W wyniku zmian prawnych po drugiej wojnie światowej krakowska elektrownia miejska przy ulicy Wawrzyńca przestała być bezpośrednim dostawcą prądu. Tę funkcję przejął Zakład Energetyczny dla którego elektrownia była jedynie producentem energii. Jednak w 1976 roku elektrownia przestała produkować prąd. Ale w międzyczasie w mieście powstały inne elektrownie.
* * *
Oświetlenie uliczne
Ważnym zadaniem krakowskiej elektrowni było oświetlanie miejsc publicznych - ulic, placów ale także numerów budynków. Oświetlanie przestrzeni publicznej elektrownia przejmowała stopniowo od gazowni miejskiej od 1913 roku, w 1939 roku było już 5279 latarni.
Dwie
generacje oświetlenia - gazowa latarnia po prawej i elektrycznie podświetlany numer posesji po lewej stronie bramy wejściowej kamienicy "Pod Motylem" - ul.Kanonicza 16 w 1927 roku. Zdjęcie: NAC |
Przedwojenne krakowskie latarnie i oprawy były oryginalne w formie -
dostosowane do funkcji jaką pełniły. W centrum były często integrowane
ze słupami trakcji tramwajowej. Rozwój oświetlenia ulicznego został
zahamowany w latach drugiej wojny, kiedy zlikwidowano dużą część latarń -
544 sztuki (demontując miedziane przewody na cele wojenne).
Zlikwidowano też automatyczne wyłączniki zmierzchowe, tak aby można było
centralnie wyłączyć oświetlenie ulic na wypadek ogłoszenia alarmu
lotniczego.
Ponowny rozwój oświetlenia, już w nowej strukturze organizacyjnej,
nastąpił w latach 1945-47, kiedy zelektryfikowano 90% ulic miasta.
Jednak w czasach PRL oświetlenie w Krakowie powoli traciło swoje
indywidualne cechy - montowano standardowe dla całego kraju słupy i
oprawy oświetleniowe. Pojawiały się też zmiany technologiczne - w latach
60-tych zamiast żarówek stosowano oprawy jarzeniowe (świetlówki) a od
końca lat 70-tych charakterystyczne, świecące na żółto lampy sodowe.
Obecnie trwa sukcesywna wymiana na bezduszne lampy ledowe...
Jeszcze w latach 20-tych pojawiła się koncepcja budowy na Bielanach
elektrowni szczytowo-pompowej ze sztucznym zbiornikiem na wzgórzu. Do
realizacji nie doszło i pierwsza elektrownia wodna w Krakowie powstała
dopiero w 1954 roku. Głównym powodem jej powstania była budowa kombinatu
metalurgicznego i związanego z nią ujęcia wody wiślanej. Aby miało
odpowiednią wydajność i zapas zrealizowano spiętrzający stopień wodny
Przewóz. Przy okazji tej inwestycji powstała elektrownia wodna Przewóz o
mocy 2,8 MW. W 1963 roku elektrownię tę poddano modernizacji montując 2
turbiny Kaplana austriackiej marki Voith napędzające dwa generatory
DOLMEL Wrocław o mocy 1,47 MW każdy (razem 2,94 MW). Nieopodal
elektrowni znajduje się też stacja transformatorowa 6,3kV / 15 kV.
Elektrownia przy stopniu wodnym Przewóz |
Kolejna elektrownia wodna powstała na Dąbiu. Budowę tamtejszego stopnia
wodnego planowano jeszcze w czasach austriackich, kiedy na skutek
skracających drogę żeglugową przekopów znacznie obniżył się poziom wody w
Wiśle w części koryta przepływającego przez miasto. Istnienie tego
stopnia przewidywał projekt bulwarów wiślanych - ich dolny poziom miał
być w istocie portowym nadbrzeżem ułatwiającym cumowanie. Niestety
stopień wodny nie powstał ani w czasach austriackich, ani w II RP. Na
jego realizację musiano czekać aż do 1961 roku.
Stopień wodny Dąbie i budynek elektrowni - po lewej |
Elektrownia na stopniu wodnym Dąbie została uruchomiona dopiero w 1967
roku. Posiada ona 2 turbiny Kaplana produkcji węgierskiej Ganz Mavag
oraz dwie prądnice o mocy 1,47 MW każda - również produkcji Ganz Mavag.
Podłączenie do sieci zapewnia stacja transformatorowa 6,3kV / 15 kV.
Budynek elektrowni wodnej Dąbie. Widoczne generatory umieszczone pionowo na osi z turbinami Kaplana znajdującymi się poniżej. |
Ostatnią dużą inwestycją hydrotechniczną w mieście była budowa stopnia
wodnego Kościuszko, który oddano do użytku w 1990 roku. Jednak pomimo
prawie 4 metrowego spiętrzenia wody elektrownia powstała w tym miejscu
dopiero w 2003 roku
Rysunek - przekrój elektrowni wodnej Liszki (przy stopniu Kościuszko) Ilustracja: www.fund.pl |
Mała Elektrownia Wodna Liszki została wybudowana i należy do Fundacji
im. ks. Siemaszki, odsprzedając prąd zakładowi energetycznemu.
Elektrownia została wyposażona w 3 nowoczesne poziome turbiny
napędzające 3 generatory prądu o łącznej mocy 3MW. W odróżnieniu od
stosowanych po 1921 roku pionowych turbin Kaplana (wcześniej stosowano
turbiny Francisa) tutaj zastosowano turbiny poziome, które dla
mniejszych spadków wody charakteryzują się lepszymi parametrami. Przy
okazji tej inwestycji powstał, również wykorzystujący spiętrzoną wodę,
tor kajakarstwa górskiego.
Energia cieplna
W naszej strefie klimatycznej, ze stosunkowo chłodnymi i
przedłużającymi się zimami, kwesta ogrzewania wnętrz budynków nie może
być rozwiązywana doraźnie. Dlatego wszystkie budowane domy miały zawsze
instalacje kominowe oraz były wyposażane w izbowe piece kaflowe. Taki
piec był ciepły i ogrzewał pomieszczenie jeszcze długo po wygaśnięciu -
energię oddawały nagrzane ceramiczne kafle z których był zbudowany.
Największą wadą i uciążliwością pieców izbowych stanowiła konieczność
noszenia, często po schodach, paliwa-węgla oraz indywidualnego
rozpalania pieca w każdym pomieszczeniu. Piece kaflowe w późniejszych
latach były często modernizowane poprzez montaż w nich palników gazowych
lub grzałek elektrycznych.
Arras jagielloński (Adam i Ewa w raju) na ścianie Sali Poselskiej restaurowanego Muzeum na Wawelu w 1927 roku. Z prawej strony widoczny XVIII-wieczny piec kaflowy (przeniesiony z zamku w Wiśniowcu). Zdjęcie: NAC |
Większość niedogodności związanych z indywidualnymi piecami
rozwiązywały systemy centralnego ogrzewania. Centralne ogrzewanie
rozprowadzające ciepłe powietrze po pomieszczeniach było stosowane już w
czasach rzymskich (hypocaustum). Takie ogrzewanie miały też zamki
krzyżackie. Jednak prawdziwą popularność zyskało dopiero centralne
ogrzewanie wodne opracowane już z końcem XVIII wieku. W tym systemie
gorąca woda z kotła jest rozprowadzana jest rurami do innych pomieszczeń
gdzie oddaje ciepło za pośrednictwem grzejników - kaloryferów.
Obecna kotłownia dawnego szpitala wojskowego przy ulicy Wrocławskiej. Na prawo dawny budynek prosektorium (kostnicy). |
Pomieszczenie w którym znajduje się kocioł centralnego ogrzewania
nazywane jest zwyczajowo kotłownią. Często jednak kotłownię lokowano w
osobnym obiekcie a wytwarzane tam ciepło służyło do ogrzewania wielu
budynków. W Krakowie najwcześniej takie kotłownie powstawały przy
szpitalach. Taką indywidualną kotłownię wraz z bocznicą kolejową do
dostarczania węgla miał wybudowany w latach 1907-1911 szpital wojskowy
przy ul. Wrocławskiej ale także budowany od 1907 roku szpital
psychiatryczny w Kobierzynie (do którego wybudowano prawie 2-kilometrową
bocznicę kolejową dla dowożenia węgla).
Jedyny zachowany ślad kotłowni osiedlowej przy ulicy Francesco Nullo 8 - tor kolejki węglowej obudowany sześciokątną betonowa kostką brukową - trylinką. |
Z końcem lat 20-tych zrealizowano w Krakowie jedno pierwszych osiedli
mieszkaniowych na Grzegórzkach - ul. Francesco Nullo. Zaplanowano dla
tych bloków nowoczesne centralne ogrzewanie z wspólnej kotłowni. Również
osiedla mieszkaniowe budowane po wojnie ogrzewane były centralnie z
wydzielonych kotłowni. Z uwagi na sporą ilość spalanego węgla przy
kotłowniach tych budowano specjalne torowiska ułatwiające transport
węgla na specjalnych wózkach ze składowiska opału do hali kotłów. Takie
torowisko z zachowanymi obrotnicami zachowało się do dziś za budynkiem
dawnej kotłowni na rogu ulic Ułanów i Łąkowej.
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej
W 1953 roku zostało powołane przedsiębiorstwo Miejskie Ciepłownie (MC).
Jego głównym zadaniem była konserwacja 12 istniejących w mieście
kotłowni i 30 kilometrów osiedlowych sieci ciepłowniczych. Z czasem w
zarząd przejęto także inne kotłownie np. w Krzesławicach oraz utworzono
pogotowie techniczne. W 1959 roku zbudowano linię magistralną
zaopatrującą nowohuckie osiedla z kombinatu metalurgicznego mocą cieplną
140MW. Od 1960 roku pozyskiwano też 58 MW ciepła z elektrowni miejskiej
przy ulicy Wawrzyńca, która odtąd nosiła nazwę Elektrociepłownia
Dajwór. Produkcja ciepła na mają skalę odbywała się tutaj już od lat
30-tych kiedy rozpoczęto sprzedaż pary technologicznej dla miejskiej
rzeźni czy fabryki Semperit.
W 1962 roku zmieniono nazwę firmy z Miejskie Ciepłownie na obowiązującą
do dziś Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (MPEC). Już
wówczas było wiadome że produkcja ciepła przy okazji produkcji energii
elektrycznej jest najbardziej ekonomiczna (pierwszą w Polsce
Elektrociepłownię Warszawa-Żerań uruchomiono w 1954 roku). Dlatego w
1963 roku podjęto decyzję o budowie nowej elektrociepłowni. Jednak z
nowobudowanego zakładu Kraków-Łęg ciepło popłynęło dopiero w 1970 roku.
Dzięki tej inwestycji mu można było podłączyć do sieci ciepłowniczej nie
tylko nowe osiedla ale i rozpocząć likwidację uciążliwych kotłowni
osiedlowych. W latach 80-tych przekonstruowano na elektrociepłownię
elektrownię w Skawinie, a w 1986 oddano do użytku magistralę
ciepłowniczą Skawina - Kraków.
Ciepłociąg Skawina-Kraków przebiegający nad ulicą Babińskiego, a dalej wzdłuż ul.Skotnickiej. W głębi widoczna wieża ciśnień wodociągu kobierzyńskiego. |
Energia z sieci ciepłowniczej jest używana nie tylko do ogrzewania
pomieszczeń za pomocą budynkowych instalacji centralne ogrzewania (CO),
ale również podgrzewania ciepłej wody użytkowej (CWU). Taka praca
poprawia bilans cieplny elektrociepłowni poza sezonem ciepłowniczym.
Ponadto wpływa na bezpieczeństwo eliminując z łazienek kłopotliwe
piecyki gazowe. W 1993 roku MPEC staje się spółką akcyjną ze
stuprocentowym udziałem gminy Kraków. Dzięki pożyczce z Banku Światowego
udało się wdrożyć kompleksowy plan modernizacji sieci który realizowano
do 2010 roku. W ramach walki z niską emisją MPEC modernizował nie tylko
własne kotłownie, ale przejmował w zarząd też inne (m.in. Politechniki
czy kotłownia w śródmieściu - ul. św. Jana 2 ), pozyskiwał też nowych
odbiorców którzy rezygnowali z własnych kotłowni. Nowe perspektywy
nastąpiły po roku 2014, kiedy w wyniku ustawy antysmogowej wprowadzono
konieczność likwidacji wszelkich pieców węglowych. Jeszcze wcześniej w
2012 roku podpisano wielostronne porozumienie m.in. pomiędzy MPEC,
producentami ciepła EDF Polska (elektrociepłownia Kraków), ale także
dystrybutorami innej energii - Polskim Górnictwem Naftowym i
Gazownictwem oraz TAURON Sprzedaż w sprawie wspólną walkę z niską
emisją.
Elektrownia Skawina
Budowę węglowej Elektrowni Skawina rozpoczęto jeszcze w latach 50-tych a
zakończono w 1961 roku. Miała ona niebagatelną moc 550 MW na którą
składały się turbogeneratory ale także hydroelektrownia wykorzystującą
wodę z Kanału Łączańskiego. Kanał ten doprowadzał wodę służącą do
chłodzenia wody krążącej w blokach energetycznych elektrowni. Chłodzenie
za pomocą wody płynącej jest bardziej efektywną metodą w stosunku do
chłodniczych wież kominowych. Ale takie chłodzenie podnosi temperaturę w
służącym do chłodzenia cieku wodnym (tutaj Wiśle), przez co
niekorzystnie działa na faunę i florę w rzece. Tutaj też objawia się
niekorzystna cecha klasycznych elektrowni cieplnych - duże straty
energii w postaci niepotrzebnie emitowanego ciepła...
Elektrociepłownia Skawina. Nowy komin (po lewej) powstał w 2008 roku w związku z instalacją do odsiarczania spalin. Zdjęcie: wikipedia |
Dużo korzystniejszy bilans występuje w elektrociepłowniach, w których ciepło odlotowe z turbin jest spożytkowane do ogrzewania. W latach 80-tych Elektrownię Skawina poddano modernizacji zamieniając na elektrociepłownię. Maksymalną moc cieplną uzyskano w 1998 - 618 MW. Od 1999 roku trwał proces prywatyzacji elektrociepłowni - obecnie należy ona do czeskiego koncernu ČEZ A.S. Od lat 90-tych prowadzono w tym zakładzie prace mające na celu nie tylko poprawę efektywności ale również ograniczenie emisji szkodliwych związków. Po modernizacji elektrofiltrów skuteczność wychwytywania pyłów lotnych wzrosła do 99,9%. W 2008 roku uruchomiono także instalację odsiarczania spalin. Obecnie moc elektryczna wynosi 330 MW a cieplna 588 MW. Elektrociepłownia Skawina dostarcza parę technologiczną dla tamtejszych firm oraz ciepło do ogrzewania nie tylko dla Skawiny - 25% ciepła w krakowskiej sieci MPEC pochodzi właśnie z tamtej elektrociepłowni.
* * *
Największą elektrociepłownią dla Krakowa pozostaje jednak Kraków-Łęg, którego budowę rozpoczęto w 1968 roku. Zakład ten będzie opisany w następnym odcinku, a teraz zapraszam na film prezentujący go z lotu ptaka (jeszcze przed przebudową – z dwoma wysokimi kominami):
Zobacz też:
"Ciepłociąg Skawina-Kraków przebiegający nad ulicą Skawińską."
OdpowiedzUsuńChyba jednak Babińskiego, ul. Skawińska to przecznica Krakowskiej ;)
Tak się "zafixowałem" na Skawinę że wyszła Skawińska - a miała być Skotnicka :-) ale tutaj istotnie to ul. Babińskiego.
UsuńDziękuję za sprostowanie - artykuł poprawiłem.
Zastanawia mnie czemu elektrownia w Łęgu jest taka brzydka te ogromne chłodnie kominowe np, w Skawinie tego nie ma, jak to jest możliwe?
UsuńKażda elektrownia konwekcyjna musi posiadać kondensery (chłodnie). W Łęgu chłodnie wykorzystują powietrze w Skawinie wodę (doprowadzaną kanałem Łączańskim).
UsuńChłodzenie wodą jest bardziej efektywne ale nieekologiczne. Powoduje podnoszenie temperatury wody w rzece co prowadzi do ponadnormatywnego wzrostu ilości glonów a w ekstremalnej sytuacji śnięcia ryb. Kilka lat temu masowe śnięcie ryb wymusiło wyłączenie chłodzonych wodą bloków energetycznych elektrowni Kozienice, co niemal doprowadziło do blackoutu...
A to ciekawe że już wtedy się takimi rzeczami przejmowali. Co ciekawe w Rosji jest elektrownia atomowa gdzie wodę do chłodzenia odprowadza się do jeziora w którym są hodowane jesiotry bo one lubią cieplejszą wodę.
UsuńTęsknię za pomarańczowym światłem sodówek. Teraz, kiedy jeżdżę np. Al. Focha,
OdpowiedzUsuńpoza krawężnikiem jest tylko ciemność. A z niej może wyskoczyć pieszy. Na Powstańców Śląskich jest już jaśniej ale tam była afera z mocą światła. Generalnie led jest paskudztwem. Pozdrawiam!
Dziękuję za komentarz. Światło LED jest zimne i bezduszne, ale niestety taka jest cena postępu. Zakazuje się żarówek, ognisk, kominków - wszystko jest coraz bardziej sztuczne...
UsuńBTW. Ciekawe jak ponad 100 lat temu ludzie reagowali na latarnie łukowe - ich też było ostre i zimne...
Światło sodowe to najgorsze z możliwych. Zakłamuje naturalne kolory przedmiotów, owszem, jest dobre w nocy, gdy jest mgła, to wtedy tak. Najlepsze oświetlenie to światło białe, z lamp metalohalogenkowych
UsuńDawniej właśnie były białe lampy za PRL potem zmienili na te pomarańczowe.
UsuńTe stare, białe to były lampy rtęciowe - energożerne i potencjalnie toksyczne. Dlatego wymieniano je na oszczędniejsze i nieszkodliwe sodowe.
Usuń