30 grudnia 2021

Przemysł szklarski - cz.3

W XIX wieku huty szkła zaczęto budować w miastach. Było to możliwe dzięki uniezależnieniu od tradycyjnego paliwa jakim było drewno. Węgiel kamienny pozwalał też na zwiększenie produkcji, zatem huty szkła stały się fabrykami przemysłowymi a nie jak wcześniej tylko zakładami rzemieślniczymi.

* * *

Z uwagi na tanie produkty hut czeskich w czasach cesarstwa w Galicji nie zdołał wytworzyć się przemysł szklany. Sytuacja zmieniła się diametralnie z chwilą odzyskania przez Polskę niepodległości. Dobra koniunktura sprawiła że w 1923 roku w Krakowie powstała firma Polskie Huty Szkła S.A. W tym samym roku rozpoczęto budowę huty szkła gospodarczego w... Krośnie. Udało się tam zakupić stosowną posiadłość niespełna 2 km od centrum i w sąsiedztwie linii kolejowej, co umożliwiało budowę kolejowej bocznicy. 6-tysieczne wówczas Krosno borykało się z problemem bezrobocia - huta szkła, uruchomiona już w 1924 roku, pozwoliła zatrudnić 1200 osób.

Hutnik przy pracy w Hucie Szkła w Krośnie
Zdjęcie: NAC


Jednym z głównych powodów lokalizacji huty w Krośnie była też kwestia opału. W hucie postanowiono bowiem wykorzystywać gaz ziemny pochodzący z lokalnych źródeł. Krośnieńska Huta Szkła zajmowała się głównie produkcją stołowego szkła użytkowego - szklanek, kieliszków (także tzw. kryształowych) ale także słoików czy kloszy do lamp naftowych. Większość produkcji odbywała się ręcznie. Produkty huty szybko spotkały się z uznaniem - w 1929 roku otrzymały złoty medal na Powszechnej Krajowej Wystawie w Poznaniu.

Huta Szkła w Krośnie - zabudowania fabryki
Zdjęcie: NAC


Huta funkcjonowała także podczas okupacji pod niemieckim zarządem zatrudniając 600 pracowników. W 1944 roku wycofujący się Niemcy podpalili zabudowania zakładu. Pomimo poważnych zniszczeń i grabieży dokonanych przez okupantów już w styczniu 1945 roku wznowiono produkcję. Z czasem przeprowadzono prace modernizacyjne umożliwiające zwiększenie wielkości produkcji i ilości pracowników. Od 1958 roku zakład stał się przedsiębiorstwem państwowym "Krośnieńskie Huty Szkła". W kolejnych latach nastąpił dynamiczny rozwój fabryki. Duża część jej wyrobów trafiała na eksport - także do krajów zachodnich.

Sortowanie wyrobów w krośnieńskiej hucie
Zdjęcie: NAC


W 1989 roku miała miejsce rekordowa produkcja a już w następnym 1990 roku fabryka została sprywatyzowana i weszła na giełdę pod nazwą Krośnieńskie Huty Szkła "Krosno" S.A. Niestety w 2009 roku nastąpiła upadłość firmy. Syndyk kontynuował jednak działalność produkcyjną a w 2016 roku udało się znaleźć nabywcę - spółkę Krosno Glass, dzięki czemu w zakładzie produkcja stołowego szkła nadal odbywa się tradycyjnymi ręcznymi metodami...

Huta Szkła Prądniczanka

Przemysł szklarski w Krakowie powstał dopiero w okresie międzywojennym chociaż funkcjonował jeden wyjątek - Huta Szkła Prądniczanka, która powstała jeszcze w 1891 roku. Huta ta zaprzestała produkcji z początkiem XX wieku. Z uwagi na zwiększone zapotrzebowanie na opakowania szklane w 1927 roku huta wznowiła działalność, funkcjonując przy ulicy Prądnickiej 74.

Kobieta odcina butelkę od piszczeli w Hucie Szkła Prądniczanka.
Zdjęcie: NAC

Zakład zatrudniał 70 osób. Główną produkcją zakładu było szkło butelkowe. Butelki były wykonywane metodą dmuchania w formie. Po wydmuchaniu następowało odcięcie i na piszczel nabierano kolejną porcję szkła. Huta funkcjonowała bez większych zmian także w okresie okupacji niemieckiej.

Robotnicy wsypujący piasek kwarcowy przed budynkiem huty "Prądniczanka" w 1943 roku.
Zdjęcie: NAC


Po wojnie huta wznowiła działalność w 1946 roku. Zakład funkcjonował w nowej formie prawnej jako Huta Szkła Prądniczanka Spółdzielnia Pracy. Poszerzył się także asortyment produkcji Oprócz opakowań szklanych ze szkła kolorowego kobaltowego, zielonego i niebieskiego (butelki kosmetyczne, chemiczne, farmaceutyczne, pojemniki na znicze) produkowano także szkło ozdobne stołowe: wazy, wazony czy świeczniki, a ciekawa forma wyrobów cieszyła się sporą popularnością. W latach 50-70 huta Prądniczanka była też sponsorem lokalnego klubu KS "Prądniczanka". Niestety zakład (przeniesiony do nowej lokalizacji -  ul. Nad Strugą 7) przeżywał trudności okresu transformacji a do jego upadku przyczynił się import taniego szkła z dalekiego wschodu. Ostatecznie spółdzielnia została wykreślona z rejestru w 2004 roku.

Robotnik wydmuchuje butelkę do formy.
Zdjęcie: NAC


W Niepodległej Polsce Huta Prądniczanka działała od 1927 roku. W 1930 roku powstała konkurencja - Huta Szkła "Wawel" przy ulicy Zabłocie 80. Zakład ten zatrudniał 150 robotników a zajmował się produkcją szkła aptecznego, perfumeryjnego i oczywiście butelek. Inną hutą produkującą butelki była powstała w 1935 roku Prokocimska Huta Szkła Sp. z o.o. Początkowo zatrudniała 102 pracowników ale w 1938 już 249. W następnym roku wytwórnia ta została przejęta przez największą krakowską hutę szkła:

Krakowska Huta Szkła, inż. L. Bąkowski, D. Chazan i Ska

Firma ta powstała w 1931 roku w Krakowie przejmując budynki nieczynnej już fabryki zapałek (powstałej w 1920 roku) przy ulicy Lipowej 3. Rok później uruchomiono już wytwarzanie butelek dla Państwowego Monopolu Spirytusowego, który to w tym samym 1932 roku rozpoczął produkcję w nowym zakładzie przy ulicy Fabrycznej 13. Intratny kontrakt z państwowym przedsiębiorstwem był zasługą Leona Bąkowskiego - byłego legionisty, który miał znajomości w obozie rządzącym. Pozostali dwaj udziałowcy - bracia Dawid i Jakub Chazanowie - posiadali już hutę szkła w Białymstoku i wnieśli do spółki potrzebne know-how. Zatrudnienie wahało się od 300 do 500 pracowników. Oprócz butelek dla monopolu produkowano też butelki na wino, wody mineralne oraz szkło apteczne. W 1940 roku należące do Żydów przedsiębiorstwo zostaje skonfiskowane i po przejściowym zarządzie komisarycznym włączone w 1943 do Generalnej Dyrekcji Monopoli (Generaldirektion der Monopole). W 1941 roku został zlikwidowany oddział huty w Prokocimiu (dawna Prokocimska Huta Szkła).

Wnętrze hali huty przy ulicy Lipowej 3
Ilustracja: www.lipowa3.pl

Po II wojnie światowej majątek huty przeszedł na własność państwa jako część Państwowego Monopolu Spirytusowego. W latach 1950-51 rozebrano starą, wyeksploatowaną, drewnianą halę huty i na jej miejscu zbudowano nową o konstrukcji stalowej. W 1951 nastąpiła reorganizacja - utworzono Krakowskie Zakłady Szklarskie, w skład których oprócz huty przy ulicy Lipowej 3 wchodziły też:
  • Huta Szkła "Wawel" przy ulicy Zabłocie 80.
Produkowała na półautomatach butelki do piwa (oranżowe) i wina (zielone). Hutę "Wawel" zlikwidowano w 1955 roku.
  • Huta Szkła "Cybulskiego" w Skawinie przy ul. Dzierżyńskiego 41
Produkowała na prasach ręcznych słoiki na krem "Nivea" i musztardę oraz szkło sanitarne. W 1959 roku przeprowadzono tam modernizację i automatyzację produkcji. W 1968 roku Huta Szkła w Skawinie została przekazana do Sosnowickich Hut Szkła.

Huta przy ulicy Lipowej 3 zajmowała się nadal ręczną produkcją butelek do wódki, którą zaprzestano w połowie lat 50-tych w związku ze zmianą profilu produkcji. Rozpoczęto wówczas produkcję naczyń akumulatorowych, izolatorów, budowlanych luksferów oraz baloników żarówkowych. Produkcja baloników żarówkowych w 1968 roku została przekazana do Huty Szkła w Krośnie, w międzyczasie uruchomiono produkcję szkła gospodarczego: szklanek, literatek i kieliszków.

Siedziba Krakowskich Zakładów Szklarskich przy ul Lipowej 3 w latach 60-tych
Ilustracja: polscyprojektanciszkla.pl

W 1962 roku Krakowskie Huty Szkła stają się siedzibą Terenowego Zespołu Roboczego Centralnego Laboratorium Przemysłu Szklarskiego - ośrodka naukowo-badawczego przemysłu szklarskiego. W 1970 roku na terenie huty zakończono budowę 5-piętrowego budynku laboratorium. W 1972 roku placówka staje się filią warszawskiego Instytutu Szkła, który w 1975 roku połączono z Centralnym Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym Ceramiki w Pruszkowie tworząc Instytut Szkła i Ceramiki. W krakowskiej filii zatrudnionych było ponad 500 pracowników. Ośrodek prowadził wiele badań i opracował szereg technologii wdrażanych następnie w przemyśle szklarskim i ceramicznym m.in w hutach Jeleniej Górze, Jaroszowcu i Radomsku.

1969 roku przy współpracy z instytutem w hucie szkła podjęto się produkcji barwnego szkła artystycznego. Ręcznie formowane wyroby - wazony, puchary, kielichy, amfory, patery, świeczniki czy kufle zyskały popularność nie tylko w kraju. Oryginalnym wyróżnikiem tych wyrobów jest logo - wizerunek smoka dmuchającego bańkę szklaną. Wyroby można było kupić w salonie firmowym przy placu Mariackim ale także w sklepach Desy. Produkcja ta została zaprzestana w 1998 roku z przyczyn ekonomicznych - konkurencja taniego szkła z dalekiego wschodu.

Na pierwszym planie hala dawnej Krakowskiej Huty Szkła,
dalej dawny budynek dyrekcji i sklep na parterze.
Ponad halą widoczny fragment budynku laboratorium.

Od lat 80-tych instytut działał w coraz bardziej ograniczonym zakresie, na co wpływ miał kryzys i zmniejszona ilość zamówień na badania z przemysłu. Sytuacja ta nie poprawiła się po 1989 roku. Następowały wówczas przekształcenia własnościowe w przemyśle szklarskim, a nowi zagraniczni właściciele dysponowali własną bazą badawczą. Od 2007 roku miały miejsce kolejne przekształcenia instytutu a w 2010 roku został on połączony z Instytutem Mineralnych Materiałów Budowlanych tworząc razem Instytut Ceramiki i Materiałów Budowlanych. Oddział przy ulicy Lipowej 3 prowadził nadal badania szkła, w tym badania homologacyjne szyb samochodowych oraz produkcję fryt, szkliw ceramicznych, pobiałek, angob i emalii dla przemysłu szklarskiego.

ul. Lipowa 3 - na pierwszym planie brama instytutu,
dalej witryna sklepu firmowego oraz wyremontowana hala dawnej huty szkła.

W 2019 roku Instytut Ceramiki i Materiałów Budowlanych został przekształcony w instytut Sieci Badawczej Łukasiewicz, a w 2021 zmieniono nazwę Centrum Szkła i Ceramiki na Krakowską Hutę Szkła. Jeszcze w 1972 roku przy instytucie powstało Muzeum Narzędzi Szklarskich, gromadząc zbiory zabytkowego szkła z przełomu XIX i XX wieku oraz narzędzia szklarskie. Obecnie kolekcja ta, wraz z wyrobami szkła artystycznego krakowskiej huty, stanowi stałą ekspozycję o nazwie "Szkło w Krakowie. Przemysł i sztuka. 1931-1998". W budynku funkcjonuje też "Galeria Lipowa 3" organizująca wystawy prac polskich artystów współczesnych. Z uwagi na czynne wciąż urządzenia możliwe jest też organizowanie pokazów ręcznego formowania szkła "na żywo". Nadal, w ograniczonym zakresie,  wytwarzane jest też szkło artystyczne, które można zakupić w firmowym salonie. 

Wytwórnia bombek choinkowych

Tuż przed wojną w Krakowie przy ulicy Krakusa 8 powstała wytwórnia bombek choinkowych. Wytwórnia funkcjonowała również podczas okupacji a również po wojnie jako Krakowska Wytwórnia Wyrobów Szklanych Spółdzielnia Pracy. Oprócz produkcji ozdób choinkowych spółdzielnia produkowała szkło laboratoryjne, tłuszczomierze, pipety do pomiaru mleka i probierze trzeźwości. Szczególną pozycję stanowiły jednak bombki choinkowe. Te lekkie dmuchane ze szkła i ręcznie zdobione ozdoby cieszyły się niesłabnącą popularnością. Niestety spółdzielnia nie wytrzymała konkurencji zaprzestając produkcji w 2001 roku.

Wytwórnia bombek choinkowych w 1943 roku
Zdjęcie: NAC


* * *

Na zakończenie archiwalny film prezentujący produkcję w Hucie Szkła Prądniczanka w latach 60-tych:



Zobacz też:

30 listopada 2021

Przemysł szklarski - cz.2

Istniejące od średniowiecza małe leśne huty szkła w XVII wieku zaniknęły niemal całkowicie. Ten burzliwy okres licznych wojen doprowadził do załamania tradycyjną feudalną gospodarkę pańszczyźnianą. Przetrwały tylko nieliczne huty szkła jak ta w Porębie Wielkiej w Gorcach. Miejsce małych szlacheckich folwarków zaczęły zajmować duże majątki magnackie, przy których zakładano rozmaite manufaktury.

* * *

Już w XVI i XVII wieku spore ilości szkła były sprowadzane z zagranicy ze słynnych hut weneckich oraz z hut francuskich a później także czeskich. Krajowe szkło nie dorównywało jakością szkłu importowanemu. W XVIII wieku podjęto próby produkcji nowoczesnego szkła przy udziale sprowadzonych z zagranicy fachowców. Taką manufakturę założył król August II w Bielanach na Mazowszu. Podobne huty uruchomili Radziwiłłowie na wschodzie Rzeczpospolitej w Nalibokach i Urzeczu. Obok szkła stołowego wytwarzano w nich także szkło płaskie okienne oraz zwierciadła. Oprócz tych dużych manufaktur magnackich powstawały też mniejsze zakłady szklarskie lokowane w pobliżu miast, które stanowiły rynek zbytu dla ich wyrobów. Taki, oparty na zorganizowanej ale ręcznej pracy, sposób wytwarzania funkcjonował do lat 80-tych XIX wieku.

Szkło stołowe z XIX wieku
ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie
Ilustracja: NAC


Przemysł szklarski potrzebował sporych ilości opału i dlatego rozwijał się tam gdzie było go pod dostatkiem Na Śląsku tradycyjnym ośrodkiem szklarskim była Szklarska Poręba i okolice gdzie nie brakowało opału i huty mogły mogły funkcjonować nieprzerwanie w jednej lokalizacji. W takich fabrykach opłacało się inwestować w nowości technologiczne - już w XVII wieku produkowano tam szlachetne przejrzyste szkło kredowe. W hucie "Józefina" w Szklarskiej Porębie w połowie XIX wieku zaczęto używać materiałów ogniotrwałe, które znacznie wydłużały żywotność pieców. W 1789 roku powstała na Śląsku pierwsza huta opalana węglem kamiennym. Huty szklane opalane tym paliwem zaczęły powstawać w latach 80-tych XIX wieku także Zagłębiu Dąbrowskim - m.in. w Sosnowcu, Zawierciu i w Ząbkowicach. W tym okresie nastąpiła też specjalizacja hut w produkcji określonego asortymentu wynikająca z wymaganego do tego odmiennego wyposażenia technicznego.

Huta w Sosnowcu założona w 1879 roku.
W 1904 roku huta szkła zatrudniała 600 osób produkując m.in szkło okienne.
Ilustracja: fotopolska


W okresie zaborów na terytorium polski przemysł szklany miał małe możliwości rozwoju. W zaborze niemieckim było 8 hut, austriackim tylko 4, w rosyjskim aż 23 huty - ale wiele z nich to małe leśne huty na kresach wschodnich. Po wojnie zapotrzebowanie na szkło znacznie się zwiększyło. Powstało wiele nowych, często małych hut i na ogół z udziałem kapitału zagranicznego. W 1926 roku było już 113 hut szkła ale w tej liczbie aż 29 nieczynnych. W Krakowskiej Izbie Przemysłowej zarejestrowanych było 10 hut (3 nieczynne). W 1926 roku 30-40% procent produkcji szklanej trafiało na eksport, w 1930 roku już tylko 6-7%. W tym samym czasie rozpoczął się wielki kryzys gospodarczy w efekcie którego znacznie spadła produkcja szklana, a wiele hut szkła upadło m.in. huta w Sosnowcu. Niektóre huty jak Towarzystwo Akcyjne Huty Szkła w Zawierciu postarały się o pożyczkę z Banku Gospodarstwa Krajowego, która pozwoliła na modernizację obiektów produkcyjnych i utrzymanie poziomu zatrudnienia.

Fabryka szkła fabrycznego i galanteryjnego w Zawierciu w latach 30tych XX w.
Ilustracja: NAC

Koniunktura poprawiła się w drugiej połowie lat 30-tych, po części dzięki funkcjonującym zrzeszeniom ale też kartelizacji. Właściciele hut zdali sobie sprawę iż integracja jest w ich własnym interesie. Istniały dwie organizacje: Zrzeszenie Hut Robotniczych (5 hut - 9% pracowników) oraz Związek Hut Szklanych (36 hut - 66% pracowników). Zrzeszenie ułatwiało poszczególnym hutom zakup i sprzedaż surowców, maszyn czy chemikaliów potrzebnych do produkcji. Ponadto zrzeszenie zajmowało się także wytwarzanie artykułów dla potrzeb przemysłu szklarskiego i prowadzenie przedsiębiorstw eksploatujących surowce (piasek, glina, wapień) oraz pośredniczyło w eksporcie gotowych wyrobów przemysłu szklarskiego.

Pawilon hut szkła na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu w 1929 roku.
Ilustracja: NAC

W 1938 roku przemysł szklany zatrudniał 16,5 tys. robotników w 80 hutach z czego funkcjonowało 50 hut szkła opakowaniowego, 11 hut szkła gospodarczo-technicznego oraz 8 hut szkła płaskiego (taflowego) - 11 hut pozostawało nieczynnych.

Szczególnie pożądane po pierwszej wojnie światowej, w okresie intensywnej odbudowy, było szkło okienne. Do Krakowa trafiało szkło produkowane głównie w Sosnowieckiej Fabryce Szkła, Belgijskiej Sp. Akc. Towarzystwo Południowe Polskich Hut Lustrzanych w Ząbkowicach, Krajowej Hucie Szklanej w Dąbrowie pod Jaworznem oraz w Małopolskiej Fabryce Szkła, Sp. z o.o. ze Szczakowej.

Produkcja szkła okiennego

W odróżnieniu od szklanych naczyń, które zawsze były produkowane głównie metodą wydmuchiwania, produkcja szkła okiennego podlegała dużym zmianom technologicznym. W XV wieku oprócz okrągłych gomółek produkowano płaskie szkło z bańki w kształcie walca (tzw. cholewy). Po odcięciu końców szklany cylinder rozcinano wzdłużnie i rozprostowywano. Od XVIII wieku szkło okienne produkowano metoda francuską poprzez odlewanie i walcowanie. W 1913 roku belgijski technolog Emile Fourcault opatentował metodę produkcji szkła ciągnionego. Wstęga szkła była wyciągana z wanny i chłodzona. Szkło produkowane tą metodą rozpowszechniło się zwłaszcza po II wojnie, a do lat 90-tych było najpopularniejszą metodą produkcji szkła okiennego.

Kominy huty szkła w Jaroszowcu Olkuskim
Ilustracja: wikipedia


W 1959 roku w Jaroszowcu koło Olkusza rozpoczęto budowę Huty Szkła Walcowanego, która produkowała szyby od sierpnia 1961. Od 2003 roku huta ta należy do francuskiego koncernu przemysłowego Saint-Gobain, który jest jednym z największych producentów szkła budowlanego na świecie.

Największą wadą szkła ciągnionego metodą Fourcaulta jest jego falistość, wprowadzająca zniekształcenia obrazu widzianego przez takie szyby. W latach 50-tych firma Pilkington Brothers opracowała metodę przemysłowej produkcji ciągłej szkła wylewanego na powierzchnię roztopionej cyny. Szkło produkowane tą metodą (nazywane Float) jest niemal idealnie płaskie i od lat 90-tych zdominowało rynek szkła okiennego. Wszystkie obecnie produkowane szyby okienne zespolone mają szkło tego typu. Metodą Float można wyprodukować bardzo cienkie tafle szkła używane np. na ekranach smartfonów. Jednak ta nowa technologia doprowadziła do upadku wielu hut produkujących szkło tradycyjnymi metodami - np. Hutę Szkła Okiennego "Ząbkowice" - ogłosiła upadłość w 1997 roku...

Przemysł szklarski w Krakowie

Huty szkła, oprócz asortymentu nadającego się do natychmiastowego użytku, produkowały też półprodukty z których korzystały wyspecjalizowane fabryki. Oprócz rzemieślniczych warsztatów szklarskich, zajmujących się głównie szkleniem okien, w Krakowie istniały także inne wytwórnie związane ze szkłem. Jednym z najstarszych artykułów znanych od późnego średniowiecza były lustra. Wcześniej zwierciadła wytwarzano z wypolerowanego metalu - brązu, ołowiu lub srebra. Już w XIII wieku opanowano sposób pokrywania tafli szklanej roztopionym metalem, najpierw rtęcią a później srebrem. Srebro było zabezpieczane przed utlenianiem za pomocą kryjącej go warstwy z tlenku ołowiu (mini). W połowie XIX wieku zrezygnowano z rtęci a w latach 90-tych XX wieku, z uwagi na ograniczenia w stosowaniu ołowiu, lustra produkuje się napylając próżniowo glin na powierzchnię szkła.

Lustro polskie pochodzące z XVIII w.
W zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie w 1935 roku.
Ilustracja: NAC


W 1919 roku przy ulicy Kapucyńskiej 7 powstały Zakłady Przemysłu Szklanego Industria" Sp. z o.o. W 1923 roku firmę przekształcono w spółkę akcyjną. Zajmowała się ona produkcją luster i szlifowaniem szyb do mebli oraz pobocznie wytwarzaniem witraży. Zatrudnienie wynosiło ok. 30 pracowników. W 1925 roku wytwórnię przeniesiono do nowej lokalizacji przy ulicy Kosynierów na Dąbiu. Z końcem lat 20-tych firma ta upadła. Innymi wytwórniami zwierciadeł w Krakowie były:
  • Pierwsza Małopolska Fabryka Zwierciadeł i Szlifiernia Szkła Sp. z o.o. - ul. Grodzka z 1922 roku,
  • Fabryka Luster i Szlifiernia Szkła "Vitra" - ul. Zamojskiego 44 z 1929 roku.
Już nieistniejący budynek przy ulicy Zamojskiego 44
w którym działała Fabryka Luster i Szlifiernia Szkła "Vitra"

Już od starożytności używano odpowiednio wyszlifowanych kawałków szkła lub drogich kamieni w charakterze szkła powiększającego ułatwiającego widzenie. W średniowieczu skonstruowane z takich szkieł okulary stawały się coraz popularniejsze. Niestety soczewki były wówczas wytwarzane i dobierane dość przypadkowo bez znajomości optyki, której podstawy naukowe stworzył Johannes Kepler na przełomie XVI i XVII wieku. Odtąd konstruowano nie tylko doskonalsze okulary ale także skomplikowane urządzenia optyczne jak lunety, teleskopy czy mikroskopy.

Także w Krakowie funkcjonowały dwa zakłady zajmujące się szlifowaniem szkła optycznego. Jednym z nich była Fabryka i Szlifiernia Precyzyjnych Wyrobów Szklanych "Spektrum" Sp. z o.o. Firma ta powstała w 1930 roku przy ulicy Grzegórzeckiej 64, a zatrudniała 60 osób. Drugą szlifiernią były, mieszczące się przy ulicy Krowoderskiej 79 i zatrudniające kilku pracowników, Małopolskie Zakłady Optyczne "Bolimowski" Sp. z o.o.

Kamienica przy ulicy ul. Krowoderskiej 79, gdzie mieściły się Zakłady Optyczne "Bolimowski".
Tablica na elewacji upamiętnia innego lokatora,
który zmęczony wyniszczająca go chorobą powiesił na drzwiach kartkę:
"Tu mieszka Stanisław Wyspiański i prosi, aby go nie odwiedzać"...

Kolejnym naturalnym zastosowaniem dla szkła były rozmaite naczynia i przyrządy laboratoryjne używane najpierw przez alchemików, później także aptekarzy, farmaceutów oraz w laboratoriach chemików. Wykorzystywane są specjalne gatunki szkła, wykazujące się niezbędną tutaj odpornością mechaniczną, termiczną ale przede wszystkim chemiczną - zapewniając przy tym przeźroczystość niezbędną przy obserwacji zachodzących procesów. Rozmaite ampuły, kolby, zlewki czy probówki, a także bardziej wyrafinowane aparaty szklane czy pospolite termometry, były niezbędnym wyposażeniem laboratoriów. Ich wytwarzaniem zajmowały się również dwie krakowskie firmy, zatrudniające po kilku pracowników:
  • "Chirurgia" z ulicy Podwale 6,
  • "Kwast" - Zakład Braci Peczenik z ulicy Podzamcze 14-16.
Narożna kamienica przy ul. Podzamcze 14-16
gdzie mieściła się Wytwórnia Aparatów Szklanych braci Peczenik

Oczywiście istniały także liczne zakłady wykorzystujące szklane półprodukty w swoich wyrobach jak np. fabryka "Dermos" z ulicy Kącik 9, która produkowała termosy ze szklanym wkładem oraz żaróweczki radiowe i do latarek.

Przemysł szklarski - w Krakowie:
1. Krakowski Zakład Witraży S.G. Żeleński - al. Krasińskiego 23
2. Zakłady Przemysłu Szklanego "Industria" - ul. Kapucyńska 7
3. Fabryka Luster i Szlifiernia Szkła "Vitra" - ul. Zamojskiego 44
4. Małopolskie Zakłady Optyczne "Bolimowski" - ul. Krowoderska 79
5. Fabryka i Szlifiernia Precyzyjnych Wyrobów Szklanych "Spektrum" - ul. Grzegórzecka 64
6. "Kwast" - Zakład Peczenika - ul. Podzamcze 14-16
7. Huta Szkła "Prądniczanka" - ul. Prądnicka 74
8. Huta Szkła "Wawel" - ul. Zabłocie 80
9. Krakowska Huta Szkła - ul. Lipowa 3

* * *

Następnym razem zostaną omówione huty szkła funkcjonujące w samym Krakowie. Tymczasem zapraszam na film prezentujący technologię produkcji płaskiego szkła typu Float w hucie szkła Pilkington Polska w Sandomierzu:


Zobacz też:

31 października 2021

Przemysł szklarski - cz. 1

Szkło jest zaliczane do produktów naturalnych. Powstaje ono poprzez stopienie piasku kwarcowego (SiO2) w bardzo wysokiej temperaturze - ponad 1700 stC. Naturalne szklane samorodki powstają np. w wyniku uderzenia pioruna (przez dawnych Słowian nazywane "Perunowe strzałki"). Znane i używane było także szkło pochodzenia wulkanicznego i meteorytowego. Jednak już ok. 4 tys. lat p.n.e. człowiek posiadł umiejętność wytopu szkła.

* * *

Dzięki dodaniu do piasku kwarcowego topników wytopienie szkła jest możliwe już w temperaturze ok. 900 stC. W glinianych formach wytapiano ze szkła paciorki i koraliki, stanowiące tańszy substytut dla kamieni szlachetnych. Wytwarzano także naczynia - powstawały one poprzez mozolne nakapywanie kropelek szkła na ceramiczny rdzeń. Szkło nabierano z tygla metalowym prętem - takie prymitywne metody były związane z brakiem narzędzi odpornych na wysokie temperatury. Początkowo szkło wytapiano jedynie w Egipcie i Mezopotamii, stamtąd technika ta dotarła na wschód do Indii oraz na północ do Persji i Grecji, a później do Rzymu. W II wieku p.n.e. opracowano metodę wydmuchiwania szkła, dzięki czemu nastąpił skokowy rozwój technik szklarskich oraz dynamiczny wzrost zapotrzebowania na szkło. Od tego czasu aż do wieku XVIII technologia wytopu i przetwarzania szkła nie zmieniła się zasadniczo. W XIII wieku najsłynniejszym ośrodkiem produkcji szklanej w Europie stała się Wenecja, do której przybyli szklarze z Bizancjum. Huty funkcjonowały też w innych częściach kontynentu - również w Polsce.

Huty szkła w średniowiecznej Polsce

Najstarsze udokumentowane huty szkła w Polsce funkcjonowały od końca XIII wieku. Były to większości małe zakłady wyposażone w jeden piec szklarski a ich stałą załogę stanowiło kilku wykwalifikowanych pracowników. Huty te lokowane były zawsze w miejscu, gdzie nie brakowało opału (drewna) gdyż piec szklarski zużywał spore ilości paliwa. Ponadto do wytopu wykorzystywano jako topnika popiołu drzew. Na miejscu musiały się też znajdować pokłady kwarcowego piasku oraz strumień wodny, w którym płukano piasek przed użyciem do wytopu.

Huta szkła z końca XV w.
Ilustracja z książki "Szkło w Polsce od XIV do XVII w."

W odróżnieniu od hut włoskich w polskich funkcjonował zwykle tylko jeden piec, za to wielokomorowy. Wytapiano w nim masę szklaną jak i hartowano gotowe wyroby (w celu usunięcia naprężeń). Sam piec był prostą konstrukcją z cegieł lub kamieni spajanych gliną. Piec taki po kilku miesiącach ciągłej pracy pracy wymagał gruntownego remontu lub budowy na nowo. Piec był osłonięty przed wpływami atmosferycznymi tylko prostą wiatą. Tygle do wytopu były zamawiane u miejscowych garncarzy a piszczele do dmuchania szkła, szczypce i inne narzędzia u miejscowych kowali. Wsad pieca stanowił suchy piasek kwarcowy (tlenek kwarcu) oraz topnik - popiół z jodły lub buku (zawierający ponad 12% tlenku potasu). Ważnym składnikiem była też stłuczka szklana dodawana do masy i zmniejszająca ilość potrzebnego surowca. Stłuczka była skupywana i przywożona przez kupców, którzy odbierali z huty gotowe wyroby.


Szklaneczki z zielonkawego szkła z początku XVI w.
Ilustracja z książki "Szkło w Polsce od XIV do XVII w."

Wytop szkła wymagał całodobowej obsługi pieca - pracy na dwie zmiany. Wytop prowadzono w dwóch fazach - w pierwszej przepalano surowce a dopiero w drugiej wytapiano już gotową masę szklaną. Masę tę nabierano poprzez kilkukrotne w zanurzenie w niej tzw. piszczela czyli rurki metalowej. Przez rurkę tę wydmuchiwano gotową masę szklaną na kształt balonu i formowano z niego kształt wyrobu na płaskim wypolerowanym kamieniu. Kształt nadawano też przy pomocy szczypiec. Do tworzonego wyrobu można było też doklejać inne elementy z masy szklanej (uszy czy nóżki).

Kielich z pierwszej połowy XVII w. ze szkła mleczno-niebieskawego
Ilustracja z książki "Szkło w Polsce od XIV do XVII w."

Szkło potasowe z takiego prostego pieca miało zielonkawe zabarwienie. Aby go wybarwić do masy szklanej dodawano importowany braunsztyn (tlenek manganu). Wyroby ze szkła bezbarwnego były zatem droższe i trafiały z reguły do bogatszych warstw społecznych. Po uformowaniu wyrób musiał być jeszcze wyżarzony w specjalnej komorze pieca - inaczej miał skłonności do pękania a a nawet rozsypywania się. Sporo wyrobów szklanych produkowano na lokalny użytek feudalnego gospodarstwa w ramach którego działała huta. Jednak ich część była odbierana przez kupców i przewożona do miast. W Małopolsce głównym ośrodkiem handlu szkłem był Kraków. Wiele wyrobów było przed sprzedażą dodatkowo zdobione poprzez malowanie farbami emaliowymi. Używano szklanych kielichów, szklanek, waz oraz flaszek. Szklane wyroby stołowe nie były wówczas zbyt trwałe. Butelek nie używano do długiego przechowywania ale raczej jako karafek - naczynia pośredniego pomiędzy beczką a kielichem.

Rozmieszczenie hut szkła w Polsce w latach 1450-1600
Ilustracja z książki "Szkło w Polsce od XIV do XVII w."


Najstarsze huty szkła w Polsce funkcjonowały w okolicach Poznania, Gdańska oraz na północ od Krakowa (rejon Olkusza). W XV wieku sporo hut działało w okolicach Częstochowy oraz w górach świętokrzyskich . W Małopolsce w tym czasie huty szkła istniały w południowej części regionu - w okolicach Żywca, Dobczyc (Hucisko) czy Myślenic (Trzebunia). Ta ostatnia, słynna na całą Małopolskę huta szkła w Trzebuni, działała przez prawie dwa wieki. Posiadała własną malarnię i szlifiernię a szkło w niej produkowane trafiało m.in na użytek dworu królewskiego. Jednak większość małych, leśnych hut zaczęła podupadać w XVII wieku, aby zaniknąć całkiem w wieku XVIII, kiedy powstawały wielkie manufaktury produkujące szkło metodami przemysłowymi. Dziś po tych małych hutach pozostały tylko nazwy miejscowości takie jak Huta, Hutki, Huciska czy Szklary... (Należy pamiętać że w języku staropolskim nazwą huta określano wyłącznie huty szkła - huty metali nazywano wówczas kuźnicami).

Szkło okienne

W dawnym budownictwie polskim przedromańskim i romańskim otwory okienne były nieduże i zabezpieczano je drewnianymi okiennicami czy grubymi kotarami. W razie potrzeby wpuszczenia światła umieszczano w nich rozpięte na ramkach błony rybie czy zwierzęce. W połowie wieku XIII rozpowszechniła się architektura w stylu gotyckim w którym charakterystyczne były spore połacie okien. Do ich zabezpieczania niezbędne było szkło. Szkło okienne wytwarzano również przy pomocy dmuchania, podobnie jak naczynia. Wydmuchaną bańkę szklaną otwierano z jednej strony po czym przy pomocy szybkich ruchów obrotowych zamieniano w krążek szklany. Takie okrągłe małe szybki nazywano gomółkami. Na jednym stanowisku roboczym przy piecu produkowano dziennie nawet 150-200 gomółek szkła okiennego.

Warsztat szklarza przygotowującego błonę szklaną.
Ilustracja z książki "Szkło w Polsce od XIV do XVII w."

Z pojedynczych gomułek przygotowywano większe elementy przeznaczone do wprawiania w okna - tzw. błony. Polegało to na łączeniu poszczególnych gomółek przy pomocy listew ołowianych lub cynowych. Tak wykonane błony były jednak ciężkie. Z czasem zaczęto też wytwarzać błony oprawione w drewniane listewki i wklejane za pomocą kitu. Kit wytwarzano poprzez zmieszanie wosku z żywicą. Kit nie tylko nadawał szczelność ale zabezpieczał listewki i ramy przed gniciem. W Krakowie od 1490 roku, szklarze należeli do wspólnego cechu z malarzami i złotnikami. Szkło okienne od XVI wieku stało się artykułem powszechnego użytku.

Okno z autentycznym oszkleniem z 1 poł. XVII w. z drewnianego
kościoła, p. w. Św. Stanisława bpa i Św. Anny, w Miedzierzy
Ilustracja z książki "Szkło w Polsce od XIV do XVII w."

W XVIII wieku w polskich manufakturach zaczęto produkować metodą odlewania szkło taflowe. Początkowo wytwarzano z niego tylko zwierciadła, ale pod koniec stulecia również używano go do szklenia okien. Nieco większe i prostokątne tafle znacznie to ułatwiały. Okna dzielono wówczas zwykle na cztery części - tzw. kwatery. Stara technika oprawiania w ołów zachowała się tylko przy wytwarzaniu witraży.

Witraże

W XIII wieku w Europie powstał nowy styl architektoniczny - gotyk. Charakteryzowały go wysokie strzeliste budowle z dużymi oknami. Najbardziej imponujące były kościoły - aby przyciągnąć doń rzesze wiernych starano się ozdabiać wnętrze i wytworzyć w nim wyjątkową atmosferę. Ściany pokrywano freskami a w oknach instalowano witraże. Witraże to mozaiki wykonywane z kawałków kolorowego szkła oprawianych ołowiem i osadzonych w żelaznych ramach. Ołowiane ramki stanowią kontury rysunku a detale malowane są na szkle nietransparentną farbą, a cienie nadawane są poprzez patynowanie. Witraże stosowano głównie w budownictwie sakralnym a przedstawiały one przeważnie motywy biblijne. Witraże oświetlone zewnętrznym światłem prezentowały się bardzo okazale a dzięki grze świateł wpadających przez kolorowe szybki również wnętrze zyskiwało oryginalny blask.

"Stworzenie słońca i księżyca",
czternastowieczny witraż z kościoła Mariackiego w Krakowie

W latach 1290–1300 wzniesiono w Krakowie gotycki kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, zwany kościołem Mariackim. Prace wykończeniowe prowadzone były przez cały XIV wiek a w latach 1370-1400 w apsydzie powstały średniowieczne witraże wykonane przez mistrza Mikołaja, zwanego vitreator de Cracovia. W Krakowie zachowały się ponadto średniowieczne witraże w klasztorze dominikanów i w kościele Bożego Ciała. Kościół Mariacki, jak wiele innych budowli Krakowa odzyskał blask w drugiej połowie XIX wieku w ramach prac renowacyjnych. W latach 1887–1891 powstały we wnętrzu nowe neogotyckie polichromie Jana Matejki oraz nowe witraże w prezbiterium i nad organami głównymi stworzone przez Stanisława Wyspiańskiego i Józefa Mehoffera.

Jeden z witraży z katedry św. Mikołaja we Fryburgu autorstwa Józefa Mehoffera
Ilustracja: wikipedia

Józef Mehoffer był uczniem Jana Matejki. Oprócz malarstwa uprawiał także grafikę użytkową - był uznawany za mistrza secesyjnej dekoracyjności. W 1895 roku 25 letni artysta wygrał konkurs na stworzenie witraży dla katedry św. Mikołaja we Fryburgu w Szwajcarii. Prace nadesłało 47 artystów z różnych krajów ale to Mechofferowi przypadł zaszczyt stworzenia cyklu trzynastu kompozycji witrażowych. Praca ta zajęła artyście 40 lat (1895-1936) i jest uważana za jego największe dzieło.

Witraż "Apollo spętany" z Domu Lekarskiego w Krakowie
Ilustracja: wikipedia


Na przełomie wieków XIX i XX nastąpił renesans witrażownictwa tworzonego w stylu secesji. Wybitnym artystą tworzącym także secesyjne witraże był Stanisław Wyspiański. M.in. zaprojektował on witraże do kościoła Franciszkanów w Krakowie oraz Katedry Wawelskiej. W 1905 roku uroczyście otwarto Dom Towarzystwa Lekarskiego przy ulicy Radziwiłłowskiej 4. Urządzenia wnętrz tego budynku podjął się Stanisław Wyspiański. Powstały wówczas jedyne świeckie, secesyjne witraże artysty - m.in. słynny "Apollo spętany". Witraże te zostały wykonane w wyspecjalizowanym warsztacie - Krakowskim Zakładzie Witrażów.

Krakowski Zakład Witrażów S.G. Żeleński

W 1902 roku Władysław Ekielski i Antoni Tuch założyli Krakowski Zakład Witraży, Oszkleń Artystycznych i Mozaiki Szklanej. W 1904 roku do spółki tej przystąpił, a dwa lata później przejął w całości, Stanisław Gabriel Żeleński (brat Tadeusza "Boya" Żeleńskiego). Początkowo zakład mieścił się przy ul. Wolskiej 28 ale w 1908 roku został przeniesiony do nowej kamienicy przy ul. Swoboda (obecnie Al. Krasińskiego 23). Budynek został specjalnie zaprojektowany do pełnienia funkcji zakładu. Na najniższym poziomie znajdowały się magazyny szkła, specjalne gazowe piece do topienia ołowiu i cyny oraz utrwalania malunków na szkle. Na pierwszym piętrze była duża sala w której montowano i malowano witraże. Specjalne pomieszczenie o wysokości 6 metrów z dużym oknem umożliwiało eksponowanie witraży do przeglądu i odbioru. Na drugim piętrze były atelier dla artystów oraz biblioteka. Jeszcze wyżej znajdowały się mieszkania właściciela.

Wnętrze Krakowskiego Zakład Witraży S.G. Żeleński w 1936 roku.
Ilustracja: NAC

Stanisław Żeleński kierował zakładem do 1914 roku, kiedy został powołany do armii i zginął na froncie. Zakład witrażów był prowadzony przez wdowę Izę a później syna Adama. Krakowski Zakład Witrażów S.G. Żeleński pomyślany był nie tylko jako pracownia wykonująca witraże i mozaiki szklane ale również jako centrum kształcące rzemieślników, projektantów i twórców witraży. Powstały tam najwybitniejsze dzieła polskiej sztuki witrażu - z zakładem współpracowali znamienici polscy artyści początku XX w. W zakładzie stworzono witraże dla mnóstwa kościołów ale również budowli świeckich. Wykonane realizacje były prezentowane na wielu wystawach krajowych i zagranicznych. M.in. witraże prof. Jastrzębowskiego otrzymały Grand Prix na Światowej Wystawie Dekoracyjnej w Paryżu w 1925 roku.

Pawilon polski na Światowej Wystawie Dekoracyjnej w Paryżu w 1925 roku
Ilustracja: wikipedia

Zakład witrażów funkcjonował z problemami podczas II wojny i tuż po niej. W 1952 roku został objęty przymusowym zarządem państwowym, a następnie upaństwowiony. Odtąd działał w ramach Krakowskich Zakładów Szklarskich Przemysłu Terenowego. W latach sześćdziesiątych Zakład został przejęty przez Spółdzielnię Pracy "Gromada" później Spółdzielnię Pracy "Renowacja". Nadal wykonywano tu realizacje wiraży, m.in. w 1972 roku odtworzono tam zniszczony podczas wojny w 1945 roku witraż "Apollo spętany".

Kamienica w której funkcjonuje Pracownia i Muzeum Witrażu

Po okresie transformacji ustrojowej zakład zaczął podupadać. W 2000 roku został wykupiony przez młodego artystę – Piotra Ostrowskiego. Powstające odtąd witraże znów są firmowane logiem "S.G. Żeleński" dzięki zgodzie uzyskanej od spadkobierców rodziny Żeleńskich. W 2004 roku w wyremontowanych wnętrzach kamienicy uruchomiono równolegle działalność popularyzatorską i edukacyjną – powstała tam Pracownia i Muzeum Witrażu.

* * *

Na koniec film - zwiastun wystawy "Cud światła – witraże średniowieczne w Polsce", która odbywała się od 26 lipca 2020 roku w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie przy al. 3 Maja 1.


30 września 2021

Spacer: Śladem przemysłu spożywczego – w poszukiwaniu fabryk smaku

Przemysł spożywczy zawsze był jednym z najważniejszych działów gospodarki. Również w Podgórzu istniały liczne fabryki artykułów spożywczych, reprezentujące różne smaki: słony, gorzki, kwaśny oraz ten najprzyjemniejszy – słodki.

* * *

Słodkiego soku z trzciny cukrowej używano na Nowej Gwinei już ok. 8000 r. p.n.e. Później trzcinę cukrową zaczęto uprawiać w Azji - w Chinach i Indiach. Właśnie w Indiach ok. 3000 r. p.n.e. opracowano sposób produkcji cukru - słodkiego proszku, który można było dodawać do innych wyrobów spożywczych. W średniowieczu cukier dotarł do Europy, był jednak bardzo drogi, ponad 10 razy droższy od miodu. Próbowano zakładać jej plantacje na południu Europy a później w Nowym Świecie, który stał się głównym producentem tego artykułu spożywczego.

Nowy rozdział dla cukrownictwa nastał po 1806 roku, kiedy Napoleon Bonaparte w ramach wojny handlowej z Wielką Brytanią zaprowadził blokadę kontynentalną. Cukier trzcinowy przestał dopływać do Europy. Ale we Francji opracowano metodę rafinacji cukru z innych roślin (głównie buraka). W 1813 roku powstała pierwsza cukrownia produkująca cukier nową metodą. W 1880 roku produkcja cukru z buraków przewyższyła tę z trzciny. Stale spadała też cena tego produktu, sprawiając ze stawał się bardziej przystępny. Wraz z rozwojem cukrownictwa powstawały też fabryki wyrobów cukierniczych...

1. Parowa Fabryka Cukrów i Czekolady "Kryształ" Sp. z o.o.

W latach 1889-91 przy ul. Lwowskiej 30 powstał pałacyk w modnym wówczas stylu historyzmu z elementami neobaroku. Budynek zaprojektował Stanisław Serkowski, syna Emila Serkowskiego, burmistrza Podgórza. Na tyłach tego pałacyku i w oficynie za budynkiem w 1913 roku uruchomiono Parową Fabrykę Cukrów i Czekolady "Kryształ" Sp. z o.o. (od nazwy tej fabryki pochodzi obecne określenie pałacyku - "Kryształ"). Fabryka funkcjonowała przez cały okres międzywojenny zatrudniając od 50-100 pracowników. Jej maszyny były napędzane silnikami elektrycznymi. W czasach największej świetności produkowała 600 ton cukierków i 200 ton czekolady rocznie. Fabryka dysponowała własnym transportem samochodowym oraz siecią sklepów firmowych w Krakowie, Tarnowie i na Śląsku. Zakład funkcjonował także w okresie okupacji hitlerowskiej, a po wojnie w 1948 roku został znacjonalizowany. Przez krótki czas był częścią Państwowych Zjedno­czonych Fabryk Cukrów i Czekolady, ale niebawem zlikwidowano produkcję w tym miejscu. Odtąd pałacyk pełnił funkcję mieszkalną - obecnie trwa jego remont.

Fabryka Cukrów i Czekolady "Kryształ" Sp. z o. o.
od strony podwórza w 1938 roku
Zdjęcie: NAC


2. Fabryka Wyrobów Czekoladowych J. Pishinger Sp. z o.o.

Wiedeński cukiernik Oskar Pishinger jest najbardziej znany z genialnego w swej prostocie torcika z wafli przekładanych masą czekoladowo-orzechową. Popularność tego wyrobu trwa nieprzerwanie od drugiej połowy XIX wieku do dziś. W 1923 roku przy ulicy Berka Joselewicza 26 powstało krakowski przedstawicielstwo austriackiej firmy - Fabryka czekolady cukierków tortów i ciastek Oskar Pishinger Sp. z o.o. Zatrudnienie wynosiło 52 pracowników. W okresie wielkiego kryzysu w 1933 roku firma została zlikwidowana.

Opuszczony budynek dawnej fabryki Józefa Pishingera w 2009 roku
Na bramie widoczne logo zakładów "Wawel"

W 1922 roku powstała też inna firma cukiernicza - "Pischinger& Co Gesselschaft" - z siedzibą na Dębnikach przy Konfederackiej. Jej właściciel Jan Pishinger w 1929 roku przeniósł produkcję do nowo wybudowanego zakładu przy ulicy Kącik 22. Napędzana maszyną parową o mocy 60 KM Fabryka Wyrobów Czekoladowych J. Pishinger Sp. z o.o. zatrudniała 314 osób. Już w pierwszym roku działalności wyprodukowano 240 ton słodyczy. Wyroby fabryki były pośledniej jakości ale dzięki niskiej cenie znajdowały wielu nabywców. Fabryka funkcjonowała także podczas wojny jako "Josef Pischinger & Co. Triumf Schokoladenwarenfabrik Gesselschaft". Po wojnie w 1946 roku została znacjonalizowana i włączona do Związku Gospodarczego Spółdzielni RP. W 1951 roku powołano Zakłady Przemysłu Cukierniczego "Wawel" w skład którego oprócz dawnej fabryki Pishingera weszły też dwie inne fabryki:
  • Krakowska Fabryka Cukrów i Czekolady "A. Piasecki" S.A. z 1910 roku - ul. Wrocławska - 423 pracowników
  • Polsko-Szwajcarska fabryka czekolady "Suchard" S.A. z 1926 roku - ul. Masarska - 550 pracowników
Zakłady Przemysłu Cukierniczego "Wawel" funkcjonowały w tych trzech lokalizacjach do 2006 roku, kiedy oddano do użytku nowy zakład produkcyjny w Dobczycach. Zabudowania dawnej fabryki Pishinger, jak większość starej zabudowy ulicy Kącik zostały wyburzone...

3. Krakowska Huta Szkła Bąkowski, Chazan i Spółka

Szkło było znane już 3,5 tys. lat temu. Początkowo przedmioty formowano poprzez wylewanie do formy później odkryto metodę jego wydmuchiwania. Dzięki wydmuchiwaniu powstawały stosunkowo lekkie naczynia. Najstarsza wzmianka o hucie szkła w Polsce pochodzi z XIV wieku a w wieku XVIII działało ich ponad 100. Ogromny postęp w technologii wytopu szkła nastąpił w wieku XIX, kiedy wprowadzono przemysłowe metody produkcji. Ogromny popyt na butelki, służące za opakowania płynnych wyrobów spożywczych nastąpił w 20-leciu międzywojennym. W Krakowie powstało wówczas kilka hut szkła m.in:
  • Huta Prądniczanka - 1927 rok - 70 pracowników
  • Huta Szkła "Wawel", Zabłocie 80 - 1930 rok - 150 pracowników
  • Prokocimska Huta Szkła - 1935 rok - 249 pracowników
Największa huta powstała w 1932 roku w dawnej fabryce zapałek "Znicz" przy ulicy Lipowej 3. Krakowska Huta Szkła Bąkowski, Chazan i Spółka zatrudniała od 300-500 robotników. Produkowała ona głównie butelki dla Państwowego Monopolu Spirytusowego. W okresie okupacji została skonfiskowana przez Niemców a po wojnie znacjonalizowana. Huta funkcjonowała później jako część wielozakładowego przedsiębiorstwa Krakowskie Huty Szkła. W 1962 roku na jej terenie zostaje utworzone Centralne Laboratorium Przemysłu Szklarskiego - placówka badawczo-rozwojowa. Po 2010 roku na terenie huty działa Centrum Szkła i Ceramiki - placówka edukacyjno-dydaktyczno-wystawiennicza.

Hala huty szkła przy ul. Lipowej 3

4. Polska Wytwórnia Chleba Zdrowia "Ziarno" S.A.

W okresie neolitu (ok. 8tys lat temu) ludzie wybrali osiadły tryb życia. Zaczęto uprawiać zboże, którego ziarno rozcierano na płaskich łupanych kamieniach. Później wynaleziono złożenie kamieni nazwane żarnami. Około 120 roku p.n.e. do napędu żaren zastosowano energię wiatru a później również wody. W Polsce pierwsze młyny pojawiły się pod koniec XII wieku. W 1820 roku wynaleziono mlewnik walcowy w którym rozcieranie ziarna następuje za pomocą żeliwnych walców a nie kamieni. Odtąd powstawały coraz większe młyny napędzanie maszynami parowymi.

Loft w dawnym młynie "Ziarno"

W 1919 roku przy ulicy Zabłocie 25 powstał młyn "Ziarno". Posiadał on 11 par walców mlewniczych a napędzany był silnikiem Diesla o mocy 350 KM. Początkowo zatrudnienie wynosiło 80 pracowników. W 1921 roku uruchomiono przy młynie piekarnię a później także wytwórnię makaronu. Zatrudnienie wzrosło do 240 pracowników. Pieczywo było sprzedawane w sieci 35 sklepów na terenie Krakowa. Młyn "Ziarno" funkcjonował w czasie wojny oraz po niej - znacjonalizowany i włączony do Państwowych Zakładów Zbożowych. Młyn przestał funkcjonować w 2002 roku a jego budynek został w latach 2008 - 2009 przebudowany na lofty (mieszkania w obiektach poprzemysłowych).

5. "Krakus" Przemysł Spirytusowy i Chemiczny S.A.

Destylacja wina, w wyniku której powstał alkohol wysokoprocentowy, została odkryta przez arabskiego alchemika Gebera ok. 850 roku n.e. Początkowo był on używany tylko jako lekarstwo. W Europie nazwano go "aqua vitae" (łac. woda życia), stąd też pochodzi polskie określenie "okowita". Okowita powstawała w wyniku 3-krotnej destylacji. W XV wieku zaczęto spożywać rozcieńczoną okowitę, którą nazwano później wódką. Zamiast wina używano tańszego sfermentowanego zacieru ze zbóż. Technologia taka stosowana jest do dziś - w wyniku destylacji powstawał spirytus, który rozcieńczano wodą aby uzyskać stężenie maksymalnie 40%. Zakłady produkujące wódkę nazywano gorzelniami. Od lat 80-tych XIX wieku używana jest w nich aparatura rektyfikacyjna pozwalająca na produkcję spirytusu w ilościach przemysłowych.

Uczestnicy spaceru w miejscu gdzie kiedyś była fabryka "Krakus"
Zabudowań fabrycznych już nie ma - jest osiedle mieszkaniowe...

W 1919 roku przy ulicy Zabłocie 21 powstała firma "Wódki Krakowskie", przemianowana później na "Krakus". W zakładzie tym funkcjonowała gorzelnia, rafineria spirytusu, fabryka likieru, marmolady esensji oraz wytwórnia chemikaliów (m.in. potasu dla hut szkła). W 1928 roku było zatrudnionych 218 pracowników. Niestety w wyniku kryzysu stabilizacyjnego zakład przeżywał trudności finansowe. Ostatecznie w 1935 roku został zlikwidowany. Można przypuszczać że wpływ na likwidację miało powstanie w 1932 roku zakładu produkcyjnego Państwowego Monopolu Spirytusowego przy ul. Fabrycznej 13.

Po wojnie dawna fabryka "Krakus" oraz sąsiadująca z nią Krakowską Fabryką Mydła - C. Śmiechowski zostały połączone tworząc Fabrykę kosmetyków "Pollena-Miraculum". Linia produkcyjna spirytusu służyła do produkcji m.in wody po goleniu "Brutal". Większość zabudowań przemysłowych została wyburzona w 2016 roku, a w ich miejscu zbudowano osiedle mieszkaniowe.

6. Rzeźnia Podgórska

Nowe przepisy ustawy o zarazie bydła w cesarstwie austriackim zabraniały tradycyjnego uboju na terenie miasta w tzw. jatkach. Z uwagi na poza obrębem miast budowano rzeźnie miejskie, gdzie bydło podlegało w trakcie uboju kontroli weterynaryjnej. W Krakowie Rzeźnia Miejska powstała w 1878 roku. W Podgórzu budynek rzeźni (wg. projektu Stanisława Serkowskiego) powstał w 1881 roku przy ulicy Zabłocie. Już wcześniej w 1877 roku wykuto w skale lodownię miejską, która wypełniona lodem pozyskiwanym z Wisły, służyła do chłodzenia i konserwacji towarów żywnościowych. W latach 90. XIX w. przy ulicy Nadwiślańskiej założono targ przeznaczony dla bydła rogatego. Targ ten przeniesiono w 1903 roku w sąsiedztwo rzeźni. W 1910 roku doprowadzono do niego linię kolejową z ładownią w ramach stacji towarowej Podgórze-Wisła.

Rzeźnia miejska w Podgórzu
Fotografia: ANK, sygn. A-V-1362

7. Skład Solny

Sól eksploatowano od epoki środkowego neolitu (ok. 5 tys. lat temu). Była ona stosowana jako wzmacniacz smaku i naturalny konserwant. Sól była drogim i bardzo pożądanym towarem. Jedno z naturalnych źródeł solankowych funkcjonowało w Wieliczce. Po 4 tysiącach lat wypływ solanki ustał. Na przełomie XII i XIII wieku, w poszukiwaniu solanki rozpoczęto drążenie studni. Odkryto wówczas złoża soli kamiennej, którą rozpoczęto eksploatować metodami górniczymi. Oprócz czystej soli w formie przeźroczystych dużych kryształów wydobywano także sól zanieczyszczaną iłami lub piaskiem. Taką sól rozpuszczano w wodzie aby zanieczyszczenia opadły na dno, a roztwór soli gotowano na ogniu, po odparowaniu wody uzyskując sól warzoną (od wrzenia). Z uwagi na brak opału sprzedawano taki rumosz solny, który warzono już w docelowym miejscu.

Uczestnicy spaceru przed dawnym Składem Solnym

Sól była przywożona transportem konnym nad Wisłę nieopodal Krakowa, gdzie powstał port solny. Tam sól ładowano na galary i spławiano rzeką w inne rejony kraju. Nieopodal portu solnego w XVIII zbudowano murowany budynek składu solnego. W połowie XIX wieku wielicka kopalnia była uznawana za najwydajniejszą na świecie. Jeszcze w latach 30-tych XIX wieku zaplanowano doprowadzenie do niej linii kolejowej. W 1856 roku oddano linię kolejową z Krakowa na wschód, a już w 1857 roku zbudowano bocznicę do Wielickiej kopalni. Rok później zbudowano bocznicę do nowego portu solnego, który zlokalizowano w Niepołomicach. Budynek składu solnego w Podgórzu był odtąd użytkowany jako koszary kawalerii. Od lat 90-tych XX wieku mieszczą się w nim pracownie artystyczne, studia muzyczne czy centra sztuki.

8. ul. Piwna

Połączenie Podgórza z Krakowem w 1915 roku wymusiło zmianę nazw ulic. M.in. zmieniono nazwę ulicy Wązkiej na Wita Stwosza. W 1948 ponownie zmieniono nazwę tej ulicy - tym razem na Piwną. Piwo stanowiło kiedyś ważny element jadłospisu, gdyż obawiając się zakażeń pokarmowych unikano picia czystej wody preferując napoje z niewielką ilością alkoholu - a piwo było jednym z najtańszych i najpopularniejszych napojów alkoholowych. Istotnym etapem procesu produkcyjnego jest warzenie (czyli gotowanie) odfiltrowanego zacieru zbożowego - tzw. brzeczki, która jest następnie schładzana i poddawana fermentacji.

Trasa spaceru oraz przystanki:
1. Parowa Fabryka Cukrów i Czekolady "Kryształ" Sp. z o.o.
2. Fabryka Wyrobów Czekoladowych J. Pishinger Sp. z o.o.
3. Krakowska Huta Szkła Bąkowski, Chazan i Spółka
4. Polska Wytwórnia Chleba Zdrowego "Ziarno" S.A.
5. "Krakus" Przemysł Spirytusowy i Chemiczny S.A.
6. Rzeźnia Podgórska
7. Skład Solny
8. ul. Piwna
9. Młyn parowy Maurycego Barucha
10. Fabryka wyrobów czekoladowych i cukierniczych "Optima" S.A.

9. Młyn parowy Maurycego Barucha

Maurycy Baruch był wszechstronnie działającym przedsiębiorcą w Podgórzu. Należały do niego cegielnie i kaflarnie ale działalność przemysłową zaczynał od ogromnego młyna parowego zbudowanego w 1848 roku. W 1865 roku Baruch uruchomił także nowoczesną parową piekarnię. Po jego śmierci przedsiębiorstwem zarządzali jego synowie, z czasem jednak młyn podupadł. W 20-leciu międzywojennym na jego terenie działał oddział Monopolu Tytoniowego, a po 1949 roku budynek dawnego młyna przekazano Zakładom Przemysłu Odzieżowego "Vistula". Wszystkie zabudowania fabryki "Vistula", w tym relikty młyna parowego z 1848 roku, wyburzono w 2009 roku. Na ich miejscu powstało - a jakże - osiedle mieszkaniowe...

Budynki należące do zakładu "Młyny Parowe Maurycy Baruch"
Fotografia: ANK, sygn. A-IV-672

10. Fabryka wyrobów czekoladowych i cukierniczych "Optima" S.A.

Fabryka ta została założona w 1921 roku przy ul. Krakusa 7. W 1923 roku powstał nowy jednopiętrowy budynek fabryczny, który w 1925 roku nadbudowano o drugie i trzecie piętro. Fabryka ta produkowała i sprzedawała: kakao, czekoladę, herbatniki, ciastka, wafle. Zatrudnienie wynosiło 258 robotników. W okresie wielkiego kryzysu firma poniosła straty, które doprowadziły do jej unieruchomienia w 1936 roku. Później w dawnych obiektach działała fabryka "Astra". Podczas okupacji budynek zajmowała Zentrale für Handwerk Lieferungen, czyli warsztaty rzemieślnicze żydowskich krawców, szewców, kuśnierzy z getta. Po wojnie w budynku fabrycznym funkcjonowały Krakowskie Zakłady Papiernicze Przemysłu Terenowego, produkując opakowania dla przemysłu spożywczego.

Wyremontowany budynek dawnej fabryki "Optima"

* * *

Ten artykuł jest relacją ze spaceru który odbył się 26 września 2021 roku w ramach XX Podgórskich Dni Otwartych Drzwi. Na spacerze tym miałem zaszczyt pełnić funkcję przewodnika. Dziękuję wszystkim obecnym za przybycie - mam nadzieję że był to miło spędzony czas.