929 roku

Towarzystwo Budowy Maszyn i Urządzeń Sanitarnych Drzewiecki i Jeziorański Sp. Akc. miało przed I wojną światową sieć 10 oddziałów - także na terytorium Rosji europejskiej. Towarzystwo wykonywało:

  1. Instalacje centralnego ogrzewania (wodnego, parowego, powietrznego) oraz przewietrzania (wentylacji - zarówno grawitacyjnej jak i mechanicznej),
  2. Urządzenia fabryczne (suszarnie, nawilżanie powietrza, urządzenia przeciwpożarowe),
  3. Wodociągi i kanalizacje (zarówno dla całych miast i miejscowości jak i pojedynczych obiektów)
  4. Urządzenia gazowe (gazociągi domowe, kuchnie, podgrzewacze wody, suszarnie),
  5. Pralnie mechaniczne i parowe,
  6. Urządzenia dezynfekcyjne,
  7. Urządzenia inne (do odkurzania mechanicznego, do wytwarzania lodu),
Przedstawicielstwo firmy na Galicję funkcjonowało w Lwowie a od 1913 roku również w Krakowie przy ulicy Zwierzynieckiej 15 - przeniesione w 1918 na Szpitalną 7.

Podgrzewacze wody ogrzewalnej i użytkowej w Zakładzie Dla Umysłowo Chorych w Kobierzynie.
Ilustracja z Katalogu Towarzystwa wydanego w 1929 roku


Jeszcze przed 1929 rokiem w Krakowie ogrzewanie wodne oraz inne instalacje zamontowano m.in. w Akademii Umiejętności, Instytucie Weterynarii Uniwersytetu, Akademii Górniczej, Szkole Pielęgniarek, Zakładzie Wychowawczym OO. Pijarów (Rakowice), Kasie Chorych, Miejskim Domu Noclegowym, Domu Bractwa Górniczego, Teatrze Słowackiego, Gmachu i drukarni "Codziennego Kurjera Ilustrowanego", Hotelu Saskim, Gmachu YMCA, Fabryce Czekolady A.Piaseckiego, Piekarni Mechanicznej, Miejskiej Pralni Mechanicznej Banku Małopolskim, Ziemskim Banku Kredytowym, Spółce akcyjnej "Gródek" oraz licznych szpitalach: Miłosierdzia, Epidemicznym (Prądnik Biały), Św Łazarza, Klinice Położniczej, Lecznicy Związkowej, Zakładzie dla umysłowo chorych w Kobierzynie. W latach 30-tych krakowski oddział firmy notował spore obroty o wartości 255 tys. zł przy zatrudnianiu 84 pracowników.

Sala pomp pobudzających obieg wody w przewodach ogrzewalnych i ciepłej wody użytkowej w Kobierzynie.
Ilustracja z Katalogu Towarzystwa wydanego w 1929 roku


Inną filią firmy warszawskiej było Towarzystwo Budowy Aparatów "Filtrum". Od 1929 roku miała ono siedzibę w Bronowicach Małych a specjalizowało się wytwarzaniu aparatów do czyszczenia wody. Z rodzimych firm od 1932 roku przy ul. Pędzichów Boczna (obecnie Wróblewskiego) funkcjonowało Polskie Towarzystwo Budowy Pomp. Firma ta zatrudniała 20 pracowników ale działała tylko przez 4 lata...

Wytwórnia Sygnałów i Urządzeń Kolejowych S. A.

Fabryka ta powstała w 1923 roku przy udziale kapitału austriackiego. Mieściła się na Dąbiu przy ul. Cystersów 16, w latach międzywojennych będąc jednym z największych zakładów przemysłowych w Krakowie. Podstawowym produktem wytwarzanym w fabryce były mechaniczne urządzenia, służące bezpieczeństwu ruchu kolejowego. W 1936 roku poszerzono asortyment produkowanych wyrobów o wagi wagonowe i magazynowe oraz części do wind elektrycznych. 

Pracownicy Wytwórni Sygnałów w 1937 roku
Ilustracja: fotopolska.eu

W okresie 1926-29 fabryka osiągnęła spore zyski, pomimo skromnej produkcji. Było to możliwe dzięki intratnym zamówieniom z kolei oraz niskim płacom (dużą część pracowników stanowili uczniowie). W okresie wielkiego kryzysu znacznie ograniczono produkcję i zatrudnienie. Z końcem lat 30 kolej zwiększyła zamówienia (z uwagi na liczne inwestycje) - w fabryce pracowało wówczas 372 pracowników na dwie zmiany. 

Kalendarzyk reklamowy na rok 1938 wydany przez Wytwórnię Sygnałów

W czasie okupacji niemieckiej wytwórnia została włączona do koncernu Reichswerke Herman Goering. Po 1945 roku Wytwórnia Sygnałów została przejęta przez Polskie Koleje Państwowe, a później przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu i w 1946 roku znacjonalizowana. W 1953 roku fabryka została zlikwidowana a jej teren przejęty przez Fabrykę Maszyn Odlewniczych w Krakowie. 

Fragment niemieckiej wojskowej mapy z zaznaczonymi strategicznymi fabrykami:
A. Wytwórnia Sygnałów Kolejowych
1. Hala montażowa
2. Warsztaty
3. Budynek administracyjny
B. Zakłady Produkcji Maszyn i Wagonów Zieleniewski
4. Hale konstrukcyjno-montażowe
5. Ślusarnia i tokarnia
6. Odlewnia
7. Kotłownia
8. Stolarnia
9. Budynki administracyjne

Przedsiębiorstwo Żegluga Polska stowarzyszenie z ograniczoną poręką powstało 22 grudnia 1917 roku w jednej z kamienic na Rynku Głównym, a w 1927 roku zostało przekształcone w Spółkę Akcyjną. W okresie międzywojennym firma była operatorem żeglugi na górnej Wiśle oferując regularne rejsy pasażerskie z Krakowa do Nowego Korczyna, rejsy turystyczne (od Tyńca do Niepołomic) oraz transport towarowy (holowanie galarów) na odcinku od Sandomierza do Oświęcimia oraz Przemszą do Mysłowic. 

Reklama prasowa firmy Żegluga Polska

Towarzystwo użytkowało 5 statków pasażerskich (Ala, Książę Józef, Marja, Światowid, Stanisław), 3 holowniki (Olza, Piast, Wilk), 3 motorówki pasażerskie, pogłębiarkę oraz ponad 100 galarów i kryp. Do obsługi i remontu statków od 1923 roku towarzystwo prowadziło własny warsztat zatrudniający kilkunastu robotników. Przedsiębiorstwo Żegluga Polska zostało zlikwidowane w 1947 roku.

Lokalizacje fabryk maszyn i warsztatów mechanicznych:
1. Warsztat naprawy maszyn rolniczych Clayton i Schuttlewort - ul. Krótka 1
2. Warsztat Naprawy Maszyn "Naprol", Fabryka Maszyn Młyńskich "Molitor" - ul. Św. Wawrzyńca 26
3. Fabryka Maszyn Młyńskich M. Kanarek - ul. Szewska 9
4. Fabryka Maszyn i Odlewnia "Borek", Fabryka Maszyn i Urządzeń Rolniczych "Młot" - Zakopiańska 73
5. Fabryka Pługów i Maszyn Rolniczych "Lemiesz" - ul. Krowoderska 65
6. Fabryka Części Maszyn Rolniczych " Agromechanika" - ul. Św. Filipa 13
7. Fabryka Maszyn i Urządzeń Sanitarnych Drzewiecki i Jeziorański S. A. - ul. Szpitalna 7
8. Polskie Towarzystwo Budowy Pomp - ul. Pędzichów Boczna
9. Wytwórnia Sygnałów i Urządzeń Kolejowych S. A. - ul. Cystersów 16

* * *

Lokomobila początkowo była tylko stacjonarnym urządzeniem napędowym składającym się z kotła i maszyny parowej. Później pojawiły się lokomobile z własnym napędem. Taką odrestaurowaną lokomobilę można w Krakowie zobaczyć na parkingu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przy ulicy Mogilskiej 25. Z chwilą pojawienia się samobieżnych lokomobil w połowie XIX wieku próbowano ich używać do orki. Niestety ciężkie maszyny nie radziły sobie z tym zadaniem grzęznąć lub ugniatając obrabiane pole. Rozwiązaniem było ustawienie lokomobili na skraju pola i przeciąganie przez nie, za pomocą liny nawijanej na bęben, jedynie narzędzia roboczego - pługa. Poniższy film prezentuje taką "parową orkę" przy użyciu dwóch lokomobili oraz dwukierunkowego pługa balansowego.


30 listopada 2020

Przemysł maszynowy - cz.2 - Fabryka Peterseima

W połowie XIX wieku nastąpił dalszy rozwój agrotechniki i związany z tym wzrost zapotrzebowania na maszyny rolnicze. Proste narzędzia wytwarzane przez kowali już nie wystarczały...

* * *

W 1860 roku do Krakowa przybył pochodzący z Morawskiej Ostrawy niemiecki przemysłowiec Marcin Peterseim. W nadziei większego zysku przeniósł on swoją działalność ze Śląska gdzie istniała spora konkurencja. W Krakowie Peterseim założył w oficynie kamienicy przy ulicy Kopernika 30 niewielki warsztat ślusarski. Prowadził w nim komisową sprzedaż i montaż sprowadzanych z zagranicy maszyn stanowiących wyposażenie browarów, gorzelni, przędzalni czy młynów. Podwórzec kamienicy i oficyna szybko stały się zbyt ciasne - już po kilku miesiącach działalność przeniesiono na ulicę Kopernika. (W 1937 r. na posesji kamienicy przy Floriańskiej 30 wybudowano nową oficynę mieszkalną).

Kamienica z 1905 roku przy ul Floriańskiej 30.
Pod tym adresem w 1860 roku rozpoczynał swoją działalność przemysłową Marcin Peterseim.
Fotografia: fotopolska.eu

W nowej lokalizacji (okolice obecnego domu turysty - wybudowanego w latach 1956 - 1959) poszerzono działalność o produkcję maszyn rolniczych, pomp i gaśnic strażackich. Od 1862 roku wytwarzano także urządzenia do formowania cegieł. Liczne cegielnie pracowały wówczas na użytek rozbudowujących się fortyfikacji twierdzy Kraków. Wyroby fabryki doceniono już w 1861 roku na wystawie Towarzystwa Gospodarczo-Rolniczego. W 1867 roku przeprowadzano próby sikawek ogniowych - te z fabryki Peterseima okazały się lepsze od innych. 

Dawna hala fabryki Peterseima przy ulicy Krowoderskiej 31

Szybki rozwój fabryki spowodował konieczność dalszej rozbudowy. Nowy obiekt fabryki powstał w 1878 roku przy ulicy Krowoderskiej 31. W długiej hali ciągnącej się niemal do ulicy Długiej uruchomiono w 1879 roku własną odlewnię żeliwa co umożliwiało produkcję konstrukcji i odlewów budowlanych, walców drogowych oraz urządzeń wodociągowo-kanalizacyjnych (nadal można spotkać na ulicach Krakowa sporo wyrobów sygnowanych logiem "Peterseim" - m.in spustów od rynien). Produkowano także maszyny parowe i kotły oraz żeliwne pompy studzienne tzw. "abisynki". Oprócz wspomnianej wcześniej produkcji maszyn dla fabryk produkowano narzędzia rolnicze: pługi, brony, siewniki, młocarnie, sieczkarnie czy kieraty konne. Inicjatorem wielu ulepszeń i nowych rozwiązań konstrukcyjnych produkowanych wyrobów był sam właściciel. Do 1872 roku sprzedano 1000 sztuk ulepszonego siewnika szerokorzutnego. Marcina Peterseima do eksperymentów nie zniechęcił nawet przykry wypadek - w 1864 roku, podczas próby, młocarnia zgniotła mu lewą rękę. W 1894 roku po tym jak produkcji narzędzi rolniczych zaprzestano w Zakładach Zieleniewskiego to Fabryka Peterseima stała się głównym ich producentem w Krakowie.

CK Uprzywilejowana Fabryka Maszyn i Odlewnia M.Peterseima

Fabryka szczyciła się wieloma uzyskanymi dyplomami, wyróżnieniami i medalami. Na zbyt miała wpływ dobrze prowadzona reklama czy druk katalogów. Poza własną produkcją prowadzono także agencyjną sprzedaż maszyn niemieckich a nawet amerykańskich (żniwiarki "Ceres" i kosiarki "Kierby" - których sprzedawano kilkaset sztuk rocznie). Peterseim był głównym agentem tych amerykańskich wyrobów na Śląsk, Królestwo Polskie, Galicję, Bukowinę, Mołdawię i Rosję. W 1892 roku Marcin Peterseim (1827-1904) przekazał firmę swojemu najstarszemu synowi Rudolfowi (1862-1929), który ukończył w Niemczech studia inżynierskie z zakresu mechaniki i był prokurentem firmy już od 1887 roku. Niestety w 1899 roku pożar strawił zabudowania fabryki pomiędzy ulicami Krowoderską i Długą. Zadecydowano wówczas o budowie nowej fabryki na posesji pomiędzy ulicami Szkolną (obecnie Żółkiewskiego) i Okopy (obecnie Powstańców Warszawy).

Reklama wyrobów fabryki z Kalendarza Czecha

W starej lokalizacji od strony ulicy Długiej wybudowano dwie kamienice, od strony Krowoderskiej hala została odbudowana i używana jako introligatornia a później magazyny wydawnictwa Gebethner i Wolf. Od 1902 do połowy lat 30-tych w budynku funkcjonował też Teatr Ludowy (przeniesiony później do dawnej ujeżdżalni koni przy ul. Rajskiej). Obecnie budynek jest wykorzystywany komercyjnie jako sklep meblowy, fitness, salon sukni ślubnych...

Nagłówek rachunku z fabryki Petreseima z 1901 roku

W nowej lokalizacji (obecnie ul. Żółkiewskiego 17) powstał imponujący kompleks fabryczny. Powstały hale fabryczne mieszczące m. in. odlewnię, ślusarnię i kuźnię. Powstała również hala magazynowa na wyroby gotowe oraz reprezentacyjny budynek biurowy. Charakterystycznym elementem kompleksu obiektów była kotłownia z wysokim ceglanym kominem. Fabryka szybko odzyskała poprzednie moce produkcyjne, zatrudniając z początkiem XX wieku 200 pracowników - co lokowało ją wśród największych fabryk Krakowa. W tym okresie podejmowano się ambitnych zadań - m. in. w 1910 roku wykonano odlewy części do samolotów. Przed I wojną światową na skutek kryzysu w cesarstwie fabryka nieco podupadła - zatrudnienie spadło do 90 pracowników. Jeszcze trudniejsza sytuacja nastała po wybuchu wojny, kiedy borykano się nie tylko z problemami natury finansowej ale również brakiem surowców i zbytu...

Fabryka Maszyn Rolniczych "Odlew"

Rodzina Peterseimów spolszczyła się jeszcze w XIX wieku. W 1918 roku, wraz z nastaniem niepodległości Rudolf Peterseim przekształcił rodzinną firmę w spółkę z innymi udziałowcami a od 1921 roku w spółkę akcyjną o polsko brzmiącej nazwie "Odlew". Początkowo fabryka funkcjonowała znakomicie. Uruchomiono nawet nowe działy: dział produkcji silników spalinowych dla rolnictwa oraz dział produkcji lekkich wiertarek i tokarek. Sam Rudolf Peterseim zaangażował się także społecznie jako członek Krakowskiego Towarzystwa Technicznego.

Akcja Fabryki "Odlew" z 1921 roku

Sytuacja fabryki "Odlew" pogorszyła się w 1923 roku na skutek kryzysu stabilizacyjnego. Oprócz problemów kapitałowych we znaki dawała się przestarzała baza produkcyjna - wyeksploatowane maszyny i wysłużone budynki. Wszystko to spowodowało że w 1924 roku fabryka wstrzymała produkcję. Dzięki usilnym staraniom dyrekcji produkcję udało się wznowić w 1925 roku, a dwa lata później zatrudnienie wzrosło do 140 pracowników. Niestety fabryka była poważnie zadłużona. W 1928 roku Bank Polski założył na fabryce zarząd komisaryczny aby wymusić spłatę zobowiązań w wysokości 70 tys. zł. Działania komornicze oraz kolejny kryzys gospodarczy doprowadziły do całkowitego wstrzymania produkcji w 1930 roku. Fabryka zajmowała się już tylko remontami sprzętu rolniczego ale i tej działalności zaprzestano w 1936 roku. Spółka "Odlew" zajmowała się już tylko wynajmem nieruchomości...

Fabryka pasty do butów "Erdal"

Marka pasty do butów "Erdal" powstała w 1870 w niemieckiej Moguncji w firmie Werner & Mertz GmbH. Początkowo niewielka produkcja, przeznaczona na lokalny rynek, z czasem zyskała sporą popularność. W 1901 roku wyrób został opatentowany, a od 1903 roku pastę sprzedawano w charakterystycznych blaszanych pudełkach z rysunkiem zielonej żabki w koronie na wieczku (motyw zaczerpnięto z bajki braci Grimm o księciu zamieniony w żabę). W 1918 roku (być może na skutek rewolucyjnych nastrojów) zmieniono kolor żaby na czerwony. 

Niemiecka furgonetka reklamująca wyroby fabryki z Moguncji
Ilustracja: www.werner-mertz.de

Już od początku XX wieku sprowadzano pastę "Erdal" do Polski a od 1921 roku była produkowana przez filię firmy w Zawierciu. W Krakowie przedstawicielstwem "Erdalu" była od 1925 roku była firma "Józef Lax i Syn" z ul. Zwierzynieckiej 6. W 1928 roku zlikwidowano działalność produkcyjną w Zawierciu, przenosząc wytwarzanie pasty do butów do Krakowa do opustoszałych hal fabrycznych przy ulicy Żółkiewskiego 17-19, dzierżawionych od spółki "Odlew".

Międzywojenne reklamy wyrobów fabryki "Erdal"

W odróżnieniu do "Odlewu" firma "Erdal" funkcjonowała świetnie. Wyroby fabryki reklamowano w prasie ale także w reklamie ulicznej - w formie dużych czerwonych blaszanych żabek. Oprócz pasty do butów w budynkach dawnej fabryki Peterseima produkowano pasty do podłóg, oraz środki do pielęgnacji skór na bazie wosku pszczelego i tłuszczu. Produkcję kontynuowano również w okresie wojennym, wyprodukowana pasta do butów była odbierana na użytek Wehrmachtu. 

Produkcja pasty do butów w latach okupacji niemieckiej
Zdjęcie: NAC

Po wojnie fabryka pasty została znacjonalizowana jako Fabryka Przetworów Tłuszczowych im. 18 stycznia, a od 1958 roku powróciła do charakterystycznej nazwy jako Krakowskie Zakłady Przetworów Chemicznych "Erdal". Po 1976 roku fabryka funkcjonowała jako Spółdzielnia Pracy "Erdal". Oprócz środków do pielęgnacji obuwia i skór spółdzielnia produkowała także środki czystości w tym znaną i cenioną pastę do podłóg "Wawelską" (która używana była do konserwacji podłóg na zamku królewskim). Fabryka Erdal nie była jedynym użytkownikiem terenów dawnej fabryki Peterseima. Funkcjonowały tam również Krakowskie Zakłady Artykułów Gospodarstwa Domowego "Domgos" a przez pewien czas również wytwórnia tektury falistej.

Puszki z pastą do butów produkcji Spółdzielni Pracy "Erdal" z charakterystyczną czerwoną żabką

Tereny dawnej fabryki Peterseima po 1989 roku

Zespół budynków dawnej fabryki Peterseima został w 1993 roku wpisany jest do rejestru zabytków (z błędem jako "zespół fabryki Petersena"). Wpis obejmuje dwie hale fabryczne, kompleks hal z kotłownią i kominem, budynek administracyjny oraz ogrodzenie, a jako datę powstania kompleksu podano lata 1889-1905 (Obiekt zabytkowy nr rej. A-962 z 17.11.1993)

Tereny dawnej fabryki Peterseima - legenda:
1. Dawny reprezentacyjny biurowiec fabryki,
2. Parterowe hale warsztatu mechanicznego, kuźni, stolarni oraz kotłowni. Budynek później wykorzystywany jako obiekt produkcyjny fabryki Erdal,
3. Parterowa hala dawnej odlewni - obecnie część użytkowana jako drukarnia Firmy Lobos (wcześniej "Domgos"),
4. Piętrowy budynek - pierwotnie magazynowy, później zaadoptowany do funkcji produkcyjnej,
5. Budynek magazynowy dobudowany na przełomie lat 20-30 do wcześniejszego. Ostatnio wykorzystywany jako... hala do Paintballa, 
6. Ulica Żółkiewskiego,
7. Aleja Powstańców Warszawy.

Kompleks budynków fabrycznych w latach 90-tych był już bardzo wysłużony. Część hal była podnajmowana na rozmaitą działalność handlową i usługową, ale głównego dysponenta nie było stać na kosztowne remonty zgodne z konserwatorskimi wytycznymi. "Erdal" postanowił pozbyć się obiektów i przenieść działalność produkcyjną za miasto. Powstał wówczas pomysł aby w budynkach zlokalizować muzeum sztuki współczesnej, jednak miasto spóźniło się z ofertą. W 2006 roku Spółdzielnia "Erdal" sprzedała swoją część obiektów fabryki irlandzkiej spółce Green Lawn, a sama przeniósł się do Niepołomic na ulicę Wimmera 50. Niestety w 2014 roku spółdzielnia ogłosiła upadłość - już nie można kupić jej oryginalnych wyrobów z charakterystyczną czerwoną żabką...

Niszczejące budynki fabryki od strony ulicy Żółkiewskiego w 2015 .
Na pierwszym planie dawny budynek dyrekcji, dalej hale magazynowe.
Widoczny szyld już nieistniejącej spółdzielni "Erdal".


Spółka Green Lawn zamierzała przebudować obiekty na kompleks apartamentowców (lofty). Jednak pomysł ten nie zyskał aprobaty okolicznych mieszkańców, którzy oprotestowali ten projekt (zastrzeżenia składał też konserwator zabytków). Mieszkańcy ulicy Żółkiewskiego obawiali się głównie zwiększonego ruchu ulicznego - kilkuset nowych mieszkańców i podziemny parking. Kolejnym pomysłem irlandzkiego inwestora był hotel oraz centrum erotyczne. Ten plan również się nie powiódł - został skutecznie oprotestowany. Dodatkowy problem pojawił się ze strony przedwojennej spółki "Odlew", która reaktywowała się w 1989 roku i domagała się rekompensaty za znacjonalizowane mienie. Ostatecznie roszczenia te zostały oddalone w 2015 roku - sąd uznał iż reaktywacja spółki "Odlew" była bezprawna.

Ta sama ulica 5 lat później.
Dawny budynek dyrekcji już wyremontowany, hale magazynowe oczekują na przebudowę.

Przedłużające się postępowania nie wpływały pozytywnie na stan obiektów których niewykorzystywana część niszczała. Poirytowany irlandzki właściciel pozbył się tej nietrafionej inwestycji w 2014 roku. Nowym właścicielem stała się firma IMS Budownictwo, która wcześniej sprytnie ominęła zalecenia konserwatorskie wyburzając fabrykę Korngoldów na Zabłociu. Tym razem firma ta zarzekała się że będzie inaczej. Remont, który rozpoczęto w 2018 roku, rozłożony został na dwa etapy. W pierwszym etapie wyremontowano dawny biurowiec fabryki Peterseima przy ulicy Żółkiewskiego 17 oraz dwie hale fabryczne od strony al. Powstania Warszawskiego. W ramach remontu w halach wykonano nową więźbę dachową ze świetlikami które doświetlają pomieszczenia na stworzonych wewnątrz antresolach. (Część dachu jednej z hal - użytkowana przez firmę Lobos - była już wcześniej wyremontowana). Zmiany te nie zaburzyły zewnętrznej bryły budynków, która została gruntownie odnowiona. Wyremontowane budynki są wykorzystywane jako przestrzeń biurowa.

Dziedziniec dawnej fabryki Peterseima.
Na prawo wyremontowane parterowe hale, na lewo hale magazynowe oczekujące na przebudowę.
Obok nich leżą rdzewiejąc kotły wydobyte z dawnej kotłowni.


Nadal na remont czekają dawne piętrowe hale magazynowe przy ulicy Żółkiewskiego. Obok nich leżą kotły wydobyte z hali kotłowni jeden z 1899 roku produkcji Ernst Krakhardt Nachfolger z Brna - o powierzchni grzewczej 60 m2 a drugi to 100m2 z fabryki Zieleniewskiego - typ H2 - wyprodukowany w 1920. (Zgodnie z zaleceniami konserwatorskimi kotły miały zostać wyeksponowane...) Dawne obiekty magazynowe mają być nadbudowane i rozbudowane z przeznaczeniem na mieszkania. Sąsiedzi inwestycji znów protestują, ale tym razem raczej nie uda im się powstrzymać inwestora, który realizacją pierwszej części rewaloryzacji zaskarbił sobie już przychylność stosownych władz.

Projekt nadbudowy i poszerzenia hal magazynowych
z przeznaczeniem ich na obiekty mieszkaniowe z podziemnym parkingiem.

Ilustracja: investmap.pl

* * *

Dwie krakowskie fabryki, gdzie produkowano kiedyś maszyny rolnicze - Zieleniewski i Peterseim przestały istnieć. Dobrze że w odróżnieniu od tej pierwszej, której obiekty bezceremonialnie wyburzono, po drugiej zostanie widoczny ślad. Tymczasem zapraszam na film z 1981 roku o produkcji narzędzi rolniczych w kuźniach z podkrakowskiego Ochojna (pomiędzy Świątnikami a Swoszowicami).


Zobacz też:

31 października 2020

Przemysł maszynowy - cz.1 - Zakłady Zieleniewskiego

Rozmaite maszyny i mechanizmy były używane przez ludzkość od starożytności. Jednak były to zawsze wyroby jednostkowe. Wszystko zmieniło się na przełomie wieku XVIII i XIX gdy z uwagi na rewolucję przemysłową znacznie wzrosło zapotrzebowanie na maszyny. Wówczas powstały pierwsze fabryki zajmujące się produkcją maszyn.

* * *

Maszyny i inne mechanizmy były wykonywane pierwotnie w warsztatach rzemieślniczych - głównie kuźniach. Taki też rodowód ma najstarsza i kiedyś największa fabryka maszyn w Krakowie - znana jako Zakłady Zieleniewskiego. Kuźnia, jedna z wielu istniejących w Krakowie, została założona w 1804 roku przez Pawła Nowakowskiego w okolicach Placu Dominikańskiego. Rozpoczął tam pracę pochodzący z Warszawy kowal Antoni Zieleniewski. Kiedy umarł właściciel kuźni Antoni ożenił się z wdową, tym samym "wżeniając" się w interes. W 1810 roku Antoni Zieleniewski zdobył tytuł magistra sztuki kowalskiej, wykonując drąg, oś i resor do karety. Tym samym zakład funkcjonował już jako Kuźnia Antoniego Zieleniewskiego a specjalizował się w wykonywaniu okuć powozów, a następnie całych pojazdów.

Budynek dawnej kuźni Zieleniewskich przy ulicy św. Krzyża.

W 1831 roku umarł Antoni Zieleniewski (ur.1870) ale kuźnię przejął jego syn Ludwik (1819-1885). Kuźnia prosperowała dobrze a wypracowany zysk został przeznaczony na zakup posesji na rogu ulic Św. Krzyża i Św Marka. W latach 1837-39 zbudowano tam okazały pałac dla właściciela (ul. Św. Marka 31) a reszta posesji została przeznaczona pod budowę nowego zakładu. Od 1846 roku kuźnia rozpoczęła przygotowania do wytwarzania nowego asortymentu - maszyn rolniczych (pierwsze zamówienia spłynęły w 1847 roku). W 1851 roku dzięki pożyczce Towarzystwa Rolniczo-Gospodarczego hrabiego Adama Potockiego z Krzeszowic nastąpiła rozbudowa zakładu. Zainstalowano wówczas - jedną z pierwszych w Krakowie - maszynę parową o mocy 12KM, która napędzała tokarki do obróbki żelaza, mosiądzu i drewna, a także wiertarkę, heblarkę i gwoździarkę. W fabryce urządzono 7 ognisk kowalskich, 14 warsztatów ślusarskich oraz warsztat stolarski. Do uruchomienia tej produkcji sprowadzono specjalistów z Niemiec.

Tokarka napędzana pasem transmisyjnym z maszyny parowej.
Ekspozycja z Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazownictwa w Bóbrce.

Fabryka Narzędzi Gospodarczo-Rolniczych i Machin Przemysłowych zatrudniając 50 pracowników działała poza strukturami cechowymi, które będąc już pewną anachroniczną organizacją nadal ograniczały próby samodzielnej działalności rzemieślniczej. Dopiero w 1853 roku udało się uzyskać od rządu austriackiego stosowne pozwolenia i odtąd już legalnie przedsiębiorstwo funkcjonowało jako C.K. Uprzywilejowana Krajowa Fabryka Maszyn Rolniczych i Narzędzi Ludwika Zieleniewskiego. W tym samym 1853 roku na wystawie rolniczo-przemysłowej w Krakowie fabryka zaprezentowała 110 rodzajów maszyn rolniczych m.in. pługi, siewniki, młocarnie. Spora część tych maszyn była sprowadzana z zagranicy, z czasem jednak poszerzono asortyment o wyroby własne, które posiadały rozwiązania odpowiadające potrzebom krajowych gospodarstw (wąskie zagony, głębokie skiby). Warto wspomnieć że od 1860 roku z zakładzie działała Kasa Chorych dla pracowników.

Wystawa historycznych narzędzi rolniczych.
Ekspozycja z Muzeum Narodowego Rolnictwa w Szreniawie.

W 1859 w fabryce uruchomiono pierwszą w Galicji odlewnię żelaza z modelarnią, którą prowadził syn Ludwika, Michał. W 1860 zakłady Zieleniewskiego wyprodukowały pierwszy kocioł parowy dla korpusu kadetów w Łobzowie, a w 1864 pierwszą na ziemiach polskich maszynę parową dla kopalni węgla w Tenczynku. W 1863 roku podjęto produkcję armat dla trwającego w Królestwie Polskim Powstania Styczniowego. W odpowiedzi na tę działalność austriacka żandarmeria przeprowadziła kompleksową rewizję w fabryce, poszukując broni, a władze carskie zamknęły na kilka lat rynek Królestwa na wyroby fabryki.

Stacjonarna maszyna parowa do napędu urządzeń.
Ekspozycja z Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazownictwa w Bóbrce.

Poszukując nowych rynków rozpoczęto produkcję wyposażenia technicznego dla młynów, tartaków ale także maszyn i urządzeń dla górnictwa oraz wyposażenia dla browarów oraz licznie powstających w Galicji rafinerii. Od 1870 roku fabryka wydaje drukowany katalog swoich wyrobów. W 1871 roku uruchomiono nową odlewnię żelaza przy ulicy Krowoderskiej 65. W tym okresie fabryka zostaje uhonorowana licznymi dyplomami uznania na wystawie przemysłowej w Warszawie, ale także innych wystawach krajowych i międzynarodowych. W 1874 roku, w związku z budową Kolei Transwersalnej fabryka otrzymała liczne zamówienia m.in. na wykonanie wielkiej konstrukcji mostowej. Konstrukcja ta zostaje zamontowana w 1881 roku pod osobistym nadzorem Ludwika Zieleniewskiego. Ludwik umiera w 1885 roku pozostawiając fabrykę w bardzo dobrej kondycji. Na jej czele stają wówczas wykształceni i doświadczeni synowie Leon i Edmund. Leon zajmował się sprawami finansowymi, a Edmund osobiście konstruował wiele maszyn produkowanych w fabryce. 

Dawna kuźnia Zieleniewskich - widok od podwórka stan z 2009 roku.
Zdjęcie: wikipedia

W 1886 roku w fabryce wybuchł pożar w którym spłonęły warsztat mechaniczny i stolarnia. Podjęto wówczas decyzję o przeniesieniu fabryki na ulicę Krowoderską, gdzie już wcześniej funkcjonowała odlewnia. Władze miasta Krakowa zatwierdziły plany budowy nowego zakładu, który został wyposażony w maszynę parową o mocy 50 KM. W nowej lokalizacji możliwe było zwiększenie możliwości produkcyjnych. W starej lokalizacji po pożarze kuźnię zamieniono na warsztat, a w miejscu spalonych zabudowań na rogu ulic św. Krzyża i św. Marka zbudowano kamienicę czynszową.

Dwucylindrowa maszyna parowa wyprodukowana w fabryce przy ul. Krowoderskiej.
Ilustracja: palaczieleniewskich.pl

Po 1890 roku 50% produkcji zakładów stanowiły wyroby kolejowe - m.in. wykonano stacje wodne dla kolei bałkańskich, imponującą halę peronową dworca w Lwowie ale także wiele konstrukcji mostowych. W 1894 roku fabryka zaciągnęła kredyt w Banku Hipotecznym, który umożliwił przeprofilowanie produkcji i ostateczne zaprzestanie produkcji maszyn rolniczych na rzecz urządzeń dla przemysłu. Od 1870 roku w fabryce wyprodukowano ponad 1000 pługów orz 40 młocarni dla klientów w Galicji, Królestwie i na Węgrzech. W tym samym roku na wystawie krajowej we Lwowie otrzymano złoty medal za urządzenia wodociągowe i maszyny parowe. Już wcześniej fabryka przystępowała do przetargów na wyposażenie zakładów komunalnych, jednak bez większego powodzenia - władze austriackie wolały zamawiać wyposażenie w firmach zagranicznych. Ale pomimo tego fabryka stale się rozwijała. W 1905 roku gwałtownie wzrosła wartość produkcji osiągając poziom prawie 1,5 mln koron. 

C.K. Uprzywilejowana Fabryka Maszyn L. Zieleniewski Towarzystwo Akcyjne

W 1906 roku bracia Zieleniewscy przekształcili swoje rodzinne przedsiębiorstwo w spółkę akcyjną z kapitałem 1,5 mln koron. Leon Zieleniewski objął stanowisko Prezesa Rady Nadzorczej, a Edmund został dyrektorem naczelnym. Decyzja ta była niezbędna aby umożliwić firmie dalszy rozwój oraz przystosować ją do ogólnej sytuacji gospodarczej. Powstałe Towarzystwo Akcyjne uzyskało kredyty w bankach wiedeńskich, głównie w banku Credit-Anstalt. Dzięki uzyskanym środkom finansowym w 1907 roku rozpoczęto budowę nowej, dużej i nowoczesnej fabryki na Grzegórzkach, z bocznicą kolejową (od linii Kocmyrzowskiej).

Rysunek nowej fabryki na Grzegórzkach
Ilustracja: palaczieleniewskich.pl

Oprócz inwestycji w fabrykę na Grzegórzkach spółka inwestowała też na rynku. W 1913 roku wykupiła Fabrykę Maszyn księcia Lubomirskiego we Lwowie. W tym samym roku doszło też do fuzji z Pierwszym Galicyjskim Towarzystwem Akcyjnym Budowy Wagonów i Maszyn w Sanoku. Spółka zmieniła nazwę na Polskie Fabryki Maszyn i Wagonów L. Zieleniewski S.A. stając się pierwszym w Galicji wielozakładowym koncernem przemysłowym. W tym samym 1913 roku fabryka rozpoczęła produkcję silników dwusuwowych "Elzeta", projektu Edmunda Zieleniewskiego. Z innej działalności należy wspomnieć o wykonanym na koszt fabryki remoncie więźby dachowej Zamku Królewskiego na Wawelu, który dzięki składkom społeczeństwa został wykupiony z rąk austriackich.

Widok na Sanocką Fabrykę Wagonów
Zdjęcie: NAC

Lokalizacja nowej fabryki na Grzegórzkach oprócz własnej bocznicy kolejowej miała jeszcze jedną zaletę - dostęp do Wisły, co umożliwiło produkcję stoczniową. Zgodę na taką produkcję fabryka otrzymała w 1909 roku, a w 1910 zbudowano prototyp bocznokołowego holownika "Melsztyn". Powstał on w związku z austriacką ustawą Kroenberowską w ramach której w Cesarstwie miała powstać sieć kanałów żeglownych. W 1912 roku zwodowano jeszcze 3 holowniki – "Kopernik", "Wanda" i "Tyniec" przeznaczone do pracy na wąskich rzekach Podkarpacia (San, Dniestr, Dunajec). Oprócz tego w stoczni budowano barki bez napędu i pogłębiarki.

Holownik "Melsztyn"
Ilustracja: palaczieleniewskich.pl

W 1914, ciała ofiar zamachu w Sarajewie - następcy tronu arcyksięcia Ferdynanda i jego małżonki Zofii były transportowane do Wiednia wagonem-lodówką firmy "L. Zieleniewski". W związku z zaogniającą się sytuacją międzynarodową cztery holowniki produkcji Zieleniewskiego zostały zajęte na potrzeby wojskowe i po opancerzeniu i uzbrojeniu stanowiły trzon wojennej Flotylli Wiślanej.

Opustoszałe na czas wojny hale fabryki
Zdjęcie: ANK sygn.IV-1142

Po wybuchu wojny wprowadzono w krakowskiej fabryce wojskowy zarząd komisaryczny. Z uwagi na powołanie do wojska bądź ewakuację pracowników fabryka została unieruchomiona. W 1915 roku we współpracy z czeską hutą "Vitkowice" rozpoczęto produkcję granatników, prowadzono też remonty sprzętu artyleryjskiego i samochodów wojskowych. Spore straty odnotowano w fabrykach w Sanoku i we Lwowie, które znalazły się pod przejściową okupacją rosyjską. W jej wyniku nastąpiła grabież majątku zakładowego - nie tylko produktów czy surowców ale również maszyn i innego wyposażenia produkcyjnego.

Koncern Zieleniewskiego w Niepodległej Polsce

W 1918 roku nastąpił rozpad monarchii habsburskiej. Z rąk kapitulującej armii austriackiej Fort Kościuszko został przejęty przez Szefa Sekcji Handlu i Przemysłu Polskiej Komisji Likwidacyjnej - Edmunda Pawła Zieleniewskiego juniora. W nowej Polsce fabryka szybko odzyskała kondycję zatrudniając 500 pracowników. Poważną pozycję stanowiły wówczas zamówienia wojskowe oraz urządzenia na użytek odbudowującego się przemysłu naftowego. Krakowska fabryka posiadała 8 oddziałów: budowy maszyn, kotlarnię, budowy mostów i konstrukcji żelaznych, budowy statków, budowy bagrów lądowych i rzecznych, budowy motorów, budowy fabryk i budowy urządzeń gorzelniczych.

Wnętrze hali fabryki.
Widoczne charakterystyczny wał napędowy napędzający poszczególne obrabiarki za pomocą pasów transmisyjnych.
Zdjęcie: NAC

W 1919 roku umarł architekt koncernu Edmund Zieleniewski, w tym samym roku koncern zadebiutował na giełdzie. W 1921 umarł prezes Rady Zawiadowczej Leon Zieleniewski. Wysokie stanowiska w firmie zajmowało następne pokolenie Zieleniewskich: syn Leona inż. Mieczysław Zieleniewski został głównym mechanikiem fabryki wagonów w Sanoku, zaś wspomniany wcześniej Edmund Paweł Zieleniewski - wicedyrektorem zakładu krakowskiego.

Zdjęcie lotnicze terenów fabryki ok. 1920 roku

Fabryka oferowała kompletne wyposażenie fabryk, ale poważną pozycję stanowiły zamówienia rządowe. M.in. w 1920 roku koncern otrzymał zamówienie na dostawę do 1928 roku ośmiu tysięcy wagonów towarowych i dwóch tysięcy wagonów osobowych. Ponieważ fabryka w Sanoku nie mogła podołać tak dużemu zamówieniu rozważano budowę nowej fabryki na Olszy w Krakowie. Ostatecznie do tego nie doszło gdyż przejęto większość akcji Przedsiębiorstwa "Wagon" SA w Ostrowie Wielkopolskim. Aby uniezależnić się od problemów surowcowych koncern "Zieleniewski" podpisał umowę z pozostającym w niemieckich rękach koncernem "Huta Pokój" w Nowym Bytomiu. W 1924 roku rozpoczęto produkcję kotłów parowych na licencji "Babcock & Wilcox", które zainstalowano w elektrowniach krakowskiej, łódzkiej, warszawskiej oraz licznych zakładach przemysłowych - m.in. Państwowej Fabryce Związków Azotowych w Mościcach koło Tarnowa.

Uroczystość przekazania monitorów rzecznych ORP "Kraków" i ORP "Wilno" w lipcu 1926 roku.
Zdjęcie: NAC

W 1926 koncern przekazał Polskiej Marynarce Wojennej zbudowane w Krakowie dwa monitory rzeczne – ORP „Kraków” i ORP „Wilno”. Były to pierwsze wojenne okręty wybudowane w Polsce. Te opancerzone jednostki artyleryjskie były przeznaczone do służby na wodach śródlądowych – rzekach i jeziorach. Ich zadaniem było ostrzeliwanie celów lądowych, wsparcie wojsk lądowych, wsparcie desantów, ochrona przepraw oraz walka z okrętami rzecznymi przeciwnika. Monitory były uzbrojone w haubicę 100 mm, dwa działa 75 mm oraz karabiny maszynowe. Okręty te przydzielono do Flotylli Rzecznej Marynarki Wojennej w Pińsku.

Widok na hale fabryki w 1928 roku
Zdjęcie: NAC

W 1926 roku koncern powiększył się o fabrykę rur w Tarnowskich Górach, którą odkupiono od Niemieckiej firmy "Oberbedarf". W zamierzeniu miało to zaspokajać wzrastające zapotrzebowanie na kotły parowe i potrzebne do ich produkcji rury. To nie koniec ekspansji firmy. W 1928 roku doszło do fuzji z Towarzystwem Akcyjnym Zakładów Kotlarskich i Mechanicznych "W. Fitzner i K. Gamper" posiadającym fabryki w Siemianowicach, Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej. Powstał tym samym największy w przedwojennej Polsce koncern przemysłowy o nazwie "Zjednoczone Fabryki Maszyn i Wagonów L. Zieleniewski i Fitzner-Gamper" S.A. z kapitałem zakładowym 15 mln zł. Wartość produkcji w 1928 roku wyniosła aż 60 mln zł. Siedzibą Zarządu Głównego koncernu był Kraków. Dyrektorem naczelnym został Edmund Zieleniewski, dotychczasowy wicedyrektor, zaś w zakładzie W. Fitzner w Siemianowicach kierownictwo objął drugi syn Edmunda seniora - Jan Zieleniewski.

Hala produkcji kotłów.
Na pierwszym planie widoczny dźwig-suwnica.
Zdjęcie: NAC

Fuzja z "Fitzner i Gamper" nie była do końca korzystna dla Zieleniewskiego. Obciążała spółkę znacznymi zadłużeniami i wymagała inwestycji w modernizację przejętych fabryk. Ponadto około 45% kapitału zakładowego koncernu znajdowało się odtąd w rękach niemieckich, austriackich i brytyjskich. Aby zmodernizować fabrykę w Sosnowcu zawiązano spółkę Polskie Zakłady Babcock-Zieleniewski w której angielska firma "Babcock & Wilcox" posiadała 49% udziałów oraz dzierżawiła fabrykę w Sosnowcu. Tam rozpoczęto produkcję nowoczesnych wysokociśnieniowych kotłów, za to produkcji kotłów zaprzestano w fabryce krakowskiej.

IV most (marszałka Piłsudskiego) w Krakowie,
budowany w latach 1926-1933 przez fabrykę Zieleniewskiego.
Zdjęcie: NAC

Ważną częścią zakładu był dział konstrukcji mostowych. Wykonano tam m.in. konstrukcję 3 przęseł dla budowanego w latach 1921-1931 kolejowego mostu średnicowego w Warszawie. W 1926 roku otrzymano też zlecenie na budowę IV mostu w Krakowie (nazwanego później mostem Marszałka Piłsudskiego). Konstrukcja tego mostu była gotowa już w 1931 ale prace w poważnym stopniu wyhamował światowy kryzys gospodarczy. Z chwilą nastania kryzysu właśnie dział konstrukcyjny był w najgorszym położeniu, gdyż wykonał wszystkie zamówienia a nowych już nie było. Trudna sytuacja fabryki spowodowała że już w 1929 roku zwolniono 67 pracowników, a tylko w pierwszym kwartale 1930 aż 133. Ogółem zatrudnienie w krakowskiej fabryce spadło z 986 pracowników w 1929 roku do 457 pracowników w 1932 roku. Najniższy poziom produkcji zakład osiągnął w 1933 roku, kiedy przepracowano zaledwie 1/4 ilość roboczogodzin z roku 1929. Straty bilansowe spółki w latach 1931-1935 wyniosły ponad 2,5 mln zł co stanowiło 24% kapitału akcyjnego.

Wyprodukowany w fabryce wózek suwnicowy z zawiesiem.

W okresie kryzysu produkowano przed wszystkim części do maszyn. Z większych zamówień zrealizowano budowę gazoliniarni dla państwowego koncernu "Polmin". W tym trudnym okresie państwo polskie próbowało interweniować i pobudzać przemysł zamówieniami publicznymi, ale także wykorzystywało okazję do wykupu przedsiębiorstw. Tak stało się w 1936 roku, kiedy państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego przejął koncern Huta "Pokój". W ten sposób ponad połowa akcji koncernu L. Zieleniewski, Fitzner i Gamper znalazła się w ręku państwa. Dzięki temu jednak w latach 1936-1939 fabryka realizowała intratne zamówienia związane z budową Centralnego Okręgu Przemysłowego.

Hala produkcyjna fabryki
Zdjęcie: NAC

W drugiej połowie lat 30-tych szybko wzrastała wartość produkcji w fabryce z 5,7 mln złotych w 1935 do ponad 11 mln złotych w 1938 (wartość produkcji całego koncernu to 57 mln złotych). Zwiększyła się także ilość robotników z 628 do 1260. Wzrastały też kwalifikacje - w pewnej mierze dzięki działającej przyzakładowej szkole. Powiększało się też wyposażenie techniczne fabryki - w latach 1936-38 na zakup wyposażenia wydano 890 tys. zł, co stanowiło 26% wartości maszyn produkcyjnych. W 1938 roku fabryka posiadała m.in. 78 tokarek, 23 szlifierki, 27 frezarek, 29 wiertarek, 24 strugarki, 3 młoty mechaniczne, 5 pras, 3 walcarki, 8 maszyn formierskich. Moc napędowa wzrosła z 1252 KM w 1935 roku do 2600 KM w roku 1938.

Fabryka Zieleniewskiego w okresie okupacji.

Od 1938 roku w związku ze wzrastającym napięciem międzynarodowym gorączkowo doposażano polską armię. Również fabryka Zieleniewskich w listopadzie 1938 roku ufundowała 40 granatników wz.36, które przekazano 20 Pułkowi Piechoty Ziemi Krakowskiej. Jeden z szefów fabryki Edmund Paweł Zieleniewski był w 1939 roku kandydatem na stanowisko ministra przemysłu i handlu, jednak tego stanowiska nie zdążył objąć przed wybuchem wojny. Po zajęciu terytorium Polski przez okupantów niemieckich fabryki koncernu zostały przestawione na produkcję zbrojeniową. Ponad 50% akcji należących przed wojną do państwa Polskiego przejął koncern hrabiego Ballestrema z Gliwic.

Przekazanie 40 granatników ufundowanych przez koncern na dziedzińcu wawelskim w Krakowie w 1938 r.
Zdjęcie: NAC

Od 1940 roku w krakowskiej fabryce produkowano m.in. skorupy do granatów i min morskich, elementy konstrukcyjne do łodzi podwodnych, osłaniacze okrętów zabezpieczające przed minami. W fabryce działał jednak ruch oporu, którego działania polegały na uszkadzaniu tych produktów. Konspiracyjnie produkowano też kolce przeciw-oporowe, naboje termitowe służące do podpalania obiektów oraz części uzbrojenia dla struktur podziemia. Z części tych w warsztatach Domu Handlowego Sypniewski i Jakubowski przy ul. Mogilskiej 97 wytwarzano konspiracyjnie karabiny "Sten" i granaty. Załoga fabryki była poddawana represjom - ponad 100 pracowników wywieziono na roboty przymusowe do Rzeszy, a kilku z nich zginęło 15 stycznia 1945 roku podczas pacyfikacji mieszkańców Dąbia - Niemcy rozstrzelali wówczas 79 cywilów...

Sytuacja fabryki po wyzwoleniu.

Od połowy 1944 roku trwał demontaż oraz wywóz maszyn i urządzeń fabryki "Zieleniewskiego" przez Niemców. W wyniku tej rabunkowej działalności wywieziono ponad 500 wagonów maszyn i urządzeń, głównie nowoczesnych obrabiarek, stanowiących ponad 90% parku maszynowego fabryki. Część majątku fabryki, zwłaszcza narzędzi ocalili pracownicy, którzy z narażeniem życia wynosili je podczas alarmów lotniczych. Pomimo przygotowań do wysadzenia w powietrze budynków fabryki Niemcy nie zdążyli tego dokonać - obiekty ocalały. Po 1945 roku Fabryka Zieleniewskiego miała szczególną rolę - pełniła rolę "pogotowia technicznego" dla wszystkich wymagających napraw i remontów obiektów gospodarczych Krakowa. W szczególności jej pracownicy odbudowali zniszczone mosty czy zbiornik gazu na Kazimierzu.

Odbudowany przez pracowników Zieleniewskiego w 1945 roku
zbiornik gazu krakowskiej gazowni.
Ilustracja z książki "100 lat gazowni krakowskiej"

W fabryce produkowano wówczas wszystko to co było potrzebne i możliwe do wykonania. Realizowano zamówienia wojska, rolnictwa, ale także produkcję dla zaopatrzenia ludności cywilnej i innych zakładów przemysłowych. Pierwsze miesiące 1945 roku pracownicy pracowali entuzjastycznie, nawet bez wynagrodzenia (pierwszą wypłatę otrzymali dopiero w kwietniu). Niemniej zarobki były niskie od drugiej połowy 1945 roku obserwowano bardzo niekorzystne zjawisko - 20% procent załogi nie stawiała się do pracy. Następowała też spora rotacja kadr, zarówno w grupie robotników jak i pracowników inżynieryjno-technicznych, którzy odchodzili do prac dorywczych w prywatnych firmach, gdzie zarobki były znacznie wyższe. Takie zjawiska dotyczyły większości dużych zakładów i były jednym z powodów szerokiej akcji nacjonalizacji przemysłu.

Wnętrze warsztatu fabryki Zieleniewskiego
Zdjęcie: NAC

W czerwcu 1947 roku decyzją Głównej Komisji do Spraw Upaństwowienia Przedsiębiorstw fabryka została znacjonalizowana. W tym przypadku nie mogło być innej decyzji - już przed wojną ponad połowa firmy należała do państwa, część udziałów była w rękach niemieckich i jako takie też podlegały nacjonalizacji. W początkowym okresie wielokrotnie zmieniano nazwę fabryki - W 1950 roku na "Zakłady Budowy Urządzeń Kotlarsko-Mechanicznych - Przedsiębiorstwo Państwowe Wyodrębnione, Zakład nr 7", W 1951 - "Zakłady Budowy Maszyn i Aparatury, Przedsiębiorstwo Państwowe Wyodrębnione" aż w końcu w 1952 roku na "Zakłady Budowy Maszyn i Aparatury im. Stanisława Szadkowskiego". Szadkowski był działaczem komunistycznym, który w 1920 roku pracował dwa tygodnie w fabryce, a w 1942 roku został rozstrzelany przez Niemców. Zakłady "Szadkowskiego" zostają podporządkowane Zjednoczeniu Budowy Maszyn Ciężkich ZEMAK w Warszawie. W fabryce wprowadzano nowe metody - współzawodnictwo pracy czy ruch racjonalizatorski.  W 1955 fabryka podjeła produkcję eksportową. W 1959 uhonorowano ją Sztandarem Przechodnim Związku Zawodowego Metalowców, rozpoczęto też rywalizację o tytuł Brygady Pracy Socjalistycznej.

Tereny fabryki w 1996 roku z jeszcze istniejącymi halami fabrycznymi i bocznicą kolejową.
Legenda:
1. Istniejący nadal dawny budynek dyrekcji fabryki przy ul Grzegórzeckiej 69,
2. Dawne kino "Związkowiec", obecnie teatr "Variete",
3. Jedna z hal fabrycznych, której fragment jeszcze istnieje,
4. Rondo Grzegórzeckie


W początkowym okresie fabryka zajmowała się produkcją kompletnej aparatury dla odbudowujących się zakładów przemysłowych w całej Polsce w szczególności kotłów, aparatury chłodniczej, chemicznej, rafineryjnej oraz konstrukcji mostowych. Była to jednak produkcja jednostkowa. Dużym sukcesem było wyprodukowanie w okresie planu trzyletniego pierwszej w Polsce prasy hydraulicznej o sile nacisku 150 ton. Podejmowano też próby produkcji seryjnej w zakresie maszyn, części zapasowych, rur czy odlewów klocków hamulcowych. W 1951 roku pojawiły się problemy kadrowe w związku z budową Nowej Huty, do której odpłynęło wielu pracowników. Pozycja fabryki w przemyśle miasta spadła - ograniczono również produkowany asortyment do sprężarek powietrznych, chłodniczych, dmuchaw i pomp. W 1960 roku przyjęto program rozbudowy i modernizacji fabryki, który skutkował w 1970 roku rekordową po wojnie ilością pracowników - ok. 2 tys. W 1978 utworzono Muzeum Zakładowe.

Dawny biurowiec fabryki przy ulicy Grzegórzeckiej 69.

Od 1946 roku stale poprawiano park maszynowy. Poprawiały się też warunki socjalne pracowników. W 1948 roku ukończono budowę linii tramwajowej w ulicy Grzegórzeckiej (której budowę rozpoczęto 10 lat wcześniej), dzięki czemu pracownicy mogli dojeżdżać tramwajem pod bramę fabryki. W 1950 przy fabryce wybudowano Dom Socjalny i kino "Związkowiec" z salą na 800 miejsc (dziś mieści się tam teatr "Variete"). Oprócz tego zakład dysponował Domem Socjalnym, Domem Matki i Dziecka, pawilonem klubu sportowego i domem wczasowym w Zawoi. Fabryka posiadała też blok mieszkalny (oprócz tego istniała wybudowana jeszcze w 1928 roku z funduszu socjalnego kolonia robotnicza na Olszy).

Jedyny zachowany relikt dawnej hali fabrycznej fabryki Zieleniewskiego.
Obok trwa budowa drugiego etapu osiedla "Wiślane Tarasy"...


W 1990 przywrócono historyczną nazwę "Zakłady Budowy Maszyn i Aparatury im. Ludwika Zieleniewskiego". Niestety była to jedyna pozytywna zmiana. Z uwagi na postępującą zapaść polskiego przemysłu związaną z przemianami ustrojowymi i gospodarczymi, również Zakłady Zieleniewskiego miały problemy ze zbytem swoich przeznaczonych dla przemysłu produktów. W 1996 roku sprzedano małej firemce "Wolfram" jeden ze swoich najstarszych działów - odlewnię. Samą fabrykę przeznaczono do prywatyzacji w ramach programu Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. W 1998 roku część majątku fabryki z gruntami o powierzchni 4,8 ha kupiła firma "Pergranso" – właściciel sieci marketów Leclerc. Dwa lata później kontrolny pakiet 60% akcji "Zieleniewskiego" odkupiła... firma "Wolfram". Tak właśnie działały NFI. W 2008 roku działalność firmy przeniesiono do Niepołomic na teren dawnej garbarni. Nadal jest tam kontynuowana produkcja sprężarek tłokowych i śrubowych, dmuchaw pomp oraz części zamiennych. Natomiast na dawnych terenach zasłużonej fabryki przy ul. Grzegórzeckiej wybudowano - co typowe - osiedle mieszkaniowych blokhausów o banalnej nazwie "Wiślane Tarasy"...

* * *

Po powojennej nacjonalizacji koncernu "L. Zieleniewski i Fitzner-Gamper" jego poszczególne fabryki uzyskały niezależność. Na uwagę zasługuje m.in. Sanocka Fabryka Wagonów, która z produkcji wagonów zrezygnowała - od 1958 roku nosiła nazwę Sanocka Fabryka Autobusów "Autosan". Zapraszam na film o historii tej fabryki - producenta kultowego autobusu Autosan H-9:
 

Zobacz też: