Tym razem miało być o kolejach w aglomeracji Krakowskiej. Ale ponieważ wakacyjny sezon urlopowy jest w pełni napiszę wyjątkowo o Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej, która funkcjonuje już drugi sezon po generalnym remoncie. Taki kompleksowy remont kolei wąskotorowej to w Polskich warunkach ewenement dlatego uważam że warto go opisać.
* * *
Pomorskie Koleje Dojazdowe
Na początek trochę historii. Z końcem XIX wieku popularna stała się budowa tzw. kolei dojazdowych czy lokalnych. Stanowiły one uzupełnienie głównych magistralnych linii kolejowych, a z uwagi na kiepską infrastrukturę drogową w tamtym czasie przyczyniały się do znacznego rozwoju regionu. Linie kolei dojazdowych były budowane z reguły jako wąskotorowe, z uwagi na znacznie niższe koszty budowy i eksploatacji od kolei normalnotorowych. Na terenach obecnego Pomorza Zachodniego (wówczas należącego do Niemiec) powstała rozległa sieć publicznych kolei wąskotorowych o rozstawie 750 mm lub częściej 1000 mm. Sieć ta z początkiem XX w. miała około 740 km torów i była jedną z największych tego typu sieci kolejek w Europie. W latach późniejszych niektóre z nich przebudowano na rozstaw normalny toru (1435 mm) ale mimo to w roku 1939 nadal istniało 645 km linii wąskotorowych.
Stacja w Niechorzu (wtedy Seebad Horst) w 1931 r. Reprodukcja starej widokówki ze zbiorów autora. |
W 1937 roku doprowadzono do centralizacji zarządzania odrębnych do tej pory towarzystw kolejowych, a w roku 1940 powstała zarządzana z Berlina PLB (Pommersche Landesbahnen) przejmując przymusowo ich majątek. Koleje funkcjonowały w tym kształcie do początku 1945 roku biorąc czynny udział w ewakuacji ludności przed nacierającą Armią Czerwoną. Niebawem jednak tereny zostały zajęte przez Sowietów. Mimo iż zgodnie z ustaleniami konferencji Jałtańskiej ziemie te wraz z całą zastaną infrastrukturą miały należeć do reaktywowanego Państwa Polskiego, to okupanci mieli inne dyspozycje z Moskwy. Wyspecjalizowane kompanie "trofiejne" zajmowały się rabowaniem i wywożeniem do ZSRR co cenniejszych łupów . Nie ograniczały się one tylko do zakładów przemysłowych i ich wyposażenia. Demontowano również linie kolejowe i wraz z taborem wywożono.
Kiedy po wojnie koleje te zostały przejęte przez PKP konieczna była niemal całkowita odbudowa. Zdecydowano się wtedy połączyć i ujednolicić całą sieć na szerokość toru 1000 mm. W 1956 roku czynnych było już 555 km toru. W latach 70-tych XX w. przewozy osobowe oraz towarowe zaczęły spadać. Nie remontowana infrastruktura torowa również sprawiała problemy. Stopniowo wstrzymano ruch na poszczególnych odcinkach, inne całkowicie likwidowano.
Mapa sieci Pomorskich Kolei Dojazdowych - stan z początku lat 90-tych XX w. Plansza ze skansenu w Gryficach. |
Gryficka Kolej Dojazdowa
Pierwszą linię z Gryfic do Niechorza uruchomiono w lipcu 1896 roku, a 2 lata oddano linię do Dargosławia. Największe przewozy towarowe notowano jednak na linii prowadzącej przez Golczewo do portu w Stepnicy, uruchomionej w 1901 roku. Od lat 60-tych na linii tej przewożono towarowe wagony normalnotorowe na specjalnych platformach-transporterach, co eliminowało uciążliwy i czasochłonny ręczny przeładunek towarów. Od lat 70-tych parowozy były stopniowo zastąpione przez rumuńskie lokomotywy spalinowe Lxd2, a w latach 80-tych w ruchu pasażerskim wprowadzono wagony motorowe MBxd2.
Stacja w Rewalu w 1977 r. Budynek dworcowy w głębi, na pierwszym planie pasażerski wagon motorowy Mbxd1, a na lewo pociąg odstawczy z parowozem Px48. Fotografia ze strony www.tog-billeder.dk |
Jednak w latach 90-tych stopniowo zawieszano zamierający ruch na większości linii. Z początkowych 300 km torów zachowało się 175 km, a ruch pasażerski prowadzono jedynie na liczącej 55 km trasie z Gryfic przez Niechorze do Trzebiatowa. Trasa ta w sezonie letnim cieszyła się sporą popularnością, gdyż umożliwiała łatwe skomunikowanie z normalnotorowej nr 375 (ze Szczecina do Kołobrzegu) z nadmorskimi miejscowościami: Trzęsacz, Rewal, Niechorze i Pogorzelica. W sezonie letnim PKP organizowała specjalne turystyczne przewozy częściowo odkrytymi wagonami tzw. letniakami. Pociągi te nazwane "Ciuchcia - Retro Express" były prowadzone trakcją parową, co było dodatkową atrakcją. Niestety w 1999 roku, z uwagi na katastrofalny stan, zamknięto dla ruchu most kolejowy na rzece Redze w Nowielicach koło Trzebiatowa. Trasę pociągu skrócono do niespełna 40 km odcinka z Gryfic do Pogorzelicy. To zaledwie 22% dawnej Gryfickiej Kolei Dojazdowej. Wcześniej w 1996 roku zawieszono ruch towarowy do portu w Stepnicy.
Mimo że w 1995 roku Gryficka Kolej Dojazdowa wraz z infrastruktura wpisana została do Rejestru Zabytków jej przyszłość była niepewna. Pojawił się nawet oferent z Kenii który kolej chciał od PKP kupić, zdemontować i wywieźć...
Już od drugiej połowy lat 70-tych wycofywany z eksploatacji w Pomorskich Kolejach Dojazdowych (w Gryficach, Białogardzie i Dobrach Nowogardzkich) był gromadzony w okolicach gryfickiego dworca z myślą o przyszłym muzeum. W 1978 roku na terenie przylegającym do lokomotywowni utworzono z nich skansen. Oprócz rozszerzanej sukcesywnie o nowe eksponaty plenerowej wystawy taboru (najstarszy parowóz Tyn6 pochodzi z 1909 roku) w nieco prowizorycznych pawilonach funkcjonuje wystawa modeli kolejowych i fotografii obrazujących historię kolei wąskotorowej i normalnotorowej na Pomorzu Zachodnim, za czasów niemieckich (do 1945 roku) i polskich.
Parowozy ze stałej wystawy kolei w Gryficach |
Stała wystawa kolei w Gryficach. Zdjęcia ukazują tylko drobny fragment naprawdę bogatej kolekcji. |
Plansza z ekspozycji skansenu w pawilonie. |
Sytuacja prawna skomplikowała się gdy Muzeum Kolejnictwa zostało wyodrębnione ze struktur PKP i przekazany samorządowi Województwa Mazowieckiego. Do muzeum tego należy podobna placówka w Sochaczewie, zatem muzeum niechętnie finansowało odległą filię w Gryficach. Rozpoczęto wtedy wywózkę niektórych eksponatów i całkiem prawdopodobna była wizja likwidacji skansenu gdyż województwo mazowieckie wycofało się z finansowania tej placówki. Na szczęście udało się zawrzeć porozumienie na mocy którego gryficką filię włączono w struktury Muzeum Narodowego w Szczecinie. Zatem od 1 kwietnia 2010 roku skansen funkcjonuje jako oddział Muzeum Narodowe w Szczecinie pod nazwą Wystawa Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej.
Skansen jest zlokalizowany nieopodal dworca Gryfice Wąskotorowe, z którego w sezonie letnim odprawiany jest rano pociąg osobowy na rewalskie wybrzeże. Cały czas funkcjonuje też gryficka lokomotywownia, stanowiąca bazę dla Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej.
Zmierzch kolei wąskotorowych w kraju
Już w końcu lat 50-tych XX w. zaczęto uznawać koleje wąskotorowe za przestarzały i nieekonomiczny środek transportu. Planowano ich stopniowe zastąpienie przez transport samochodowy. Wyrok był jednak odraczany o kolejne dziesięciolecia. Wprowadzenie transporterów w latach 60-tych, kryzys paliwowy początku lat 70 czy zapaść gospodarcza kraju w latach 80-tych pozwolił wąskotorówkom przetrwać do lat 90-tych. Jednak w nowej sytuacji społeczno-ekonomicznej nie mogły już się odnaleźć, przynosząc tylko straty.
Ostatecznie w ramach restrukturyzacji w roku 2001 PKP postanowiło pozbyć się wszelkich kolei wąskotorowych w kraju. Powstała wtedy Dyrekcja Kolei Dojazdowych w Likwidacji uzyskała od Zarządu PKP uprawnienia pozwalające na przekazywanie samorządom majątku kolei wąskotorowych na cele komunikacyjne. Samorządy nie były jednak na takie rozwiązanie gotowe. Też borykały się z problemami finansowymi i były niezbyt skore dopłacać do kolejek. Wiele wąskotorówek zostało wtedy przez PKP całkowicie rozebranych i zezłomowanych. Nawet jeśli później znajdowali się chętni na ich przejęcie to bywało już za późno...
Nowa hala lokomotywowni w Gryficach - baza nadmorskiej kolei. Obok hali stoją rumuńskie wagony Bxhpi. Po remoncie można by z nich stworzyć drugi skład nadmorskiej kolejki. |
Tylko dwie koleje w kraju: Żnińska i Gryficka zostały przejęte przez samorządy z otwartymi rękoma. Koleje te miały ugruntowaną pozycję lokalnej atrakcji turystycznej o dużych przewozach. Na obu tych kolejkach ruch turystyczny odbywał się do końca sezonu 2001, podczas gdy inne wąskotorówki całkiem zamarły.
Nadmorska Kolej Wąskotorowa
W styczniu 2002 r. kolej wąskotorowa z infrastrukturą na trasie Gryfice-Trzebiatów została przejęta przez władze samorządowe gminy Rewal. Zatem w sezonie 2002 r. Gryficka Kolej Dojazdowa wyjechała w trasę już jako własność gminy Rewal. Oczywiście gmina jako nowy operator musiała otrzymać koncesję do świadczenia usług przewozów pasażerskich.
W 2004 r. na skutek zaostrzenia przepisów dotyczących transportu kolejowego wznowienie przewozów pasażerskich wymagało otrzymania specjalnej licencji, którą również musiała uzyskać. Pociągi kursują tylko w sezonie letnim tj. od maja do września. Z uwagi na niesprawny most w Nowielicach przewozy prowadzone były tylko na części pozyskanej trasy tj. z Gryfic do Pogorzelicy.
Stacja w Niechorzu w 2007 roku. Z trzech torów stacyjnych w użyciu jest tylko jeden. Budynek dworca choć zamknięty prezentuje się jeszcze nie najgorzej. |
Rozkład jazdy z 2007 roku kolejki (jeszcze ze starą nazwą) |
W 2013 roku Gminy Rewal powołała spółkę Nadmorska Kolej Wąskotorowa z siedzibą w Pogorzelicy, która jest aktualnym operatorem dawnej gryfickiej kolejki. W pierwszym sezonie swej nowej działalności (2002 rok) uruchomiono ogółem 98 pociągów i przewieziono łączne 36,5 tys. pasażerów. W 2010 roku kolejka przewiozła już 120 tysięcy pasażerów, a przychód ze sprzedaży biletów wyniósł 700 tysięcy złotych.
Pociąg turystyczny na stacji w Niechorzu w 2007 r. ciągnięty przez rumuńską spalinówkę Lxd2-473 |
Jednak największym problemem wszystkich istniejących w kraju kolejek wąskotorowych jest stan techniczny torowisk, przez kilkanaście ostatnich lat właściwie nie remontowanych i bardzo wyeksploatowanych. Doraźne naprawy nie rozwiązują problemów. Najlepszym rozwiązaniem byłby remont kapitalny, ale na taki wydatek nie stać samorządowych właścicieli ani operatorów.
Tor kolei na odcinku Niechorze - Pogorzelica w 2007 r. (na drugim planie widoczne jezioro Liwia Łuża). Tak wygląda większość, od lat nieremontowanych, kolei wąskotorowych w kraju. |
Na koniec - tradycyjnie - film prezentujący pracę kolei gryfickiej w schyłkowych czasach swojej świetności (1995r.). Wtedy przejezdna była jeszcze większość torów tej kolei. Dokument ten w całości strawny jest tylko dla prawdziwego miłośnika kolei, warto go jednak przejrzeć chociaż fragmentami, aby zobaczyć jak funkcjonowała wąskotorowa kolej w czasach, gdy nie była tylko atrakcją turystyczną ale normalnym środkiem transportu.
* * *
Miało być o remoncie a wyszło o upadku kolei... Zatem o remoncie jaki przeprowadzony został na Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej napiszę w następnym odcinku...
Zobacz też:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz