27 grudnia 2018

Przemysł energetyczny - elektrownie cz. 3

W dwudziestoleciu międzywojennym zelektryfikowano znaczne obszary miasta oraz wiele gmin ościennych Krakowa. Prąd był produkowany nie tylko na miejscu ale również dostarczany linią wysokiego napięcia 60kV z Jaworzna. W 1939 roku elektrownia krakowska była pokaźnym zakładem zatrudniającym 504 pracowników (w tym 127 biurowych).

* * *

Z końcem lat 30-tych ilość energii dystrybuowanej przez krakowską elektrownię była większa niż możliwa do wyprodukowania na miejscu. Jednak w razie wystąpienia awarii pojedynczej linii zasilającej z Jaworzna musiano by odciąć część odbiorców od dostaw prądu. Aby zabezpieczyć się przed takim niebezpieczeństwem w 1937 roku zamówiono w szwedzkiej firmie ASEA turbozespół o mocy 10MW.

Przekazanie sprzętu wojskowego 5 Batalionowi Telegraficznemu z Krakowa,
ufundowanego przez pracowników Elektrowni Miejskiej w Krakowie - czerwiec 1938
Zdjęcie: NAC
Z końcem lat 30-tych zaogniająca się sytuacja międzynarodowa wzbudzała liczne akcje składek społecznych na dozbrojenie armii. Również pracownicy elektrowni krakowskiej dołączyli się do tej tendencji fundując w 1938 roku sprzęt łączności dla 5-tego Batalionu Telegraficznego z Krakowa. Niestety pomimo wsparcia we wrześniu 1939 roku, w konfrontacji z przeważającymi siłami wroga, polska armia została rozbita...

Okres okupacji niemieckiej

Kraków został zajęty już 6 września. Niebawem ogłoszono zamiar okupanta - z części polskiego terytorium utworzono tzw. Generalne Gubernatorstwo, którego stolicą ustanowiono Kraków. Do miasta ściągały rzesze niemieckich urzędników ale infrastruktura nie była przygotowana do takiego wzmożonego ruchu. Okupant wprowadził ograniczenia zużycia energii m.in. wyłączenie oświetlenia ulic, wstrzymanie ruchu tramwajów w niedzielę ale przede wszystkim limity dostawy prądu do domów zamieszkiwanych przez Polaków. Wyznaczono priorytet którym było zaopatrzenie w prąd przejętych przez Niemców urzędów, fabryk i domów. Jednak pod pozorem rozbudowy sieci energetycznej wymuszonej potrzebami militarnymi udało się zelektryfikować kolejne obszary miasta, również zamieszkałych przez Polaków.

Betonowy bunkier na terenie elektrowni
Ilustracja z książki "100-lecie energetyki w Krakowie"
Elektrownia znajdowała się pod niemieckim zarządem wojskowym a produkcja energii była podporządkowana wojennej gospodarce okupanta. Przeprowadzono m.in. Kupferaktion - rekwizycję przewodów miedzianych na cele wojskowe, wymieniając je na żelazne. Urządzenia były eksploatowane w sposób rabunkowy, często przeciążane. Szczytowa wartość produkcji osiągnęła wartość 25 MW. Było to możliwe dzięki uruchomieniu w lutym 1940 roku szwedzkiego turbozespołu ASEA STAL z promieniową turbiną systemu Ljungstroema na ciśnienie 25 atm. (wcześniej jego montaż przerwano w 1939 roku z uwagi na wybuch wojny). Do zasilania w parę zainstalowano dwa nowe kotły wywiezione z Sarzyny (Centralny Okręg Przemysłowy) z nieuruchomionej jeszcze fabryki. Znacznie wzrosły też dostawy energii z Jaworzna - ogólne zużycie energii wzrosło z 45.4 MWh w 1940 r. do 114 MWh w 1944 roku.

Szwedzki turbogenerator ASEA 10 MW zainstalowany w 1940 roku.
Ilustracja z książki "Energetyka krakowska 1905-2005"
Praca w elektrowni była ciężka i niebezpieczna - najmniejsze uchybienia były surowo karane, nierzadko wysyłką do obozu koncentracyjnego (co było w praktyce wyrokiem śmieci). Szczególna presja nastąpiła w 1942 roku, kiedy awarii uległ turbozespół STAL. Cała polska załoga elektrowni była podejrzewana o sabotaż. Represje złagodzono dopiero po oświadczeniu szwedzkiego producenta iż przyczyną awarii była wada konstrukcyjna (wadliwą część wymieniono).

W połowie 1944 roku w obliczu zbliżającej się armii czerwonej rozpoczęto akcję demontażu i wywozu wyposażenia elektrowni. W styczniu 1945 roku celowo unieruchomiono generatory a o świcie 18 stycznia wysadzono mosty na Wiśle. Na skutek tych wybuchów nastąpiła też eksplozja dużego zbiornika gazu na terenie sąsiadującej z elektrownią gazowni, która to z kolei poważnie uszkodziła obiekty samej elektrowni.

Pierwsze lata powojenne

Pierwszego dnia po wyzwoleniu stan elektrowni i sieci energetycznej wyglądał katastrofalnie. Już od sierpnia 1944 roku trwała wywózka materiałów, części zapasowych i narzędzi z elektrowni. 16 stycznia wywieziono dokumentację techniczną oraz zdemontowano regulatory napięcia unieruchamiając maszyny. Ponadto celowo uszkadzano sieć energetyczną w prawie 1000 punktów miasta. Zerwana też została linia zasilająca z Jaworzna. Do tego doszły szkody spowodowane pobliską eksplozją na terenie gazowni - uszkodzone zostały 3 chłodnie kominowe oraz dach i okna w budynkach elektrowni. Szkody pogłębiał panujący mróz rozsadzający elementy zimnej armatury wodnej.

Widok na gazownię i elektrownię z końca lat 20-tych XXw.
Widoczny duży zbiornik gazu, tuż za nim 3 chłodnie kominowe a dalej kominy elektrowni.
Fragment zdjęcia z NAC
Pierwsi pracownicy pojawili się w zakładzie już 18  stycznia. Najważniejszym zadaniem było niedopuszczenie do wygaśnięcia kotłów co było podwójnie trudne gdyż z uwagi na brak prądu wszystkie prace musiały być wykonywane ręcznie i niemal po omacku. Ale już 20 stycznia udało się uruchomić pierwszy generator na własne potrzeby a w następnych dniach prąd popłynął do lewobrzeżnej części miasta. Z uwagi na zerwane mosty i biegnące po nich linie energetyczne dostawa prądu na prawy brzeg była chwilowo niemożliwa. (Dostawę energii dla Podgórza zapewniła w tym okresie elektrownia zakładu Solvay w Borku Fałęckim). Szybkie uruchomienie zakładu energetycznego było możliwe dzięki ukryciu na jego terenie niezbędnych części przez komórkę ruchu oporu. Zamiast nich do wagonów z niemieckimi łupami załadowano złom. Innym problemem tego okresu był brak zapasów węgla na terenie elektrowni. Węgiel znajdował się w innych częściach miasta ale brakowało środków transportu...

Teren elektrowni w 1945 roku - widok od strony ulicy Starowiślnej.
Ilustracja z książki "100-lecie energetyki w Krakowie"
Mimo tych wszystkich problemów załoga elektrowni z ogromnym entuzjazmem przystąpiła do usuwania skutków wojny. Niestety z czasem ten entuzjazm wygasł z powodu narastającego terroru ze strony nowych władz kraju. Po każdej awarii załogę podejrzewano o sabotaż, wzbudzano przy tym wzajemną nieufność. Ale nowe czasy to nie tylko zmiany mentalne. W 1947 roku weszła w życie ustawa o planowej gospodarce energetycznej. W jej myśl zlikwidowano energetykę prywatną i komunalną - nastąpiła pełna nacjonalizacja przemysłu energetycznego oraz rozdzielenie zakładów produkujących energię od jej dystrybucji.

Powszechna elektryfikacja kraju

Po 3-letnim planie odbudowy kraju ze zniszczeń wojennych (1947-49) ogłoszono nowy plan 6-letni (1950-1955) - intensywnej industrializacji kraju. Ważnym elementem było zapewnienie dostawy prądu dla budującego się przemysłu. Niejako przy okazji ogłoszono program powszechnej elektryfikacji miast i wsi. Było to ogromne wyzwanie dla krajowego przemysłu energetycznego. Głównym wytwórcą prądu miały być duże elektrownie węglowe a nie jak dotychczas małe pracujące na lokalny użytek. Aby zapewnić dywersyfikację dostaw należało stworzyć jednolitą sieć energetyczną obejmującą cały kraj. Jeszcze przed wojną planowano stworzenie sieci szkieletowej o napięciu 110kV. Możliwość modernizacji do takiego napięcia miała np. linia Jaworzno-Kraków, którą zmodernizowano po wojnie. Oprócz tego rozpoczęto budowę magistrali okalającej miasto umożliwiającej zasilanie z niej, poprzez własne stacje transformatorowe, budowanego kombinatu metalurgicznego oraz nowych dzielnic mieszkaniowych. Sieć ta była zasilana z elektrowni Jaworzno, Siercza oraz nowo budowanych elektrociepłowni Nowa Huta oraz Skawina (575 MW).

Układanie kabla energetycznego przez Wisłę - ok.1960 roku
Ilustracja z książki "Energetyka krakowska 1905-2005"
Wraz z postępami elektryfikacji uznano iż możliwości sieci 110kV są niewystarczające, rozpoczęto budowę nowego pierścienia o napięciu 220kV. Równolegle do rozwoju sieci przesyłowych modernizowano i rozbudowywano sieci średnich i niskich napięć. W Krakowie wybrano napięcie rozdzielcze 15 kV, likwidując stare sieci o napięciu 5 kV. W rejonie krakowskim prace były prowadzone przez utworzone jeszcze w 1946 przedsiębiorstwo Państwowe Budownictwo Elektryczne "Elbud". W ramach powszechnej elektryfikacji jako pierwsze prąd otrzymały wsie Mistrzejowice, Przegorzały i Ruszcza. Proces elektryfikacji wsi w rejonie krakowskim zakończono dopiero w 1968, kiedy prąd dotarł do Ochotnicy w Gorcach.

Elektrownia krakowska w okresie PRL

Po wojnie krakowska elektrownia jeszcze przez długi czas była głównym dostawcą prądu dla Krakowa. W 1957 roku produkowano tutaj 45% energii elektrycznej zużywanej w mieście, osiągając moc szczytową 22 MW. Wyposażenie elektrowni nie zmieniło się od czasów wojny. Nadal było to 8 kotłów parowych (po 2 z lat 1915, 1924, 1928, 1944) oraz pięć turbozespołów (1918, 1921, 1928, 1931, 1940) o łącznej mocy 23,4 MW. Chociaż nie montowano już żadnych nowych urządzeń wytwarzających energię, to poddano modernizacji te istniejące. M.in. wymieniono we wszystkich turbinach łopatki, dzięki czemu poprawiono moc znamionową i wydajność kotłów. Przebudowano również urządzenia do odpopielania na używające transportu wodnego – tzw. pompy mamutowe. Obniżyło to poziom zapylenia generowanego przez elektrownię. Spore obniżenie emisji pyłów uzyskano montując w latach 1957-58 podwójne odpylacze cyklonowe spalin.

Perspektywa ulicy Wawrzyńca a przy niej:
- budynek biurowy
- hala maszyn z 1905 roku
- hala maszyn z 1914 roku
- nastawnia z 1914 roku
Od roku 1963 stopniowo obniżano produkcję elektryczną za to systematyczne podnosząc produkcję ciepła - urządzenia elektrowni zmodernizowano bowiem przystosowując je do pracy ciepłowniczej. W 1971 roku zakład zmienił nazwę na Elektrociepłownia "Dajwór". W 1976 roku elektrownia zaprzestała produkcji energii elektrycznej a w 1984 również ciepła i pary technologicznej. Powodem zamknięcia elektrowni była jej wysoka uciążliwość, nie tylko związana z generowanym zanieczyszczeniem powietrza blisko zabytkowych dzielnic miasta. Spory problem stanowiły też pociągi z węglem - na czas dostawy wstrzymywano ruch samochodowy i tramwajowy na ulicach Bohaterów Stalingradu (obecnie Starowiślnej) i Podgórskiej. W połowie lat 80-tych zlikwidowano bocznicę elektrowni i ciekawy splot z torami tramwajowymi. Dziś jedynym jej śladem są szyny wyłaniające się spod asfaltu na ulicy Podgórskiej.
 
Apartamentowce powstałe z przebudowy hali kotłowni i hali maszynowni z 1914 roku.
Na wprost dawna hala kotłowni z 1905 roku, na prawo budynek biurowy.
Po zaprzestaniu produkcji prądu turbogeneratory zostały przewiezione do nowo budowanej elektrociepłowni "Kraków-Łęg" a opustoszałe hale wykorzystywano jako magazyny (m.in. sprzętu dla organizowanego muzeum inżynierii miejskiej). W połowie lat 80-tych odnowiono zabytkowe obiekty elektrowni z roku 1905. Remont neogotyckiego budynku elektrowni ponownie przeprowadzono w 1998 roku. Jednak pozostałe obiekty dawnej elektrowni stopniowo popadały w ruinę. W 2015 roku zostały sprzedane developerom którzy zrealizowali tam inwestycje mieszkaniowe. Apartamentowiec Wawrzyńca 19 zbudowano na terenie gdzie kiedyś stały chłodnie kominowe  - jedno ze skrzydeł ma ośmiokątny zarys symbolizujący bryłę takiej wieży. Dużo ciekawszy jest drugi obiekt - Wawrzyńca 21 - na który zaadoptowano dawne hale kotłowni i maszynowni z 1914 roku oraz budynek nastawni. Pozostałe tereny elektrowni były użytkowane przez będący dystrybutorem prądu - Zakład Energetyczny Kraków.

Zakłady dystrybucji energii

Po reorganizacji energetyki w 1947 roku z części elektrowni wydzielono Okręgowy Zakład Elektryczny Krakowski (tzw. OZEK), którego zadaniem było przesyłanie i rozdział energii elektrycznej oraz obsługa odbiorców. W 1950 roku został on podzielony na dwa Zakłady Sieci Elektrycznych: Kraków - Miasto i Kraków - Teren. Elektrownię krakowską włączono wówczas do struktur Zakładu Kraków - Miasto jako Dział Wytwarzania. W 1976 roku oba zakłady zostały połączone w jeden Zakład Energetyczny Kraków, który obejmował swoim zasięgiem obszar ówczesnych województw krakowskiego i nowosądeckiego.

Teren dawnej elektrowni krakowskiej -zaznaczony na czerwono.
Przebieg nieistniejącej już bocznicy kolejowej zaznaczono na czarno, inne nieistniejące obiekty na niebiesko:
1 - budynek biurowy z 1905 roku,
2 - hala maszyn z 1905 roku,
3 - hala kotłowni z 1905 roku,
4 - hala maszyn z 1914 roku,
5 - hala kotłowni z 1914 roku,
6 - nastawnia z 1914 roku,
7 - transformator 60kV z 1930 roku,
8 - chłodnie kominowe,
9 - skład opału i suwnica bramowa,
10 - budynek biurowy zakładu energetycznego,
11 - stacja transformatorowa z lat 70-tych,
12 - nowy biurowiec Tauron,
13 - piętrowy parking dla pracowników.
Po 1989 roku rozpoczęto zmiany mające na celu dostosowanie dystrybutorów energii elektrycznej do warunków wolnorynkowych. Zakład Energetyczny Kraków stał się jednym z 33 przedsiębiorstw tego typu w kraju, a w 1993 roku został przekształcony w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa (Zakład Energetyczny Kraków SA. ). Z kolei w lipcu 2003 roku rozpoczął się proces konsolidacji Zakładu Energetycznego Kraków SA ze spółkami Beskidzka Energetyka SA, Będziński Zakład Elektroenergetycznego S.A., Zakład Energetyczny Częstochowa SA oraz Zakład Energetyczny Tarnów SA w której wyniku powstało przedsiębiorstwo Spółka Akcyjna Enion.

Nowy biurowiec Tauron z 2017 roku na rogu ulic Starowiślnej i Podgórskiej.

Dalsza konsolidacja miała miejsce w 2011 roku kiedy sprywatyzowany Enion połączył się z wrocławską firmą EnergiaPro tworząc przedsiębiorstwo o nazwie Tauron. Firma ta jest drugą co do wielkości w branży energetycznej kraju (po PGE). Przedsiębiorstwa grupy Tauron prowadzą szeroką działalność od wydobycia węgla poprzez wytwarzanie, przesyłanie i dystrybucję energii elektrycznej ale także obrót paliwem (biomasą i gazem). Siedzibą Tauronu jest Kraków. W 2017 roku na terenach dawnej elektrowni - róg ulic Podgórskiej i Starowiślnej zbudowano nowy biurowiec spółki.

* * *

Następnym razem będzie o innych elektrowniach z terenu Krakowa a tymczasem zapraszam film prezentujący apartamenty - lofty powstałe z dawnych obiektów krakowskiej elektrowni przy ulicy Wawrzyńca 21.


Zobacz też:

4 komentarze:

  1. Dzięki za kolejny, ciekawy artykuł.
    Pamiętam jeszcze wagony vis a vis
    dawnej rzeźni miejskiej oraz torowisko
    przecinające uwczesną
    , tu pozwolę sobie na poprawkę,
    ul. Bohaterów Stalingradu.

    Życzę Panu wszystkiego co najlepsze
    na kolejny nowy roczek a przede
    wszystkim zapału jak do dziś
    w pracy nad kolejnymi historiami.
    Pozdrawiam i dziękuję bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za sprostowanie - artykuł poprawiłem.
      Tradycyjne podsumowanie roku będzie w połowie stycznia a nowy artykuł z końcem miesiąca.
      Dziękuję również za życzenia - także życzę Wszystkiego Dobrego.
      Mam nadzieję że nie zabraknie mi w kolejnym roku Wiernych Czytelników.

      Usuń
  2. Dziękuję za ocalenie od zapomienia właśnie takich , tworzących historię Krakowa miejsc. I za ogrom pracy w ten artykuł wyłożonej :-). Jako dzieciak pamiętam również, jak moj przedmówca, stację PKP Grzegórzki oraz , już wtedy, zasfaltowane (w ulicy Podgórskiej) tory do niej prowadzące. Kojarzę również bramę do terenu zamieszczonego przez Pana na zdjęciu, od strony narożnika ulic obecnej Starowiślnej i Podgórskiej. Torów niestety już nie kojarzę. Pozdrawiam serdecznie i życzę Panu oraz czytelnikom dalszych,równie świetnych artykułów :-D. Maciek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz.
      Splot torów kolejowych z tramwajowymi usunięto w latach 80-tych podczas remontu tych drugich. Ale w ulicy Podgórskiej tor kolejowy cały czas leży pod asfaltem i nawet spod asfaltu wyziera na sporym odcinku (kawałeczek za mostem kolejowym w stronę galerii)
      Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie !

      Usuń