31 lipca 2015

Nadmorska Kolej Wąskotorowa cz.1

Tym razem miało być o kolejach w aglomeracji Krakowskiej. Ale ponieważ wakacyjny sezon urlopowy jest w pełni napiszę wyjątkowo o Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej, która funkcjonuje już drugi sezon po generalnym remoncie. Taki kompleksowy remont kolei wąskotorowej to w Polskich warunkach ewenement dlatego uważam że warto go opisać.

* * *

Pomorskie Koleje Dojazdowe

Na początek trochę historii. Z końcem XIX wieku popularna stała się budowa tzw. kolei dojazdowych czy lokalnych. Stanowiły one uzupełnienie głównych magistralnych linii kolejowych, a z uwagi na kiepską infrastrukturę drogową w tamtym czasie przyczyniały się do znacznego rozwoju regionu. Linie kolei dojazdowych były budowane z reguły jako wąskotorowe, z uwagi na znacznie niższe koszty budowy i eksploatacji od kolei normalnotorowych. Na terenach obecnego Pomorza Zachodniego (wówczas należącego do Niemiec) powstała rozległa sieć publicznych kolei wąskotorowych o rozstawie 750 mm lub częściej 1000 mm. Sieć ta z początkiem XX w. miała około 740 km torów i była jedną z największych tego typu sieci kolejek w Europie. W latach późniejszych niektóre z nich przebudowano na rozstaw normalny toru (1435 mm) ale mimo to w roku 1939 nadal istniało 645 km linii wąskotorowych. 

Stacja w Niechorzu (wtedy Seebad Horst) w 1931 r.
Reprodukcja starej widokówki ze zbiorów autora.
W 1937 roku doprowadzono do centralizacji zarządzania odrębnych do tej pory towarzystw kolejowych, a w roku 1940 powstała zarządzana z Berlina PLB (Pommersche Landesbahnen) przejmując przymusowo ich majątek. Koleje funkcjonowały w tym kształcie do początku 1945 roku biorąc czynny udział w ewakuacji ludności przed nacierającą Armią Czerwoną. Niebawem jednak tereny zostały zajęte przez Sowietów. Mimo iż zgodnie z ustaleniami konferencji Jałtańskiej ziemie te wraz z całą zastaną infrastrukturą miały należeć do reaktywowanego Państwa Polskiego, to okupanci mieli inne dyspozycje z Moskwy. Wyspecjalizowane kompanie "trofiejne" zajmowały się rabowaniem i wywożeniem do ZSRR co cenniejszych łupów . Nie ograniczały się one tylko do zakładów przemysłowych i ich wyposażenia. Demontowano również linie kolejowe i wraz z taborem wywożono.

Kiedy po wojnie koleje te zostały przejęte przez PKP konieczna była niemal całkowita odbudowa. Zdecydowano się wtedy połączyć i ujednolicić całą sieć na szerokość toru 1000 mm. W 1956 roku czynnych było już 555 km toru. W latach 70-tych XX w. przewozy osobowe oraz towarowe zaczęły spadać. Nie remontowana infrastruktura torowa również sprawiała problemy. Stopniowo wstrzymano ruch na poszczególnych odcinkach, inne całkowicie likwidowano.


Mapa sieci Pomorskich Kolei Dojazdowych - stan z początku lat 90-tych XX w.
Plansza ze skansenu w Gryficach.
Na początku lat 90-tych jednolita do tej pory sieć Pomorskich Kolei Dojazdowych rozpadła się na trzy odrębne koleje: Koszalińską, Gryficką oraz Stargardzką. Przewozy jednak cały czas spadały i nadal zamykano kolejne odcinki. Obecnie z ogromnej niegdyś sieci w użyciu są tylko dwie linie: z Gryfic do Pogorzelicy (około 40 km) i z Koszalina do Manowa (około 12 km).

Gryficka Kolej Dojazdowa

Pierwszą linię z Gryfic do Niechorza uruchomiono w lipcu 1896 roku, a 2 lata oddano linię do Dargosławia. Największe przewozy towarowe notowano jednak na linii prowadzącej przez Golczewo do portu w Stepnicy, uruchomionej w 1901 roku. Od lat 60-tych na linii tej przewożono towarowe wagony normalnotorowe na specjalnych platformach-transporterach, co eliminowało uciążliwy i czasochłonny ręczny przeładunek towarów. Od lat 70-tych parowozy były stopniowo zastąpione przez rumuńskie lokomotywy spalinowe Lxd2, a w latach 80-tych w ruchu pasażerskim wprowadzono wagony motorowe MBxd2.

Stacja w Rewalu w 1977 r.
Budynek dworcowy w głębi, na pierwszym planie pasażerski wagon motorowy Mbxd1,
a na lewo pociąg odstawczy z parowozem Px48.
Fotografia ze strony www.tog-billeder.dk

Jednak w latach 90-tych stopniowo zawieszano zamierający ruch na większości linii. Z początkowych 300 km torów zachowało się 175 km, a ruch pasażerski prowadzono jedynie na liczącej 55 km trasie z Gryfic przez Niechorze do Trzebiatowa. Trasa ta w sezonie letnim cieszyła się sporą popularnością, gdyż umożliwiała łatwe skomunikowanie z normalnotorowej nr 375 (ze Szczecina do Kołobrzegu) z nadmorskimi miejscowościami: Trzęsacz, Rewal, Niechorze i Pogorzelica. W sezonie letnim PKP organizowała specjalne turystyczne przewozy częściowo odkrytymi wagonami tzw. letniakami. Pociągi te nazwane "Ciuchcia - Retro Express" były prowadzone trakcją parową, co było dodatkową atrakcją. Niestety w 1999 roku, z uwagi na katastrofalny stan, zamknięto dla ruchu most kolejowy na rzece Redze w Nowielicach koło Trzebiatowa. Trasę pociągu skrócono do niespełna 40 km odcinka z Gryfic do Pogorzelicy. To zaledwie 22% dawnej Gryfickiej Kolei Dojazdowej. Wcześniej w 1996 roku zawieszono ruch towarowy do portu w Stepnicy.

Rozkład jazdy na linii 376 Gryfice-Rewal-Trzebiatów z sezonu 1985/86.
Kolej na tej trasie kurowała regularnie przez cały rok aż do 1996 r.
Jak widać na rozkładzie większość kursów na stacji 
Trzebiatów (stycznej z linią normalnotorową) 
miała zagwarantowane skomunikowanie z pociągami do Szczecina, lub Kołobrzegu.
Mimo że w 1995 roku Gryficka Kolej Dojazdowa wraz z infrastruktura wpisana została do Rejestru Zabytków jej przyszłość była niepewna. Pojawił się nawet oferent z Kenii który kolej chciał od PKP kupić, zdemontować i wywieźć...

Stała wystawa taboru w Gryficach

Już od drugiej połowy lat 70-tych wycofywany z eksploatacji w Pomorskich Kolejach Dojazdowych (w Gryficach, Białogardzie i Dobrach Nowogardzkich) był gromadzony w okolicach gryfickiego dworca z myślą o przyszłym muzeum. W 1978 roku na terenie przylegającym do lokomotywowni utworzono z nich skansen. Oprócz rozszerzanej sukcesywnie o nowe eksponaty plenerowej wystawy taboru (najstarszy parowóz Tyn6 pochodzi z 1909 roku) w nieco prowizorycznych pawilonach funkcjonuje wystawa modeli kolejowych i fotografii obrazujących historię kolei wąskotorowej i normalnotorowej na Pomorzu Zachodnim, za czasów niemieckich (do 1945 roku) i polskich. 


Parowozy ze stałej wystawy kolei w Gryficach
Tabor eksponowany w Gryficach liczy około 40 pojazdów szynowych oraz urządzeń służących ich eksploatacji. Najcenniejsze 4 parowozy wyprodukowane były w latach 1910-1928 w zakładach AG Vulcan Stettin. Nowsze, wyprodukowane w latach 50-tych, pochodzą z Pierwszej Fabryki Lokomotyw w Chrzanowie. Ekspozycja obejmuje też lokomotywy spalinowe, wagony motorowe, pługi odśnieżne, drezyny i inne urządzenia związane z eksploatacją kolei. Nie można też pominąć pokaźnej kolekcji wagonów pasażerskich, towarowych (najstarszy z 1899 roku) czy transporterów do przewozu towarowych wagonów normalnotorowych.


Stała wystawa kolei w Gryficach.
Zdjęcia ukazują tylko drobny fragment naprawdę bogatej kolekcji.
W 1993 roku skansen, do tej pory podległy Pomorskiej Dyrekcji Kolei Państwowych, stał się filią Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, które jednak  stanowiło własność PKP. Zmieniono wtedy nazwę na Stała Wystawa Pomorskich Kolei Wąskotorowych.

Plansza z ekspozycji skansenu w pawilonie.
Sytuacja prawna skomplikowała się gdy Muzeum Kolejnictwa zostało wyodrębnione ze struktur PKP i przekazany samorządowi Województwa Mazowieckiego. Do muzeum tego należy podobna placówka w Sochaczewie, zatem muzeum niechętnie finansowało odległą filię w Gryficach. Rozpoczęto wtedy wywózkę niektórych eksponatów i całkiem prawdopodobna była wizja likwidacji skansenu gdyż województwo mazowieckie wycofało się z finansowania tej placówki. Na szczęście udało się zawrzeć porozumienie na mocy którego gryficką filię włączono w struktury Muzeum Narodowego w Szczecinie. Zatem od 1 kwietnia 2010 roku skansen funkcjonuje jako oddział Muzeum Narodowe w Szczecinie pod nazwą Wystawa Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej.

Budynek dworca w Gryfice Wąskotorowe - zamknięty na głucho, ale zamieszkały.
Odchodzi stąd już tylko jeden pociąg dziennie: 8:40 na rewalskie wybrzeże.
Na lewo znajduje się dworzec normalnotorowy, a przed nim kończy się tor wąskotorówki.
Kiedyś prowadził on alternatywną trasą przez Dargosław do Trzebiatowa,
a od węzła Tąpadły miał połączenie z kolejami Stargardzką i Kołobrzeską.
Skansen jest zlokalizowany nieopodal dworca Gryfice Wąskotorowe, z którego w sezonie letnim odprawiany jest rano pociąg osobowy na rewalskie wybrzeże. Cały czas funkcjonuje też gryficka lokomotywownia, stanowiąca bazę dla Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej.

Zmierzch kolei wąskotorowych w kraju

Już w końcu lat 50-tych XX w. zaczęto uznawać koleje wąskotorowe za przestarzały i nieekonomiczny środek transportu. Planowano ich stopniowe zastąpienie przez transport samochodowy. Wyrok był jednak odraczany o kolejne dziesięciolecia. Wprowadzenie transporterów w latach 60-tych, kryzys paliwowy początku lat 70 czy zapaść gospodarcza kraju w latach 80-tych pozwolił wąskotorówkom przetrwać do lat 90-tych. Jednak w nowej sytuacji społeczno-ekonomicznej nie mogły już się odnaleźć, przynosząc tylko straty.

Ostatecznie w ramach restrukturyzacji w roku 2001 PKP postanowiło pozbyć się wszelkich kolei wąskotorowych w kraju. Powstała wtedy Dyrekcja Kolei Dojazdowych w Likwidacji uzyskała od Zarządu PKP uprawnienia pozwalające na przekazywanie samorządom majątku kolei wąskotorowych na cele komunikacyjne. Samorządy nie były jednak na takie rozwiązanie gotowe. Też borykały się z problemami finansowymi i były niezbyt skore dopłacać do kolejek. Wiele wąskotorówek zostało wtedy przez PKP całkowicie rozebranych i zezłomowanych. Nawet jeśli później znajdowali się chętni na ich przejęcie to bywało już za późno...


Nowa hala lokomotywowni w Gryficach - baza nadmorskiej kolei.
Obok hali stoją rumuńskie wagony Bxhpi.
Po remoncie można by z nich stworzyć drugi skład nadmorskiej kolejki.
Tylko dwie koleje w kraju: Żnińska i Gryficka zostały przejęte przez samorządy z otwartymi rękoma. Koleje te miały ugruntowaną pozycję  lokalnej atrakcji turystycznej o dużych przewozach. Na obu tych kolejkach ruch turystyczny odbywał się do końca sezonu 2001, podczas gdy inne wąskotorówki całkiem zamarły.

Nadmorska Kolej Wąskotorowa  

W styczniu 2002 r. kolej wąskotorowa z infrastrukturą na trasie Gryfice-Trzebiatów została przejęta przez władze samorządowe gminy Rewal. Zatem w sezonie 2002 r. Gryficka Kolej Dojazdowa wyjechała w trasę już jako własność gminy Rewal. Oczywiście gmina jako nowy operator musiała otrzymać koncesję do świadczenia usług przewozów pasażerskich.

W 2004 r. na skutek zaostrzenia przepisów dotyczących transportu kolejowego wznowienie przewozów pasażerskich wymagało otrzymania specjalnej licencji, którą również musiała uzyskać. Pociągi kursują tylko w sezonie letnim tj. od maja do września. Z uwagi na niesprawny most w Nowielicach przewozy prowadzone były tylko na części pozyskanej trasy tj. z Gryfic do Pogorzelicy.

Stacja w Niechorzu w 2007 roku.
Z trzech torów stacyjnych w użyciu jest tylko jeden.
Budynek dworca choć zamknięty prezentuje się jeszcze nie najgorzej.
Odcinek z Gryfic pociąg pokonuje raz dziennie rano, po czym odbywa się kilka wahadłowych kursów pomiędzy Trzęsaczem a Pogorzelicą, a wieczorem pociąg wraca do Gryfic. Trakcja prowadzona jest rumuńską lokomotywą spalinową Lxd2, a w weekendy parowozem Px48. Pociąg składa się z zamkniętych wagonów Bxhpi oraz już wcześniej eksploatowanych letniaków (wykonanych z wagonów towarowych). 

Rozkład jazdy z 2007 roku kolejki (jeszcze ze starą nazwą)
W 2013 roku Gminy Rewal powołała spółkę Nadmorska Kolej Wąskotorowa z siedzibą w Pogorzelicy, która jest aktualnym operatorem dawnej gryfickiej kolejki. W pierwszym sezonie swej nowej działalności (2002 rok) uruchomiono ogółem 98 pociągów i przewieziono łączne 36,5 tys. pasażerów. W 2010 roku kolejka przewiozła już 120 tysięcy pasażerów, a przychód ze sprzedaży biletów wyniósł 700 tysięcy złotych.

Pociąg turystyczny na stacji w Niechorzu w 2007 r.
ciągnięty przez rumuńską spalinówkę Lxd2-473
Jednak największym problemem wszystkich istniejących w kraju kolejek wąskotorowych jest stan techniczny torowisk, przez kilkanaście ostatnich lat właściwie nie remontowanych i bardzo wyeksploatowanych. Doraźne naprawy nie rozwiązują problemów. Najlepszym rozwiązaniem byłby remont kapitalny, ale na taki wydatek nie stać samorządowych właścicieli ani operatorów.

Tor kolei na odcinku Niechorze - Pogorzelica w 2007 r.
(na drugim planie widoczne jezioro Liwia Łuża).
Tak wygląda większość, od lat nieremontowanych, kolei wąskotorowych w kraju.
Na koniec - tradycyjnie - film prezentujący pracę kolei gryfickiej w schyłkowych czasach swojej świetności (1995r.). Wtedy przejezdna była jeszcze większość torów tej kolei. Dokument ten w całości strawny jest tylko dla prawdziwego miłośnika kolei, warto go jednak przejrzeć chociaż fragmentami, aby zobaczyć jak funkcjonowała wąskotorowa kolej w czasach, gdy nie była tylko atrakcją turystyczną ale normalnym środkiem transportu.


* * *

Miało być o remoncie a wyszło o upadku kolei... Zatem o remoncie jaki przeprowadzony został na Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej napiszę w następnym odcinku...

Zobacz też:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz