22 grudnia 2017

Krakowski przemysł elektrotechniczny po II wojnie światowej

W okresie międzywojennym polski przemysł elektrotechniczny rozwijał się niezwykle dynamicznie. Ogólny wskaźnik wzrostu produkcji w latach 1928-1938 wynosił 119% a dla przemysłu elektrotechnicznego aż 295%. Niestety ten rozwój został przerwany przez II wojnę światową, która spowodowała ogromne straty - potencjał produkcyjny przemysłu elektrotechnicznego został zniszczony w 85%. Najważniejszym priorytetem po wojnie była odbudowa zniszczonego kraju a do tego był potrzebny sprawnie działający przemysł.

* * *

Od początku września 1939 roku trwała ewakuacja Krakowa, ale już 5 września niemieckie oddziały dotarły w okolice miasta. Aby zapobiec bezsensownemu ostrzelaniu bezbronnego miasta przez oddziały Wehrmachtu urzędujący wiceprezydent Stanisław Klimecki wyszedł na przeciw niemieckich oddziałów i poinformował je o poddaniu miasta. W pierwszym etapie okupacji, pomimo nawoływań do normalizacji życia i podjęcia produkcji, przemysł był zdezorganizowany poprzez brak pracowników i surowców.

Polityka okupanta niemieckiego wobec przemysłu na terenie Generalnej Guberni

W wyniku kampanii wrześniowej całe terytorium Polski znalazło się pod okupacją niemiecką i rosyjską. Zachodnie tereny kraju zostały przyłączone do III Rzeszy, z centralnych utworzono terytorium zależne - Generalną Gubernię. Miał to być jedynie rejon agralny i dostawca siły roboczej. Dlatego w pierwszych miesiącach prowadzono politykę "odprzemysławiania" Generalnej Guberni, polegającej niejednokrotnie na niszczeniu fabryk i grabieży ich mienia. Jednak z czasem, zwłaszcza w kontekście planowanej wojny z Rosją, uznano że celowe będzie utrzymanie tutaj produkcji związanej z potrzebami militarnymi Rzeszy.

Kraków jako stolica Generalnej Guberni był pod szczególnym nadzorem. Fabryki były przejmowane przez zarządy komisaryczne (na początku tylko fabryki samorządowe i właścicieli żydowskich). Następował też proces tzw. "racjonalizacji" tj. łączenia małych zakładów w większe oraz ograniczanie asortymentu produkcji. Cały potencjał ekonomiczny Generalnej Guberni miał być podporządkowany planowej wojennej gospodarce III Rzeszy, a zakłady zbędne z tego punktu widzenia planowano zlikwidować. Ponad połowa przedsiębiorstw była bezpośrednio zarządzana przez niemieckie państwo a pozostałe prywatne zakłady miały narzucony plan produkcji. Zarząd komisaryczny miał być tylko przejściowa formą kontroli – docelowo miała nastąpić germanizacja – przekazywanie własności osobom o narodowości niemieckiej lub kolaborantom.

Wyburzenie komina przy hali maszyn Akademii Górniczej w Krakowie w sierpniu 1940 roku.
W budynkach uczelni urządzono siedzibę rządu Generalnej Guberni.
Niszczenie komina symbolizuje politykę okupanta - likwidację przemysłu oraz szkolnictwa zawodowego.
Polacy mieli być tylko niewykwalifikowanymi robotnikami.
Zdjęcie: NAC
Wraz z odwrotem wojsk niemieckich na froncie wschodnim, już od połowy 1944 roku Niemcy rozpoczęli ewakuację sprzętu fabrycznego oraz materiałów do produkcji na zachód. Planowali też wysadzić w powietrze budynki fabryczne, jednak zapobiegła temu szybka ofensywa Armii Czerwonej która miała miejsce 18 stycznia 1945 roku. Zaraz za wojskiem przybyli do Krakowa specjalni przedstawiciele lubelskiego rządu - Grupy Operacyjne przy Oddziale Przemysłowym Resortu Gospodarki Narodowej i Finansów PKWiN. Ich zadaniem była ochrona mienia ocalałych zakładów przemysłowych przed pospolitą grabieżą w warunkach wojennego chaosu. Trudno było chronić zakłady przed zarządem Armii Czerwonej, ale wywózka wyposażenia na wschód była powstrzymana dzięki szybkiemu uruchomieniu produkcji na potrzeby wojenne. Pomimo bowiem wielkich trudności, dzięki ogromnemu wysiłkowi dawnych właścicieli oraz samych załóg fabryk (działających często oddolnie) uruchamiano produkcję. Przedsiębiorstwa nie posiadające właścicieli były objęte Tymczasowym Zarządem Państwowym, dzięki czemu mogły liczyć na przydziały aprowizacyjne i kredyty. Nie było wówczas jeszcze wykrystalizowanej wizji kształtu powojennej gospodarki. Zdarzały się nawet przypadki reprywatyzacji zakładów pracy (na ogół przy sprzeciwie robotników załóg robotniczych). Jednak z uwagi na zmiany własnościowe przeprowadzone przez okupanta odzyskanie fabryk przez byłych właścicieli było bardzo trudne a częstokroć niemożliwe. Wobec braku właścicieli robotnicy spontanicznie organizowali produkcję, tworzyli też spółdzielnie wydzierżawiając zakład od tymczasowego państwowego zarządu. 

W 1947 roku w Polsce funkcjonowało już ponad 60 zakładów przemysłu elektrotechnicznego, a w 1948 roku osiągnięto przedwojenny poziom produkcji przemysłu elektrotechnicznego. W warunkach powszechnego entuzjazmu z odbudowy kraju przeprowadzono brzemienną w skutkach nacjonalizację przemysłu.

Nacjonalizacja przemysłu w Polsce

W warunkach powojennego chaosu i niedoboru wszelkich towarów pojawiali się rozmaici spekulanci, którzy próbowali się dorobić wykorzystując trudną sytuację na rynku. Problem ten był często demonizowany przez obejmujących w Polsce władzę komunistów, ale posłużył jako jeden z pretekstów nacjonalizacji. Innymi wymienianymi przyczynami były chęć umocnienia suwerenności gospodarczej i politycznej państwa oraz konieczność szybkiej i planowej odbudowy kraju. Podstawowym powodem był jednak plan stworzenia nowego systemu ekonomiczno-społecznego – socjalizmu, w którym nie było miejsca na prywatne środki produkcji. Podstawę prawną stanowiła ustawa Krajowej Rady Narodowej z dnia 3 stycznia 1946 r. o przejęciu na własność państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej. Początkowo nacjonalizacji miały podlegać tylko duże przedsiębiorstwa z 17 kluczowych gałęzi gospodarki. W dekrecie z 20 grudnia 1946 roku rozszerzono zakres do wszystkich przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 50 pracowników (z wyjątkiem obywateli Rzeszy oraz zdrajców i kolaborantów - ich przedsiębiorstwa były przejmowane bez względu na wielkość).

Nacjonalizacja często była tylko prawnym usankcjonowaniem istniejącego "status quo", gdyż i tak większość przedsiębiorstw znajdowała się pod tymczasowym zarządem państwowym. Początkowo zakładano trój-sektorowy podział przemysłu w kraju (duży - państwowy, średni - spółdzielczy i drobny - prywatny). Niestety koncepcje się zmieniły i nacjonalizowano też mniejsze fabryki, gdzie zarząd państwowy nie rokował zachowania ich rentowności. Za upaństwowione zakłady dotychczasowi właściciele mieli dostać odszkodowania. W praktyce otrzymali je tylko zagraniczni udziałowcy polskich przedsiębiorstw (oprócz Niemców). Właściciele krajowi mieli otrzymać rekompensatę w papierach wartościowych, jednak mimo zapowiedzi nie wydano w tej sprawie żadnych rozporządzeń.

Narożny budynek przy ulicy Kącik 9 do którego przeniosła się w 1935 roku firma "Dermos".
(Budynek jest znacznie starszy o czym świadczy wmurowana tabliczka powodziowa z 1903 roku).
Od 1947 roku przedsiębiorstwo to funkcjonowało jako Spółdzielnia Pracy "Metalotechnika".
Obecnie wśród wielu firm w budynku działa też serwis elektronarzędzi i urządzeń elektrycznych.
W Krakowie, z przedsiębiorstw elektrotechnicznych działających przed wojną, na listach do nacjonalizacji znalazły się m.in. "Tęcza" i "Dermos". Firma "Tęcza" (ul. Czarnowiejska 72-74) została później z tej listy wykreślona, jednak skupiła się na innej formie działalności - chemicznej pralni i farbiarni (jako Miejskie Pralnie w Krakowie). W halach po produkcji bateryjek rozpoczęła działalność Wytwórnia Urządzeń Komunalnych "Presko". Firma "Dermos", pomimo odwołania od decyzji, została znacjonalizowana i działała w nieco innej branży jako Państwowa Spółdzielnia Pracy dla Przemysłu i Rękodzieła Metalurgicznego "Metalotechnika". Przedwojenna Fabryka Elementów Elektrycznych "Elektron" z ulicy Łazarza 13 w 1946 roku została przejęta przez Karola Golda, który rozpoczął wytwarzanie aparatów do rozlewania piwa i wody sodowej. Jednak i ten zakład w latach 50-tych przejęła Spółdzielnia Pracy "Mechanika".

Sytuacja przedsiębiorstw krakowskich w latach powojennych 

W latach 1946-49 obowiązywał tzw. 3-letni plan odbudowy kraju. Jego postulatami była odbudowa kraju ze zniszczeń wojennych, przekroczenie przedwojennego poziomu życia oraz uprzemysłowienie kraju. Postulaty ekonomiczne były wprowadzane z problemami - w fabrykach odbywały się strajki będące odbiciem rywalizacji koncepcji dwu partii politycznych PPR i PPS. Postulat uprzemysłowienia został jednak wykonany. W 1949 roku przekroczono przedwojenny poziom produkcji a poziom zatrudnienia w krakowskich zakładach przemysłowych wynosił 171% stanu z 1938 roku.

Nacjonalizacja przemysłu to nie był koniec restrykcji dotyczących własności prywatnej. W 1947 roku ogłoszono tzw. "wojnę o handel", mającą na celu wyeliminowanie z rynku prywatnych sklepów i hurtowni. W niezniszczonym wojną, tradycyjnie kupieckim Krakowie przetrwało szczególnie dużo prywatnych sklepów, hurtowni i drobnych warsztatów (Z końcem 1946 roku było tu aż 89% ogólnej liczby sklepów i 80% hurtowni w Polsce). Prowadzona, szczególnie intensywnie od roku 1948, akcja obciążania prywatnych przedsiębiorstw nadmiernie wysokimi podatkami (tzw. domiarami) doprowadziła do szybkiego zmniejszenia się ich liczby - likwidacji lub przekształcenia w spółdzielnie. W PRL jedyną dopuszczalną formą produkcyjnej aktywności prywatnej było rzemiosło. (Dopuszczano też drobną prywatną działalność usługową np. naprawa AGD i RTV czy usługi elektroinstalacyjne). Jednak obowiązujący zakaz zatrudniania powyżej 5 osób oraz nieustanne kontrole organów finansowych były dla przedsiębiorców dotkliwe. Rozwiązaniem było zawiązanie spółdzielni rzemieślniczej, co umożliwiało zaopatrywanie i sprzedawanie towarów za ich pośrednictwem, oraz rozliczanie się w formie zryczałtowanej - ograniczającej karne kontrole skarbowe.

W branży elektrotechnicznej powstało wówczas wiele spółdzielni m.in.: "Radiomechanik", "Elektrotechnik", "Elektrowspółpraca", Radiotechniczna Spółdzielnia Pracy, "Step" - Spółdzielnia Pracy Techników Polskiego Radia (Wróblewskiego 6), Wytwórnia Sprzętu Elektrotechnicznego i Pomiarowego "Spólnota" czy Wytwórnia Aparatury Oświetleniowej "Elektrometal". Większość tych spółdzielni nie przetrwała okresu przemian gospodarczych po 1989 roku. Ale do dziś działa np. Elektrotechniczna Spółdzielnia Pracy "Spel", powstała w 1950 roku z przekształcenia małych zakładów prywatnych branży metalowej i elektrotechnicznej. Oferuje ona m.in. bezpieczniki, lampki, gniazda bezpiecznikowe, wyłączniki, wyroby metalowe i z tworzyw sztucznych.

Malunek na ścianie krakowskiej kamienicy, lata 50 fot. D.Zawadzki
Zdjęcie: bloknowohucki.blogspot.com
Poza "prywaciarzami" w mieście znajdowała się spora grupa "politycznie niepewnego elementu" - inteligencji. Jako przeciwwagę postanowiono pod Krakowem zbudować idealne, socjalistyczne, robotnicze miasto Nową Hutę, wraz z kombinatem metalurgicznym. Budowę tego sztandarowego elementu planu sześcioletniego (1950-1955) rozpoczęto już w 1949 roku. Mimo że do pracy w hucie przybywały ogromne rzesze chętnych, głównie z biednych i przeludnionych wiosek, to już z końcem lat 50-tych odczuwalny był ostry deficyt siły roboczej w Krakowie. Rozbudowa kombinatu metalurgicznego miała jednak bezwzględny priorytet co odbiło się na rozwoju innych sektorów gospodarczych Krakowa. W zasadzie do lat 60-tych nie lokowano tutaj nowych zakładów przemysłowych, z wyjątkiem tych związanych z bezpośrednio z kombinatem. Przykładem takiego przedsiębiorstwa z branży elektrotechnicznej jest "ELEKTROMONTAŻ - 2" powstały w 1955 roku jako Przedsiębiorstwo Elektromontażowe Budowy Huty im. Lenina, Kraków – Nowa Huta.

Polski przemysł elektrotechniczny w PRL

Mimo nacjonalizacji w większości fabryk ich byli właściciele i dawny personel kierowniczy nadal uczestniczyli w funkcjonowaniu i rozwoju swoich zakładów. Niestety z uwagi na niedostępność nowoczesnych materiałów i technologii zachodnich, przemysł elektrotechniczny zmuszony był wykorzystywać wyłącznie potencjał krajowy. Jednak środowisko polskich inżynierów - elektrotechników, dzięki kontaktom z organizacjami międzynarodowymi, było zorientowane w kierunkach rozwoju branży elektrotechnicznej na świecie. W latach 50-tych i 60-tych, pomimo problemów, polski przemysł elektrotechniczny znajdował się na średnim poziomie światowym.

Dekoracje na VI Zjazd PZPR w 1971 roku w Warszawie
na budynku Zakładów Radiowych im. Marcina Kasprzaka - sztandarowego przedsiębiorstwa
Zjednoczenie Przemysłu Elektronicznego i Teletechnicznego UNITRA
(widoczne również charakterystyczne logo zjednoczenia - litera "U")
Zdjęcie: NAC
W latach 1970-tych władz centralne otworzyły się szerzej na rynki zachodnie. Zakupiono licencje ale także wprowadzono do produkcji nowoczesne wyroby opracowane w kraju, przez co nadrobiono technologiczne zapóźnienia. Wyroby krajowe z powodzeniem eksportowano na zachód (w 1980 roku eksport stanowił 28% produkcji przemysłu maszyn i aparatów elektrycznych). Dzięki znacznemu poziomowi eksportu udało się uniknąć narzucanych przez ZSRR krajom RWPG norm i specjalizacji. Niestety ten okres dynamicznego rozwoju został gwałtownie przerwany przez kryzys ekonomiczny lat 80-tych. Nastąpił wówczas gwałtowny spadek zapotrzebowania na wyroby przemysłu elektrotechnicznego...

Zarządzanie gospodarką w PRL 

Charakterystycznym dla gospodarki okresu PRL jest sposób jej zarządzania w formie nakazowo-rozdzielczej. Cały czas poszukiwano bardziej efektywnych form, przez co wielokrotnie reorganizowano strukturę resortów czy nazwy organów decyzyjnych. Jedną z form zarządzania było tworzenie przymusowych zjednoczeń (później w latach 80-tych już dobrowolnych zrzeszeń). Jedną z takich organizacji było, wyodrębnione w 1958 z Centralnego Zarządu Przemysłu Kablowego, Zjednoczenie Przemysłu Kabli i Sprzętu Elektrotechnicznego "Elkam". Zjednoczenie to obejmowało 35 zakładów, zatrudniających 23 tys. pracowników. W 1969 roku zmieniono nazwę zjednoczenia na "Unikabel".

Pierwszy biurowiec Krakowskiej Fabryki Kabli z roku 1928 roku.
W latach 1970-1975 siedziba dyrekcji Kombinatu Przemysłu Kabli "Polkabel".
W głębi z lewej strony widoczna najstarsza hala fabryki.
Fotografia ze strony: tfkable
W latach 1970-1975 w ramach zjednoczenia "Unikabel" stworzono Kombinat Przemysłu Kabli "Polkabel", skupiający 11 fabryk produkujących kable i przewody elektryczne. Wiodącym zakładem tego kombinatu była Krakowska Fabryka Kabli. Przymus zjednoczenia bywał dla zakładów dotkliwy - trzeba było tam odprowadzać ok. 15% dochodów oraz zatrudniać specjalnych pracowników biurowych do jego obsługi (dodatkowa biurokracja). W 1976 roku nastąpiła kolejna reorganizacja i likwidacja zarówno kombinatu jak i zjednoczenia. Reaktywacja zjednoczenia nastąpiła w 1978 roku a w 1982 w jego miejsce powstało - tym razem dobrowolne - Zrzeszenie Przedsiębiorstw Przemysłu Kablowego, zlikwidowane w 1989 roku.

Krakowska Fabryka Kabli i Maszyn Kablowych 

Założona jeszcze w 1928 roku Krakowska Fabryka Kabli podczas niemieckiej okupacji funkcjonowała jako "Kabelwerk Krakau". Praca w fabryce uchroniło wiele osób przed wywózką do pracy w Rzeszy, zatrudnienie zresztą sztucznie zwiększono do 1700 osób, przy znacznie mniejszej wydajności produkcji (forma sabotażu). W fabryce działały też konspiracyjne grupy ruchu oporu - 23 pracowników przypłaciło tę działalność życiem. Dzięki sporządzonym w konspiracji kopiom dokumentów przewozowych udało się dość szybko odzyskać wywożone od 1944 mienie fabryki - maszyny i urządzenia niezbędne do produkcji. Część maszyn znajdowała się w Fuerstenburgu nad Odrą, część na terenie Czechosłowacji w Budziszynie, kompletna emaliernia odnalazła się w Sudetach.

Granitowy obelisk ku pamięci 23 pracowników Krakowskiej Fabryki Kabli którzy zginęli w latach niemieckiej okupacji.
W tle widoczny budynek socjalny KFK w którym mieściły się m.in. Zakładowy Dom Kultury i przedszkole,
który został wyburzony w 2013 roku przez nowego właściciela fabryki.
Fotografia z książki "Polski Przemysł Kablowy" Bydgoszcz 2007
Kiedy 18 stycznia 1945 roku Niemcy opuścili Kraków pracownicy spontanicznie zorganizowali straż fabryczną chroniącą teren fabryki przed potencjalnymi grabieżami. Robotnicy przychodzili do pracy pomimo braku maszyn do produkcji i braku wynagrodzenia (mogli liczyć jedynie na posiłek). Jednak niebawem maszyny zaczęły powracać, i chociaż ich ponowny montaż i remont trwał jeszcze dwa lata, powoli przywracano produkcję. Już w 1946 roku udało się uzyskać przedwojenny poziom produkcji fabryki - 4,5 tys. ton wyrobów.

Jedna z odzyskanych maszyn – 5-cio klockowa ciągarka "Gerhardi" z 1936 roku.
Fotografia z książki "Polski Przemysł Kablowy" Bydgoszcz 2007
W 1947 roku, jak wszystkie duże i kluczowe zakłady w Polsce, również fabryka kabli została znacjonalizowana. W tym samym roku rozpoczęto w fabryce nowe inwestycje: uruchomiono odlewnię miedzi oraz rozpoczęto produkcję maszyn kablowych. W kolejnych latach nastąpiły dalsze inwestycje zmierzające do poszerzenia asortymentu i zwiększenia produkcji. Znacznie powiększyła się powierzchnia zakładu, dzięki przyłączeniu sąsiadujących z fabryką terenów: w 1949 roku nieczynnej cegielni a w 1952 roku warsztatów kolejowych. W 1956 rozpoczęto też budowę nowych hal fabrycznych. W połowie lat 50-tych produkcja wynosiła 30 tys. ton wyrobów rocznie przy zatrudnieniu 2670 osób.

Pierwsza w Polsce prasa do nakładania powłok aluminiowych zainstalowana w 1963 roku.
Fotografia z książki "Polski Przemysł Kablowy" Bydgoszcz 2007
Inwestycje w przemysł kablowy i znaczne zwiększenie produkcji były związane z ogłoszonym przez rząd w 1950 roku programem powszechnej elektryfikacji wsi i osiedli. W 1957 roku zakład rozpoczął produkcję kabli olejowych na napięcie znamionowe 110 kV. Ale oprócz kabli energetycznych i przewodów przyłączeniowych rozwijano także produkcję kabli telefoniczno-sygnalizacyjne, telefonicznych kabli górniczych czy kabli dalekosiężnych do telefonii wielokrotnej. Oprócz kabli oferowano także poliamidowe lakiery elektroizolacyjne i laminaty pokryte folią miedzianą do elektronicznych obwodów drukowanych (od 1961). W fabryce funkcjonował ruch racjonalizatorski, uzyskano też wiele patentów. W 1965 roku opanowano technologię wytłaczania tworzyw termoplastycznych na izolacje i powłoki kabli co pozwoliło na wyeliminowanie pracochłonnych procesów wytwarzania. W tym samym roku osiągnięto potencjał produkcyjny 43 tys. ton wyrobów i zatrudnienie 2780 pracowników. W 1963 roku fabryka przekazała 7 ha własnego terenu na cele budownictwa mieszkaniowego spółdzielczego, dzięki czemu powstało duże osiedle mieszkaniowe dla pracowników (12 bloków z 740 mieszkaniami o powierzchni 31 tys. m2 oraz pawilon handlowo-usługowy).

Tereny Krakowskiej Fabryki Kabli w 1965 i 1996 roku - legenda:
1 - Ulica Wielicka
2 - Ulica Kamieńskiego
3 - Lokomotywownia Płaszów
4 - Osiedle mieszkaniowe SM Kabel

Kolorami oznaczono:

Najstarsza, przedwojenna część fabryki,

Hale z lat 50-tych,

Zakład Maszyn Kablowych zbudowany w latach 70-tych,
Obszar zajmowany przez fabrykę w roku 1965 oraz w 1996 i obecnie.
W latach 70-tych wprowadzono do produkcji szereg nowoczesnych wyrobów: druty miedziane wysokolutowne dla elektroniki, kable teletechniczne w izolacji polietylenowej z barierą przeciwwilgociową, teletechniczne kable samonośne czy samochodowe przewody wysokiego napięcia typu "Bougicord" (niezakłócające odbioru radiowego). Szereg produktów przeznaczony był na eksport - także do strefy dewizowej (wartość eksportu kabli wzrosła dziesięciokrotnie w latach 1970-80). W 1971 roku rozpoczęto budowę kompleksu hal fabrycznych dla Zakładu Maszyn Kablowych. Produkcję maszyn (częściowo na eksport) rozpoczęto tam w 1973 roku, wtedy też zmieniono nazwę zakładu na Krakowska Fabryka Kabli i Maszyn Kablowych.

Biurowiec Zakładu Maszyn Kablowych oraz fragment hali podczas budowy w 1971 roku.
Budynek ten został wyburzony w 2013 roku
Fotografia: ZAMAK MERCATOR
W latach 80-tych Polska zdecydowała o znacznym zwiększeniu dewizowego eksportu cennego surowca jakim była miedź. Jednocześnie zaczęło jej brakować na rynku wewnętrznym, gdzie zastępowano ją aluminium. Nastąpił wtedy spadek ilości produkowanych wyrobów (obniżenie tonażu wyprodukowanych wyrobów fabryka tłumaczyła użyciem lżejszego od miedzi aluminium). Mimo zmniejszonego potencjału w latach 80-tych wprowadzono do produkcji nowy asortyment produktów, także dla motoryzacji i górnictwa.

Po 1989 roku zwiększono nakłady inwestycyjne, jednocześnie rozpoczęto proces restrukturyzacji fabryki zmierzający do przekształcenia jej w jednoosobową Spółkę Akcyjną Skarbu Państwa, co stało się w 1994 roku. W 1997 roku zatrudnienie wynosiło 2050 pracowników, 25% produkcji było przeznaczone na eksport.

Przekształcenia własnościowe KFK SA 

W 1995 roku kapitał akcyjny spółki został podzielony pomiędzy: ELEKTRIM S.A.- 41,00%, KGHM Polska Miedź S.A. - 34,54%, BPH S.A. I Oddział Kraków – 6,73% oraz innych pomniejszych udziałowców. Skarb Państwa zachował udział w wysokości 13,15%, który w 1997 roku został rozdysponowany pracownikom fabryki. Zarówno Elektrim jak i KGHM zaproponowali wykup akcji pracownikom, z których większość zdecydowała się je sprzedać drugiemu oferentowi. Do końca 1997 roku, dzięki przejmowaniu akcji innych akcjonariuszy KGHM zgromadził ponad 95% akcji, a w następnym roku sprzedał te udziały Zakładom Kablowym TELE-FONIKA. W 1999 roku TELE-FONIKA nabywając kolejne akcje obejmuje większościowy pakiet i powołuje swój zarząd, informując o utrzymaniu w mocy porozumień pracowniczych zawartych do tej pory.

Elewacja budynku fabryki od strony ulicy Wielickiej do tej pory nosi ślady licznych przekształceń.
Widoczne są ślady po usuniętych nazwach Krakowska Fabryka Kabli S.A. oraz Grupa KGHM Polska Miedź.
Pozostały resztki dawnego loga "KFK 1928" a nad nimi góruje nowa nazwa zakładu.
Jednak kiedy z końcem 1999 roku TELE-FONIKA nabyła większość udziałów (łącznie posiadając 98,16%), poinformowała załogę o restrukturyzacji połączonej z redukcją zatrudnienia. Ok 800 osób odeszło z pracy otrzymując pieniężne odprawy. W 2000 roku z fabryki został wyodrębniony Zaklad Maszyn Kablowych Sp. z o.o. (ZAMAK), a w 2003 roku po przejęciu przez TELE-FONIKĘ pakietu większościowego ELEKTRIMU Kable S.A. powstał nowy podmiot gospodarczy. Tym samym Krakowska Fabryka Kabli utraciła własną osobowość prawną i stała się Zakładem Kraków firmy TELE-FONIKA Kable S.A. (TFkable).

TELE-FONIKA Kable S.A. 

Zakłady Kablowe Tele-Fonika s.c. powstały w 1992 w Myślenicach. W nowo powstałej fabryce produkowano kable telekomunikacyjne, komputerowe, a od 1997 również światłowody. Ta mała ale prężna firma przejęła w 1999 roku dużo większą od siebie Krakowską Fabrykę Kabli, a w latach 2002-2003 objęła cały pakiet akcji Elektrimu Kable S.A. Tym samym firma z Myślenic stała się nieomal monopolistą w produkcji kabli w Polsce - należały do niego bowiem oprócz fabryki w Krakowie również: Bydgoska Fabryka Kabli (zał. 1920), Fabryka Kabli Załom w Szczecinie (zał. 1958) i Fabryka Kabli w Ożarowie (zał. 1931). W 2003 roku Telefonika przeprowadziła kontrowersyjną likwidację fabryki kabli w Ożarowie (część parku maszynowego trafiła do krakowskiej fabryki) oraz stopniowo wygasiła produkcję w Szczecinie. Jeszcze wcześniej w 2001 roku Tele-Fonika oddała do użytku nowy zakład produkcji kabli Kraków Bieżanów specjalizujący się w produkcji giętkich żył wielodrutowych, masowych, aluminiowych.

Zakład Kraków Bieżanów - ul. Nad Drwiną 20
Fotografia z książki "Polski Przemysł Kablowy" Bydgoszcz 2007
W 2007 roku Tele-Fonika zbudowała w Bukownie Zakład Recyklingu Odpadów Kablowych. Nie poprzestała też na inwestycjach w kraju - zakupiła fabryki w Serbii, na Ukrainie a ostatnio (III kwartał 2017 roku) JDR Cable Systems z Wielkiej Brytanii - czołowego producenta podmorskich kabli magistralowych oraz zasilających. Obecnie Tele-Fonika Kable jest największym w Europie Środkowo-Wschodniej, 3-cim w Europie i 24-tym na świecie producentem kabli. Firma dysponuje siedmioma zakładami produkcyjnymi:
  • Zakład Myślenice (dawne Zakłady Kablowe Tele-Fonika s.c.),
  • Zakład Bydgoszcz (dawna Bydgoska Fabryka Kabli),
  • Zakład Kraków (dawna Krakowska Fabryka Kabli),
  • Zakład Kraków Bieżanów,
  • TOW TF Kabel w Czernihowie (Ukraina),
  • Fabrika Kablova Zaječar (Serbia).
  • JDR Cable Systems w Hartlepool (Wielka Brytania)
Widok z góry na Zakład Kraków koncernu TELE-FONIKA Kable
Kadr z filmu:
https://www.youtube.com/watch?v=-In4JYOyecA

W grupie Telefonika-Kable postawiono na specjalizację oraz automatyzację produkcji. Zakład Kraków produkuje kable energetyczne w trzech grupach asortymentowych: 
  • "XLPE" - Kable Energetyczne Sieciowane (dla średnich i wysokich napięć)
  • "Guma" - przewody energetyczne w gumie (na napięcie od 0,3/0,5 kV do 15/25 kV).
  • "Niskie Napięcia" - kable dla napięć poniżej 6kV.
* * *

W następnym odcinku będzie o elektrotechnicznych fabrykach Krakowa, które powstały już po wojnie w PRLu - jak one przetrwały okres transformacji ustrojowej? Krakowska Fabryka Kabli w swojej historii przeszła nacjonalizację, ponowną prywatyzację a teraz jest częścią międzynarodowego koncernu TFkable - poniżej jego prezentacja:



26 listopada 2017

Przemysł elektrotechniczny w dawnym Krakowie

Wynalazki związane z elektrycznością, których bardzo wiele powstało w XIX wieku, diametralnie zmieniły świat. Jednak do powszechnego użytku ale wchodziły one bardzo powoli, stopniowo. Jednym z pierwszych zastosowań było oświetlenie prądem wytwarzanym w elektrowni.

* * *

W Krakowie pierwsza publiczna elektrownia powstała dopiero w 1905 roku (w sąsiednim Podgórzu elektrownia miejska funkcjonowała już od 1900 roku). Wcześniej w mieście istniały tylko lokalne elektrownie m.in. przedsiębiorstwa tramwajowego, Teatru Miejskiego, Colegium Medicum UJ czy Grand Hotelu.

Widok na oświetloną Basztę Pasamoników w październiku 1933 roku.
  Zdjęcie: NAC
Uruchomienie elektrowni miejskiej szybko spowodowało upowszechnienie się elektrycznego oświetlenia i potrzebę jej dalszej modernizacji. Powoli zastępowano też kapryśne uliczne latarnie gazowe elektrycznymi – w 1913 były w Krakowie tylko 287 latarnie elektryczne, w 1939 roku już 5279. Oprócz ulic nocą iluminowano też zabytki - w latach trzydziestych Kraków uchodził za jedno z najlepiej oświetlonych miast europejskich. Stale wzrastała też liczba odbiorców energii elektrycznej. W 1905 roku było ich zaledwie 345, w 1910 – 2351, w 1920 – 10 tys. w 1930 roku prawie 33 tys. odbiorców. Wraz z popularyzowaniem się w mieście elektryczności pojawił się spory popyt na usługi związane z montażem instalacji i osprzętu.

Firmy wykonujące instalacje elektryczne i oferujące osprzęt elektryczny

Główną firmą stanowiącą usługi w zakresie instalacji elektrycznej i sprzedaży artykułów elektrycznych była sama Elektrownia Miejska. Sklep Elektrowni i Gazowni Miejskiej mieścił się przy placu Szczepańskim 1 (w budynku Teatru Starego). W lokalu tym eksponowano najnowszej generacji urządzenia do gotowania i ogrzewania zasilanych zarówno gazem jak i elektrycznością. Oferowano lampy, żyrandole, żarówki oraz materiały instalacyjne. W sklepie można było uzyskać informacje o urządzeniach i zamówić ich instalację.

Witryna sklepu elektrowni miejskiej - Plac Szczepański 1
 Zdjęcie: Muzeum Historyczne Miasta Krakowa
W punkcie tym prowadzono też akcje uświadamiające kupców, jak ważne jest prawidłowe oświetlenie ekspozycji towaru w tym również wystaw sklepowych - w latach trzydziestych tylko 17% wystaw pozostawało oświetlonych po zamknięciu firmy. Aby spopularyzować właściwe eksponowanie towaru urządzano konkursy na najlepszą ich aranżację.

Wnętrze sklepu elektrowni przy ulicy Brackiej 12 z bogatą ofertą odbiorników radiowych.
Oprócz punktów na placu Szczepańskim i ulicy Dajwór (w siedzibie elektrowni), istniał też sklep przy ulicy Brackiej 12, gdzie oferowano m.in. podłączane do sieci odbiorniki radiowe. Istniał z tym pewien problem, gdyż nie było wówczas jednolitego standardu zasilania - stosowano zarówno prąd stały jak i przemienny o napięciach 110,127,200,220V. W Krakowie na początku przyjęto zasilanie prądem stałym 2x200 V. Ten system zasilania sprawiał jednak sporo problemów, zwłaszcza z przesyłem energii na odległość kilku kilometrów. Dlatego jeszcze przed pierwszą wojną planowano przejście na prąd przemienny 3x220V 50Hz. Jednak migrację rozpoczęto dopiero w 1922 roku a zakończono w 1935 roku. O ile dla celów oświetleniowych czy grzewczych nie miało znaczenia czy w sieci jest prąd stały czy zmienny, to odbiorniki radiowe różnych systemów różniły się konstrukcją. Dla szczęśliwców posiadających w gniazdku prąd przemienny były odbiorniki (oznaczane literą Z - zmienny) posiadające w swym wnętrzu sieciowy transformator. Do zasilania z sieci prądu stałego skonstruowano specjalny typ odbiorników (oznaczane literą S - stały) gdzie obwody żarzenia lamp były połączone szeregowo, a zasilanie anodowe pochodziło wprost z sieci. Były też odbiorniki typu U (uniwersalne), gdzie w obwodzie zasilania znajdowała się dodatkowa lampa - dioda prostownicza - dzięki czemu odbiorniki typu U mogły pracować zarówno w sieci prądu stałego jak i przemiennego.

Prasowe ogłoszenie firmy Polski Przemysł Elektryczny "Ellin"
Oprócz sklepów elektrowni miejskiej istniało też wiele prywatnych firm elektrotechnicznych oferujących artykuły elektryczne oraz usługi. Poniżej lista niektórych z nich pochodząca z ogłoszeń prasowych:
  • "Artepor", Kraków - Jagiellońska 9,
  • "Devoorde" Inż. Józef Feiner, Kraków - Zyblikiewicza 19,
  • "Elektrotechnika" Biuro dostaw materiałów elektrotechnicznych, Kraków - Stradom 13,
  • "Ellin" Polski Przemysł Elektryczny Sp. z o.o., Kraków - Kopernika 6,
  • Inż. J. Żukowski, Kraków - Michałowskiego 1,
  • "Panelektra" Biuro elektro-technicznohandlowe, Kraków - Zyblikiewicza 10,
  • Polishem” Materiały elektrotechniczne, Kraków - Starowiślna 21,
  • Polskie zakłady Skoda SA Warszawa - przedstawicielstwo: Kraków - Sobieskiego 16c,
  • Sanocka Fabryka Akumulatorów S. A. Biuro sprzedaży: Kraków - Wygoda 9,
  • "Schaco" Polskie Zakłady, Kraków - Zamenhofa 1,
  • "Tungsram", Zjednoczona Fabryka Żarówek S.A. Warszawa, Biuro Sprzedaży: Kraków - Szewska 17.
W sklepach oferowano zarówno artykuły pochodzące z importu jak również te produkcji krajowej. W latach 20-tych i 30-tych powstało bowiem wiele rodzimych przedsiębiorstw i warsztatów produkcyjnych.

Pierwsze zakłady elektrotechniczne w Krakowie

Najstarszą krakowską firmą produkcyjną było założone w 1904 roku "Przedsiębiorstwo dla oświetlenia elektrycznego i przenoszenia siły" inż. Rudolfa Poppera mieszczące się na ulicy Starowiślnej 16. Funkcjonowało ono także po pierwszej wojnie zatrudniając do 12 pracowników. Firma produkowała materiały instalacyjne i przeprowadzała remonty silników, ale także prowadziła prace instalacyjne. Podobny profil miała założony w drugiej połowie lat 20-tych zakład elektrotechniczny inż. Piotra Króla. Mimo iż pracowało tam 27 robotników to firma zmuszona była zawiesić działalność w wyniku wielkiego kryzysu.
Bardzo popularny model elektrycznej latarki produkowany aż do lat 80-tych XXw. przez wiele firm. 
(na zdjęciu akurat produkcji częstochowskiego Elektrodynu).
Istniały też, bardzo podobne, tzw. latarki sygnałowe z kolorowymi szybkami
(czerwoną i zieloną) wsuwanymi przed żarówkę.
Sytuacja gospodarcza państwa miała oczywisty wpływ na kondycję przemysłu. Pierwsze lata niepodległości, pomimo problemów z surowcami i brakiem kapitału obrotowego, sprzyjały produkcji. Jednak gwałtowny wzrost inflacji oraz przeprowadzona w 1923 roku reforma stabilizacyjna waluty spowodowała wyhamowanie produkcji. Był to tzw. kryzys stabilizacyjny spowodowany brakiem zamówień rządowych oraz podrożeniem taryf podatkowych i kredytów. Koniunktura poprawiła się na krótko w drugiej połowie lat 20-tych, ale została przerwana gwałtownie w 1929 roku przez narastający kryzys światowy. Kryzys przeminął dopiero w połowie lat 30-tych, po części dzięki interwencji państwa – pobudzającym gospodarkę zwiększonym zamówieniom publicznym.

Rok  Ilość zakładów    Ilość pracowników   w tym "Kabel"   inne 
1926 3 104 - -
1929 6 780 640 140
1932 9 495 322 173
1935 11 878 460 218
1938 11 1290 837 453
Rozwój przemysłu elektrotechnicznego w Krakowie

Jednym z pierwszych zakładów powstałych w po pierwszej wojnie jest Fabryka Elementów Elektrycznych "Elektron" założona w 1921 roku przy ulicy Zielonej. Początkowo w ciasnym lokalu produkowała tylko baterie, ale w 1928 roku przeniosła się ona do nowej fabryki przy ulicy Łazarza 13. Tam oprócz elementów elektrycznych - głównie kieszonkowych latarek - rozpoczęto także produkcję części rowerowych i kamieni do zapalniczek. Fabryka ta z końcem lat 30-tych zatrudniała 114 osób. 

Siedziba firmy "Elektron" przy ulicy Łazarza 13.
Wiele zakładów w owym czasie miało właśnie taką formę: od frontu brama,
za nią podwórzec, a w głębi hala fabryczna.
Biura i pomieszczenia socjalne mieściły się w niskich oficynach po bokach.
Obiekt ten już nie istnieje - w 2014 roku zbudowano na jego miejscu kamienicę...
Poprawiająca się koniunktura spowodowała powstawanie kolejnych fabryk. Wiele z nich wyewoluowało z małych warsztatów blacharskich - ówczesne proste wyroby elektroinstalacyjne powstawały głównie z blachy i materiałów izolacyjnych. Z większych przedsiębiorstw należy wymienić Fabrykę "Dermos" - powstałą w 1932 roku przy ul. Gazowej 15, która rozpoczynała od produkcji termosów. W 1933 roku zaczęła też wytwarzanie żaróweczek latarkowych, a w 1935 roku po przejęciu przez spółkę Reich i Storch, zmieniła adres na ul. Kącik 9. Asortyment produkcji poszerzono wówczas o radiowe odbiorniki detektorowe i latarki kieszonkowe, ale także termometry czy ręczne młynki do kawy. W 1938 roku zatrudniano 155 pracowników.

Sporym przedsiębiorstwem były też Zakłady Przemysłowo-Handlowe "Heffner i Berger" - powstałe w 1928 roku przy ul. Św. Anny 3. Produkowały one transformatorki dzwonkowe, skrzynki przyłączeniowe, złącza i inne drobne artykuły. Zakład ten posiadał stosunkowo nowoczesne wyposażenie - 11 tokarek i 25 innych maszyn o napędzie elektrycznym. Z końcem lat 30-tych zatrudniał 47 osób.

Druki fabryczne firmy "Heffner i Berger".
Z mniejszych fabryk można wymienić:
  • Elektrotechniczne Zakłady Przemysłowe "Volta" Sp. z.o.o. - założone 1932 r. - ul. Dwernickiego 3. Montaż silników elektrycznych, zatrudnienie: 9 osób.
  • Fabryka oporników radiowych - powstała w 1933 r. przy ul. Kilińskiego (filia niemieckiego "Wego" z Freiburga), zatrudnienie: 9 osób.
  • Krakowska Fabryka Akumulatorów, powstała w 1933 przy ul. Kolejowej 12, zbankrutowała rok później - zatrudnienie: 14 osób.
W 1938 roku powstały jeszcze dwa przedsiębiorstwa: Polskie zakłady "Schaco" inż. A.Tarkower przy ul. Cystersów 11, produkujące armaturę oświetleniową, zatrudniając 8 osób; oraz Fabryka Urządzeń Chłodniczych i Cieplnych "Therma" sp. z o.o. przy ul. Józefitów 2, zatrudniając 24 robotników.

Produkcja baterii

Pomimo stale wzrastającej ilości odbiorców prądu, elektryczność nie wszędzie docierała. Wiele domów w Krakowie nie było podłączonych do sieci, a co dopiero na prowincji. Jednak i tam korzystano z wygodnych elektrycznych latarek zasilanych z baterii. Z uwagi na spory popyt istniało wielu producentów baterii. Największą polską wytwórnią była poznańska Centra (wcześniej znana jako Tytan), która wraz z Daimonem ze Stargardu Gdańskiego (licencja angielskiego Ever Ready) pokrywała prawie 80% krajowego zapotrzebowania.

Przejazd akrobaty na wysokim rowerze - reklama płaskiej, latarkowej baterii "Centra". 
Baterie tego typu 3R12 nadal są produkowane.
Uwagę zwraca też, wysoko zawieszona, uliczna latarnia elektryczna.
Zdjęcie: NAC
Pozostałe 20% rynku wypełniała produkcja różnych pomniejszych producentów. O ile jednak jakość produktów dużych firm była na ogół dobra to niektórych małych raczej mierna - ale wyroby te były dużo tańsze. W Krakowie istniały trzy wytwórnie baterii. Najstarszą był opisany wcześniej "Elektron", ale jego produkcja baterii była niewielka. Drugą fabryką była Wytwórnia Bateryjek i Elementów Elektrycznych "Radiola" inż. G. Muszyńskiego przy ulicy Szlak 51. Zakład ten został założony w 1926 roku i zatrudniał tylko 6 robotników, rok później zatrudnienie wzrosło do 26 osób. W połowie lat 30-tych przedsiębiorstwo przeniesiono do nowego budynku przy ulicy Friedleina Boczna, zatrudnienie wynosiło wówczas 36 osób, a roczny potencjał produkcyjny - 837 tys. sztuk bateryjek. Największym producentem baterii w Krakowie były Zakłady Przemysłowe i Handlowe "Tęcza" założone w 1927 roku przy ulicy Czarnowiejskiej 72. W połowie lat 30-tych zatrudnienie wynosiło 123 osoby, a roczny potencjał produkcyjny: 1573 tys. szt. baterii do latarek oraz 3250 sztuk baterii anodowych do odbiorników radiowych.

Teren dawnej fabryki "Tęcza" przy ulicy Czarnowiejskiej 72.
Wszystkie obiekty - hale fabryczne i zrujnowana kamienica (po prawej) zostały wyburzone ok. 2013 roku.
Obecnie na tej posesji funkcjonuje parking dla pracowników AGH.
Odrębną grupę baterii stanowiły te do odbiorników radiowych. Do początku lat 30-tych bowiem przeważały odbiorniki zasilane bateryjnie (oznaczane literą B). Popularność zasilania bateryjnego odbiorników było związane nie tylko ze słabo rozwiniętą elektryfikacją i mnogością jej standardów, ale także ze względami technicznymi. Bariery technologiczne sprawiały bowiem że łatwiej było odbiornik zasilać z własnych, odseparowanych galwanicznie źródeł energii. Do zasilania lampowych odbiorników radiowych potrzebne były zawsze przynajmniej dwie baterie - anodowa i żarzenia. Tylko najprostsze odbiorniki detektorowe nie wymagały baterii, ale i do nich często dopinano - zamiast słuchawek - głośnik ze wzmacniaczem, wymagający zasilania z baterii.

Ulotki firmy "Centra" reklamujące specjalne baterie do zasilania odbiorników radiowych.
Przemysł kablowy w Polsce w 20-leciu międzywojennym

Rozwijająca się gospodarka II Rzeczypospolitej, a wraz z nią postępy w elektryfikacji oraz łączności, generowały spore zapotrzebowanie na rozmaite kable i przewody. Co prawda istniały w kraju niewielkie fabryczki produkujące kable (najstarsza powstała już w 1890 roku w Warszawie) ale ich mizerna produkcja nie zaspokajała nawet ułamka potrzeb. Musiano więc sprowadzać kable zza granicy. Wysokie cła importowe (wprowadzone w ramach prowadzonej z Niemcami "wojny celnej") stworzyły ekonomiczne podstawy dla powstania rodzimego przemysłu kabli i przewodów. I tak w latach 1920–1924 z kapitału polskiego powstały 4 nowe fabryki: w Bydgoszczy, Warszawie, Szopienicach i Rudzie Pabianickiej. W latach 1927–1930 powstały kolejne fabryki kabli (tym razem z udziałem kapitału zagranicznego): w Krakowie, Będzinie, Czechowicach oraz w Ożarowie. Dzięki tym inwestycjom, już w 1928 roku, nie tylko osiągnięto zdolność pełnego pokrywania potrzeb krajowych, ale Polska stała się też eksporterem kabli. W 1939 roku w przemyśle kablowym zatrudnionych było ponad 3100 pracowników co stanowiło 12% ogółu pracowników całego polskiego przemysłu elektrotechnicznego, a kable i przewody stanowiły 27% łącznej wartości produkcji przemysłu elektrotechnicznego w Polsce.

Oficjalna prasowa reklama kartelu "Centroprzewód".
Polskie fabryki kablowe nie działały jednak niezależnie od siebie. Wszystkie były członkami organizacji kartelowych, z których w Polsce działały dwie: Biuro Ewidencyjne Kabli Ziemnych i "Centroprzewód" – Centralne Biuro Sprzedaży Przewodów. Organizacje te zajmowały się oficjalnie ustalaniem jednolitych cen oraz dbaniem o zrównoważoną produkcję we wszystkich fabrykach, tak aby najlepiej wykorzystywać ich potencjał produkcyjny. W praktyce chodziło o utrzymanie wysokich cen produktów - jeśli jakaś fabryka wyłamałaby się przyjmując zamówienie "na boku" naliczano jej kary umowne. Podobna kartelizacja przemysłu kablowego istniała wówczas we wszystkich krajach europejskich (poza ZSRR). Ponadto istniał międzynarodowy kartel kablowy "International Cable Development Council" (ICDC) z siedzibą w Londynie, którego zadaniem był porządkowanie eksportu kabli - krajom-producentom przyznawano limity eksportu. Bez zgody tego kartelu nie można było uruchomić nowej fabryki - był on w stanie uniemożliwić zakup specjalistycznych maszyn i urządzeń technologicznych.

Krakowska Fabryka Kabli

Prawdziwy początek dużego przemysłu elektrotechnicznego w Krakowie to powstanie "Fabryki Kabli S.A.". Decyzja o budowie została zatwierdzona przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu 8 lutego 1927 roku, założycielami Spółki byli: Powszechny Bank Związkowy w Polsce S.A., Tadeusz Epstein - Prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie i Edmund Nekanda-Trepka - profesor Politechniki Warszawskiej. 55% akcji posiadał Powszechny Bank Związkowy w Polsce, 30% - Fabryka Kabli w Bratysławie, 10% - Fabryka Kabli w Budapeszcie, a pozostałe 5% - drobni akcjonariusze. Prezesem Rady Nadzorczej Spółki został prof. Trepka, a dyrektorem zarządzającym - Emeryk Folkman z Bratysławy.

Fabryka Kabli podczas budowy w 1927 roku. 
W głębi po lewej widoczna owalna wieża wodna lokomotywowni Kraków-Płaszów z terenami której sąsiadowała fabryka.
Zdjęcie: NAC
Pod budowę fabryki zakupiono 11 ha gruntów w Woli Duchackiej, nieopodal dworca Kraków-Płaszów, skąd poprowadzono kolejową bocznicę. Budowę fabryki, według projektu architekta Prucknera z Bratysławy, rozpoczęto w połowie 1927 roku, a pod koniec tego roku już montowano pierwsze maszyny. Produkcję kabli rozpoczęto po roku od rozpoczęcia budowy - w lipcu 1928 roku. Fabryka wydzierżawiła też starą walcownię w podupadłej Hucie Żelaza w Borku Fałęckim, którą przystosowano do walcowania drutu miedzianego.

Wnętrze hali walcowni miedzi w Borku Fałęckim. 
Zdjęcie ANK - sygn. 29/1865/fot.157
Początkowo asortyment produktów fabryki stanowiły przewody gołe, nawojowe, kable elektroenergetyczne i telekomunikacyjne kable miejscowe. W 1929 roku uruchomiono też produkcję dalekosiężnych kabli telefonicznych oraz przewodów napowietrznych i trakcyjnych-jezdnych. W roku 1929 zatrudniano około 640 robotników i około 100 pracowników techniczno-administracyjnych, w tym piętnastu z dyplomem magistra inżyniera.


Fragment hali maszyn do szpulowania kabli ziemnych dla wysokiego napięcia w 1928 roku.
 Zdjęcie: NAC
Asortyment kabli silnoprądowych obejmował napięcia 10, 15 i 25 kV, a asortyment przewodów, podobnie jak kabli telefonicznych obejmował wszystkie rodzaje produkowane wówczas na świecie. Spektakularnym osiągnięciami były: produkcja kabli jednożyłowych 500 mm2 na 1kV dla rozbudowujących się Tramwajów Warszawskich oraz dostawy kabli dla nowobudowanej fabryki nawozów azotowych w Mościcach koło Tarnowa (gdzie montaż instalacji został przeprowadzony przez zorganizowane w fabryce kabli brygady monterskie).

Pociąg z ładunkiem kabli dla tramwajów warszawskich na bocznicy fabryki w 1929 roku.
Przedsiębiorstwo szybko okazało się efektywne - w 1929 roku obroty firmy osiągnęły wartość około 22 mln zł, a zysk wyniósł 865 tys. zł. Niestety w latach 1930–1933 wraz z kryzysem gospodarczym przyszło załamanie produkcji. W 1933 roku obroty spadły do 4,6 mln zł a zatrudnienie zredukowano do 322 pracowników (czas pracy również zmniejszono do 24 godzin tygodniowo). Aby utrzymać produkcję usilnie poszukiwano możliwości wytwarzania nowych wyrobów. Utworzono nowy wydział produkcji mas plastycznych – bakelitowych "Zakłady Gumonu". Sporym sukcesem tego trudnego okresu było wyprodukowanie pierwszego w Polsce kabla elektroenergetycznego na napięcie 35 kV dla elektrowni miejskiej w Łodzi.


Fala maszyn do produkcji kabli telefonicznych. 
Zdjęcie: NAC
Przełamanie kryzysu fabryki przyszło w 1934 roku dzięki zamówieniom na kable związanym z prowadzonymi przez państwo inwestycjom publicznym (elektryfikacja kolei, rozwój energetyki i telekomunikacji). Zwiększono wtedy zatrudnienie, a fabryka znów była czynna na dwie zmiany. Od 1935 roku próbowano też opanować produkcję przewodów emaliowanych, jednak udało się to dopiero w 1937 roku (po zakupieniu węgierskich maszyn emalierskich systemu "Permel" oraz licencji na lakier). Zainstalowano też nowoczesną walcownię miedzi (wykonaną przez hutę w Witkowicach - Czechy). Sporym wyzwaniem było wykonanie elementów sieci trakcyjnej na użytek elektryfikacji kolejowego węzła warszawskiego. Aby móc wykonać 850 metrowe odcinki przewodów o masie 15 ton konieczny był montaż nowej suwnicy.

Załadunek kabli na wiślane galary w 1937 roku. 
Jak widać wykorzystywano wówczas aktywnie również śródlądowy transport wodny.
Zdjęcie ANK - sygn. 29/1865/fot.424
Dalszy imponujący rozwój fabryki nastąpił w latach 1936–1937 kiedy zbudowano nowe hale produkcyjne dla wytwarzania żywic syntetycznych, bakelitu, pocynowni oraz laboratorium pomiarowego. W 1938 roku wartość majątku trwałego firmy przekraczała 15 mln złotych, z tego ponad 6 mln złotych w maszynach i urządzeniach oraz około 9 mln zł w budynkach i budowlach (powierzchnia zabudowań fabrycznych wynosiła ok. 15tys. m2). Obroty przedsiębiorstwa wyniosły 15 mln zł a załoga wzrosła do 837 pracowników, w tym 150 umysłowych.

Nowa ciągarka drutów zainstalowana w 1938 roku. 
Zdjęcie ANK - sygn. 29/1865/fot.435
Fabryka inwestowała nie tylko w rozwój rodzimego zakładu. W 1938 rozpoczęto budowę fabryki wyrobów z mosiądzu i brązu w Dwikozach pod Sandomierzem (nie zdążono jej uruchomić przed wybuchem wojny). Fabryka wybudowała także 3 domy mieszkalne dla pracowników oraz zorganizowała przyzakładową szkołę kształcącą przyszłych pracowników, która rozpoczęła działalność w lutym 1939 roku.

Warunki socjalne w krakowskich zakładach elektrotechnicznych

W większości zakładów przemysłowych Krakowa panowały trudne warunki pracy. Pomieszczenia były ciasne, brudne, słabo oświetlone i wentylowane. Bardzo niski był poziom płac, statystykę tę obniżało częste zatrudnianie kobiet - zwłaszcza przy produkcji baterii. W Krakowskiej Fabryce Kabli powszechnie zatrudniano, mających dużo niższe wymagania płacowe, robotników z podkrakowskich wsi.

Poświadczenie inspektora pracy o powszechnym strajku w fabryce kabli w dniach 19V-24VI 1936 roku.
 Ilustracja ANK - sygn. 29/1865/fot.41
W 1936 roku w Krakowie doszło do licznych wystąpień robotniczych i strajków (m.in. w Krakowskiej Fabryki Kabli). Długotrwały strajk okupacyjny oraz akcja solidaryzująca przemysłu metalowego Krakowa wymusiły ustępstwa na rzecz postulatów socjalno - płacowych robotników.

Przemysł elektrotechniczny w okresie drugiej wojny światowej

Podczas okupacji wszystkie krakowskie zakłady przeszły pod niemiecki zarząd komisaryczny. W fabryce kabli już 17 września 1939 roku uruchomiono produkcję. Początkowo była ona zarządzana przez "Herman Gōring Werke" później została przejęta przez Koncern AEG Berlin jako "Kabelwerk Krakau".

Stoisko "Kabelwerk Krakau" na zorganizowanych przez okupanta "Krakowskich targach wzorów" w grudniu 1940 roku.
 Zdjęcie: NAC
W obliczu nadchodzącego frontu w lipcu 1944 roku okupanci zaczęli wywozić z fabryki kabli surowce i materiały oraz maszyny - ponad 350 kolejowych wagonów załadowanych mieniem fabryki. Po wojnie kompletowanie i montowanie skradzionego wyposażenia trwało aż do końca 1946 roku. Jednak był to już nowy, powojenny etap historii krakowskiego przemysłu elektrotechnicznego o czym będzie w następnym odcinku.

* * *

Pierwsze na świecie elektrownie, zapewniające żarówkowe oświetlenie, były budowane od 1882 roku w USA przez Alvę Edisona. Miał on jednak konkurencję w postaci przemysłowca Georga Westinghouse’a, dysponującego patentami Nikoli Tesli na wykorzystanie prądu przemiennego. Pomimo istotnych zalet prądu przemiennego, zwłaszcza w zakresie przesyłania, Edison nie był skłonny ustąpić pola. Twierdził iż jego system - prądu stałego - jest lepszy i bezpieczniejszy. W USA rozpętała się wówczas "wojna prądów"...

12 stycznia 2018 roku na ekrany polskich kin miał wejść film p.t. "The Current War" - fabularyzowana opowieść o konflikcie pomiędzy Edisonem a Westinghousem/Teslą. (niestety nie wszedł) Można tylko obejrzeć zwiastun: 



Zobacz też: