Wiek XIX nazywany był wiekiem "pary i elektryczności". Wykorzystanie pary pozwoliło na zwiększenie mobilności, wynalazki związane z elektrycznością umożliwiły szybkie przekazywanie informacji. Najpierw telegraf, później telefon zrewolucjonizowały komunikację, ale wszystkie one potrzebowały ułożenia elektrycznych przewodów. Tę niedogodność rozwiązywał telegraf bez drutu.
* * *
Łączność bezprzewodowa, traktowana wstępnie jako ciekawostka szybko rozwinęła się w latach pierwszej wojny światowej (w momencie jej wybuchu jedynym skutecznym środkiem łączności "bezprzewodowej" były gołębie pocztowe). Dzięki zastosowaniu wynalezionych z początkiem XX wieku lamp elektronowych aparatura radiowa była znacznie skuteczniejsza i umożliwiała oprócz telegrafii również łączność głosową. Po wojnie szybko znaleziono dla techniki łączności radiowej nowe zastosowanie – broadcasting (ang. rozgłaszanie) - wiele odbiorników słuchało jednego nadajnika. Tak narodziło się radio w formule jaką znamy obecnie.
Pierwsze rozgłośnia radiowa rozpoczęła nadawanie regularnego programu w Pittsburghu (USA) 2 listopada 1920 roku. Niebawem dołączyły do niej inne stacje W USA i Europie. Jednak w Polsce nie wolno było ich słuchać - monopol na użytkowanie fal radiowych miały wojsko i Poczta Polska. Już za samo posiadanie radioodbiornika można było być oskarżonym o szpiegostwo. Sytuacja ta uległa zmianie dopiero w 1924 roku, kiedy pozwolono osobom prywatnym na posiadanie odbiorników radiowych.
Początki radia w Polsce
Już 4 listopada 1918 nadano pierwszy radiogram w języku polskim przy użyciu przejętej w Krakowie austriackiej wojskowej stacji radiotelegraficznej. Znajdująca się na Dębnikach stacja radiowa wyposażona była w niemiecką aparaturę firmę Lorenz, z nadajnikiem łukowym o mocy 3,5 kW. Radiostacja ta oprócz zadań wojskowych zajmowała się również nadawaniem komunikatów dla prasy krajowej. 19 listopada rozpoczęła działalność radiostacja w warszawskiej Cytadeli, z nadajnikiem iskrowym firmy Telefunken o mocy 4 kW.
Wojskowa i pocztowa radiostacja telegraficzna na Dębnikach w Krakowie - lata między wojenne. Dziś w jej miejscu funkcjonuje szkoła - Technikum Łączności. Zdjęcie: NAC |
Pierwsza
publiczna rozgłośnia radiowa powstała w Warszawie w październiku 1924
roku w siedzibie Polskiego Towarzystwa Radjotechnicznego. Nadawała ona
testowe audycje słowno-muzyczne na fali 380 metrów. Jednak próby
techniczne trwały tylko kilka miesięcy gdyż 18 sierpnia 1925 roku
koncesję i monopol na radiofonizację kraju otrzymała inna spółka -
Polskie Radio.
Powstanie Polskiego Radia
Regularne
nadawanie programu Polskie Radio rozpoczęto 18 kwietnia 1926 roku na
fali 480 metrów. Z uwagi na brak własnego nadajnika na początku
korzystano z aparatury PTR, ale już od stycznia 1927 roku wykorzystywano
własny nadajnik firmy Marconi Wireless Co. Ltd o mocy 10 kW. Zbudowana
na Forcie Mokotowskim w Warszawie stacja nadawała na fali o długości
1115 m (269 kHz). W początkowym okresie działalności program radiowy był
nadawany jedynie przez kilka wieczornych godzin. Od połowy lat 30-tych
XX wieku program nadawano już przez cały dzień - od 6:15 do północy, a
większość czasu antenowego zajmowała muzyka. W latach 20-tych liczba
abonentów radia w Polsce wynosiła jednak tylko ok. 50 tys. Na
przeszkodzie w większej popularyzacji radia stał m.in. problem zasięgu.
Oprócz centralnej stacji w Warszawie tworzono również lokalne rozgłośnie
Polskiego Radia.
Zasięg rozgłośni Polskiego Radia w dniu 31 sierpnia 1939 roku Nazwa stacji/Częstotliwość/Moc(początkowa-końcowa)/Data uruchomienia Warszawa I - 230 kHz - 1,2-120 kW - 18.04.1926 Kraków - 1360 kHz - 1,7-10 kW - 15.02.1927 Poznań - 868 kHz - 1,5-16 kW - 24.04.1927 Katowice - 758 kHz - 12 kW - 4.12.1927 Wilno - 536 kHz - 0,5-50 kW - 15.01.1928 Lwów - 795 kHz - 1,5-50 kW - 15.01.1930 Łódź - 1348 kHz - 1,7 kW - 2.02.1930 Toruń - 986 kHz - 24 kW - 15.01.1935 Warszawa II - 1384 kHz - 10 kW - 1.03.1937 Baranowicze - 520 kHz - 50 kW - 1.07.1938 Ilustracja: wikipedia |
Oprócz
powstawania nowych stacji (planowanego na 1939 rok nadajnika Łucku już
nie uruchomiono), w 1929 roku podjęto decyzję o budowie w Raszynie pod
Warszawą nadajnika wielkiej mocy, obejmującego większość terytorium
kraju. Aparaturę nadawczą o mocy 120 kW zamówiono w firmie Marconi
Wireless Co.Ltd. Została ona podłączona do anteny o długości 280 m
zawieszonej była na dwóch masztach stalowych o wysokości 200 m każdy.
Pracujący na fali o długości 1339 m (224 kHz) nadajnik był najsilniejszą
stacją radiofoniczną w Europie. Jego zasięg na detektor wynosił do 300
km, a na odbiornikach lampowych odbiór był możliwy nawet w odległości
4000 km. Działania takie przynosiły dobry skutek - w 1939 roku liczba
abonentów wynosiła już 1,1 mln. Polskie Radio zatrudniało w 1939 około
1200 pracowników w całej Polsce, utrzymywało ono własne chóry, zespoły
kameralne i orkiestry. Majątek firmy wynosił ponad 23 mln zł a roczne
wpływy - w większości z opłat abonamentowych dochodziły do ponad 20 mln
złotych.
Polskie Radio Kraków
Pierwszą eksperymentalną
audycję nadano z Krakowa już 23 marca 1926 roku, z anteny zamontowanej
na dachu budynku Gimnazjum im. St. Witkowskiego przy ulicy Studenckiej.
Jednak oficjalnie Polskie Radio Kraków rozpoczęło działalność 15 lutego
1927 roku retransmitując popołudniowy koncert z Warszawy.
Eksperymentalna radiostacja nadawcza na gmachu gimnazjum im. St. Witkowskiego przy ulicy Studenckiej w Krakowie. Zdjęcie: NAC |
Nadajnik
o mocy 1,7kW został zdemontowany z warszawskiej stacji próbnej
Polskiego Towarzystwa Radjotechnicznego i przywieziony do Krakowa.
Ostatecznie aparatura została zainstalowana na Zwierzyńcu na dawnych
terenach pofortecznych. Antena nadawcza została zawieszona na dwóch 60
metrowych masztach. Pomimo niewielkiej mocy nadajnika odbiór audycji na
odbiornikach detektorowych był możliwy w promieniu do 60 km.
Infrastruktura radiostacji rozgłośni krakowskiej Polskiego Radia na Zwierzyńcu w 1927 roku. Maszty antenowe i budynki na terenach pofortecznych (aparaturę nadawczą zainstalowano w bunkrze) Zdjęcie: NAC |
Pierwsza
siedziba Radia Kraków znajdowała się na rogu ulic Basztowej i
Krowoderskiej w kilku pomieszczeniach na pierwszym piętrze,
dzierżawionych od Towarzystwa Ubezpieczeniowego "Florianka".
Pomieszczenia studyjne z których nadawano audycje były grubo udrapowane
suknem, mającym za zadanie wytłumić niepożądane dźwięki. Najważniejszym i
najdroższym elementem wyposażenia był mikrofon, których stacja na
początku posiadała tylko dwa.
Członkowie kuratorium krakowskiego Polskiego Radia w studiu na ul. Basztowej w lutym 1927 roku. Drugi od lewej dyrektor krakowskiego radia - Bronisław Winiarz. W centrum, przy mikrofonie bardzo starej konstrukcji, Karol Rolle - prezydent Krakowa w latach 1926-31. Zdjęcie: NAC |
Podobnie
jak w telefonach, również w radiu w charakterze spikerów pracowały
kobiety - żeński, wysoki głos był znacznie lepiej zrozumiały w
prymitywnych odbiornikach. Najpopularniejszą krakowską lektorką była
Lena Meyerholdowa. Dyrektorem przez cały okres międzywojenny był
Bronisław Winiarz. Audycje zapowiadane były charakterystycznym tekstem:
"Halo tu Polskie Radio Kraków – fala 422" oraz sygnałem odgrywanym mechanicznie na
gitarze przez specjalnie zbudowane urządzenie.
Urządzenie do nadawania sygnału radiostacji wykorzystujące gitarę. Zdjęcie: NAC |
Rozgłośnia
Polskiego Radia w Krakowie została uruchomiona jako druga w Polsce, a
regularny program nadawała już od 1 marca 1927 roku. Od 1 sierpnia 1927
roku emitowany jest najstarszy ogólnopolski polski program - transmisja
hejnału z wieży kościoła Mariackiego (codziennie o godzinie 12:00 - z
wyjątkiem okresu II wojny światowej). Rozgłośnia krakowska
specjalizowała się w transmisjach ważnych wydarzeń m.in. uroczystości
pogrzebowych Juliusza Słowackiego (28.06.1927 r.), pierwszej w Polsce
transmisji meczu: derby Wisła-Cracovia (22.09.1929 r)., zawodów
lotniczych Challenge (21.08.1932 r.) czy wielogodzinnej transmisji z
pogrzebu Józefa Piłsudskiego (18.05.1935 r.).
Radiowi sprawozdawcy zdający relację na żywo z przebiegu Międzynarodowych Zawodów Samolotów Turystycznych Challenge 1932 - międzylądowanie na lotnisku w Czyżynach. Zdjęcie: NAC |
Sprawozdania
terenowe na żywo były możliwe dzięki posiadaniu przez radio specjalnego
wozu transmisyjnego. Oprócz transmisji słownych i muzycznych na żywo
audycje mogły być urozmaicane muzyką odtwarzaną z płyt gramofonowych.
Rozgłośnia posiadała też aparaturę nagrywającą na płytach decelitowych,
dzięki czemu możliwa była archiwizacja ważnych wydarzeń.
Wóz transmisyjny Polskiego Radia - ciężarówka Chevrolet 1938 T-series. Zdjęcie: NAC |
W
1935 roku nastąpiła przeprowadzka radia do nowej siedziby przy ul.
Pędzichów Boczna 6 (obecnie Wróblewskiego). W nowym budynku
zorganizowano trzy rozległe studia: koncertowe, literackie oraz
spikerskie, które zostały specjalnie zaprojektowane pod względem
akustycznym. Ponadto w budynku było sporo miejsca na pomieszczenia
techniczne, biura programowe i administrację.
Budynek przy ulicy Wróblewskiego, który był siedzibą Polskiego Radia Kraków w latach 1935-1939 i 1945-1950. |
Nowe
medium promowano m.in. sloganem: "Radio w każdym domu – oto hasło
kulturalnego Polaka". W radiu często wykonywano bowiem koncerty muzyki
poważnej, odbywały się tam też naukowe pogadanki. To inaczej niż np. w
USA gdzie dominowała prosta rozrywka. Tam radio nazywano "gazetą dla
ubogich" - słuchali go również analfabeci. W zamożnych krajach słuchanie
radia stawało się obyczajem, w Polsce nadal było luksusem. Sam
abonament kosztował tylko 3zł/msc, radioodbiorniki też były drogie
-kosztowały nawet kilkaset złotych. (Dla porównania: pensja robotnika to
60-100 zł miesięcznie, bochenek chleba kosztował 30 groszy).
Studio koncertowe w nowym budynku. Widoczne są mikrofony nowej konstrukcji oraz ustroje akustyczne na suficie. Zdjęcie: NAC |
Jednak
uruchamianie lokalnych nadajników przynosiło wzrost ilości abonentów. W
okręgu krakowskim przed 1927 rokiem było ich 2311 (427 w samym
Krakowie). W 1928 tylko w samym mieście było już 8874 radioodbiorników. W
1937 roku było 80 511 zarejestrowanych abonentów w całym okręgu
krakowskim.
Przedwojenne odbiorniki radiowe
Pierwsze
odbiorniki radiowe były budowane, na wzór tych wojskowych, w formie
otwieranych od góry skrzyć metalowych lub częściej drewnianych.
Słuchanie odbywało się za pomocą słuchawek. Głośnik ze wzmacniaczem
można było dokupić jako osobne akcesorium. Samo dostrojenie do stacji
też było dość skomplikowane i wymagało sporych umiejętności -
umieszczonymi na froncie gałkami przemieszczało się m.in. ogromne cewki
wewnątrz odbiornika.
Dziewczynka w słuchawkach przy skrzynkowym, reakcyjnym odbiorniku radiowym. Zdjęcie: NAC |
Z
czasem skomplikowane w obsłudze odbiorniki reakcyjne zastąpione zostały
przez łatwiejsze w eksploatacji superheterodynowe. Radioodbiorniki te
miały już wbudowany głośnik i dużą czytelną skalę z wypisanymi stacjami
radiowymi - dostrojenie do stacji było dużo łatwiejsze. Część
odbiorników pochodziła z importu, w Warszawie powstały też produkujące
radia filie zagranicznych koncernów - Philipsa, Telefunkena i
Marconiego. Działali też krajowi wytwórcy - m.in. Capello, Kenotron,
Deblessefon, Natawis czy PWŁ (Państwowa Wytwórnia Łączności).
Najpopularniejszym pproducentem był wileński Elektrit, którego
odbiorniki miały wyszukaną luksusową formę i nierzadko nowoczesne
rozwiązania techniczne - np. programator stacji.
"Elegancka 4-lampowa superheterodyna wysokiej jakości o nieskazitelnym dźwięku i wybitnej selektywności" Produkowany w Polsce odbiornik firmy Telefunken Super T4 - cena 370 zł Zdjęcie: NAC |
Polscy
konstruktorzy i technicy od początku aktywnie działali w dziedzinie
radiotechniki. Powstałe w 1923 roku Polskie Towarzystwo Radiotechniczne
oprócz produkcji odbiorników i podzespołów radiowych pełniło funkcję
instytutu promującego tę nową gałąź wiedzy i techniki. Aby
spopularyzować radio starano się też stworzyć tani, łatwiej dostępny
odbiornik. Stefan Manczarski zaprojektował jednolampowy odbiornik
produkowany przez Polskie Zakłady Radiotechniczne i sprzedawany za
jedyne 65 zł. Jednak prawdziwym hitem był opracowany w 1929 roku przez
Wilhelma Rotkiewicza prosty odbiornik "Detefon". Wyprodukowany w ilości
500 tys. egzemplarzy odbiornik był sprzedawany pod hasłem "Cała Polska
na Detefon". Kosztował tylko 33 zł w zestawie ze słuchawkami oraz
kompletną instalacją antenową.
W
szklanej rurce na wierzchu bakelitowej obudowy "Detefonu" znajduje się
"przygwożdzony" igłą kryształek galeny, pełniący funkcję detektora. Odbiornik ten był produkowany przed wojną w Państwowych Zakładach Tele i Radiotechniczne w Warszawie, a po wojnie w latach 1946 - 1955 w ZWPT Telpod Kraków Ilustracja: wikipedia |
Poza
kosztami na przeszkodzie w popularyzacji radia stał też problem
zasilania. Na prowincji nie było prądu zatem radioodbiorniki mogły
funkcjonować w zasadzie tylko w miastach. "Detefon" był odbiornikiem
detektorowym - tzw. kryształkowym (kryształ galeny wraz z dotykającą go
igłą tworzył prymitywną diodę detekcyjną - detektor kryształkowy).
Odbiorniki kryształkowe nie wymagały dodatkowego zasilania co było
zaletą na prowincji. Energię do działania pobierały one z odbieranych
fal, przez co ich zasięg był ograniczony.
Maszt radiostacji krakowskiej na Zwierzyńcu oraz nowy budynek przy obecnej ulicy Malczewskiego, gdzie zainstalowano zmodernizowany nadajnik (o mocy 10 kW). |
Polskie
Radio stale zwiększało moc swoich nadajników, tak aby zapewnić lepszy
zasięg, nie tylko detektorowy. Nadajnik krakowski zmodernizowano 1
listopada 1937 roku - jego moc została podniesiona do 10kW. Nowa
aparatura została wykonana w warsztatach Wydziału Budowy Polskiego
Radia. Na terenie stacji nadawczej na Zwierzyńcu wybudowano nowy budynek
posiadający obszerne pomieszczenia dla urządzeń technicznych.
3
września 1939 roku radio krakowskie nadało ostatnią przedwojenną
audycję - transmisję mszy św. z kościoła Mariackiego, zakończoną
odśpiewaniem "Bogurodzicy". Niebawem rozpoczęła się niemiecka okupacja, a
jednym z pierwszych zarządzeń była konfiskata odbiorników radiowych
należących do Polaków. Za posiadanie odbiornika radiowego i słuchanie
audycji groziła kara śmierci lub wywóz do obozu koncentracyjnego. W ten
sposób chciano zablokować dostęp do informacji. W okupowanych miastach
Niemcy zamontowali na ulicach dzwonowate głośniki-megafony (tzw.
szczekaczki - znienawidzone przez ludność), z których emitowali własny
program propagandowy.
Okres powojenny
Kraków został
wyzwolony 18 stycznia 1945 roku, a już 25 stycznia radio nadało z
Krakowa pierwszy program. Było to możliwe dzięki temu że we wrześniu
1939 roku część aparatury nadawczej ukryto w niższej wieży kościoła
Mariackiego i nie wpadła ona w ręce Niemców.
Aparatura radiowa krakowskiej rozgłośni wewnątrz nowego budynku na Zwierzyńcu. Zdjęcie: NAC |
Już
od 28 stycznia krakowskie radio nadawało regularny program, a w lipcu
1950 roku zostaje przeniesione do nowej siedziby - Pałacu Tarnowskich
przy ulicy Szlak. Mimo znacznego postępu technicznego i merytorycznego
swoboda radia była jednak ograniczona działaniami cenzury. Od
października 1949 nadawane były tylko dwa programy ogólnopolskie i tzw.
okienka regionalne - krótkie programy przygotowywane przez rozgłośnie
lokalne.
W
powojennej Polsce komunistyczne władze stawiały na radio jako tubę
propagandową. Rozpoczęto zakrojony na szeroką skalę program
elektryfikacji i radiofonizacji kraju. Z racji na brak wystarczającej
ilości radioodbiorników montowano w domach głośniki radiowęzłowe (zwane
kołchoźnikami), z którego można było słuchać jedynego, słusznego ideowo
programu. Słuchanie zachodnich rozgłośni radiowych było zagrożone karą
więzienia.
Plakat propagandowy autorstwa Eryka Lipińskiego z 1955 roku. (Bibisyn to pogardliwe określenie brytyjskiego radia - BBC) |
Zaletą
stosowanej wówczas radiofonii AM była możliwość słuchania zagranicznych
rozgłośni. W latach 60-tych najpopularniejszą stacją wśród polskiej
młodzieży było Radio Luksemburg, skąd słuchano nieobecnej w Polskim
Radiu muzyki jazzowej czy pop. Sytuacja ta niepokoiła władze. Dlatego
uruchomiono, w założeniu skierowany do młodszego pokolenia, muzyczny
program trzeci, a z czasem i program czwarty - rozgłośnię harcerską. Od
1966 roku zaczęto nadawać programy nocne (muzyka i serwisy
informacyjne). Od 1973 program pierwszy nadawał programy całodobowe.
Produkcja odbiorników radiowych w PRL
Przed
wojną w Polsce istniało wielu producentów odbiorników radiowych. Na
skutek zawieruchy wojennej przemysł ten został zniszczony i
zdezorganizowany. Ale już w 1947 rozpoczęto produkcję odbiorników
radiowych. Głównymi fabrykami były Diora w Dzierżoniowie, Eltra w
Bydgoszczy i Zjednoczone Zakłady Radiowe im Kasprzaka w Warszawie
(powstałe na terenach przedwojennych zakładów Philipsa). W mniejszym
stopniu produkcja odbywała się też w Łodzi, Lubartowie, Rzeszowie i w
Gdyni.
Radio lampowe Menuet 6204 produkowane przez Fabrykę Diora z Dzierżoniowa w latach 1961-1966. Pod górną pokrywą znajdował się gramofon umożliwiający odtwarzanie muzyki z płyt. |
Pierwsze
odbiorniki były to duże lampowe skrzynie, ale od lat 50-tych w
technologii lampowej budowano też odbiorniki przenośne "Szarotka". W
latach 70-tych lampy zostały zastąpione tranzystorami, a oprócz
odbiorników samodzielnych czy turystycznych pojawiły się też tunery jako
elementy modnych zestawów wieżowych oraz odbiorniki samochodowe.
Niestety wraz z przemianami lat 90-tych XX wieku przedsiębiorstwa
produkujące radia upadały lub zmieniały profil produkcji. Ostatnią
fabryką produkującą odbiorniki radiowe była Diora, zlikwidowana w 2001
roku...
Nowe technologie w radiu
W latach 70-tych i
80-tych intensywnie rozwijano nadajniki FM, pracujące zakresie fal
ultrakrótkich. Działania te miały na celu nie tylko poprawę jakości czy
możliwość nadawania audycji stereofonicznych. Dzięki temu zanikał
obyczaj szukania zagranicznych stacji na falach średnich czy krótkich.
Bo właśnie na falach krótkich były nadawały zachodnie stacje
polskojęzyczne jak Radio Wolna Europa, Radio Watykańskie czy Głos
Ameryki z Waszyngtonu.
Pod koniec lat 80. wszystkie polskie
stacje nadawały już na zakresie FM, z wyjątkiem programu pierwszego
nadawanego na falach długich. Była to bezsprzecznie najpopularniejsza
polska stacja. W wielu domach pracowały leciwe, ale wciąż sprawne radia
lampowe. Większość tych odbiorników niespodziewanie zamilkła 8 sierpnia
1991 roku, gdy nastąpiła katastrofa masztu radiowego w Konstantynowie –
głównego nadajnika programu pierwszego Polskiego Radia.
Wciąganie wiechy na maszt radiowy w Konstantynowie koło Gąbina w 1974 roku. Zdjęcie z okładki "Młodego Technika" 1974. (fot. kolor - R. Kreyser) |
Maszt,
liczący ponad 646 metrów wysokości, był najwyższą konstrukcją na
świecie, od czasu jego uruchomienia w roku 1974, aż do chwili jego
zawalenia. (Rekord wysokości został pobity dopiero w 2008 przez hotel
Burdż Chalifa). Nadajnik w Konstantynowie dysponował potężną mocą 2MW,
dzięki czemu pierwszy program pierwszy Polskiego Radia, nadawany na
częstotliwości 227 kHz, mógł być bez problemu odbierany klasycznym
radioodbiornikiem nie tylko w całej Europie, ale również w północnej
Afryce i na Bliskim Wschodzie. Polskiej mowy mogli słuchać nasi rodacy w
Kazachstanie, pracownicy wysyłani na kontrakty do Libii, Iraku czy
Iranu, a nawet Polonia w Ameryce Północnej. Upadek tego masztu był
symbolem upadku klasycznej radiofonii AM w Polsce. Po katastrofie
Program Pierwszy nadawano z Raszyna, ale ten jeszcze przedwojenny
nadajnik nawet nie obejmował zasięgiem całego kraju. Gorączkowo
uruchamiano nowe nadajniki programu pierwszego na zakresie UKF. Wtedy to
zaniknął zwyczaj szukania stacji radiowych na innych zakresach niż FM.
Wtedy też nieprzydatne już stare odbiorniki lampowe masowo trafiały na
śmietnik.
Z
końcem lat 90. tłok w eterze oraz konieczność dostosowania się do norm
międzynarodowych wymusił zmianę zakresu fal UKF z wschodniego OIRT
(65,5-74 MHz) na zachodni CCIR (87,5-108 MHz). Operacja ta spowodowała
jednak sytuację, w której zamilkły kolejne odbiorniki radiowe. Wiele z
nich znów trafiło na śmietnik.
Konkurencja w eterze
Wraz
ze zmianami ustrojowymi po 1989 roku pojawiło się w polskim eterze sporo
nowych stacji na zakresie FM. Większość z nich nadawała nielegalnie ze
względu na brak odpowiednich rozwiązań prawnych. Niemniej, te komercyjne
stacje, odmienne formułą od konserwatywnego Polskiego Radia odebrało mu
sporo słuchaczy. Polskie Radio, utrzymywane z abonamentu, którego
ściągalność dramatycznie spadła, nie miało dość pieniędzy na
utrzymywanie atrakcyjnego programu ani na niezbędne inwestycje
techniczne.
"Hotel pod Kopcem" nieopodal kopca Kościuszki - od 1990 do dziś - siedziba radia "RMF FM" |
Pierwszą
polską prywatną stacją była krakowska "RMF FM" retransmitująca na
początku francuskie "Fun Radio" (stąd ówczesna nazwa stacji - "Radio
Małopolska-Fun"). Stacja ta powstała 15 stycznia 1990, a niebawem
dołączyły do niej kolejne. Stacje komercyjne, utrzymujące się z reklam,
które na świecie funkcjonowały od dawna, w Polsce były istotną nowością.
Początkowo stanowiły ciekawą i różnorodną alternatywę. Jednak koszty
nadawania przerosły wielu nowych nadawców, zmuszając ich do zaprzestania
działalności lub sprzedaży swoich stacji zagranicznym sieciom. Zniknęła
gdzieś różnorodność, programy są obecnie zbliżone w formie - wypełnione
reklamami i monotonną muzyką odtwarzaną z tzw. playlist. Wiele osób
rozczarowanych takim radiem zaprzestało jego słuchania. Część słuchaczy
udało się ponownie przyciągnąć Polskiemu Radiu, które mimo finansowych
trudności stara się jednak utrzymywać wysoki merytoryczny poziom swoich
audycji.
Radio Kraków w okresie zmian
Od września 1991
Radio Kraków nadaje swój program całodobowo. Angażuje się w wydarzenia
lokalne, tworzy też audycje o tematyce publicystycznej, społecznej czy
kulturalnej. Od grudnia 1992, kiedy sejm uchwalił "Ustawę o radiofonii i
telewizji" Radio Kraków funkcjonuje jako osobna spółka skarbu państwa. W
1999 roku krakowska rozgłośnia znów zmienia swoją siedzibę, przenosząc
się do nowego budynku przy al. Słowackiego 22. W specjalnie zbudowanym
gmachu mieszczą się m.in. studia emisyjne, nowoczesne studia nagrań oraz
studio koncertowe.
Nowy okrągły budynek Radia Kraków użytkowany od 1999 roku. Ogromny napis informuje o częstotliwości na której stacja ta nadaje w Krakowie - "FM 101,6 MHz" |
Mimo
tego że stacje Polskiego Radia są dostępne cyfrowo – przez Internet,
ogromna większość słuchaczy korzysta z radia klasycznie – przy użyciu
odbiorników FM. Jednak już niedługo wiele odbiorników-weteranów, które
zamilkły na falach średnich - ale przeżyły przestrojenie UKF-u, może
trafić ostatecznie na śmietnik. Wszystko to za sprawą cyfryzacji. Od 1
października 2013 roku próbna emisja cyfrowych audycji (system DAB+)
Polskiego Radia rozpoczęła się w Warszawie i Katowicach, a od 2015 także
w innych miastach – m.in. w Krakowie (gdzie na platformie cyfrowej
dostępne jest również Radio Kraków). Cyfryzację tłumaczy się chęcią
obniżenia kosztów związanych z nadawaniem oraz zwiększanie dostępności
do różnorodnych programów. W cyfrowym radiu DAB+, podobnie jak w
cyfrowej telewizji, na jednej częstotliwości można nadawać w ramach tzw.
multipleksu kilka stacji radiowych. Pierwotnie plan cyfryzacji radia
zakładał, że do końca 2020 w zasięgu sygnału DAB+ ma znaleźć się cała
Polska, dzięki czemu można będzie zaplanować wyłączenie klasycznych
nadajników FM.
Maszt antenowy oraz stacja nadawcza Radia Kraków na Zwierzyńcu – od 1927 roku w tym samym miejscu. W tle widoczny Most Zwierzyniecki na Wiśle. |
Jednak
w odróżnieniu od cyfryzacji telewizji, gdzie wystarczyło dokupić do
starego telewizora dekoder, przypadku cyfrowej radiofonii konieczny jest
zakup całkiem nowego odbiornika. O ile najtańsze radyjko FM można kupić
już za kilka złotych, na odbiornik z DAB+ trzeba wydać co najmniej 100
zł. Nowe radio do kuchni, sypialni, garażu, warsztatu, a co z
samochodem, gdzie najczęściej słuchamy radia? Społeczny koszt wymiany
tradycyjnych odbiorników radiowych na cyfrowe oceniany jest na kilka
miliardów złotych. Czy ludzie będą skłonni masowo kupować nowe
odbiorniki? Obawiam się że nie. Miejmy nadzieję że radio pozostanie jak
najdłużej w tej formie jakiej je znamy obecnie - nadając analogowo na
falach eteru…
* * *
Na koniec - trochę nietypowo - film o powstaniu radia, kto naprawdę był jego twórcą Marconi czy Tesla?
(Mnie uczono w szkole że Popow – ale to było w czasach słusznie minionych)
(Mnie uczono w szkole że Popow – ale to było w czasach słusznie minionych)
Zobacz też:
Czy słuchamy klasycznie czy cyfrowo - ważne, że w ogóle. Radio to nie to samo co telewizja i oby rozgłośnie działały jak najdłużej. Zwłaszcza dla kierowców to ważne, oni słuchają radia najczęściej.
OdpowiedzUsuń