Gospodarka zamknięta jaka występowała w czasach PRL musiała umożliwiać samodzielne funkcjonowanie przemysłu krajowego. Fabryki produkowały wszystkie niezbędne na rynku produkty, a części do tej produkcji również były produkcji krajowej. Konstruktorzy musieli uwzględniać ograniczony asortyment podzespołów, a mimo to powstawały nowe czasami bardzo oryginalne wyroby. Niestety na te najbardziej awangardowe projekty nie trafiały do produkcji seryjnej...
* * *
Aby uprościć współpracę pomiędzy zakładami branży elektrotechnicznej w 1961 roku powstało Zjednoczenie Przemysłu Elektronicznego i Teletechnicznego UNITRA. W 1971 wyłączono z niego przedsiębiorstwa produkujące źródła światła (tworząc Kombinat POLAM) oraz telekomunikacyjne (TELKOM). W 1978 odłączono zakłady produkujące sprzęt gospodarstwa domowego (Zjednoczenie PREDOM). Mimo to w skład zjednoczenia (a po 1982 roku zrzeszenia) wchodziło około 30 zakładów produkujących zarówno części jak i gotowe urządzenia elektroniczne. Wszystkie te zakłady nosiły dwuczłonową nazwę z przedrostkiem Unitra- (n.p. Unitra-Eltra). W 1985 roku we wszystkich fabrykach zrzeszenia zatrudnionych było ponad 92 tys. pracowników. W tabeli poniżej zestawiono wybrane, najbardziej znane zakłady zrzeszenia Unitra:
Nazwa | Asortyment | Zatrudnienie |
Zakłady Radiowe "Diora" w Dzierżoniowie UNITRA-DIORA |
radioodbiorniki (również samochodowe) wzmacniacze, tunery, magnetofony - elementy zestawów wieżowych | 6625 |
Zakłady Radiowe im. Marcina Kasprzaka w Warszawie UNITRA-ZRK |
radioodbiorniki (również przenośne), magnetofony, radiomagnetofony | 5730 |
Zakłady Radiowe "Eltra" w Bydgoszczy UNITRA-ELTRA |
radiomagnetofony, radioodbiorniki, także podzespoły elektroniczne | 5560 |
Warszawskie Zakłady Telewizyjne "Telza" UNITRA-TELZA |
odbiorniki telewizyjne | 4390 |
Łódzkie Zakłady Radiowe "Fonica" UNITRA-FONICA |
gramofony, wzmacniacze i inny sprzęt elektroakustyczny | 3000 |
Gdańskie Zakłady Radiowe "Unimor" UNITRA-UNIMOR |
telewizory, sprzęt profesjonalny | 3040 |
Zakład Radiowe "Radmor" w Gdyni UNITRA-RADMOR |
radioodbiomiki, radiotelefony, urządzenia nawigacyjne | 2110 |
Naukowo-Produkcyjne Centrum Półprzewodników "Cemi" w Warszawie UNITRA-CEMI |
elementy półprzewodnikowe, układy scalone | 8300 |
Zakłady Kineskopowe "Polkolor" w Piasecznie UNITRA-POLKOLOR |
kineskopy, lampy oscyloskopowe | 6430 |
Zakład Transformatorów Radiowych "Zatra" w Skierniewicach UNITRA-ZATRA |
transformatory do urządzeń elektronicznych | 2910 |
Zakład Wytwórcze Głośników "Tonsil" we Wrześni UNITRA-TONSIL |
głośniki, mikrofony oraz gotowe wyroby – słuchawki i zestawy głośnikowe | 2890 |
Zakład Podzespołów Radiowych "Mifleks" w Kutnie UNITRA-MIFLEKS |
kondensatory i inne podzespoły elektroniczne | 2900 |
Centrum Naukowo-Produkcyjne Mikroelektroniki Hybrydowej i Rezystorów "Telpod" w Krakowie UNITRA-TELPOD |
kondensatory, rezystory, potencjometry, układy hybrydowe | 2600 |
Krakowskie Zakłady Elektroniczne Unitra-Telpod
Przed wojną przy ulicy Grodzkiej 13 mieściło się przedstawicielstwo niemieckiej firmy "Telefunken". Sprzedawano tam i reperowano odbiorniki radiowe. Firma ta działała także podczas okupacji. Po ucieczce Niemców z Krakowa w styczniu 1945 roku w lokalach firmy pozostały spore zapasy rozmaitych części odbiorników radiowych i innych materiałów. 4 lutego 1945 roku z inicjatywy Polskiego Radia zorganizowano tam warsztat, gdzie z pozostawionych materiałów zorganizowano rzemieślniczą produkcję głośników i wzmacniaczy radiowęzłowych. Warsztat ten zatrudniał 13 pracowników, którzy z racji na brak odpowiedniego wyposażenia, nierzadko przynosili własne narzędzia z domu. Z czasem udało się poszerzyć zaplecze narzędziowe, zorganizowano też m.in. galwanizernię. Z końcem 1945 roku pracowało 54 pracowników a w następnym roku już 73. Wtedy nadano przedsiębiorstwu (znacjonalizowanemu jako firma poniemiecka) nazwę "Państwowe Zakłady Radiotechniczne". Niestety z końcem 1946 roku Centralny Zarząd Przemysłu Elektrycznego, któremu podlegała fabryka, postanowił ją zlikwidować. Powodem był brak perspektyw rozwoju w obecnej, ciasnej lokalizacji. Pracownicy, którzy wcześniej z ogromnym entuzjazmem zorganizowali produkcję, postanowili nie dopuścić do jej likwidacji. Na własną rękę rozpoczęli poszukiwania nowego lokalu i w 1947 roku udało im się pozyskać budynek fabryczny i hale na Zabłociu przy ulicy Lipowej 4.
Główna brama wejściowa na teren zakładu "Telpod" w latach 90-tych. Kadr z filmu Upadek Telpodu |
Pod
adresem tym przed wojną istniała, mająca żydowskich właścicieli,
Pierwsza Małopolska Fabryka Naczyń Emaliowanych i Wyrobów Blaszanych
"Rekord". Z nastaniem okupacji, tak jak wszystkie żydowskie zakłady,
przeszła ona pod niemiecki zarząd komisaryczny. Jednak niebawem została,
za niewielkie pieniądze, wykupiona przez czeskiego volksdeutcha Oskara
Schindlera (który przybył do Krakowa zaraz za Wehrmachtem w nadziei
szybkiego zysku). Schindler zmienił nazwę zakładu na "Deutsche
Emaillewarenfabrik", a asortyment produktów rozszerzył o przynoszącą
większy profit produkcję militarną - menażki dla Wehrmachtu oraz łuski
pocisków artyleryjskich. Zyski powiększał fakt wykorzystywania w fabryce
darmowej, niewolniczej pracy więźniów z pobliskiego obozu
koncentracyjnego Płaszów. W 1944 roku w obliczu zbliżającego się frontu
całe wyposażenie fabryki oraz jej pracownicy zostali wywiezieni do
Brünnlitz (obecnie Brněnec w Czechach), gdzie kontynuowano militarną
produkcję.
Gdy do 1947 roku nie udało się odzyskać wyposażenia
fabryki jej obiekty zostały przekazane Państwowym Zakładom
Radiotechnicznym. Drewniane hale fabryczne wymagały remontu, toteż
produkcja w nich rozpoczęła się dopiero w połowie 1948 roku. Za to
elegancki biurowiec - rozbudowany przez byłego niemieckiego właściciela -
stał się od razu nową główną siedzibą fabryki, która pod tym adresem -
Lipowa 4 - funkcjonowała aż do 2002 roku. Wielokrotnie zmieniała się za
to nazwa fabryki, Z końcem 1948 roku została zmieniona na "Zakłady
Wytwórcze Podzespołów Telekomunikacyjnych", w 1961 roku do nazwy tej
dołączył człon "TELPOD", a w 1971 roku nazwę zmieniono na "Krakowskie
Zakłady Elektroniczne Telpod".
Oferta kondensatorów z lat 70-tych. Ilustracja z książki "Krakowskie Zakłady Elektroniczne UNITRA Telpod" |
- części radiowe - potencjometry, przełączniki (antenowe, zakresów),
- galanteria radiotechniczna - gałki, wtyczki zaciski, sznury słuchawkowe i słuchawki, kryształki do odbiorników detektorowych (także kompletny odbiornik "Detefon" wg. przedwojennego wzoru),
- sprzęt elektrotechniczny - gniazda i wkłady bezpiecznikowe, stabilizatory, lutownice.
W
1956 roku z uwagi na rozwój wielu zakładów montujących elektronikę w
Polsce zaszła potrzeba specjalizacji profilu produkcyjnego. Krakowska
fabryka skupiła się i wyspecjalizowała w produkcji potencjometrów,
rezystorów, kondensatorów zwijanych oraz prostowników selenowych. W
latach 60-tych szereg produktów udoskonalono i rozszerzono profil
produkcyjny o warystory, kondensatory energetyczne, potencjometry
wieloobrotowe, nastawne, podwójne, rezystory objętościowe i warstwowe
oraz selenowe stosy prostownikowe do motocykli i elektrofiltrów.
W
1967 roku przy fabryce rozpoczęła działanie placówka naukowo-badawcza,
wyodrębniona jako Zakład Doświadczalny Elektronicznych Urządzeń i
Podzespołów. Od 1969 roku czyniła ona intensywne starania w kierunku
opanowania produkcji hybrydowych układów grubowarstwowych. Z uwagi
jednak na niewystarczające rezultaty w 1971 zakupiono od firmy "Sprague
Elektromag Division" z Belgii licencję i maszyny, które zamontowano w
nowo-wybudowanym budynku. W oparciu o nową technologię wdrożono do
produkcji ok. 40 typów układów - zarówno biernych, jak i mających czynne
elementy półprzewodnikowe. W 1972 roku zakupiono kolejną zagraniczną
licencję japońskiej firmy "Chori-Cosmos" na nowoczesne precyzyjne
rezystory zmienne wysokiej jakości oraz precyzyjne potencjometry
suwakowe i obrotowe współbieżne do odbiorników stereofonicznych. Na
potrzeby uruchomienia tej produkcji zbudowano w 1974 roku potężny
kompleks budynków przy ulicy Romanowicza 4.
Budynek Wydziału Mikroukładów Hybrydowych Grubowarstwowych - ul. Lipowa 4e. Ilustracja z książki "Krakowskie Zakłady Elektroniczne UNITRA Telpod" |
W
1973 roku fabryka "Telpod" weszła w skład zjednoczenia "Unitra", co
skutkowało korektą nazwy. Krakowska fabryka produkowała podzespoły nie
tylko na potrzeby zjednoczenia "Unitra", jej wyroby były używane także w
produktach innych zjednoczeń - "Predom", "Mera" czy "Telkom".
Praktycznie nie było elektrotechnicznego urządzenia wytwarzanego w kraju
w którym nie stosowano by części pochodzących z Telpodu. Spora część
produkcji trafiała też na eksport, nie tylko do krajów RWPG (ZSRR,
Bułgaria, Rumunia, Węgry), ale także do odbiorców dewizowych (Belgia,
Francja, NRF, Indie, Pakistan, Turcja).
W
latach 60-tych i 70-tych następowało dynamiczne zwiększenie potencjału
produkcyjnego. Telpod wchłaniał sąsiadujące z pierwotną lokalizacją
obiekty. Z końcem lat 70-tych fabryka zajmowała imponujący obszar z
rozmaitymi budynkami wzdłuż ulicy Lipowej od ulicy Przemysłowej do
Romanowicza oraz nowy kompleks budynków za tą ulicą (obie części fabryki
połączone były charakterystyczną przewiązką).
Potencjometry produkcji Telpod (ze zbiorów autora). |
W
latach 70-tych ukształtował się ostatecznie profil produkcji w którym
dominowały podzespoły elektroniczne: rezystory stałe i zmienne,
kondensatory oraz mikroukłady hybrydowe. Już w latach 1970-1974 wartość
produkcji wzrosła trzykrotnie. Z końcem lat 70-tych Telpod produkował
466 tys. rezystorów, 60 tys. potencjometrów i 7 tys. mikroukładów
rocznie. Ponadto w fabryce produkowano też maszyny i urządzenia
technologiczne oraz aparaturę kontrolno-pomiarową. Dynamicznie wzrosła
nie tylko produkcja ale i zatrudnienie, przy czym ponad połowę załogi na
stanowiskach produkcyjnych stanowiły kobiety. Z uwagi na wyczerpywanie
się rynku pracy w Krakowie już w 1971 roku zostaje utworzony oddział
zamiejscowy fabryki w Szczucinie i zakład w Żabnie.
Rok | Wartość produkcji [mln zł] |
Ilość pracowników |
1946 | 60 | 73 |
1950 | 70 | 1370 |
1955 | 130 | 1580 |
1960 | 220 | 2170 |
1965 | 280 | 2220 |
1970 | 340 | 2250 |
1974 | 930 | 3770 |
Wartość produkcji oraz zatrudnienie w latach 1946-1974
Centrum Naukowo - Produkcyjne Mikroelektroniki Hybrydowej i Rezystorów Unitra - Telpod
Dwie technologie - układów hybrydowych oraz potencjometrów, które
wdrożono w pierwszej połowie lat 70-tych, ugruntowały pozycję fabryki
jako zakładu nowoczesnych technologii. Te produkty były
prawdziwym hitem na rynkach zagranicznych - eksport produktów w latach
70-tych wzrósł ponad 2,5 - krotnie. Dzięki eksportowi produktów do krajów
zachodnich zakład pozyskiwał dewizy. Własny budynek - przy ulicy
Zabłocie 39 - otrzymał też Ośrodek Badawczo - Rozwojowy Mikroelektroniki
Hybrydowej i Rezystorów, a z końcem lat 70-tych zmieniono nazwę całej
fabryki na "Centrum Naukowo - Produkcyjne Mikroelektroniki Hybrydowej i
Rezystorów Unitra - Telpod".
Piece ceramiczne do nawęglania kształtek ceramicznych rezystorów. Ilustracja z książki "Krakowskie Zakłady Elektroniczne UNITRA Telpod" |
Obecne
układy scalone monolityczne wykonywane są jako połączenia rezystorów i
tranzystorów na wytrawionej płytce krzemu. Hybrydowe grubowarstwowe
układy scalone hybrydowe, produkowane w latach 70-tych przez Telpod były
tworzone za pomocą sitodruku poprzez nakładanie warstw kompozycji
metalo-szkliwo-tlenkowych na podłoże ceramiczne. W ten sposób tworzono
połączenia, elementy bierne rezystancyjne oraz częściowo indukcyjne.
Elementy pojemnościowe (kondensatory) oraz czynne (tranzystory) były
dołączane do obwodu za pomocą lutowania lub klejenia. Całość tak
wytworzonego obwodu była zalewana żywicą epoksydową tak iż tworzyła
pojedynczy element - układ scalony z którego wystawały jedynie
wyprowadzenia. Takie scalenie i zabezpieczenie przed warunkami
zewnętrznymi (zalewana obudowa) ma szereg zalet: wyższa niezawodność i
stabilność w szerokim zakresie warunków klimatycznych i temperatur oraz
bardzo dobre sprzężenie temperaturowe w scalonej obudowie (kompensacja
termiczna). Układy hybrydowe z Telpod tradycyjnie dzielono na trzy grupy:
- układy bierne - np. mostki, drabinki rezystorowe (oznaczenia: GB, GBR, GT, RCW),
- układy czynne cyfrowe logiczne - np. bramki logiczne (oznaczenia: GC, GMC, E, EM, LOGISTER)
- układy czynne liniowe - np. filtry, wzmacniacze (oznaczenia: GL, GML)
Układy hybrydowe produkcji Telpod z lat 70-tych i 80-tych: E-100-01 H3 - Dwie bramki NOR, EM-141H - Dekoder dziesiętny BCD, GC-003 - Sterownik wyświetlacza VFD, GL-042 - Wzmacniacz regulatora Ilustracje ze strony: retrokolekcja.pl |
Nowe
modele układów hybrydowych często były przygotowywane wg. wytycznych
zamawiającego "custom design". Szczególnym przykładem takich układów są,
opracowane przez Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Techniki Hybrydowej, Układy
Rezystywno-Pojemnościowe - URC. W założeniu miało być to połączenie
posiadanych technologii (układów hybrydowych i potencjometrów)
polegające na zastąpieniu rezystorów wlutowywanych do płytek drukowanych
laminowanych, rezystorami bezpośrednio nadrukowywanymi metodą sitodruku
na tych płytkach. Pieniądze na opracowanie tej technologii miały
pochodzić m.in. z programu rządowego wspierającego innowacyjne
technologie. Program został zatwierdzony lecz jego realizacja napotkała
dość istotne problemy. Do programu została włączona - jako zleceniodawca
- fabryka radioodbiorników "Diora" z Dzierżoniowa. Zlecała ona
wykonanie płytek z rezystorami umieszczonymi tradycyjnie - z wierzchu a
nie od strony druku. Konieczne było stosowanie płytek dwustronnych i
przelotek - których technologii wykonania Telpod nie mógł opanować.
Sporym problemem był też stosowany ówcześnie laminat papierowo-fenolowy,
który nie wytrzymywał temperatur wypalania warstw rezystywnych.
Rozwiązaniem było zastosowanie laminatu epoksydowo-szklanego, ale był on
drogi i trudno dostępny.
GML026/2 - hybrydowy wzmacniacz mocy audio z zewnątrz i wewnątrz. Ilustracja ze strony: Była sobie elektronika… |
Niemniej
pierwsze testy nowej technologii wypadły pozytywnie. Przy okazji pod
rządowy program podpięły się też Zakłady Tworzyw Sztucznych w Gliwicach -
producent laminatu epoksydowo-szklanego. Niestety w trakcie wdrażania
do produkcji napotkano na problemy, które podważały sens, głównie
ekonomiczny tego przedsięwzięcia. Jednak wycofanie się ze zobowiązań
groziło poważnymi reperkusjami. Ostatecznie naciągnięto nieco założenia
programu i zamiast całych płytek wytworzono podzespół wlutowywany do
płytki drukowanej odbiornika radiowego. W istocie były to układy
hybrydowe, tyle że wykonane na laminacie z nitowanymi wyprowadzeniami.
Płytka odbiornika radiowego "Ślązak" produkcji Diora z wlutowanymi układami URC z Telpodu. Ilustracja ze strony: Była sobie elektronika… |
Powstały
trzy modele takich układów: URC-001, URC-002 i URC-003, które
zastosowano w produkowanych przez Diorę radioodbiornikach "Ślązak",
"Giewont" i "Beskid". Ale już kilka miesięcy po oficjalnym odebraniu
programu i "odtrąbieniu" sukcesu zmieniono technologię produkcji układów
URC na mniej kłopotliwą i tańszą - klasyczną czyli podłoże ceramiczne i
lutowane wyprowadzenia. Ten przykład ilustruje typowe dla okresu PRL
"parcie na sukces" i fetowanie, nierzadko mocno naciąganych osiągnięć.
Coś z tej "tradycji" niestety pozostało do naszych czasów...
Zwiedzanie hal produkcyjnych przez delegacje przybyłe na jubileusz 30-lecia zakładu (1975 rok). (Po lewej stronie automat karuzelowy do montażu potencjometrów). Zdjęcie ANK: sygn. 29/1966/65 |
Z
końcem lat 70-tych przyszedł kryzys gospodarczy spowodowany nadmiernym
przeinwestowaniem przemysłu. Trudna sytuacja gospodarcza odbiła się też
na sytuacji bytowej ludności. Po serii strajków w 1980 roku zezwolono na
utworzenie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność".
Związek ten miał licznych członków wśród załóg pracowniczych - również
"Telodu". Ten okres pozornej samorządności został przerwany
wprowadzeniem w grudniu 1981 roku stanu wojennego. Wiele zakładów, w tym
"Telpod", rozpoczęły protestacyjne strajki. Jednak ten "bunt" został
stłumiony przez wojsko...
Nawijarka kondensatorów elektrolitycznych. Kadr z filmu: Radziecki papier kondensatorowy |
Wprowadzenie
stanu wojennego tylko pogłębiło trudności gospodarcze. Chcąc "pomóc"
robotnikom kraje zachodnie wprowadziły embargo na import polskich
towarów. W konsekwencji Polska została pozbawiona środków na spłatę
kredytów za zakupione maszyny. Na dodatek sprowadzone z zachodu
nowoczesne urządzenia technologiczne pozbawione zostały dostępu do
serwisu i części zamiennych. A zadłużenie wobec banków zachodnich
rosło...
Upadek PRL i upadek przemysłu elektrotechnicznego w Polsce
Mimo
trudnej sytuacji gospodarczej produkcja części elektronicznych,
funkcjonowała a nawet wzrosła przez całą dekadę lat 80-tych. Odbiorcami
były przedsiębiorstwa krajowe oraz z rynku RWPG. Kiedy w 1989 roku
system komunistyczny przestał funkcjonować w miejsce gospodarki
centralnie planowanej praktycznie "z dnia na dzień" wprowadzono
gospodarkę wolnorynkową. Ta "terapia szokowa" była jednak zabójcza dla
państwowych molochów". Telpod próbował się ratować i restrukturyzować - w
latach 1990-1992 roku zwolniono ponad 1000 pracowników. Jednak zapaść
dotknęła całą branżę - ciężko było znaleźć wypłacalnych odbiorców części
elektronicznych. Wiesław Marciniak - redaktor naczelny branżowego
czasopisma "Elektronika Praktyczna" - pisał w 1993 roku:
[...] elektronika jest najtrudniejszą intelektualnie dziedziną cywilizacji ludzkiej w końcu XX wieku. W tej dziedzinie, szczególnie tej, odizolowany embargiem Wschód musiał przegrać, zaś ambitne plany władców państw Wschodu prowadziły do budowy zakładów niesprawnych, nieprzygotowanych do walki konkurencyjnej na wolnym rynku. Nowa władza z zapałem neofity "wyznania" wolnorynkowego oddała sterowanie przemysłem "niewidzialnej ręce rynku" i przestała się w ogóle interesować swoim przecież (państwowym) majątkiem. Oznaczało to, w istocie, wyrok śmierci na elektronikę polską. [...]
W wyniku przekształceń ustrojowych w 1989
poszczególne przedsiębiorstwa dawnego zrzeszenia Unitra uzyskały
samodzielność i próbowały kontynuowały działalność. Niestety większość z
nich upadło pociągając za sobą inne firmy, powiązane siecią wzajemnych
uwarunkowań. Upadł też Telpod i to dwukrotnie.
Telpod po roku 1989...
Ograniczony
popyt na wyroby Telpodu spowodował znaczny spadek produkcji we
wszystkich grupach asortymentowych. Dotkliwy spadek obrotów nastąpił z
tradycyjnymi odbiorcami na rynku krajowym - Zelmerem, Eltrą czy Diorą
oraz całkowity spadek zamówień ze strony Unimoru czy Biazetu. W celu
znalezienia rynków zbytu powołano w firmie dział marketingu, jednak z
uwagi na brak osób o odpowiednich kompetencjach wysiłki te nie
przynosiły znaczących rezultatów. Aby zapobiegać spadkowi rentowności
zwalniano pracowników, ograniczano też asortyment towarów. Zwalnianym
pracownikom w ramach odpraw przekazywano często maszyny, sprzedano też
część zakładu produkującą kondensatory. Jednak pomimo tych działań w
latach 1991-1993 wystąpiły wysokie straty, co spowodowało ogłoszenie w
1993 roku stanu upadłości. Trwająca w fabryce akcja strajkowa zapobiegła
likwidacji przedsiębiorstwa. Dzięki umowie z syndykiem uruchomiono plan
naprawczy - m.in. rozmowy z bankami w celu umorzenia części zaległości.
Rok | Rezystory [mln szt.] |
Potencjometry [mln szt.] |
Mikroukłady [mln szt.] |
Kondensatory [mln szt.] |
Ilość pracowników |
1989 | 750 | 97 | 7,8 | 6,6 | 2500 |
1990 | 600 | 105 | 5 | 6,6 | 2400 |
1995 | 140 | 7 | 1,2 | 0,7 | 500 |
1999 | 2 | 2 | 0,3 | - | 250 |
Wielkość produkcji oraz zatrudnienie w latach 1989-1999
Po
1994 roku produkcja ograniczyła się do trzech grup asortymentu:
rezystorów stałych (6,5% przychodów), potencjometrów (29,0%) i
mikroukładów (14,6%). 45,8% stanowiły przychody z dzierżawy -
działalności nie związanej z podstawowym celem funkcjonowania, tj.
produkcją podzespołów elektronicznych. Na dodatek całkowicie zaniechano
prac badawczo-rozwojowych, przez co oferowany asortyment wyrobów,
produkowanych na wyeksploatowanych maszynach, był coraz bardziej
przestarzały.
Zmieniła
się też struktura eksportu - miejsce Wielkiej Brytanii i Białorusi
zajęło USA (dzięki korzystnemu kursowi dolara). Przy tym dla zapewnienia
bieżącej produkcji konieczny był import surowców (ceramiki do
rezystorów z Tajwanu, pasty do mikroukładów z Węgier), gdyż krajowi
dostawcy upadli. W latach 1994, 1996 i 1997 Telpod wykazywał niewielkie
zyski, w 1997 roku zawarto ugodę bankową o umorzeniu zadłużenia i w
rezultacie w 1999 roku rozpoczęto przygotowania do prywatyzacji tej,
nadal państwowej firmy.
Prywatyzacja Telpodu
Po ponad 10
latach zdziesiątkowane przedsiębiorstwo znalazło prywatnego inwestora -
KCI S.A. (to ta sama firma która "zaopiekowała się" zakładem KFAP). KCI
założyło z pracownikami Telpod spółkę do której wniosło maszyny.
Natomiast grunty i budynki pozostawały własnością KCI, od której nowy
Telpod musiał je wynajmować. Bo oczywiście znów nieruchomości stanowiły
główny powód inwestycji. Przeprowadzono wówczas reorganizację - cała
produkcja została przeniesiona do budynku na ul. Lipową 4e (dawny
Wydział Mikroukładów Hybrydowych Grubowarstwowych). Pozostałe budynki
były przez KCI wynajmowane innym podmiotom. Tymczasem w kwietniu 2006
roku z Krajowego Rejestru Sądowego wykreślono Telpod jako
przedsiębiorstwo państwowe. Tym samym zakończył się proces prywatyzacji.
Prowadzenie działalności produkcyjnej na dłuższą metę nie leżało w
celach firmy KCI. Znaleziono dla Telpodu nabywcę - grupę kapitałową
"Krak-Old". "Krak-Old" to firma powstała w 1991 roku poprzez
usamodzielnienie dawnego oddziału produkcji rezystorów Telpod w
Szczucinie. "Krak-Old" już wcześniej zakupił od Telpodu Wydział
Produkcji Kondensatorów. Teraz stał się właścicielem resztek ogromnego
niegdyś zakładu macierzystego...
Przykładowy obecny asortyment fabryki: PR18 – potencjometr węglowy, RTS01 – rezystor mocy, HTS-14 – element grzejny, Układ hybrydowy serii Logister Ilustracje ze strony: telpod.pl |
Dzierżawa
budynków od KCI nie była korzystna dla nowego właściciela, we wrześniu
2014 roku przeniesiono produkcję i siedzibę fabryki do Skawiny na ul.
Piłsudskiego 63A. W nowej lokalizacji Telpod produkuje:
- potencjometry obrotowe (węglowe, cermetowe i montażowe),
- rezystory grubowarstwowe (mocy i wysokonapięciowe),
- elementy grzejne (ze stali nierdzewnej i ceramiczne),
- układy hybrydowe (serii Logister i inne),
- rezystory samochodowe (drutowe).
Ponadto
firma świadczy usługi takie jak montaż elementów na zlecenie, wycinanie
detali prasą oraz ploterem laserowym czy pokrywanie elementów żywicą
epoksydową.
Dalsze losy terenów dawnej fabryki Telpod
W
1993 roku Steven Spielberg nakręcił głośny film p.t. "Lista Schindlera".
Zdjęcia do tego obrazu były kręcone również w Krakowie - m.in. w biurowcu
Telpod na ul. Lipowej 4. Zdarzało się że pod budynek podjeżdżały
autokary turystów chcących obejrzeć to miejsce. W 2004 roku spółka KCI
postanowiła wykorzystać to zainteresowanie i urządzić tam muzeum.
Swojego zamiaru nie zdążyła jednak zrealizować gdyż w 2005 roku budynek
wraz z częścią hal fabrycznych został przejęty przez miasto za długi.
Miasto po długich rozważaniach postanowiło ulokować tam Muzeum Sztuki
Współczesnej (wcześniej proponowano na nie lokalizację w budynku dworca Kraków
Główny).
Ostatecznie w przejętych obiektach zorganizowano dwa niezależne muzea. Po remoncie dawnych hal fabrycznych (przeprowadzonym ze środków Ministerstwa Kultury) zaadoptowano je na potrzeby Muzeum Sztuki Współczesnej "MOCAK", które dysponuje tam powierzchnią wystawienniczą ok. 10 tys. m2. Budynek biurowy zaś przekazano Muzeum Historycznemu Miasta Krakowa, które również po remoncie i adaptacji, urządziło w nim stałą wystawę p.t. "Kraków - czas okupacji 1939–1945". Obie placówki muzealne rozpoczęły działalność w 2010 roku.
Ostatecznie w przejętych obiektach zorganizowano dwa niezależne muzea. Po remoncie dawnych hal fabrycznych (przeprowadzonym ze środków Ministerstwa Kultury) zaadoptowano je na potrzeby Muzeum Sztuki Współczesnej "MOCAK", które dysponuje tam powierzchnią wystawienniczą ok. 10 tys. m2. Budynek biurowy zaś przekazano Muzeum Historycznemu Miasta Krakowa, które również po remoncie i adaptacji, urządziło w nim stałą wystawę p.t. "Kraków - czas okupacji 1939–1945". Obie placówki muzealne rozpoczęły działalność w 2010 roku.
Budynek Unitra-Telpod przy ulicy Romanowicza
Mimo
iż fabryka Telpod zajmowała wiele obiektów w dzielnicy Zabłocie, to
kojarzona jest głównie z ogromnym gmaszyskiem przy ulicy Romanowicza 2.
Po tym jak wyprowadzono stąd pierwotnego lokatora, właściciel - spółka
KCI - wydzierżawiała w nim lokale wielu różnym firmom. Zdewastowany
budynek odstraszał "poważnych kontrahentów". Przyciągał za to drobnych
przedsiębiorców z branż komputerowych, rzemieślników, designerów czy
artystów, którym nie przeszkadzał siermiężny, postindustrialny "design".
Budynek dzięki tym lokatorom dostał drugie życie. W rozległych halach
za gmachem funkcjonowały też szwalnie, stolarnie, hurtownie książek i
zakład ślusarski a magazyny wynajmowały Stary Teatr i Opera Krakowska.
Jednak po kilkunastu latach, w 2016 roku KCI rozpoczęła proces
stopniowego wypowiadania umów najemcom. Jeszcze w tym samym roku
wyburzono hale fabryczne za budynkiem, a sam gmach postanowiono
przebudować na nowoczesny biurowiec.
Budynek przy Romanowicza 2 miał gruntownie odmienić swój wizerunek, a za nim w miejscu dawnych hal miały powstać dodatkowe 4 niższe biurowce. Cały kompleks miał nosić nazwę Gremi Business Park. Jednak w 2017 roku plany te uległy zmianie, kiedy cała nieruchomość została sprzedana firmie Golub GetHouse - spółce zajmującej się budową prywatnych akademików i mieszkań na wynajem (wcześniej działającej m.in. w Warszawie i Gdańsku). Golub GetHouse chce budynek przebudować na ekskluzywny akademik dla bogatych studentów. Po zaplanowanym na 2 lata remoncie w akademiku tym będzie mogło mieszkać 620 studentów. Do ich dyspozycji będzie sala do nauki, sale komputerowe, pralnia ale także siłownia, pokoje rozrywki i integracji, restauracje oraz całodobowa recepcja i parking. Na dachu budynku, skąd rozciąga się imponująca panorama na miasto, zaplanowano urządzenie kawiarni. Jak twierdzi inwestor budynek ma znakomitą lokalizację - w pobliżu znajduje się prywatna uczelnia nie posiadająca własnych akademików. Ponadto dzięki znakomitemu dojazdowi - zarówno linii szybkiego tramwaju, jak i kolei aglomeracyjnej - z akademika studenci będą mogli łatwo dojechać również na inne krakowskie uczelnie.
* * *
W dawnym budynku Telpodu będą mieszkać studenci, warto na koniec przypomnieć że w ofercie Telpodu znajdowały się też pomoce dydaktyczne (używane m.in. na politechnikach całego kraju) o nazwie "Młody elektronik". Te specjalnie opracowane zestawy umożliwiały też samodzielną naukę elektroniki w domowym zaciszu. W takim zestawie znajdowały się elementy elektroniczne, płytka drukowana oraz instrukcja - całość umożliwiała samodzielne zbudowanie wielu ciekawych urządzeń. Na koniec krótka filmowa prezentacja tych "zabawek nie z epoki":
Zobacz też:
Ojej, dzięki. Ja tam pracowałem. To była moja pierwsza praca!
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz - zapraszam ponownie.
UsuńO!!! Składałem te zestawy będąc jeszcze w podstawówce, to były moje pierwsze kontakty z elektroniką, pamiętam jeszcze ten dreszczyk emocji jak dostałem pierwszy zestaw pod choinkę;)
OdpowiedzUsuńAż serce boli, że taki budynek rozebrano. Nie tylko TELPOD, cała UNITRA idzie w zapomnienie, a przecież to była ikona polskiej elektroniki
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMoże Pan/Państwo pozwolą nam odpowiedzieć na kilka pytań dot. zakładu.
Po wojnie były produkowane aparaty Detefon. Posiadały ono na obudowie bakelitowej logo "T 7". Natomiast na tylnej kartonowej ściance logo "T 71". Dlaczego? Czy istnieje ścianka z logo zakładu krakowskiego? Może zna Pan okres produkcji tego aparatu i jego skale/?
Zapraszam na www.radioretro.pl, jest tam też dużo o Detefonie.
Pozdrawiam
Henryk Berezowski; henryk.berezowski@gmail.com
Niestety nie znam odpowiedzi na pytania dot.oznaczeń (T7 vs T71). Wg informacji ze strony:
Usuńhttp://www.oldradio.pl/karta.php?numer=793&Telpod_(T-7),Detefon_DT2
odbiornik Detefon był w Telpodzie produkowany w latach 1946-1955.
(W 1956 roku z uwagi na specjalizację zaniechano produkcji "galanterii radiowej").
Dziękuję za komentarz i również serdecznie pozdrawiam!
Może ktoś umie odpowiedzieć, póki jeszcze załoga nie wymarła jaki smar był używany do potencjometrów?
OdpowiedzUsuńKiedy wróciła moda na radioodbiorniki z PRL jako kultowe i je remontują, to radioelektronicy eksperymentują z różnymi smarami, bo potrzeba aby wyczuwalny opór przy kręceniu. Można pisać na priw.
OdpowiedzUsuńSpróbuj smar do lin.Jest on ciągnący,ale nie kapiący w temperaturze podwyższonej.
Usuń:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo Twój styl pisania
OdpowiedzUsuńmnóstwo ciekawych inspiracji!
OdpowiedzUsuńFascynujący wpis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńDzień dobry
Szukam kontaktu z pracownikami K.J Mech i Galwanizerni z lat 1980-1990 ! Szefem był P. Skrzyński i E. Orzechowski i Gustaw ?
Bardzo Proszę o kontakt 690 900 855